Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wystraszynka

resekcja korzenia zeba

Polecane posty

Gość moniap7
WItam! Jestem tutaj pierwszy raz i bardzo się cieszę że powstało to forum. Przeczytałam wszystkie wypowiedzi i uważam że więszkość osób przechodzi ten zabieg podobnie i naprawdę nie trzeba aż tak bardzo się bać - ja się bałam tak średnio i tutaj się dziwię sama sobie pownieważ chyba większej panikary na świecie nie ma - byłam w stanie uciec z poczekalni ale trochę było mi głupio. U mnie wyglądało to tak: O torbieil na korzeniu dowiedziałam się w grudniu 2007 r. Poszłam do dentysty poprosić aby skierował mnie na prześwietlenia rtg. ponieważ tak od ok. 5 lat robił mi się mały guzek z ropą na dziąśle w okolicy górnej prawej dwójki. To że trwało to pięć lat świadczy o moim tchórzostwie - tak długo nie chodziłam do dentysty. Prześwietlenie wskazało torbiel na korzeniu tak dużą że nie można było tego inaczej wyleczyć tylko przeprowadzić resekcję. Jedynym ratunkiem dla zęba i sąsiadujących z nim zebów była resekcja. Poszłąm do specjalisty hirurga szczękowego, który kazał mi najpierw dobrze ten ząb wyleczyć kanałowo i zamknąć go dopiero na dzień przed zabiegiem abym nie spuchła. Kanałówka kosztowałą mnie 200 zł i chodziłam do dentysty z nią 2 razy ale nie żałuję kasy bo sprzęt był niesamowity a i atmosfera bardzo miła. Acha kanałówka byłąabez znieczulenia bo ząb był całkowicie martwy więc naprawdę nic nie bolało - mimo tego że była ropa. No i nadszedł ten sądny dzień czyli dzień resekcji który był przedwczoraj. Strachu pełne gacie. Znieczulenie w dwóch zastrzykach wszczykiwane w ok. 8 miejsc - jak się jest w takim szoku to ukłuć nie było za bardzo czuć. Znieczulenie zaczęło dzieałać w ciągu 5 minut i zaczął się zabieg który trwał ok 45 minut.Miałam zakrytą głowę więc nic nie widziałam tylko słyszałam. Nic nie bolało tylko cała głowa chodziła bo dość mocno naciskali, a odłosy też nie były przyjemne. Na koniec pozszywali mnie i nałożyli mi na 1,5 miesiąca druty na zęby i dziąsła aby mi resekowany ząb mnie wyleciał ponieważ miałam duży ubytek w kości. Acha no i gumkę mi włożyli w miejsce naciętego dziąsła - ale nie wiem po co. Zabie kosztował 300 zł. Teraz jestem cała spuchnięta aż pod oko, trochę sine oko też mam. JAk przyjachałam z zabiegu to zjadłam sobie 1 ketoprom i to wystarczyło. Teraz obkładam twarz lodem, altacetem i liśćmi z kapusty. A dzisiaj mam kontrolę i wyciągną mi gumkę z dziąsła. Ciekawe co wykarze kolejne prześwietlenie. Bolesne za bardzo to nie było ale trochę szokujący jest ten zabieg. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moniap7
Acha zapomniałąm dodać że od razu w dniu zabiegu dostałam pierwszy z całej serii antybiotyk w zastrzyku wstrzykiwany domięśniowo - będęgo brałą przez 5 dni a potem mam brać antybiotyk w tabletkach o tym samym działani ale trochę słabszy od zatrzyków. No i nie zapomnijcie cię zaszczepić na żółtaczkę przed zabiegiem - bo zarazić się można raz dwa podczas takiego zabiegu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość korzonek
mam pytanko, po ilu dniach można zjeść normalny posiłek, bo coś czuje, ze za mięskiem mi sie szybko zatęskni i będę głodna. zastanawiam sie czy szwy niw przeszkadzają w normalnym jedzeniu :) Jutro, a właściwie sądny dzień. i bardzo się boję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cilli
Wczoraj o 16 mialam zabieg resekcji zatrzymanej ósemki, rosła koszmarnie poziomo do siódemki, korzenie też jakos rozstwiła dziwacznie. Zabieg wykonywałam prywatnie - koszt 400zł. Znieczulenie wybierałam sama - lekarz sugerował ogólne, wybrałam miejscówkę. Wolę odrobinę bólul niż narkozę. Najpierw cztery zastrzyki, po paru minutach utrata czucia. Potem sam zabieg -nabięcie dziasla w celu obnażenia zęba -wiercenie takimi wiertłami grubum i cińszymi -no i potem aschody bo ząb owszem wyszedł, ale korzeń jeden sie ułamał i trudno było go usunąć, stomatolog chwilami go nie widział bo dość silnie krwawiłam. Zabieg trwał 1,5 h, z szyciem iwliczjac w to zdjęcie rentgenowski aby upewnić sie czy nic nie zostało. Samo szycie też nie boli. Dostałam Ketonal 100mg (dzielę na połowki mam wagę dziecinną raczej;) i ten lek to BŁOGOSŁAWIEŃSTWO. antybiotykDalacin i osłonowo Trilac. Czuje się koszmarnie, nie spuchłam tak bardzo choć Mąż twierdzi, że tak:) Ale najgorsze, że nie mam pełnego czucia w prawej dolnej części policzka, czuje takie przebiegajace mrowienie... Szwy mają zdjąć za dwa tygodnie. Gorączki nie mam, nie czuję osłabienia, po antybiotyku chce mi sie strasznie spać, ale ja i bez tego mogłabym spać 16 h na dobę, więc...:) W środku jamy ustnej opuchlizna uczucie ciągnięcia (szwy) i nie mogę nic zobaczyć, ja jestem z tych co to wzięliby latarkę i zajrzeli, a tu buzi nie da się nawet dobrze otworzyć. Mąż żartuje, że ma ideał kobiety - duze usta i nic nie mówi:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość korzonek
już jestem po :) niestety poszły cztery wierzchołki :( nie bolało, bo zrobiłam to sobie w znieczuleniu ogólnym (polecam) jestem trzeci dzień po zabiegu jem już prawie normalnie,nic mnie nie boli, wydaje mi się, że wiecej paniki niż całego zabiegu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cilli
A u mnie niestety idzie z powikłaniami. Zaczęły się w trzeciej dobie pozabiegu kiedy myslałam, że już najgorsze za mną. Ale okazało się, że pod szwem gromadzi się ropa. Ten szew (przy usuwanej zatrzymanej ósemce dolnej) miałam koło piątki, ta resekcja u mnie była..." z odchyleniem płata dziąsła" Lekarz oczyścił to miejsce przez nacięcie. Gorączka mi od razu spadła, miałam 39:( Mam nadzieję, że będzie dobrze zdjecie szwów mam za tydzień i powinnam zacząć mysleć o usunięciu drugiej ósemki tej u góry, ale szczerze mówiac po tej mam dość.To oczywiscie bardzo subiektywne odczucia, są szczęściarze, którzy po zabiegu szybko wracaja do siebie:)Takich chyba jest większość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasikm
Widze ze nie jestem sama z ta resekcja.. Przez kilka lat ludzilam sie ze torbiel sama zniknie i faktycznie malutko sie zmniejszyla ale ubyek kosci byl zbyt duzy i zdecydowalam sie na resekcje w znieczuleniu miejscowym. Sam zabieg bezbolesny ale odlgosy okropne wiec lepiej zamknac oczy i myslec o czyms przyjemnym. Byla to resekcja 3 korzeni , ubytek po kosci mialam wypelniony materialem kosciozastepczym (drogi ale mam nadzieje ze pomoze : 1000 zl; ale to jedynki i dwojka wiec wolalam zaryzykowac kase niz stracic zeby.). Sama resekcja pojedynczego zeba to ok 250 zl, po wyczyszczeniu torbieli pozostaje dziura ktora niektorzy zostawiaja, niektorzy wypelniaja materialem.Teraz czuje sie calkiem dobrze, antybiotyk, jako przeciwbolowy wystarcza paracetamol; troche jestem spuchnieta ale mam nadzieje ze to minie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość damian3105
Ja miałem dzisiaj resekcje i było fajnie :P Zabieg nic nie kosztował miałem robione 2 dolne jedynki :P Jak na razie nic nie boli :) Fajnie to wygląda (miałem przed sobą lusterko) Jak dla mnie najgorsze było znieczulenie bo nienawidzę igieł grr Ciekawe co będzie jutro :P Ale mam antybiotyki i środki przeciwbólowe więc chyba bedzie dobrze :P Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sllonecznik
ja mam resekcje za 1,5 h :/ i to jest już moja druga z kolei resekcja.sam zabieg nie bolał ale ze mam bujną wyobraźnie a człowiek jest przytomny i wszystko słyszy to mało tam nie zemdlałam :/ jeśli ktoś jest mało odporny na ból, tak jak ja to pewnie mu sie zrobi słabo przy samym podawaniu znieczulenia.tydzień czasu wyjęty z życia bo twarz spuchnięta jak chomik.zdejmowanie szwów szybkie ale dla mnie bolesne....ale to pewnie dlatego że panikara jestem i nawet jak nie boli to sobie tak nawkręcam ,że słabo mi sie robi :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sllonecznik
no i jestem po.zabieg bezbolesny.tym razem bez paniki :) no ale znieczulenie odchodzi stopniowo i już mnie narywa ... tabletki poszły w ruch.ogólnie nie ma sie co bać.i nie ma co zwlekać bo im później tym większa dziura i trzeba wycinać więcej korzenia a wtedy ząb bardziej osłabiony.pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość korzonek
Hi Slloecznik, mam pytanko do Ciebie druga resekcja była efektem odnowienia się torbiela? jeśli tak to po jakim czasie się odnowił? Pozdrawiam ps.jestem 11 dzień po zabiegu i nadal mam nie zdjęte szwy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sllonecznik
hej! pierwsza resekcja tyczyła się lewej 1ki, druga lewej 2ki.nie wiem jaki był powód pojawienia się drugiej torbieli :/ raczej nie błąd lekarza bo na zdjęciu widać ze przy 1ce nie ma żadnych zmian.mogę mieć po prostu skłonności do tego bo zęby mam raczej słabe, odkąd pamiętam były leczone.... pierwsza resekcja była 4 lata temu.ciężko powiedzieć kiedy pojawiła sie druga torbiel.zdjęcie zrobiłam przypadkiem, jakiś miesiąc temu.gdyby nie to, to torbiel dalej by rosła a ja bym nic o tym nie wiedziała.teraz zamierzam co roku robić zdjęcie kontrolne.... a co do szwów to ja jestem omówiona na 10ty dzień po zabiegu na ich zdjęcie. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasikm
ja tez bede miec zdejmowane szwy 10 dnia po zabiegu. Minal juz tydzien od zabiegu i opuchlizna praktycznie zniknela; w koncu moge cos normalnego zjesc :) teraz tylko zdjecie szwow i mam nadzieje po zabawie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie opuchlizna dopiero nabiera siły. długo sie utrzymuje? bo już nie pamiętam.a denerwujące to strasznie ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość korzonek
Eh ja prawie wcale nie spuchłam, więc może nie będzie tak źle :) proponuje płukanie buzi septosanemo to pomaga i łykałam nurofen forte (co prawda to lek raczej przeciw bólowy ale ja po po tym nie puchłam :) Pozdrawiam i życzę szybkiego powrotu do zdrowia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez mnie to czeka
jestem zalamana, znienacka zrobil mi sie ropien na podniebieniu, rosnacy dosyc szybko :( Dostalam clindamycin i ropien zostal naciety, tkwi w nim ktorys z kolei saczek, ale resekcja jest nieunikniona :( Ropien zrobil mi sie w okolicy zdrowego zeba, najbardziej prawdopodobna przyczyna jest uraz (nie pamietam, zebym ostatnio dostala w zeby :D, ale stomatolos twierdzi, ze moze to byc jakis uraz sprzed n lat :O przeciez kazdy na pewno kiedys walnal sie przez przypadek w okolice szczek, dlaczego akurat mnie to spotkalo 😭 Naprawde starannie dbalam o higiene w paszczy, a tu taki klops i jeszcze resekcja, bo ropien sie nie cofa mimo antybiotyku :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bozka30
Wczoraj miałam resekcje zęba i chcę pocieszyć wszystkich, którzy mają obawy. Kochani nie bójcie się. Miałam badzo przyjemną wizytę. Pan doktor żarotwał, rozśmieszał mnie, mimo że minę i tak miałam uśmiechnię, bo szczękę trzeba trzymać szeroko, ale zęby zaciśnięte ;-). Śmiesznie brzmi, ale tak to wygląda.... Było bardzo zabawnie . Co prawda, wiercenie nie jest przyjemne, ale bezbolesne. Byłam zresztą na to przygotowana, bo Pani doktor (dentyskta, która zresztą asystowała przy zabiegu) wszystko wcześniej wyjaśniła. Po zabiegu robiłam okłady z lodu (gdzieś 1,5 godz.) i położyłam się spać. Dziś rano powtórzyłam okłady i cały dzien spędziłam bezproblemowo w pracy. Po południu zadłam zgodnie z poradą loda :-) Opuchlizna była lekka bezpośrednio po zabiegu i nadranem. Twarz miłam lekko czerwoną (tak jakby małe odmrożenie po lodzie). Dziś prawie nie ma śladu po zabiegu, żadnego bólu. Po zabiegu nie zażyłam zadnej tabletki przeciwbólowej, nie było potrzeby. Jestem bardzo zadowlona. Pani doktor przygotowała mnie na różne, częste komplikacje po zabiegu, ale ja jestem chyba szczęściarą :-) Tak szczerze, to wydaje mi się, że jeżeli za zabieg zabiera się fachowiec to nie ma powikłań. Poza tym ważne jest też, to aby nie dopuścić do zaniedbań (przewlekłe torbiele, zwlekanie z pójściem do dentysty). To co zaawansowane trudno pokonać. Naprawdę nie ma potrzeby się bać. Powodzenia wszystkim, którzy są przed zabiegiem. Trzymam kciuki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marcin1212
hejka,pytanie za 100 pkt, czy resekcja jest za friko? jak to jest z refundacją resekcji? u mnie chodzi o górną 2ke,prosze o odpowiedz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marcin1212
tak ale powyzej 18 juz nie, i tak : zeby przednie 250 zł, boczne 350zł kolejne w dniu zabiegu 150 zł kazdy. dzwoniłem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bozka30
czy resekcja jest płatna czy nie- oto jest pytanie.. Ja już przestałam się tym interesować, nie dlatego, że zbywa mi kasa, ale dlatego, że u nas w Polsce rzadko coś jest za friko, a jeśli już jest to, nie wypowiem się ile jest to warte. Powiem tylko, że kilku moich znajomych było na tzw Kasę Chorych u chirurga szczękowego (akurat w pobliskim szpitalu) i zostali nie zbyt przyjemnie potraktowani, z reguły ich wyzyta była bezskuteczna i w efekcie i tak wylądowali w prywatnych gabinetach. Ja miałam resekcję 5-tki górnej, koszt 250 zł. Zabieg całkowicie bezbolesny, w przyjemnej atmosferze, po zabiegu zainteresowanie telefoniczne. Do chwili obecnej brak powikłań

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość resekcjonistka
Ja żyłam sobie spokojnie ze zdrowymi ząbkami aż tu nagle zaczęło puchnąć mi dziąsło, płukanie szałwią nie działało więc po 4 dniach poszłam do lekarza...myślałam,że to nie jest związane z zębem,ale po wizycie u dentysty okazało się,że jest inaczej.Jeszcze tego samego dnia miałam zrobione zdjęcie i diagnoza była gorsza niż mogłam sie spodziewać...Mam torbiel nad górną 2 ;( Prawdopodobnie w wyniku jakiegoś urazu(o którym nawet nie pamiętam) uszkodził mi się nerw i ząb sam obumarł.No i zaczęła robić się torbiel...zupełnie bezobjawowo, więc żyłam sobie w pełnej nieświadomości przez jakieś 3 lata(tak szacuje lekarz).W poniedziałek mam konsultacje u chirurga.Najgorsze jest to,że torbiel jest bardzo duża(przesunęła mi nawet cały korzeń 2) i nie wiadomo czy uda się uratować ząb, bo trzeba uciąć dużo korzenia i nie będzie miał się na czym trzymać...Tak więc czekam na to co powie chirurg, bo w końcu ona zna się na tym najlepiej... Ps.Jak na razie idę ze skierowaniem do przychodni i podobno nie będę tam musiała za to płacić(a mam 21 lat), więc wygląda na to,ze jednak refundują. Co prawda jeszcze nie wiem czy będę robić zabieg państwowo, czy prywatnie,ale podobno mam możliwość wyboru. Boję się strasznie i jeśli stracę zęba to chyba przepłacze cały tydzień, bo za często się uśmiecham i życie bez mojej kochanej dwójki nie będzie już takie same ;) Oby tylko dało się ją jeszcze uratować. W sumie to pociesza mnie to,że nie jestem z tym problemem sama.Nie myślałam,ze tyle osób jest w podobnej sytuacji. Pozdrawiam wszystkich resekcjonistów ;) damy radę. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bozka30
"resekconistko" bardzo Ci współczuję, ale chcę Cię pocieszyć: zabieg naprawdę jest bezbolesny, na pewno nieprzyjemny, alę można przeżyć :-) Nie musisz się obawiać. Wiem, że nieznane budzi strach, ale uwierz, że to nic nie boli. Wspólczuję Ci jednak, że to dwójka, będziesz trochę opuchnięta, zaraz po zabiegu przyłóż lód. Ja radziłabym Ci jednak pójść prywatnie, zwłaszcza,ze to przedni ząb. Muszę Ci też powiedzieć, że po zabiegu co prawda nie mam komplikacji, ale ząb jest bardzo czuły, jest aktywny w przypadku złej pogodu, wyższego ciśneinia, czego jeszcze to się okaże, na razie jestem krótko po zabiegu.Pozdrawiam serdecznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość resekcjonistka
Dziękuję bardzo za rady i wsparcie :) Jakoś przyzwyczajam się do tej myśli i chyba boję się już trochę mniej... Mam nadzieję,że twoje dolegliwości z czasem ustąpią, bo na pewno bardzo utrudniają normalne funkcjonowanie.Grunt,że masz to już za sobą i oby wszystko ułożyło się jak najlepiej. Dowiedziałam się,że zabieg usuwania torbieli jest refundowany,a resekcja odpłatna...zdecyduję się jednak na prywatny gabinet. Oczywiście opiszę swoje wrażenia kiedy będzie już po wszystkim ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marmar1212
hi,w koncu zrobilem dzis ta resekcje,okazalo sie ze mialem tam ziarnine czego nie wykazal wczesniej rentgen. sam zabieg bezbolesny,troszke nieprzyjemne wiercenie w kosci ( czuje sie w calej czaszce) a ogolnie jest luz:) szwy na 10 do 14 dni i z glowy, opuchniety nie jestem wogole,nie wiem dlaczego ludzie tak strasznie demonizują ten zabieg- trzymam teraz lód w tym miejscu,jesli macie zabki po endo a tymbardziej po reendo i nadal was pobolewaja to jest to wyjscie zwlaszcza ze rtg nie pokazuje zawsze wszystkiego:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przegień
Witam Miałem resekcje wczoraj. 1.5 godziny. Ostro było. Ta cała atmosfera operacji. Jak w filmie "sens życia wedłóg monty pythona" brakowalo tylko maszyny która robu "Piiiiiing!". Ale jakoś przezyłem. Nic mnie w zasadzie nie boli ale najgorsze jest puchnięcie. Nie że bolesne ale strasznie irytujące i niewygodne. Wszyscy piszą że zejdzie po 3-4 dniach.Miejmy nadzieję... Pozostaje tylko płukanie paszczy branie leków i jedzenie lodów. A niefortunnie mamy zime.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sheidi
Witam Was Kochani. Czytam własnie forum... i nie wiem w sumie czy mam sie bac czy nie, otórz jestem przed resekcja - chyba . Tak powiedzial mi włsnie niedawno moj stomatolog. We wtorek w nocy nagle poczułam ból nad górna jedynka, wiec zaniepokojona poleciałam do dentysty. Lekarz stwierdził ropien, a skad sie wzioł... to niekt nie wie, wywiercił mi dziurke ( leczenie kanałowe ) i spuscił rope, az ulzyło oraz przepisał mi antybiotyk,a na nastepny dzien poszłam dał mi trutke ( nastepna wizyta dopiero 17.03), ale niestety tak mnie w nocy znow bolało pomimo przeciwbol. ze wydłubałam sobie ta trutke, znow ulga. Caly dzien spokoj :) wlasnie do niego zadzwoniłam i powiedziałam ze wydlubałam i on mi mowi ze chyba bedzie resekcja wierzchołka korzenia... przeraziłam sie co on do mnie mowi!!! Nie wiem co o tym myslec ? Czy skonsultowac sie z innym stomatologiem ? Juz mnie nic nie boli... hmmm Co sądzicie? Czy koneczna jest ta resekcja ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marmar1212
znam to wideo,jest czadowe,ja resekcje miałem w poniedzialek ubiegły i jest luz, nie opuchłem prawie wcale,naprawde malutko takze nie bój żaby jak cos to pisz gg 4402396 pozdro! p.s. przez dobe po resekcji nie wolno płukac niczym jamy ustnej!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przegień
dobrze że nie widziałem tego nagrania przed zabiegiem bo bym tam zszedł. Do Sheidi: Druga opinia zawsze jest przydatna więc jeśli możesz zasięgnąć obiektywnej rady to zrób to. Miałeś Marmur szczęście. Mi opuchlizna powolutku się rozrasta (resekcja05.03.08) i jest już prawie przy oku. Ale ogólnie nie jest tak źle, wczoraj byłem na kontroli i dentysta powiedział że wszystko w normie że inni moją gożej. Podobno do niedzieli obrzęk ma zniknąć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×