Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wystraszynka

resekcja korzenia zeba

Polecane posty

Gość wed
witam wszystkich:)w swoim zyciu mialam juz przyjemnosc miec 2 resekcje,z czego jedna potrojna;)pytacie o dolegliwosci po zabiegu-jest to bardzo indywidualne odczucie i zalezy od organizmu;ja nadal cos odczuwam,a to podrapywanie,a to ciagniecie,a to szczypanie,czasami tepy bol i w sumie moznaby tak wymieniac te dolegliwosci w nieskonczonosc-opisze je jesli bedzie to kogos interesowalo;)dodam tylko,ze wg lekarza jest to calkiem normalne:)godny polecenia jest chirurg swiatowej klasy-dr Jagielak(ma swoja strone w necie)-pomimo calej nieprzyjemnosci z resekcji-mialam przyjemnosc byc jego pacjentka;)pozdrawiam wszystkich,jesli macie pytania to piszcie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wed
a co do zwolnienia to oczywiscie dostaje sie ,jesli tylko sie chce-jest to regularny zabieg chirurgiczny wiec nic nie stoi na przeszkodzie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jk5
a kiedy mialas resekcje? ja 3 marca i odczuwam tam gdzie byla wiercona kosc tępy ból , napisz prosze kiedy on mija i jak sie teraz czujesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wystraszka
A czy moglabys podac adres strony internetowej dr Jagielak, w jakim miescie? A czy nie lepiej zalozyc implanta?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jorge de Morales
Witam, Zabieg miałem 20.05 Muszę przyznać, że czytałem że jest bezbolesny, ale taki nie jest:P Może to ze względu na duży "ubytek" kości, nie wiem, wiem, że bolało, ale do zniesienia;) Następny dzień, rzeczywiście wyglądałem jak miks Misia Yogi z prezydentem RP, ale żeby to bolało - nieeee. Nawet jednej tabletki nie brałem, nie było potrzeby. Takie dziwne uczucie...to fakt. Zabieg refundowany oczywiście nie jest. Cena ok.400 PLN (a miałem odłożone na GTA 4 i nowego Metal Gear Solid'a:() + jak to się zwało...materiał biokompatybilny (?) jakieś 300 PLN . Wszystko działo się w przyszpitalnej przychodni stomatologicznej, więć żaden full wypas, nawet fotel taki troszkę old school, lata 80 ach te czasy;) Niedawno zaglądnąłem w moje paszczęki i zobaczyłem, że liczby szwów może pozazdrościć mi Nemesis z Resident Evil 3 ae to chyba przez to, że gdy chirurg zobaczył moją ekstra fotkę powiedział pod nosem "o k...a" a do mnie zwrócił się, "no dobrze nie jest";) Reasumując do zniesienia. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość resekcja
jak dlugo goi sie rana po resekcji????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ikeooo
Witam!Opiszę mój zabieg z małą dokładnością:) Mija czwarta doba po resekcji wierzchołka lewej jedynki i dwójki.Zaczęło się całkiem przyjemnie-konkretne znieczulenie ok 15 nakłuć w śluzówkę i podniebienie-średnio przyjemne ale trzeba to wytrzymac:).Potem bardzo inwazyjne przeczyszczanie kanałów-zero czucia.Next...zapychanie kanałów jakimś białym "cemencikiem",no i czekamy aż ten środek się zwiąże i utwardzi.I tutaj już nie było tak przyjemnie poniewaz znieczulenie zaczęło delikatnie puszczać a poniewaz miałam przy tych wierzchołkach dosyc konkretne torbiele,zaczęłam odczuwac rozpieranie na wysokości zatok i podniebienia.Więc dokładamy znieczulenia i jazdaaaaa(Ps.torbieele przy wierzchołkach w okostnej nie lubią jak się je szczelnie zamyka,tworzą się gazy i zaczyna się ból).Więc Doktorek bierze skalpelek i nacina ślózówkę,robi taką litereczkę V i dłutełkiem odseparowuje tkankę od kości.Mało przyjemne ale nie boli.Następnie bierze małą kontóweczkę z tarczką i jazda w kość,wycina malutki otworek i mamy dziurkę-smród palonej kości jest gorszy niz....Więc widzimy torbielka,bierze łyżeczkę i usuwa tą zmianę,następnie pomaga sobie wiertełkiem które dokładnie usuwa resztę zmiany.NIC NIE BOLI.Potem płucze ten krater sola fizjologiczna no i zaszywa niteczką:)Nie wiem czy powienien tą dziurę czymś zapełnić...wiecie może?:) Generalnie mój zabieg trwał 4 godziny ponieważ to samo robił mi z dwójką,torbiele miałam ogromne-mam dziurę w okostnej az do podniebienia...kiepsko:(7 lat temu dentysta źle zaleczył mi te dwa zęby i dlatego tak to się skończyło)Przy okazji tego zabiegu miałam jeszce ekstrakcję korzenia zęba z zatoki nosowej(to efekt źle usuniętego zęba kilka lat temu)może daruję opowieść o dłutowaniu....Mam 20 szwów w gembie...Przeżyłam dramat podczas tych 4 godzin chociaż jestem twardą babą i próg bólu mam bardzo wysoki,natomiast wyobraźnia robi swoje...Jestem konkretnie opuchnięta,już mniej boli ale czuję ogromne rozpieranie w tym miejscu po torbielach...i zastanawiam się czy tak powinno być!!Podobno te miejsca wypełniają się krwią i po jakimś czasie kość zaczyna się odbudowywać!Oczywiście Dalacin C co 8 godzin i Ketonal koniecznie!!!aha..zapłaciłam 1000zł razem z plombani na tych dwóch zębach i tą ekstrakcją chirurgiczną! Mam pytanie do DOŚWIADCZONYCH-czy mieliście uczucie odrętwienia tych zębów i uczucie rozpierania w miejscach resekowanych??To tak jakbym miała tam bańkę powietrza....i marzę żeby ona pękła...raczej nie boli ale mało przyjemne uczucie....Bardzo proszę o odpowiedz:):)Wrazie jakichś pytań chętnie odpowiem!Przepraszam za błędy ale mój mózg jest pod wpływem Ketanolu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ikeooo
DO Jk5 Ty mnie nie strasz ze to tak długo boli bo ja zwariujęęęęę....ale jest alternatywa....wyrę je w pizdu..tylko szkoda tego tysiąca zł aha i będę bez jedynki i dwójki na przedzie...:)ja już się z tego smieje bo nie mam siły się matrwić.....Napiszcie czy mieliście uczucie rozpierania i czy to prawidłowe....Pozdrawiam....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ikeooo
WED:) SPECJALISTKO pomóż kolezance:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jorge de Morales
Mój doktor Butcher mówi, że takie uczucie to normalka, podobnie jak brak czucia w dziąśle, w okolicach zabiegu. Jestem już prawie dwa tygodnie po resekcji i muszę przyznać, że nawet na koncert się wybrałem w tym stanie, więc dziwi mnie, że wszyscy narzekają na ból po zabiegu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ikeooo
Ja specjalnie przesunęłam termin zabiegu z poniedziałku na czwartek,by być na środowym koncercie:P....mam stresa że tam się coś dziwnego dziejeeee....przez to odrętwienie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jorge de Morales
Ja obawiałem się poprzez odrętwienie po supporcie Machine Head;) Ponoć takie dziwne uczucie pozostaje na zawsze... występują też, jak to się nazywa, bóle na zmianę pogody:/ Jutro jadę na zdjęcie szwów, na szczęcie... 14 dni z nitkami w gębie:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Resekcję górnej 2 miałam robioną 27.05.(wtorek) Zastrzyki znieczulające były okropnie bolesne, jednak sam zabieg był do przeżycia:), tzn. bardziej nieprzyjemny niż bolesny. Antybiotyki zaczęłam brać już od 25.05.(niedziela), czyli dwa dni przed zabiegiem. W trakcie zabiegu miałam przykrytą twarz jakąs tkaniną, więc miałam szczęscie niewidzieć narzędzi chirurga. Cała \\\"operacja\\\" trwała nie więcej niż 20 minut. Po zabiegu spodziewałam się strasznego bólu, ale na szczęście nie wystąpił. Jedynie przez pierwszą noc delikatne ćmienie w zębie. 29.05(czwartek), czyli dwa dni po, byłam u kontroli, chirurg powiedział, że wszystko bobrze się goi i umówił mnie na zdjęcie szwów na 03.06.(wtorek), czyli tydzień po zabiegu. Opuchlizna utrzymywała się do 30.05.(piątek), czyli trzy dni.Oczywiście odczuwam niewielki dyskomfort, ząbek ćmi przez parę sekund co kilka godzin, ale ponoć to jest normale. Zabieg robiłam prywatnie i kosztował mnie 250zł, do tego dochodzą koszty leczenia oraz zdjęcia rentgenowskie, więc na daną chwilę już zapłaciłam ok.500zł, a jeszcze przede mną zaplombowanie ząbka bo teraz jest wypełniony cementem tym który jest w kanale:) Troszkę się rozpisałam, ale mam nadzieję, że zawarłam wszystkie ważne informacje, które sama chciałabym wiedzieć będąc przed zabiegniem:). Dodam jeszcze, że jestem okropną panikarą, a jednak zdecydowałam się i przeżyłam, uff..acha i jeszcze jedna ważna informacja, której nie mogłam znaleźć na forum , jak wielkie sznse ma taki ząb po resekcji na utrzymanie się przez lata? Teraz wiem, że duże. Ten chirurg, u którego robiłam, przeprowadzał resekcję w górnej 1, mojej dentystce 20lat temu i do dzisiaj jest wszystko ok:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ratunku!!!dzisiaj zdjęcie szwów, a ja mam nad resekowaną 2 pod szwem guzka:( zdażyło się komuś coś takiego? czy to ropa się zbiera? 29.05 byłam na kontroli i wszystko było ok. co z tym będzie? Jestem załamana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ikeooo
Kurde,dziwna sprawa!Pewnie dostaniesz jeszcze antybiotyk bo zrobił sie tam stan zapalny,ale to nic groźnego bo śluzówka jest bardzo delikatna i przez jedzenie mogły się tam dostać jakieś bakterie...Daj znać czy boli to zdejmowanie szwów.Ps.ja dalej mam to cholerne rozpieranie,dostałam kolejny antybiotyk,oczywiście nikt nie wie co jest grane!!Pozdrawiam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość resekcja- mniami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość resekcja- mniami
Jakiś czas temu czułam ucisk nad zębem, ale to tylko raz czy dwa rano po przebudzeniu nie przejęłam się tym. jakiś miesiąc temu dentystka chciała wymienić mi pombę w górnej dwójce bo stwierdziła, że pląba jest wypukana a ja jak to ja dla własnego widzimisię prześwietliłam tego zęba przy okazji innego prześwietlenia i pokazałam je dentystce. To było dwa tygodnie temu trochę bolało (górna dwójka), ale zdejmowanie szwów nie. może dla tego że były tylko dwie żeby została dziura 1 na 1 cm:) i tak półtorej tygodnia dzień w dzień wymiana sączków ( dla nie wtajemniczonych, jodowana gaza wpychana do dziury powstałej po wycięciu kości nic przyjemnego, ale po pierwszych trzech dniach od resekcji dało się to coraz bardziej znieść). No ale to nie koniec:) bo została usunięta tylko część torbieli (dlatego dziura nie została zaszyta). Po tygodniu zostały zdjęte szwy i zrobiony odcisk dziury (tej w środku) ale pod znieczuleniem bo lekarzy był tak miły:). Dwa dni pużniej można było już sączków nie wkładać bo zastąpił je obturator, coś w rodzaju korka, który jak się okazało mam kilka razy dziennie wyciągać i co miesiąc zgłaszać się na jego korektę (potworne nie mogę się śmiać bo trzyma się to na dziąśle i jak się uśmiecham to mi się wbija a dziąsło, ale powoli przywykam bo dziś mija piąta doba jak z tym żyje chociaż wyciąganie korka o długości 2 cm z dziąsła nie jest przyjemne). Pani doktór kazała mi się z tym zaprzyjażnić ponieważ mam z tym żyć od pól roku do roku, aż kość przy korzeniu nie odrośnie. A jak już odrośnie (mam nadzieje że pół roku jej wystarczy) to czeka mnie kolejny zabieg usunięcia reszty i dopiero wtedy zaszycie dziury. Jeśli chodzi o opuchlizne to już po dwóch dniach prawie nie było widać ale to może dlatego że dziura była otwarta. Jedyne co z tego rozumiem to, to że nie można na tego zaszyć ponieważ torbiel by dalej rosła. Proszę powiedzcie jeśli wiecie dlaczego nie wycieli całości, bo ja tego nie rozumiem , albo jeśli wiecie cokolwiek o potrzebie zostawienia tej dziury w moim dziąśle. A jeśli chodzi o koszt zabiegu to za niego nic nie płaciłam ponieważ robiłam to w państwowym instytucie, bo tam się zgłosiłam nie wiedząc co z tym robić i co to jest, bo moja dentystka nie raczyła mi tego wyjaśnić (chociaż kasy zdziera do ostatka przy leczeniu). Z góry Dziękuje za odpowiedż

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość resekcja- mniami
Jeszcze mała informacja, to nie powstaje tylko od nie doleczonego zęba, ale także może się zrobić od uderzenia, wtedy ząb nie boli i można z tym tak żyć aż sobie urośnie do sporych rozmiarów:) tak było w moim przypadku Więc lepiej zwracać uwagę na mocniejsze uderzenia np wchodząc w znak drogowy:) jeśli zewnętrzny ból przejdzie a po jakimś czasie ciśnie w środku to znaczy że coś jest nie tak i lepiej to sprawdzić. Ja akurat sama sobie przyłożyłam nynczakiem a przypomniałam sobie o tym trzy dni temu po długich rozmyślaniach nad przyczyną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ikeooo
Dziwne że nie wycięli Ci tego w całości...i co to za korek!!!...zapytam mojego lekarza!Powiem tak....ja miałam tak gigantycze dwa torbiele przy jedynce i dwójce(ok2 cm w głąb podniebienia) i wygrzebał mi to za jednym zamachem-zaszył i po sprawie!!Fakt że różne są metody ale ja sięgnęłam porad chyba z 10 chirurgów szczękowych,ale o takeij metodzie nie słyszałam!Podejdz kochana do innego lekarza na konsultację i to szybko...dla pewności...bierz te foty i przedstaw całą sytuację.2 dychy za konsultację Cię nie zbawią a będziesz miała pewność że nie jesteś królikiem doświadczalnym!!PS.pisałam o tym cholernym rozpieraniu do 5 doby po zabiegu..i juz wiem dlaczego tak cierpiałam...otóż...Bozia się zlitowała i spuściła deszczyk i trochę grzmotów z nieba!!Czyli jedno jest pewne(zresztą ludziska juz o tym wcześniej wspominali na forum)ojjj cierpieć będę na każdą zmianę pogody!W momencie kiedy kilka kropli deszczu spadło na mój ogródek ból całkowicie ustąpił!!ALE MAGIA!!Zobaczymy co będzie jutro....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość resekcja- mniami
Dzięki za odpowiedż. jeśli chodzi o ten obturator to podobno lepsza wersja zabiegu dłużej trwa, ale nie ma pużniej śladu po niczym ponieważ nie wycina się wszystkiego na raz, poza tym mi nie poszło to na inne zęby tylko do góry i przez całą długość korzenia, pewnie bali się i nie chcieli, żeby szczęka mi się złamała bo była o tym mowa. Przy tym można na bieżąco sprawdzać czy dobrze się goi, poza tym jest pewniejsze, że ropa nie podejdzie i się to nie odnowi. Bez obaw byłam właśnie dziś u innego lekarza i trafiłam podobno do najlepszej kliniki stomatologicznej (państwowej) a, zabieg robiło trzech chirurgów (a raczej jeden, a reszta kontrolowała). tam jest ich ze 30 i na co dzień wykonuje się kilka takich zabiegów. Ten dzisiejszy lekarz powiedział, że to była dobra decyzja i on Też by tak wolał zrobić choć leczenie dłużej trwa i jest dużo kosztowniejsze, dlatego właśnie wielu prywaciarzy się na to nie decyduje ponieważ nie wielu pacjentów by się na to zdecydowało za taką cenę (ja na szczęście nic nie płace:) Powoli przywykam do tego "koreczka" (obturatora) i nawet o nim zapominam, gorzej jak zaczynam się śmiać (boli) ale to też się da załatwić przy następnej wizycie przy jego korekcie, Przedemną jeszcze długa droga ale już przywykłam do tej sytuacji i nawet nie jest tak żel, nie widać tego więc jest dobrze bo ludzie pytań nie zadają:) jak ktoś nie jest bystry to nawet jak się zaczynam śmiać to nie zauważy bo grymas bólu można łatwo ukryć:) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość resekcja- mniami
Zapomniałam. a co do rozpierania to ja też zaczynam odczuwać tą MAGIĘ:) dziś padało więc bolało:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naianiaania
do ikeoo nie miałam jak wcześniej dać znać, ale zdjęli mi planowo we wtorek szwy. Samo zdjęcie szwów nie bolało. Jeśli chodzi o tą gulkę to chirurg powiedział, że to jest normalne. Nie było stanu zapalnego, uff..Dzisiaj jest czwartek, a ona jest jakby mniejsza, a poza tym jest w miejscu zrostu więc wyczuwalna zawsze będzie. Nie boli przy dotyku. W dalszym ciągu płuczę usta corsodylem, czasem coś zaćmi w ząbku, ale jest ok :) Zaplombować go mogę za ok. 2 tygodnie, żeby wszytko się dokładnie zrosło i pogoiło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ktośśSSS
czy wszyscy dostaliście zwolnienia z pracy\\szkoły po resekcji? Czy trzeba się o to upominać u lekarza jak się chce dostać, czy sam daje? Jestem nauczycielką i nie wyobrażam sobie kilka dni po zabiegu iść do pracy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ikeooo
Jestem juz po zdejmowaniu szwów i nie bolałao!Natomiast nadal czuję to rozpieranie i czekam na deszcz:).Żartuję sobie bo już nie mam siły marudzić!A co do zwolnienia to..koniecznie...ja mam 2 tyg. ale myślę że dlatego tak długo ponieważ wykroili mi pół szczeny:):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ktośśSSS
Czyli że raczej dają sami? Albo pytają , czy potrzeba? Jak tak to dobrze, to mogę iść na zabieg :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jorge de Morales
Ja osobiście dostałem dwa tygodnie na własne życzenie, a co, nie będę urlopu tracił skoro Euro w tv:P Gdy się pytałem o L4 doktor spytał tylko"a na ile potrzeba?";)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ktośśSSS
No i spoko. Ale dla mnie oczywiste jest zę nie pójdę do pracy spuchnięta, obolała, z wystającymi szwami :-) ,bo różnie może być. Tylko żeby dla lekarza tez to było oczywiste

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jorge de Morales
Niestety na tym "urlopie" poszaleć nie mogłem, bo nawet gdy opuchlizna zeszła a Doktor Butcher pozwolił pić piwko i palić... i tak za dobrze nie wyglądałem:/ Ktoś(nie piję teraz do nicka;)) napisał, że lekarz robi "małą literkę v" na dziąśle - moja zaczyna się od jedynki idzie aż po wargę i wraca w dół do trójki... Nie mam już szwów, ale takie blizny pozostały:/ W dodatku w moim przypadku widać dziąsła gdy się uśmiecham( taki urok:P) i te blizny też:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość melmela
Jestem już po resekcji 3ki miałam 7 dni temu.Dobrze żę wcześniej nie czytałam waszych wypowiedzi.Okazuje się że sam zabieg to pestka dopiero potem się zaczyna.Pewnie bym ją wyrwała w diabły.Jestem nietypowa bo mam rzadką krew i jeszcze ze 3 dni po zabiegu sączyła się krew.Wczoraj skończyłam antybiotyk ale zaczynam się bać żeby nie wdał się stan ropny.Moja wrodzona nerwica powala mnie.Zaczełam przykładać balsam Szostakowskiego bo podobno świetnie goi.Wtym roku zostawiłam sporo kasy u dentysty i co z tego. Ta 3ka była przeleczona kanałowo ma koronę i wkład na którym się ona trzyma .Dlatego nie można było się do niego dostać ipozostała jedynie resekcja.Chciałabym już mieć za sobą cała tą sprawę i mieć już zdjęte szwy.Nadal wyglądam jak po zderzeniu z pośpiesznym i limo pod okiem.Błagam o wsparcie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jorge de Morales
Niestety ja w tym przypadku odpadam, bo nie miałem żadnych bóli ani obaw, ani kłopotów...póki co;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×