A mówi sie ze faceci to dranie..

Chmurzasty wracaj, bo tęsknię :(

gdzie jesteś??

Chmurzasty zapraszam na ploty;)

puk puk

:)

Słonka moje nie zgubiłem sie! Żyje sobie gdzies, byle jak..i czekam na kolejne trzesienie ziemi. Chyba juz w tym tygodniu:(

Chmureczko, jesteś jakie znowu trzęsienie ziemi, ja poproszę wytłumaczenie!

jaka Ty prędziutka:) ech...czeka mnie kolejna wazna rozmowa. To juz chyba nawet zalosne nie jest:( I po co mi to wszystko było.. mam coray czestsze mysli zeby przerwac te studia i isc do pracy!

ale po co Ci ta rozmowa?? na dzień dobry:)

zeby sobie ulzyc, wyjasnic wszystkie watpliwosci, zamknac temat raz na zawsze.... oj Zaba, nawet nie wiesz ile mnie to kosztuje zdrowia i sily:/

jak moglbym Cie nie pamietac:) co u Ciebie? ciesze sie ze tu jeszcze zagladasz...:)

Chmurek, ale ten temat powinien być zamknięty dawno temu, czem jeszcze to przeciągasz?? Widzę... :( może pomogę ;) Dobrego dnia mimo wszystko :) choć mój będzie ciężki :(

Uffffff juz sie balam , ze topick sie "nie podniesie";) milego dnia:) P.S. jestem "cichsza podczytywaczka " od MP:D;)

setunia co tam u Ciebie??:)

setuniu udzielaj sie tez tutaj, a nie badz tylko cicha podczytywaczka:) powinien ale nie jest, a czemu??? pytaj sie mnie, ja Ciebie:/ ciezko to zrozumiec! a juz jestem po....czuje sie upokorzony, zdeptany, rozczarowany i niepotrzebny! temat zamnkniety a ja poraz kolejny robie z siebie glupka??! nie wiem co dalej z soba poczac:/ a co z Twoim dniem? czemu ciezki? co sie stalo:// przytulam sie najmocniej jak sie da:(

Wiesz co ja już nie mam siły do Ciebie. Kopiesz TY JĄ w dupę w końcu. Ileż można?? Nic nie powiem. A nie powiem. Zmądrzej w końcu i wyciągnij wnioski!!! U mnie bez sensu w pracy, przestaje ją lubić... Dzieciaki są perfidne, a rodzice, ech brak słów... Przytulam mocno

no coz Ci moge odpowiedziec..?! nie zlosc sie na mnie bo mam tylko Ciebie, a kolejnego kopa nie zniose?! a co do pracy...hmmm nie wiem jak to jest! postaw sie, jedna , dwie paly w dzienniku, obnizone zachowanie, rodzice do dyrektora... nie wiem jak wyglada sytuacja, ale skoro jeszcze to maluchy powinno ich to przestraszyc!

dobrego dnia mimo wszystko Przytulam się mocno Oj Chmurko, w szkole od Twoich czasów wiele się zmieniło. I to o czym mówisz nie działa :O. może pomogę dlaczego Twoje wpisy znikają z topiku??

Chcialabym pamietasz mnie jeszcze widze:D:) ja Ciebie tez i to bardzo dobrze:) u mnie tak srednio ostanio... wyczytalam gdzies , ze u Ciebie calkiem niezle:) poza ta praca moze;) Musisz znalezc na nich jakis sposob!!! zreszta to co teraz przechodzisz to calkiem normalne w tym zawodzie, bo Wy nauczyciele jestescie szczegolnie narazeni na tzw wypalenie zawodowe i moze wlasnie to Ciebie dopada ?? Chmurek nie chce sie za bardzo "wcinac" ale czasami moge cos skrobnac :) MP no wlasnie, co sie dzieje??:( chyba wszedze Twoje wpisy znikaja:( milego dnia:)

setunia oj coś mi się wydaje, że Ty znasz mnie dużo lepiej niż ja Ciebie. Chciałabym nadrobić braki :). Wiem, że muszę tylko mało że nie mam pomysłu, to starsi dużo więcej stażem również nie mają pomysłów :O. Bo taka klasa jeszcze się nie trafiła nikomu . O wypaleniu zawodowym to tu nie ma mowy ;), pomysłów w mojej głowie masa, ale nie z tymi dziećmi :O. Chmurzasty choć szybko na bop ja za chwilkę wracam do szkoły, na radę pedagogiczną.

Chcialbym chyba masz racje z tym, ze ja wiem o Tobie wiecej :) ale to po prostu dlatego, ze duzo czasu spedzam na tym forum:D co widac po ilosci moich postow i czasami podczytuje rozne topicki:) bo ta młodzez dzisiejsza jest calkowitym przeciwienstwem tej z nszych czasow:( niestety poprzewracalo sie im w glowach:o po prostu to juz jest problem spoleczny niestety:o i potrzebny jest im jakis silny wstrzas chbya albo jakies porzadne pranie mozgow:D trzymaj sie Chchcialabym:)

nie wierze, ze nie działa realne zagrożenie pozostania na następny rok, a może rzeczywiście wiele się zmieniło... buziaki zbieram łapczywie, bo czuje sie niedopieszczony:) ale jestem dzis wykończony zajęciami:/ 12 godzin poza domem, a praktycznie nic nie zrobilem, bo wczoraj nikt nie włączył pieca, w którym spopielają sie moje próbki warzyw:) a muszą tam by conajmniej 5 godzin! wiec dotrzymywałem towarzystwa innym (kolezankom, bo kolegów to ze świecą można szukac:P) setunia--) wcinaj sie jak najczęściej:) buziole :*

Oj Chmurek, ale tu nie ma za co zostawiać to raz, dwa, że ja niczego nie uczę więc nie mam z czego obsadzić, a trzy, że dzieciak głupi nie jest, a po prostu perfidny w zachowaniu . Wierz mi, że wiele się zmieniło. Teraz żeby dziecku postawić jedynkę nawet jak nie umie to nie jest taki proste. Najpierw trzeba napisać opinię, wysłać do poradni na badania(na które rodzic może się nie zgodzić), a później jest egzamin komisyjny. I tak na prawdę nikt nie chce stawiać jedynek. Poza tym jeśli rodzic przyniesie odpowiedni papier, o który tak na prawdę wcale nie trudno w tej chwili to prawnie nie możesz nie przepuścić do następnej klasy. a nad czym prowadzisz badania?? i jak ty masz tam tyle kobiet to czas spojrzeć na którąś łaskawszym wzorkiem!!! zmykam do łóżka, dobranoc

nie bardzo wszystko rozumiem wiec prosze o sprostowanie mojej mysli:), bo skoro nie potrafi sie zachowywac, wiec można w każdej chwili obnizyc zachowanie. Pare takich wpadek i dyrektor ma obowiązek przenieśc takiego ucznia do innej szkoly (czy tutaj rodzice tez maja jakis wplyw?), moze potrzebuje pomocy specjalistycznej psychologa? badania na zawartoscia cynku i miedzi w warzywach rosnacych w ogrodkach dzialkowych w wojewodztwie slaskim:) kobiet jest bez liku, ale po pierwsze to ja nie jestem obecnie przygotowany na cokolwiek nowego,czuje sie wypalony i tez nie chcialbym robic nikomu jakiejkolwiek nadziei, dlatego tez nie wychylam sie zbytnio, po drugie jestem/stalem sie baaardzo wybredny:P a po trzecie kto by mnie tez tam chcial....??? ja tez sie klade bo zasypiam piszac kolorowych snow

jeszcze się pałętam, więc od razu odpiszę. Żeby przenieść dziecko do innej klasy czy wyrzucić ze szkoły również jest potrzebna zgoda rodziców. A tu takiej nie uzyskamy, bo nikt tego dzieciaka nie zechce. A wpadek z nim to ja już miałam nie parę i szkoda gadać... fiu, fiu to poważna sprawa. Ciekawe :). A bomby kiedy będą?? no kopnę w tyłek, bo już nie mogę . I gdyby nie ten mój Rycerz to już bym Ci się dawno temu oświadczyła. I nie jęcz, że nikt Ciebie nie chce tylko działaj, bo znowu prześpisz :P tak jak mnie :P. a teraz już wyłączam kompa, bo mnie zaraz znowu zdenerwujesz. buziaka na dobranoc chcę!.

czesc:) ja dopiero teraz, bo wczoraj padlem jak kawka, a dzis jakies problemy z internetem:/ w takim razie nie dziwie sie ze z dzieciakami takie problemy, skoro na wszystko potrzebna jest zgoda rodziców:/ no tak, a jezeli rodzice podobni do potomka? krrr.... śmiechu warte! w takim razie malemu trzeba jakos pomoc?? psycholog dzieciecy? oj, to nie bardzo moja dzialka, a rozwiazac taka sprawe jakos trzeba, a ponadto taki problem moze pojawic sie u kazdego z nas w domu... zycze Ci w tych chwilach pogody ducha i jak najmniej nerwow oj, a gdzie Ty mi z warzyw na jakies bomby przeskakujesz:D ja się teraz dobrociami zajmuje:) zupelnie odwrotnie niz poprzednio:) aaa..kopnij bo sie nalezy! a za takie slowa to...wiesz... z tym przespaniem mozesz miec znowu racje:( przyznam sie ze tez mialem/mam takie mysli...czasem:P gdyby nie ten jeden moj Problem, to kto wie:) ozesz ozesz....Zabula....zakrecilo mi sie w glowie:P nie bede Cie denerwowal! nie mam zamiaru:) i duuuze buziole na dobranoc

Co jak co, ale ja sobie nie pozwolę, żeby moje dziecko rządziło w domu, więc takich problemów to u mnie nie będzie. tylko tak z ciekawości pytałam, kiedy będą bomby ;). i widzisz... dobrego dnia :)

Jak tak tylko ogolnie powiedzialem o tych dzieciach. Wszystko zalezy od rodziców i wychowania. Maluchy biora przyklad z domu i to tam w ich glowkach uklada sie pierwszy światopoglad. bomb już nie będzie:) jeszcze te trzy miesiace jakos przemecze i fruuuu.... uciekam, tylko ze jeszcze nie wiem gdzie....:/ a widze, widze....oj oj! wiesz co, potrafisz sprawic ze sie usmiecham:) bylem dzis na piwku z kolezanka na pogaduchach i caly tydzien wlasnie daje mi sie w znaki, juz jestem spiacy:) cmok

si, si tylko mnie krew zalewa jak widzę co Ci rodzice wyprawiają jak to nie będzie?? A to czem? Przecież to takie pasjonujące. A Ty przestań uciekać a weź się za siebie i będzie po problemie. cieszy mnie to bardzo :) a jaka koleżanka, fajna??? ja dzisiaj byłam na szkoleniu do 20 :O. czas spać dobranoc