Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Marcia ***

ciezarne Polki w Anglii.....odezwijie sie!-

Polecane posty

gdzie przeczytalam ze kobieta rodzila a za parawanem szlyszala inne rodzace.... moze to jakis byl szpital na \"perypetiach\" a co do tatusia.... wscibska pomaranczowa krowo... to on nie wie o dziecku bo to JA odeszlam!!!!!!!!!!!!! i sa to moje jedyne i ostatnie slowa skierowane do Ciebie .... zegnam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aneczko, powodzenia!!! Trzymam kciuki! a jak co to od razu pros o epidural!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość okruch12
tak to jest, jak ktos nie wie o co chodzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
okruszku moja mama jak rodzila mnie (jako pierwsze dziecko) powiedzieli jej ze porod bedzie dlugi wiec tata zawiozl ja do szpitala i pojechal do swojego brata (wtedy porody rodzinne nie byly chyba jeszcze w modzie).... ledwie zdazyl wypic kawe a mama dzwoni ze szpitala ze juz sie urodzilam... nie chcial uwierzyc i myslal ze to falszywy alarm byl a mama sobie z niego zarty robi :] oby mi ta szybko poszlo jak mamie ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość okruch12
Dziewczynki, zmykam, bo po pierwsze trzeba wykorzystac ladna pogode, a po drugie wsciekle klamliwe krowsko znowu ma za wiele do powiedzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kalcia64
powiem ci Okruszku ze to wcale nie jest proste rady dobre mozna dawac a i tak kobieta robi swoje przy porodzie nie zwraca na nikogo i na nic uwagi jak cie boli to nawet zbesztasz z blote lekarza, meza. Ja np: przy koncu porodu tak jak pisalam w kryzysowej sytuacji mowilam ze juz nie chce dziecka ze wychodze i ide do domu, jedna z poloznych nawet na drugi dzien przyszla mi pokazac slad mojej reki na jej posladku i nawet nie wiem kiedy ja zlapalam.Jedno wiem ze nie ma kobiety ktora podczas porodu kontroluje to co robi to co mowi. A na porodowce nikt na to nie zwraca uwagi bo to naturalne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzieki mamo e : wczesniej bylam przeciwna tym wszystkim znieczuleniom ale po tych skorczach ktore miewam w nocy (bolesnych) to zaczynam sie zastanawiac czy nie skorzystam.... wogole to chcialam zapytac czy macie moze ta europejska karte ubezpieczenia zdrowotnego??? moja mama dzisiaj dzwonila do NFZ w polsce zeby sie dowiedziec czy mnie wogole przyjma w szpitalu jakby sie cos dzialo mnie albo dziecku powiedzili ze trzeba miec taka karte jako dowod ze jestes ubezpieczona w angli na wszelki wypadek zlozylam aplikacje ale tak tylko pytam czy ktos sie z tym juz spodkal??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ej pomarancza...... nie odrobilas lekcji.... muszisz jednak poczytac wstecz ...... milego czytania ..... myslisz ze wszystko wiesz.... wiec Ci powiem to nie bylo o ojcu dziecka.... zalosna jestes

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kalcia64
co to znowu za franca sie placze zajmi sie wkoncu wlasnym tylkiem uwazaj zeby cie bozia nie pokarala za te twoje docinki czegos sie czepila tej biednej dziewczyny bawicie czyjas krzywda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czas z tad zmykac bo za niedlugo sie pieklo rozpeta..... zadna z nas stresu nie potrzebuje... trzymajcie cie dziewczyny.... pozniej poczytam rozne obelgi na moj temat .....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aneczko, ja tez chcialam bez zadnych srodkow znieczuleniowych rodzic ale jak zaczelo bolec (bylam na wywolaniu) to Lukaszowi o malo palcow u reki nie polamalam! Dla mnie epidural to najlepszy wynalazek!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kalcia64
mamo E jak to jest na tym znieczuleniu ? Bo w sumie to juz przy poprzednim porodzie zastanawialam sie nad tym, ale jekos wypekalam i teraz znowu sie zastanawiam .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kalciu, moj epidural to byl ten mobile, tzn jesli bym chciala to moglam nawet chodzic (w moim przypadku i tak nie moglam). Od pasa w dol nic nie czulam ale znieczulenie trwa ok 30 min i co 20 minut mozna robic top-ups. Zazwyczaj to robi midwife ktora przy tobie jest. Kalciu ale to jest twoj pierwszy porod w UK? Przy kazdym luzku jest tez gaz, dla mnie byl troche za lekki jako znieczulenie ale niektore mamusie poradzily sobnie tylko z gazem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kalcia64
ja sie boje ze nie bede kontrolowac boli partych - i ze potem skonczy sie na cesarce a ja wole zniesc karzdy bol niz by mieli mnie po ciac. No i moje porody byly dosc szybkie bo pierwszy trwal 3h 30 a drugi kolo 3h 45. Atak pozatym to mnie tez czeka zapewne wywolanie bo pierwsze skurcze mam na ogol w terminie tylko za kazdym razem rozwarcie bylo male i musieli mi podac ten srodek- a dzieje sie tak przez leki na astme ktore ponoc wten spob wplywaja na moj organizm. Teraz moze bedzie inaczej bo chodze tu do Angielskiego lekarza i stosuja oni juz nowoczesniejsze leki niz unas w polsce, poniewasz sa zbyt drogie aby je sprowadzc na nasz rynek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kalcia64
A i to jest moj pierwszy porod w Uk

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kalcia64
Nie wiem kto zostal WYZWANY na stronie 125 OD IDJOTOW ale ten kto napisal ze child benefit a child tax benefit to to samo to mnie rosmieszyl:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z tego co ja wiem to jest CHILD BENEFIT i CHILD TAX CREDIT a nie CHILD TAX BENEFIT :| w kazdym razie to napewneo nie jest to samo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kalcia64
child tax benefit to to samo co child tax credit .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie rozumiem was
o zasiłkach wiele wiecie kreci was to ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kalcia64
tak jest kochana aneczko nie ktorzy sie madrza a g . wiedza 1: 1 dla nas:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kalcia64
A ciebie kreci besztanie ludzi z blotem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no tak to juz bywa z ludzmi :] ja w sumie to i tak nie wiem czy bede skladac aplikacje na child tax credit... chyba dopiero jak wroce do pracy.... po macierzysnkim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość okruch12
no to jestem, cholernie jest zimno. Niby swieci slonce, ale jak zawieje, to az ciarki przechodza. Dziewczyny, moze Wy mi pomozecie; chce zlozyc z mezem aplikacje o rezydenta, ale nie wiem, jakie pismo mam wypelnic. Mam do wyboru EEA1 Residence Permit lub EEA3 Permanent Residence. Nie moge sie tam doczytac, czy o rezydenta stalego mozna sie starac po roku, czy po pieciu latach pracy w UK (my tu jestesmy dopiero dwa lata)? Moze ktoras z Was juz sie dowiadywala, albo wypelniala te formularze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość okruch12
Acha Aneczka, zapomnialam. My juz mamy te karty uprawniajace do opieki zdrowotnej za granica UK (dotyczy tylko UE). Czekalismy na nie chyba dwa tygodnie i sa bezplatne. Warto wyslac aplikacje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak wlasnie myslalam ja wyslama aplikacje przez internet dzisiaj... ale i tak chyba bede musiala tam zadzwonic jak sie dziecko urodzi a co do tych rezydentur to wiem ze po przepracowanym roku juz mozesz dostac... ale nie wiem jaki to dokument... jak masz to gdzies na necie to podaj linka... poczytam i sie dowiem co i jak... itez troche sama poszperam.... zawsze to dobrze byc poinformowanym....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kalcia64
Bo ja jednego nie rozumiem jesli ktos mieszka w polsce ma kase,zyje na odpowiednim pozomie, moze zapewnic sobie i swoim dzieciom godne zycie i odpowiednia przyszlosc i nie musi emigrowac to super . Ale dlaczego my ktorym zycie nie stworzylo takiej przyszlosci nie mamy prawa do tego zyjac np: w Anglii i tu sie dorabiajac i nawet pobierajac dodatkowo te benefity stwarzajac lepsza zycie naszym dzieciom. Tu pracujace dwie osoby nie musza martwic sie co z jutrem ze nie beda jutro mieli wlozyc co do garka, ze dzieciak przyjdzie i powie mamo kup a ty powiesz przykro mi kochanie ale nie moge bo jutro nie starczy na chlebek. Napoczatku oczywisci nie ma kokosow ale to kwestja paru moiesiecy i czlowiek odbija sie i krok po kroku jest lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kalcia masz racje... jakos sobie nie wyobrazam zebym w Polsce byla w stanie zyc tak jak tutaj.... jak przyjechalam 2 lata temu dostlam od rodzicow 200 funtow na poczatek i to byly ostatnie pieniadze jakie od nich mialam... a dzisiaj mam swoje mieszkanie, dobra prace, nawet z dzieckiem podejrzewam ze sobie poradze zwlaszcza ze zawsze moge liczyc na pomoc od strony rzadu... i nie czuje sie w ten sposob jakas gorsza... wrecz przeciwnie, w Polsce by mi sie to nie udalo.... wiem o tym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×