on Turek, ja Polaka

Turcja ma dość liberalny stosunek do islamu.

Otóż to :)

Turcja to bardzo postępowy kraj w końcu jako jedno z pierwszych państw ratyfikowała Konwencję Rady Europy o zapobieganiu i zwalczaniu przemocy wobec kobiet i przemocy domowej otwartą do podpisu w Stambule w dniu 11 maja 2011 roku - czyli akt uznany za jeden z największych bubli prawnych Rady Europy - dużo słów o niejednoznacznje treści + surowe sankcje za naruszenie jej postanowień bez możliwości wyegzekwowania tych sankcji, brawo.Akt prawny w sam raz dla Turków stworzony a przy tym tak ładnie postępowo się nazywa.Dzięki Stwórcy, że ich w Uni nie ma, i wszystko wskazujena to, że ich starania o członkowstwo będą nadal takie same , jakie są do tej pory - CZYLI BEZ EFEKTU POZYTYWNEGO.

NOWE METODY POZNANIA RZECZYWISTOŚCI: Cytuję: "Nie trzeba być wiele lat w Turcji żeby wiedzieć jak zachowują się Turcy, tak samo jak nie trzeba być w Nowym Jorku, żeby wiedzieć jak wygląda Statua Wolności" to znaczy że ja bardzo dobrze znam Michaela Jacksona, Clarka Gable i cesarzową Sissi / fakt że CI OSTATNI zmarli przed moimi urodzinami zgodnie z cytowaną powyżej metodą poznania rzeczywistości, to żadna przeszkoda w ich poznaniu/ - przecież wiem jak wyglądają, widziałam i czytałam jak się zachowują, czegotrzeba więcej - uha, ha, ha. Dobre, tak trzymać.

Cicegim ty to jakaś ograniczona jesteś Nie jestem dzieckiem zeby bawić sie w podszywy Nawet przeczytanego tekstu nie potrafisz zrozumieć O sarkazmie nie mówiąc :)

?! :D Nie wiem o co Ci chodzi, ale widzę że świetnie odnajdujesz się w ubliżaniu innych, światowa dziewczyno :)

innym*

Ja akurat nie wiem po co Turcy, a przynajmniej część z nich, pcha się do Unii. Uważają że to co zachodnie to lepsze, bardziej światłe, nowoczesne i chcą być w tym głównym nurcie (część laicka Turcji). Pozostała nie umie nawet czytać czy pisać ;) Jak widać Unia Europejska cienko przędzie gospodarczo i zapewne za kilka lat będzie już tylko wspomnieniem, a Turcja jak na razie dość dobrze radzi sobie bez członkostwa. lub wręcz za jakieś 10 lat Unia będzie BŁAGAĆ Turcję o wstapienie do Unii :) Na dzień dzisiejszy nie mają spełnionych nawet połowy warunków, a już na pewno nie zmienią jednego - udziału tradycji chrześcijańskiej w procesie kształtowania narodu ;)

Można by zaczą od czegoś "małego", np. wprowadzenia ochrony znaków towarowych, praw autorskich itd. - korzystanie z cudzych marek , wzorów, pomysłów bez zgody autora , nie wspomnę o rekompensacie finansowej dla autora za prawo korzystania z jego własności, to zwykłe ZŁODZIEJSTWO,- Turcja to chyba jedyne państwo na świecie gdzie można robić to LEGALNIE W SPOSÓB NIEGRANICZONY / nawet w Tajlandii sa w tym zakresie pewne ograniczenia/. Kiedys obecny Premier Turcji Recep Tayyip Erdogan pytany o te kwestie ...zamilkł i dostał ataku kaszlu. A ty panno Cicegem skoro nie jestes patriotką, nie jesteś dumna z tego, że jesteś Europejką i nie doceniasz tej kultury, w której miałaś szczęscie się urodzić i wychować, to zbieraj swoje manatki i i przeprowadz się do tej swojej Turcji, tam się kształć , czemu polscy podatnicy, w tym również ja, mają łozyć na edukację kogoś takiego jak ty- skoro tam tak dobrze, tak wspaniale zyje się obywatolom tureckim , to zabieraj się z Polski do Turcji. Jak ten twoj turas ma szanowac kogos takiego, kto nie szanuje własnego kraju , koalicji, w której ten kraj uczestniczy / turcy to patrioci- to musze im przyznać/, twiedząc Unia,a wiec i twój Kraj, na kolanach będzie o coś błagac Turcje czy kogokolwiek . Ja chyba zaczynam rozumiec ,dlaczego turcy nie szanuja Europejek, I TO NIESTETY nie tylko z powodu łatwości dostepu do ich ciała. Kattastrofen.

Myśle, że okreslenie, które tu padło pod twoim adresem "ograniczona" powinnaś potraktować jak komplement.

Po 1. Nigdzie nie napisałam że nie jestem bądź jestem patriotką. Nie dopowiadaj sobie czegoś, widać że brak Ci wykształcenia, bo potrafisz tylko pluć i się unosić. Premier Turcji, jak i jego partia AKP jak i w ogóle wszystkie partie konserwatywne na całym świecie nie mają u mnie powodzenia - ja z konserwatystami nie wchodze nawet w żadne dyskusje już, bo to nie ma dla mnie sensu. Po 2. Dlaczego miałabym być dumna z tego że jestem Europejką i nawet jeśli, dlaczego Ty miałabyś to oceniać w kategoriach arbitralnych? (uwaga trudne słowo). Patriota to nie ten co nienawidzi innych narodów i uważa że jego kraj jest idealny, to tak by the way. jako kulturoznawca z wykształcenia mam prawo Cię pouczyć, że świat nie kończy się na Europie i Stanach Zjednoczonych. Doceniam swoją kulturę, choć w ogóle nie widzę związku z tą kwestią, my tu dyskutujemy o Turcji. Po 3. NIGDZIE nie napisałam że Turcja to kraj przecudowny i tam chciałabym mieszkać. Dopowiadasz sobie coś, nie umiesz czytać ze zrozumieniem. Poza tym nigdzie nie ma przymusu lubienia Unii Europejskiej, czyż nie? :) Unia będzie błagać Turcję o to, ze względów ekonomicznych - wtedy zarzut że Turcy to muzułmanie, a więc nie nie Europejczycy zapewne już nie będzie tak ważny. No ale po co to tłumaczyć, komuś takiemu, jak Ty. I tak nie zrozumiesz :)

Customer - mistrz ogłady, dobrego wychowania i inteligentnych wypowiedzi :D

Ale czemu się aż tak unosisz, trzeba nad sobą panować. Na "unoszenie się" ,mogę sobie pozwolić ja, biedna , niewykształcona, co nie wie, co znaczy słowo: "arbitralny". Gdyby to, co napisałam, nie było zgodne z prawdą , to twoja odpowiedź też brzmiałaby inaczej - określenia pod moim adresem "brak ci wykształcenia, arbitralny - uwaga trudne słowo", czy przytyki pod moim adresem w ostatnim poście , nie miałyby miejsca. Nadto informowanie mnie i czytelników forum o posiadaniu dyplomu z kierunku kulturoznawstwo, niby o czym ma świadczyć, czy obawiałaś się, że jeżeli tego nie napisz, to nikt nie pomysli, że mogłaś jakieś studia skończyć? O poziomie i wiedzy człowieka, powinny świadczyć jego wypowiedzi, wiedza, umiejętność logicznej argumentacji, a czasami złośliwość , a nie ...powoływanie się na posiadanie dyplomu. Pouczenia co do sytuacji ekonomicznej Unii i jej losów w przyszłości , autorstwa kulturoznawcy , przeczytałam. Ja prosta kobita , więc nie wiem, ale czy ekonomia i kulturoznawstwo to to samo, chyba Balcerowicz raczej kulturoznawcą nie był, to już bardziej Andrzej Lepper. Pozdrawiam , spokojnie, bez nerw.

poczułam się na tyle "zdenerwowana" że również pozwoliłam sobie pewne uszczypliwości względem Ciebie ;) w ogóle dziewczyny, nie wiem po co te kłótnie itd. Ja piszę o swoich doświadczeniach - na chwilę obecną i dzień dzisiejszy jestem szczęśliwa z moim chłopakiem - Turkiem i 99% historii tutaj podawanych nie mogę odnieść do siebie. Jesli jednak mój facet zacznie mnie lać, każe mi przejść na islam itp. to nie bójcie się - na pewno z nim zerwę i opiszę to też na forum, bez wybielania ;) Dopóty jednak tak się nie dzieje i jak na razie mój facet raczej łamie stereotypy niż je "powiela", dopóki moje wypowiedzi będą takie a nie inne. Dodatkowo, nie kwestionuję różnic kulturowych jak i tragicznych wypadków kobiet będących w związkach z Turkami. Pozdrawiam - jutro Mikołajki - nie kłóćmy się, ale i nie starajmy się przekonać nawzajem że "moja racja jest najmojsza". :)

No to zgoda, pochwal się jutro , co dostałaś na Mikołajki. Pozdrawiam.

O matko, Ty się czepiasz każdego słowa !!! nie umiesz żyć bez złośliwości :P

Cicegem - tym razem , źle odczytałaś mój post, nie próbowałam być złośliwa , ot tak zagadałam, naprawdę, a złośliwością trochę się bawię , a czasami chcę kogoś postawić do pionu, aby przejrzał na oczy , jak np. Alice, ostatni post nie był złośliwy, słowo zucha, dobrej nocy.

Cicegim Dobra, bez złośliwości Odpowiedz na jedno proste pytanie , ile razy byłaś w Turcji i ile czasu spedzilas ze swoim chłopakiem ? Piszesz ze jesteś szczęśliwa , ok ale gdzie jesteś szczęśliwa , na skype czy facebooku? Co to znaczy jestem szczęśliwa ? Jak jesteś szczęśliwa wirtualnie?

Odmawiam udzielenia odpowiedzi na to pytanie :D Nie będę się z Wami licytować. Przecież i tak mnie nie przekonacie. Nie wiem co chcecie mi udowodnić. Musicie poznać mnie i mojego chłopaka i wtedy ocenić :)

Jesteś wolny człowiekiem , więc nie musisz odpowiadać na żadne pytania , skoro pytania są dla Ciebie niewygodne albo nadzwyczajniej nie chcesz. Ale nie do końca rozumiem ,po co w takim razie zaczynasz brać udział w dyskusji-skoro z góry zakładasz, że nikt Cię do niczego nie przekona, to raczej załóż wątek "Szcześliwy wirtualny związek z Turkiem" z dopiskiem "akceptowane tylko wpisy pozytywne". Zresztą kojarzę Twoje wpisy, z których wynikało, że nawet ten "związek" też miał trudne" okresy w sieci. To forum ma charakter publiczny, a wpisy na nim mają czemuś służyć- moje ostrzegają przed związkami z mężczyznami z Turcji, i są wynikiem mojej wiedzy i doświadczenia / ja urodziłam się i część dzieciństwa spędziłam w Turcji/. Skoro Ty twierdzisz, że jest inaczej, to ,w mojej ocenie, jako partner w dyskusji możesz przedstawić swoje argumenty / racjonalne-podkreślam/, że jest inaczej- odpowiedź, nie, bo nie, bo mi nie pasuje,"musiałybyście mnie i mojego chłopaka poznać" to dziecinada / zwłaszcza wobec Twojego poprzedniego gdzieś podniesionego argumentu, że nie trzeba mieszkać w Turcji, aby poznac Turków i wiedzieć, jak się zachowują/ , a skoro skończyłaś już studia, to jesteś osobą dorosłą, a dorosłym stawia się inne wymagania i ma się wobec nich inne oczekiwania, niż wobec dzieci.Pozdrawiam.

A skąd wiesz że mój związek ma charakter tylko wirtualny? Ale niby dlaczego ja miałabym Was do czegoś przekonywać albo Wy mnie? Nie macie monopolu na szczęście z Turkiem - ja jestem szczęśliwa i Wy również, każdy ma do tego prawo. Mam wrażenie że ktoś tu chce na siłe udowodnić mi że jest inaczej :) Konkretnie to czego chcesz się dowiedzieć, co tak drążysz? Ponoć nie wywarza się już otwartych drzwi... :)

customer i simit: jestescie tak durne ze az zal Was czytac , pelne jadu i zlosliwosci , myslicie ze wszystkie rozumy zjadlyscie a glupota bije od Was na kilometr , myslicie ze tak wiele wiecie a nie wiecie nic tak naprawde:) ja nie bronie Turkow bo moglabym wiele o nich powiedziec wiecej zlego niz dobrego , mnie poprostu bije po oczach Wasze chamstwo i durnota :) szkoda slow i czasu na to forum pozdrawiam

Cicegim: I. Wiedzę o charakterze Twojego związku czerpię wyłącznie z Twoich wpisów na forum, gdzieś tam pisałaś ,nie pamiętam gdzie, że widzieliście się tylko kilka razy, ...............; II. Celem forum jest wymiana poglądów, nikt nie musi tu być, ani zamieszczać żadnych wpisów-może Ty masz inny cel, nie wiem, III. Nie ja postawiłam ci pytania dotyczące konretnie Twojego związku i nie sądzę również , aby Autorce pytań chodziło o "wyciągniecie" od Ciebie tych sekretów- zwykłe pytania w dyskusji stawiane osobie, którą potraktowało się jak partnera do tej dyskusji. Ja też nie chcę od Ciebie wyciągać Twoich tajemic. Nadto , wydaje Ci się tylko, że chcę Ci coś udowodnić-skoro nie masz ochoty na dyskusję, to nie dyskutuj. Ja, w oparciu o twoje wpisy, oceniam Cię, jako osobę infantylną, rozpieszczoną przez rodziców, pewnie w sumie miłą, ale strasznie zapatrzoną w siebie i swój związek, wszystko jedno realny czy wirtualny , strasznie tupiącą, gdy coś jest nie po Twojej myśli, po za tym łatwo Cię podpuścić. Dla mnie Twój wpis dotyczący Twojej ojczyzny i Unii był przerażający, spróbuj swojemu ukochanemu powiedzieć coś takiego czy podobnie negatywnego o jego kraju, ha, ha. Ja nie lubię Turków, ale jedno w nich szanuję "PATRIOTYZM"; Ania taka sobie: Aniu, skoro stajesz ze mną w szranki, to domniemywam, że nie boisz się, że pokonam Cię doświadczeniem. Również pozdrawiam.

Do Ani Jakie chamstwo? Jak ktos głupio gada to trzeba mu głupio odpowiadać Nikt tu nikogo na sile nie chce przekonywać z kim ma być a z kim nie Każdy podejmuje sam decyzje za własne życie Ale razi brak obiektywizmu i podstawowej wiedzy Róbta co chceta:-)

Ja rownież mogłabym napisać wiecej złego niż dobrego o turkach ale niektórzy takie wpisy odrazu traktują jak atak na własną osobę. Sama jestem w związku z turkiem, bardzo długim związku i jestem szczęśliwa. Przeżyłam nie jedno, nie jedno widziałam, mieszkałam tam z nimi, przebywalam na codzień- takie doświadczenia uczą pokory do innej kultury i tradycji. Dawno temu napisałam ze nie każdemu psu burek na imię i nie twierdze ze każdy związek polsko- turecki skazany jest na klęskę. Sama jestem tego przykładem tego ze da sie. Cicegim czasem sama na forum pytała ze nie wie co myśleć o takim czy owakim zachowaniu swojego chłopaka. Ze kłócą sie o coś tam itd. I tu nie chodzi o to zeby ją przekonywać " weź no ty go zostaw bo on jest be" tylko chodzi o to zeby cicegim zechciala zrozumieć dlaczego on w taki czy inny sposób sie zachowuje. A zeby poznać motywy jego zachowania trzeba z nim pomieszkac troche i przede wszystkim poznac kulturę tradycje religie. Tylko nie w taki sposób w jaki przedstawiają ją " rozmowy w toku " tylko najlepiej wybrać sie do kraju swojego chłopaka na czas jakiś i przekonać sie czy takie życie jakie on prowadzi nam odpowiada czy nie. Zawsze twierdzilam twierdze i twierdzić będę ze aby stworzyć udany związek z turkiem trzeba być " elastycznym" .

ja wiele razy dogaduje swojemu facetowi z jest zapatrzony w turcje , wiele razy sie o to "klocimy" itd. a nadal zyje :) ja nie wiem czy ty myslisz ze ja sie boje mojego faceta itd?

ja wiele razy dogaduje swojemu facetowi z jest zapatrzony w turcje , wiele razy sie o to "klocimy" itd. a nadal zyje :) ja nie wiem czy ty myslisz ze ja sie boje mojego faceta itd?

W ogóle nie myślę na ten temat, czy się swojego tureckiego chłopaka boisz czy nie. Zresztą nie ma co się ich bać, należy po prostu trochę poznać ich środowisko , kulturę, nie ruszać tematów drażliwych, mieć ich gdzieś i można prowadzić z nimi interesy, pecunia non olet . Co do Ciebie, to uważam, że się bawisz .

Bawię, to znaczy? Ja właśnie jak najwięcej poruszam tematów drażliwych żeby poznać zachowanie drugiej osoby, Turcy (przynajmniej Ci których ja znam) nie zabijają za to, nie karcą wzrokiem czy wyzywają. Po prostu dyskutują :) Tak gwoli ścisłości, jakie masz zdanie o Szwedach?

Szwedzi-w większości super przystojni, mój typ nordyckiej urody, niestety nie znam żadnego osobiście. Raz byłam w Szwecji na wycieczce , podobało mi się, ale za mało, żeby coś bliższego powiedzieć. Nie chcę Cię obrazić, ale bawi mnie Twój sposób poznania tureckiej rzeczywistości, mówię to z punktu widzenia osoby, która spędziła tam , chcąc nie chcąc, kilka lat swojego życia / nie specjalnie zresztą mając wybór, takie a nie inne interesy prowadził mój Ojciec/, więc nie miałam możliwości zadawania drażliwych pytań i dyskutowania, co by było, gdyby, ja tam po prostu musiałam żyć i dawać sobie na bieżąco radę- przetrwałam, ale na palcach jednej ręki mogą policzyć tych, którzy wobec mnie i mojej rodziny byli w porządku. Nigdy nie chciałabym tam wrócić. Pozdrawiam.