on Turek, ja Polaka

Madziu, to co piszesz, jest niegrzeczne, również w stosunku do osób, które na tym forum poświęciły ci swój czas i w miarę wiedzy i możliwości udzieliły wskazówek. Jeżeli chcesz kogoś "szantażować " tym, że tu już nie napiszesz, to, chyba raczej zbyt wielu przejmować się tym nie będzie. Ale to tak na marginesie, co do twojego stosunku do innych. Co do twojej ortografii- nikt nie ma wpływu na twoją znajomość języka ojczystego poza tobą, nie wiem, ile masz lat, ale z twoich wypowiedzi wynika, że jesteś w takim wieku, że na siłę nikt cię już do nauki nie zmusi. Trochę głupio , że ukochana tureckiego profesora naukowca, nie potrafi poprawnie wysławiać się w swoim języku ojczystym. "Nie potrzebuje wizy, bo na podróże zezwala Mu edukacja" , a co oznacza owa "edukacja" , może masz na myśli immunitet dyplomatyczny? A co ma "Wykształcenie" do możliwośc***przekroczenia granicy jakiegoś państwa na świecie, no zastanów się, co ty wypisujesz. Poza tym, przeczytałam twoje wypowiedzi od momentu, gdy się tu pojawiłaś, to się kupy nie trzyma. Zaczęłaś od pytania, czy brak zgody żony może spowodować, że rozwodu Turek nie dostanie w Turcji, i czy twój turek cię nie oszukuje , potem jest wersja, że ani Turek ani ty to ze swoimi małżonkami rozstawać się nie chcecie, ale łączy was takie ogromne uczucie od lat i bezgranicznie sobie ufacie, a w końcu pytania o wizę polską, i stwierdzenie , że "edukacja" od obowiązku posiadania wizy zwalnia. Do tego dochodzi twoja ortografia i czasami dziwna składnia gramatyczna. Albo ty masz jakieś problemy z głową, albo to są zwykłe żarty.

ja stawiam na problem z glowa,potwierdz to zadawanie sie z turkiem przez internet

jest chora psychicznie co post to sie bardziej osmiesza sama sobie przeczy i wypisuje farmazony na temat wiz to zwykly nauczyciel (jesli w ogole - to jego wersja - bo byc moze to czysciciel kiblow) ktorego tak jak kazdego innego turka obowiazuje przymus wizowy. ta cala madzia zyje w jakims odrebnym swiecie fantazji ale tak chorzy psychicznie ludzie maja. Lecz sie madzka !

A my stwierdziliśmy, że będziemy przyjaciółmi :-) i po wielkich uniesieniach, jednak uznaliśmy, ze to różne światy....on chce mieć dzieci, ja już nie.., on nie ma kasy a ja oczekuję życia na jakimś tam poziomie...Powiedziałam mu, że jak zbuduje dom i podejmie pracę, to żeby przyjechał po mnie hihihihi Poza tym, ja nie jestem osobą stworzoną do siedzenia w domu i prania męskich skarpet:-)

Cześć, moje drogie i drodzy. Mam pytanie, tylko proszę bez uszczepliwości i no tego wszystkiego, no wiecie, żem głupia itd. Co to znaczy, kiedy turecki mężczyzna puszcza sygnały telefoniczne, jeden sygnał i się rozłaczą, albo gdy cudem odbiorę, natychmiast się rozłaczą? Zaznaczam, jego dochody pozwalają mu na pokrycie kosztów połączenia telefonicznego, to nie jest "jakiś chłoptaś", który potrzebuje doładowania telefonu. UWAGA-kiedy konkretnie czegoś chce, to potrafi zadzwonić normalnie? Zapytałam go, co te sygnały oznaczają? Cisza!!! Nie odpowiedział. Co ciekawe sygnały puszczał zarówno wtedy, gdy stosunki między nami były poprawne, przyjacielskie, jak również wtedy, gdy sie pogorszyły, bo grzecznie, ale dosyć ostro mu powiedział, co myślę o pewnych jego zachowaniach. Sprójcie mi pomóc, co to znaczy: faktycznie szkoda mu kasy na połączenie i to sugestia, że ja mam zadzownić? A może to taka maniera Turków, że tak sie postępuje z kobietami? ( ale wiele Pań tu pisze, że to oni przynajmniej formalnie , chcą za wszystko płacić), z głową coś ma, o co chodzi? Proszę o odpowiedź, wcześniej nie miałam do czynienia z żadnym Turków, i zupełnie nie wiem, co mam o tym myśleć? Nadto - nie sa to połaczenia z numeru zastrzeżonego, tylko z jego numeru, więc chce, żebym widziała, że to on dzwoni, co to znaczy w ich nomenklaturze, pomóżcie, ciekawa jestem, nawet tak z psychologicznego punktu widzenia. Jak powinnam się zachować? Na razie zapytałam o co biega, ale nie odpowiedział. tez mu zacząc puszczać sygnały?

Zaznaczam, jego dochody pozwalają mu na pokrycie kosztów połączenia telefonicznego, --- skad to wiesz ? bo ci tak powiedzial ? --- UWAGA-kiedy konkretnie czegoś chce, to potrafi zadzwonić normalnie? --- Kiedy czego chce konkretnie ? --- grzecznie, ale dosyć ostro mu powiedział, co myślę o pewnych jego zachowaniach --- ojakich zachowaniach mowisz ? ---- faktycznie szkoda mu kasy na połączenie i to sugestia, że ja mam zadzownić? --- to sugesstia ze straaaasnie o tobie pamieta, zebycs ty o nim tez nie zapomniala, takie pukniecie cie lokciem w bok, uwaza to za szarmant ( w jego kulturze). Ps. Odpowiesz na wczesniej zadane pytania autorko ?

Gościu powyżej, dzięki za odpowiedź: A co do odpowiedzi na twoje pytania, odpowiem, ale nie do końca, to w końcu forum publiczne, więc niezdrowo jest podawać za dużo informacji: 1/ Zaznaczam, jego dochody pozwalają mu na pokrycie kosztów połączenia telefonicznego, --- skad to wiesz ? bo ci tak powiedzial ? NIE- był właścicielem kilku domów / super/, które wynajmował turystom za pośrednictwem różnych biur podróży, i w jednym z nich ze znajomymi mieszkałam / byłam na wakacjach ze znajomymi z brytyjskiego biura Thomas Cook/- stąd dommiemywam, że ktoś, kto jestem właścicielem paru domów na wynajem, posiada środki na pokrycie kosztów połączenia telefonicznego; jego nazwisko figurowało też na umowie; nie wiem, może te domy były na kredyt; stanu jego konta nie sprawdzałam, i zresztą mało mnie to obchodziło; --- 2/UWAGA-kiedy konkretnie czegoś chce, to potrafi zadzwonić normalnie? --- Kiedy czego chce konkretnie ? np. danych dotyczących ofert i cen nieruchomości na polskim wybrzeżu, orientacyjnych informacji o kosztach nabycia nieruchomości w Polsce przez cudzoziemca i warunkach, które ten musi spełnić / taksa, podatki/- podobno ktos go o te dane pytał, - zaprosił mnie na wakacje w kolejnym roku - wtedy zadzwonił i normalnie to powiedział 3/ grzecznie, ale dosyć ostro mu powiedział, co myślę o pewnych jego zachowaniach --- o jakich zachowaniach mowisz ? - rzadko zdarzało mu się dotrzymywać danego słowa- miał zadzwonić o okreslonej godzinie, np. koło 23, tak się umawialiśmy, nie dzwonił, jeżeli ja się z kims umawiam na telefon, to czekam, no ale jest 23- to ile mam czekać,nastepnego dnia rano idę do pracy; skoro ja go szanuję i czekam, bo powiedział, że zadzwoni, to również tego wymagam od niego, badź krótkiego sms-a- jestem zajęty, czy coś takiego, to niegrzeczne; - było jeszcze cos jeszcze, ale o tym na forum publicznym pisac nie będę, bo nie chcę, ---- faktycznie szkoda mu kasy na połączenie i to sugestia, że ja mam zadzownić? - jak wyżej napisałam, te sygnały puszczał, zarówno gdy te stosunki były no chyba przyjacielskie , jaki potem, gdy , no nie ukrywam, ze jego niesłowność, i (to coś jeszcze) zraziły mnie do niego i spowodowały, że ostro mu coś na ten temat powiedziałam, sugerując że gentelemenem nie jest.. Ja nie rozumiem jego zachowania, stąd ciekawi mnie, czy to typowe dla Turków, czy taki człowiek. Gościu, a to co napisałeś, że puszczenie sygnału to wyraz bycia "szarmackim" jest naprawdę ciekawe, cóż człowiek uczy się całe życie.

Puszcza sygnalka zeby pokazac ze o tobie mysli.

Dziekuje autorko za wyczerpujace odpowiedzi. Nieslownosc, spoznianie, to tez cecha charakterystyczna ludzi wschodu, dla nich czas sie nie liczy, jesli powie ze przyjdzie o 16, przyjdzie o 20 i jeszcze sie zdziwi ze dostanie opieprz, to ludzie na wiecznej sjescie, moze dlatego ich gospodarka tak stoi jak stoi ... I z takim byc ... nie dla europejki, mnie osobiscie by szlag trafil, trzeba zmienic wlasna mentalnosc i zaakceptowac te zachowania, moze sa dobre w turcji ale na pewno nie w europie.

Dzięki,na razie milczy, ciekawe, czy się jeszcze odezwie. Miłego dnia.

uppp

...on jest kochany.....

Upp, a co to znaczy, jak Turek nie odzywa sie od pół roku? Może zszedł?

to samo co jak chinczyk, polak czy eskimos, nie ma interesu.

No tak, no bo faktycznie mu powiedziłaam, że najpierw miłośc, po tem ślub, a na końcu SEX. Chyba tą kolejnością nie do końca był zachwycony.

bo on chcial najpierw sex potem sex a na koncu tez sex. a przy okazji wiza.

Pyta się mnie, czy się spotkamy, więc ja pytam kiedy...., a on an to,że kiedy chce..., no to ja mówię, że dzisiaj, a on, ze dzisiaj to nie, bo on się umówił z kolegą i gdzieś idą.....

kiedy wy zmądrzejecie dziewczyny ?

Polacy sa zazdrosni bo was kochają dla nich jestescie tylko mięsem wiecie ile polek wróciło z uk do polski w trumnach z rąk muzułaminów ? nie dajcie się nabierać

ale co zrobić z tą miłością?????????????

nie lubię polskich kobiet nie szanują polaków gardzą nami nic by dla nas nie zrobiły a dla obcych g***o by z pod siebie zżarły powinny być wymiany narodowe

Wolę przeciętne kobiety mieć w kraju i dla siebie niż piękne i dla wszystkich samolubne babska

Oni są słodcy i pachną w przeciwieństwie do brudasów polaczków....:-)

no....i myją się po każdym pobycie w toalecie a wasze du.y śmierdzą g.....m

Oj, kiedyś to był naprawdę fajny temat, czasami merytoryczny, czasami ckliwo-romantyczny, ale na poziomie, no przeczytajcie co wy wypisujecie, rozważacie, kto częściej myje tyłek Polak czy Turek!!!

Pewnie słyszeliści o Viceprezesie Polskiego Związku Bokserskiego- Turku- toż zadanie kilku ciosów nożem w brzuch człowiekowi na oficjalnym bankiecie- z powodu różnicy zdań w kwestiach organizacyjnych związku - to pełna kultura, oczywiście TURECKA. Pozdrawiam wszystkie wielbicielki Turków.

A jaki to ma związek....Polska "mamusia" zatłukła swoje dziecko, kolejna wpakowała dzieci swe do beczek....Nacja nie ma tu znaczenia...., mordercy są wszędzie, na całym świecie i nie ma to znaczenia, czy Turek, czy Francuz, czy Polak, czy inny mieszkaniec świata tego.... Powiem jedno, na podstawie doświadczeń, które posiadam, Oni może są manipulantami (ale Polacy też), ale nikt tak nie potrafi zadbać o kobietę pod żadnym względem...., dać mnóstwo uczucia, ciepła, uwagi i namiętności.That's it!!!

Zgadzam sie ze stwierdzeniem, że nie wszyscy Turcy to psychopaci, mordercy itd, a sa to tylko patologiczne przypadki, które występują sporadycznie w każdej nacji. Ale stwierdzenie "Oni może są manipulantami (ale Polacy też), ale nikt tak nie potrafi zadbać o kobietę pod żadnym względem...., dać mnóstwo uczucia, ciepła, uwagi i namiętności.That's it!!! " to naiwność, sorry. Pewien sposób postępowania wobec kobiet wynika z ich kultury, ale to pewna gra, rodzaj kurtuazji, który niewilele znaczy. Kobieta stoi nizej niz mężczyzna i to wynika z ich kultury. Cenną rzecz tarktuje się dobrze, dokąd jest ładna, zdrowa, atrakcyjna, do kiedy- dokąd sie nie znudzi albo nie zniszczy!!!! ja wiem, że żadnej "zakochanej w Turku" nie przekonam, skoro już wpadła, pozostaje życzyć jej szczęścia. Tak dla ciekawości - kiedys poznałam turecką prostytutkę, super laska, pracowała głownie on line, a w naturze tylko za bardzo duże pieniądze. Ja też byłam zakochana w Turku- od tej kobiety wiem, jakie fajne rzeczy opowiadali o zakochanych w nich Polkach, rosjankach i innych , dla ktorych " That is it".

Rosjankach wielką literą oczywiście, zeby nie wyszło żem rasistka dla sąsiadów.

a ja wam swoja historie opisze,mam meza turka juz 18 lat,od 3 lat mamy coreczke ,ma na imie julka,maz jest przekochany,czuly dobry dla wszystkich ,nieraz mnie to nawet denerwuje,wszystkim pomaga,zycze kazdemu takiego meza czy przyjaciela oddanego jak pies,chodze wszedzie gdzie chce ,basen to basen ,nie rozumiem ze ktos komus czegos zabrania,chodze w krotkich spodenkach,sukienkach,nigdy nie bylo z tym problemu nawet na urlopie w turcjii,rodzina tamtejsza troche patrzyla a on mowil nie przejmuj sie ,nie pasuje niech nie patrza,jestem taka szczesliwa ,wariatow nigdzie nie brakuje,jest mi przykro jak poznaje kogos i slyszy ze mam meza turka i nie chce ze mna kontaktu,zrywa poprostu z dnia na dzien,jest czysty ,pachnacy ,pomaga mi w domu we wszystkim ,w polsce moj tata czy brat nawet sie z niego smiali ze taka c***a ,nie dogodzisz ludzim jak pomaga to c***a ,jakby bil to by mowili no tak turek,znam tyle ludzi z chamami polakami ci wlasnie najwiecej maja do powiedzenia,zycze wam wszystkim kobiety takiego meza jak ja mam i julcia tatusie