Why przyciągam takich facetów jak to zmienić????

No racja, nie jest taki raczej normalny. I nie dziwię się, że takich unikasz.

Hmm, zatem możesz albo cierpliwie czekać, albo sama próbować przejąć inicjatywę, jeśli jakiś facet Ci się podoba.

wiesz co nawet zaczełam się ostatnio zastanawiać czy ja nie jestem czasem zbyt wybredna?????:(

Może i jesteś, nie mam pojęcia - ale rezygnować z czegoś co dla Ciebie wydaje się ważne u partnere nie jest dobrym pomysłem. Z czasem chyba takie coś \"uwiera\" coraz bardziej. No ale musisz sobie odpowiedzieć, co jest dla Ciebie najważniejsze, a co mogłabyś ewentualnie odpuścić bez jakiegoś dyskomfortu.

hmm...możesz jeszcze raz wkleić linka bo nie mogę otworzyć....

nie oki już go otworzyłam coś mi komp szwankuje:)

nie przeczytałam całego tylko kilka pierwszych postów rzeczywiście chyba panna ma podobny problem ale ona chyba bardziej skupiła się na swoim wyglądzie to jak wygląda. Mi natomiast chodzi przede wszystkim o to gdzie i jak poznać wartościowego faceta a nie dupka ale dzięki jak będę miała więcej czasu pośledzę tamten topik pozdrawiam

Ja się też przyznam, że zajrzałem z ciekawości. Ale odstraszyła mnie dyskusja na temat aspektów różu

Niestety muszę narazie znikać. MIłego popołudnia życzę i dobrego humoru.

Witam w tym słonecznym dniu :):):)

witaj jak mija dzionek:)

Ogólnie nie najgorzej. Rano przyjemna traska na rowerku. Gorzej, że teraz trzeba ślęczeć nad projektem :(

A Tobie?

pomijając to, że w taki piękny dzień muszę siedzieć w pracy wszystko oki:). Wracając do tematu mojego topiku wiesz co tak się wczoraj zastanawiałam nad sobą i nad tym co się wokół mnie dzieje. Szczerze mówiąc wydaje mi się, że chcąc czy nie chcąc wkońcu spotkam tego jedynego , szukanie na siłe w moim przypadku odpada. Chociaż wiadomo może się też zdarzyć, że nie spotkam takiej osoby nie wiadomo co mi jest przeznaczone może samotność........

Szukanie na siłę chyba w każdym przypadku odpada. Ale nie przejmuj się, znajdziesz jeśli będziesz tego chcieć, to tylko kwestia czasu. A co do pytania gdzie i jak poznać - to pewnie już próbowałaś, ale co mi szkodzi napisać - a przez znajomych? Ponoć to najpowszechniejszy sposób i chyba dosyć dobry.

hmm....przez znajomych wiesz ja nie za bardzo lubie swaty te sprawy a pozatym moim znajomym wydaje się chyba, że ja jestem szczęśliwą osobą, której niczego nie brakuje i chyba nawet nie przyszło im do głowy, że mogę czuć się samotna

Ale niekoniecznie mówię o swatach - tylko o poznaniu kogoś - na początku chociażby tak przyjacielsko.

pewnie to jest jakaś myśl ale ciężko będzie chociażby dlatego wśród moich znajomych jak narazie nie zauważyłam nikogo na kim można by zawiesić oko. Mam też bardzo dużo kolegów ale podkreślam to tylko czysto kumpleski układ nic więcej...

To może właśnie przyjrzyj się wolnym kumplom?

przyglądam się ale nie ma w nich to czego szukam u faceta a nie chce próbować czegoś co raczej nie wyjdzie bo nie chce nikogo zranić. Kiedys już ten błąd popełniłam spotykałam się kolesiem mimo tego, że właściwie wogóle mnie nie kręcił koleś się zauroczył a ja niestety w pewnym momencie musiałam przerwać tą znajomość nie chcę powtarzać tego schematu

A nie, to racja, że jeśli facet Cię nie kręci to nie jest dobry pomysł.

no to wracamy do punktu wyjścia....beszczynnie siedząc też nic nie osiągne to nie bajka w której książe zapuka do moich drzwi na białym rumaku troche szkoda hihihihi;)

No tak, na księcia trochę trudno liczyć.

no właśnie to co ja mam ze sobą zrobić sama nie chce być ale z byle kim też nie.........

Echhh, nie wiem - oprócz banalnych słów czekać i szukać nic nie przychodzi mi do głowy.

boję się tylko, że niewiem może ja nie zasługuje na prawdziwą miłość i nigdy jej nie znajdę. Są przecież ludzie samotni.......

A na jakiej podstawie twierdzisz, że nie zasługujesz? Wywal tą bzdurę w śmietnik, jeśli jej pragniesz i sama chcesz pokochać tak jak być kochana to absolutnie zasługujesz. A że są ludzie samotni - jedni może z wyboru, a inni to może Ci, którzy wmówili sobie i uwierzyli, że nie zasługują.

zaraz peewnie zostanę skrytykowana ale co tam przeżyję:) czemu tak myśle chociażby dlatego, że święta nie jestem i parę razy znalazłam się w życiu w którym nie powinnam, a ponadto zdarzało mi się czasem bawić facetami i może dlatego teraz za to płacę to może nauczka za to jak kiedyś postępowałam kto wie. Może na to jak jest teraz poprostu sobie zasłużyłam

Eee tam. Czy doszłaś do wniosku, że to było złe? Zmieniłaś się pod tym względem? Jeśli tak, to wg mnie zupełnie nie masz się czym zamartwiać. Było minęło, przeszłości się nie zmieni, ale nie ma co się nią zadręczać.