Ryczące trzydziestki !!! I nie tylko...

Też jestem blondynką :P Poryczały kobietki i poszły... A ja chciałam się pochwalić :((( Łeeeeeeeeeee.......

A ja z natury szarynkąjestem. A teraz częściowo blondynką, bo mam pasemka.... i włosy przez to zniszczone... ehhhh A piłkarze naszej reprezentacji to do domu , bo wstyd narodowi przynoszą!!!!

A on znowu z tą piłką mi przed oczami lata i nie pozwala pisać...

Dzień dobry. Tak to Osena jest, rozjaśniacz robi siano z włosów. Ja też robię pasemka, czy balejaż. Mam ten sam problem. Żadna odżywka nie da temu rady. Chwal się Mea. Podsyciłaś ciekawość i zostawiłaś nas. Księżniczka, a poco oni nam tutaj ? W rakietę i na księżyc ! Chociaż to nie jest dobre wyjście, bo człowiek Ziemię już zniszczył. Może wystarczy... Buziale dla całej bandy, czas do pracy... Kiedy ja odpocznę ?

kłania się z rana platynowa blondynka hi,hi... Uzywam odzywki bez spłukiwania w sprayu, jest ok, i szamponu z kremem na zwiększenie objętości, służy mi... Dziś porazka dla nas wielka, ale nie będę oglądać i irytować się, obejrzę film może.... albo poklikam, to nie na moje nerwy. Mea_ , ale jesteś niedobra dla nas, ostatnio padam przed północą i nie wiem co się dzieje na świecie, ale dzis siedzę do oporu... miłego dnia.... jadę do pracy

Hej. Zapomnialam dodać, że ja własciwieto tez mam teraz pasemka,tylko takie naturalne.Ostatnio przybylo mi ich trochę. Dobrze, że istnieja dobre farby do wlosów.:) Wyspy szczęśliwe mi sie nie sniły ale za to rozkosznemu mojemu koteczkowi zebralo sie na prezytulanki w nocy, co przerwalo mi pare razy sen. Ale i tak ją kocham. Trzymajcie się milutko

Macham w przelocie! Życzę udanego weekendu! Ja się pakuję i jutro z ranka do Kołobrzegu!! Huuura!!!!!

Hejka! Wpadam przelotem, zajrzę wieczorkiem.Właśnie zaczynam , 4 dni laby, niestety nie w Kołobrzegu.... Miłego dzionka Piłkarze jak zwykle dali du.... A tak dzielnie walczyli buuu......

hej. jedziemy na działeczke. Cisza, spokoj, czerwone winko. tego mi trza. Bawcie sie dobrzaerównież :)

Gdzie Was wszystkie wywiało ? Wczasowiczkom odpuszczam, ale reszta jakiś znak życia powinna dać. Mea co to za wiadomości. Sądząc po tonie, to chyba dobre. Dobrymi wiadomościami należy sie dzielić. Maxmara nie zakopuj się, oszczędzaj saperkę. Wracam do szycia. Dziś dobrze idzie, więc wykorzystuje wenę.

Mam nadzieję, że mi wybaczycie ciszę... Od środy wieczorem moja rodzinka jest w komplecie. Mąż wrócił i po prostu....ach :):):) Co Wam będę pisać, pewnie się domyślacie ;> Wszystko inne się nie liczy, w ogóle nic się nie liczy! Jesteśmy razem! A nasz synek po prostu przeżywa szaleństwo, całuje męża po rękach, sam nie wie co z radości ma zrobić! P.S. Macie pozdrowienia od mojego męża . Powiedziałam mu, że mam tu takie grono babeczek z saperkami, którym muszę dać znać, iż żyję :) Ale nie zamierzam stąd bynajmniej znikać. Może i ja teraz będę mogła częściej komuś saperkę zaserwować:)

Wiedziałam, Mea_ , wiedziałam, to super, dzięki za pozdrowienia Uściskaj... :D A ja mam wenę twórczą i piszę.. Odliczam czas do wakacji - 7 dni..... Kobieto33 jak szycie ? z kilku km widzę,że aż maszyna dymi... papatki

Mea tak myślałam. Nic innego chyba nie mogło wzbudzić w Tobie takiej radości. Cieszę się z Tobą. Miło poczytać tak radosne słowa. Słowo do męża: Dbaj o naszą Mee i już nie opuszczaj, bo wszystkie saperki świata jej nie wykopią z takiego dołu. A jak nam sę poskarży, to z Cosmą w odsiecz pójdziemy. Do Sosnowca niedaleko. Cosma no zakopciło się, ale sporo wczoraj zrobiłam. Do 22.00 siedziałam. Warto było, bo niewiele już do zrobienia zostało. Dziś ciut sobie odpuszczam i jadę do lasu. Odstresować się. Pozdrawiam. dla wszystkich. Papaty.

Hejka! Suma sumarum okazuje się ,że saperka to już tylko mi będzie potrzebna. Choć na co dzień tego po mnie nie widać . ( To dobrze chyba). Kobieto33 las? A burzy sie nie boisz? Umierałabym ze strachu. Raz wracałam z pracy w burzy, bez deszczu i nie było możliwości ukryć się. Nigdy więcej nie chcę tego przeżywać. Oczami wyobraźni widziałam jak we mnie strzela 6 dni do wakacji.... Bawcię się dobrze. Ale Was wywiało na ten weekend. Ja juz wkrótce wyjeżdżam i nie będę miała dostępu do netu :( Człowiek szybko się przyzwyczaja. Teraz biegne na zakupki. Moje dziecię kolegę zaprosiło, o czym nic mi nie wiadomo. Muszę ich jakoś ugościć. pa

Witam dziewczyny.Wróciłam z działeczki bo moje kochanie dzis idzie do pracy niestety. Bylo fantastycznie. Kontakt z przyrodą jest czyms najbardziej kojacym na świecie. Mea , bardzo sie cieszę.Dobrze wiedziec, że ludzie ze stazem małżeńskim ciesza sie sobą ciagle. Pozdrów męża. Cosma, uruchomiomy wszystkie saperki świata. Bedziemy kopać, aż wykopiemy ten dół. ( może jakiegos przystojniaka wykopać?) :) Kobieto 33 . Cos mi cholercia to odchudzanie cieńko idzie. Jem mniej uważam na to co jem, mam wiecej ruchu. Dwa kilo zlecialo i dalej nic.Koniecznie idź do tego lasu. Po ciężkiej pracy nie ma nic lepszego niz cisza, spokój i spiew ptaszków. Moja działeczka jest tak polożona na skraju dwóch rezerwatów. Mówie wam, bajka.

Kobietki gdzie jestescie???? Oj wkurzylam sie lekko. Bylam z autem w warsztacie. kolejny wielki wydadek. Jak zyć w tym krajy przyzwoicie nie kradnąc? Nie wiem czy tak niegospodarna jestem, wychodzi mi ok 25000 na m-c na dwie osoby. To dużo? Razem z oplatami. No i oczywiscie auto dodatkowo koszmar. Przeciez nie kupuje bogwie czego ani do ubrania ani dom jedzenia.

Księżniczko dobrze napisałaś kwotę? Jak tak ,to chyba nie musisz martwić się o wydatki, ja tyle mam czasem, pomniejszone o jedno O, na siebie i dziecko, a mogłabym wydawać jeszcze raz tyle. Moja rozrzutność nie ma granic. I bardzo nad tym ubolowem, brak samodyscypliny, i moje myślenie : jakoś to będzie, mam tylko nadzieję, że mnie nie zgubi, ech...

Oczywiście, ze walnęłam się o jedno zero..... Marzenie. Szczecin jest dość drogim miastem ze wzgledu na robiacych zakupy niemców u nas. Jak ja ich niecierpię

Księżniczka,wedlug mnie to rozrzutna jestes:Pbo ja mam tyle na 4 osoby:D pozdrawiam i zmykam do nauki:)

she kameleon=> To nie jest kwestia rozrzutności w przypadku księżniczki. Ceny nad morzem rzeczywiście powalają, sama zawsze się dziwię, jak ludzie tam żyją, ceny przyprawiają mnie o zawrót głowy. Co prawda Szczecin do morza ma kawałek, ale to miasto przygraniczne, podobnie jak Świnoujście, zakupy to dla naszych sąsiadów atrakcja nie lada. Księżniczko wcale się Tobie nie dziwię. Będę bardzo zobowiązana jak będziecie udzielac cennych rad dotyczących oszczędzania. Moje wady: - opłaty robią przewaznie w ostatnim dniu - codziennie kupuję słodycze - co miesiąc jakies ciuchy z przekonaniem ,że są dla mnie niezbędne, potem mam moralniaka - nigdy nie potrafię zaoszczędzić Rzuciłam palenie , to jedyne światełko w tunelu, ale reszta to totalna porażka. Help! Muszę się zabrać za to priorytetowo. Jak tu zacząć?

Fakt. Ceny u nas przez tych cholernych Niemców sa bardzo wysokie.Cosmo ja tez zastanawiam sie co zrobić zeby troche przsyoszczędzić.Na razie postanowilam robic zakupy miesne na hurtowni na dłuższy okres czasu. Popakowac i do zamrażarki.Kosmetyki tez mam ulubione np kolastyny i wcale nie najdroższe.Dzisiaj kupilam to czego potrzebuję czyli balsam do ciała, odzywkę do wlosów ( mam bardzo suche) krem do rąk ziajki, pianke do wlosółw. . Mam spokój na trochę, ale wynioslo w sumie sporo.Odmawiacie sobie takich rzeczy?

Nie palę, ale mam slabośc do czerwonego winka , którego sporo idzie , a to jak wiadomo kosztuje.Chyba zacznę od cięcia w tym zakresie. Moje kochanie tez nie pali, ale bardzo lubi dobre piwo.No i jescze zapomnialam o kocie, który tez troche wynosi.

Ja nie przesadzam z kosmetykami , mam swoje ulubione, duzo kupuje z Avonu. Zakupy spożywcze robię w supermarketach, ale przesadzam z ilością kupowania. Mam od roku ulubioną serię niedroga i służy.Księżniczko coś dla Ciebie nazwa swojsko brzmiąca: Vino terapia firmy Bielenda: krem na dzień , na noc, mleczko do demakijażu, tonik w żelu, krem pod oczy, peeling. Moja koleżanka poleciła mi wino, które bardzo polubiłam , a można je kupić w LIDLU nazywa się Columbus Bodega, półsłodkie czerwone, bardzo smaczne i kosztuje 5.99 i nie jest to żaden sikacz, absolutnie!!!! Kupuję firmowe rzeczy na wyprzedażach, ale czasem jak mnie podkusi, to nie patrzę na cenę, ale materialistka ze mnie wychodzi W końcu pracuję na to. :D

Toście się rozpisały. Babskie grzeszki. Należą nam się. Sama bardzo często zastanawiam się : gdzie jest kasa ? W żarcie poszła. Tu niewiele się zaoszczędzi. Wszystko kosztuje. Staram się robić zakupy na targowiskach. U nas na przykład różnice w cenach są duże. Kupuję tyle, żeby nie wyrzucać, ale cóż... zdarza się i to. Mamy ulubione rzeczy i to te najczęściej kupujemy. Płyny do naczyń , proszki do prania, pasty do zębów, szampony kupuję dobre, bo na tym nie warto oszczędzać. Papier toaletowy, rajstopy, worki śniadaniowe, jakies kuchenne ściereczki w Biedronce. Piwo ? Tylko Warka Strong. Słodyczy niewiele kupujemy. Jeż wchłania spore ilości. Swietnie piekę, a duża blacha starczy Mu na jakieś trzy dni.W ten sposób trochę kasy zostaje. Kosmetyki... grzech największy, ale staram się go minimalizować. Nie oszczędzam na tuszach i podkładach. Potrafię wydać dużo jak wiem, że warto. Reszta w granicach rozsądku, no bo te zmarszczki... Sucha skóra wymaga, i to właśnie na balsamy wydaję chyba najwięcej. Kocham perfumy. Prawdziwe, a te sporo kosztują. Od czasu do czasu pozwalam sobie na nie. Biżuterię też mam w stanie jakby to powiedzieć szczątkowym. Najczęściej żal mi na to wydać, więc kupuję wtedy kiedy jest mi potrzebna. Poza lajkrowymi bluzeczkami niewiele mogę na siebie kupić. Szyłam dla kilku bardzo znanych firm. Formy zostały. Mam ulubione fasony.Ciuchy szyję sama najczęściej. Ale się przyznam, dwa lata temu kupiłam jedwabne bojówki za ponad 400 zł. Czasem coś wpadnie w oko w ciucholandzie. Za mały pieniążek można kupić fajną rzecz. Palę, ale w tym temacie jestem mało reformowalna. Tyle spowiedzi. Jak macie jakiś patent, to piszcie. Przyda się. Na razie . Pa. Oszczędności w opłatach ? Trzeba by było się chyba nie myć i nie prać, żeby coś zaoszczędzić. Staram się mieścić w zaliczkach.

Nie lubię zaczynać strony. :)

No, no kobieto! Uwielbiam srebrną biżuterię, tego nie umiem sobie odmówić i mam kilka ciekawych kompletów. Przytyłam znów 2 kg przez siedzenie przy komp., jescze trochę i w inny sposb będę pożytkować swoją energię. 5 dni do wakacji .......... Jak słyszę to słowo robi mi się cieplutko. Zjadłam dzisiaj 3 pączki, a wieczór taki dłuuuuuuuuuuugi. Mam spokój , bo mały poszedł na rolki z tatusiem. Dostał dziś nowe, porządne. Rozstania wpływają pozytywnie na obie strony. A ja już jestem monotematyczna, więc zmykam , papatki

Sprawdzam stopkę

Macham Wróciłam z przedłużonego weekendu i tyle napiszę, bo nie mam sił na więcej. Pozdrawiam wszystkie kobiałki, papa

Dziewczyny chciałam Was uściskać . Wstaję o 4 rano, bo o 7 mam samolot z Krakowa. Będę w piątek wieczorem. Nie zapomnę o Was tak jako Wy o mnie nie zapominajcie ( co za staropolski styl ;) ). Miło jest wyjeżdżać kiedy ktoś w domu czeka :) Jeszcze raz buziaki

Hej, jak sie macie dzisiaj? Ja po wielkiej domowej burzy, a nawet nawałnicy mozna powiedzieć. Jeszcze nie doszłam do siebie, ale juz jest spokój.Buziaki dla wszystkich. Temat oszczedzania mam nadzieję dalej aktualny?