Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

kobieta33

Ryczące trzydziestki !!! I nie tylko...

Polecane posty

Gość księzniczka 34
Oj z tymi rozmowami to ciężka sprawa. Mój tez nie bardzo chce. Opatrznie rozumie czasem moje slowa a ja chcę tylko pogadać, żeby uniknąc błęów na przyszłość. Dochodze do wniosku,że to my kobiety tylko mamy taka potrzebę.Mój twierdzi,ze znowu ględzę. :) :) :). No to staram sie nie naciskać zbyt mocno bo nic dobrego z tego nie wychodzi. Zaborczośc drugiej osoby jest faktycznie zmorą. Niestety ja walczę z sobą w tym aspekcie. Wstyd mi czasem z tego powodu.Ale pewne sukcesy mam. :) jesteś pewna że Jez nie jest zazdrosny gdzies tam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeż nie rozumie, że wszyscy potrzebujemy na to czasu. Ja w całym tym układzie najwięcej. Ja jestem w najgorszym położeniu, i ode mnie ta sytuacja wymaga najwięcej. Ja mogę niewiele zrobić, żeby było ok, a najwięcej na tym stracę. Pewnie gdybym myślała tylko o sobie rozegrałabym to inaczej, miałabym Go tylko dla siebie. Ale i Mała i On by na tym ucierpieli, a tego nie chce. Skoro ma nas dwie, i chce mieć nas dwie musi to logicznie poukładać. Nie pozwolę juz się zaniedbywać. Wystarczą te lata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I tu mi Księżniczka zabiłas ćwieka. Nie jestem pewna, ale dopiero Ty mi to uświadomiłaś. Nie myślałam o tym w tych kategoriach. Ponieważ Jeż też nie chce opowiadac o przeszłości, że niby \" nie zaśmiecajmy naszego związku \'. Dla mnie to nie zasmiecanie, tylko wyciaganie wniosków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Twoja sytuacja jest o tyle lepsza, że Kochanie nie ma pozostałości po poprzednich zwiazkach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość księzniczka 34
No Kobietko zaimponowałas mi mysleniem o małej. Malo jest w gruncie rzeczy kobiet ktore troszczylyby sie o dziecko lubego , ktore byłonie bylo jest w pewnym sensie konkurencja. Chociazby co do czasu dla Ciebie. Gratuluje bardzo dojrzałej postawy w trudne sytuacji przecież. Zaczynam wierzyc w ludzi :). Ostatnio spotykam sie z postawami ludzi ktore mnie bardzo cieszą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość księzniczka 34
I fajne jest to,że o sobie tez myslisz w tym wszystkim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mała nie jest winna takiej sytuacji miedzy rodzicami. Ces t la vie. Rośnie z tą sytuacja, więc nie będzie szoku. Będzie ją traktowac jako cos naturalnego. Mam tylko wrażenie, że popełniam stary błąd. Znów myslę o wszystkich tylko nie o sobie. U mnie to chyba nieuleczalne. I pewnie jak zawsze dostanę za to po dupie. Cholera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No, staram sie. ale coś za bardzo nie wychodzi. Taka Matka Aśka z Dąbrowy jestem Ale Swiętą nie będę. Nudna posada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość księzniczka 34
Spokojnie. Nie dostaniesz. Zobaczysz, ze wszysciutko z czasem ulozy sie tak, że bys mogla spogladac sobie w lustro i miala wreszcie cos z tego zycia. Mala bedzie kochana, a ty nauczysz Jeza dbac o was obydwie. W koncu wiążąc się z toba i obiecując że sie Z Toba zestarzeje wziął za Ciebie odpowiedzialność w pewnym sensie tak jak Ty za niego i jego dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość księzniczka 34
Eeee tam. jakbym byla taka madra to nie skakalabym tak do oczu sobie z moim :) :) Teraz musze jechac po plecak na wyprawe w Tatry do mojej rodzicielki. Zajrzę wieczorkiem Buziaki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A wlustro to ja juz staram sie nie patrzec. Wygladam ostatnio jak ochwacona kobyła. Temat zmarszczek na topie. Od poniedziałku wszyscy ida na urlop. Ja nie byłam od 3.5 roku. Teraz też nie idę. Padam juz na ryj. Tak bym chciała gdzieś wyjechac. Nie musi być daleko. Byle z domu i firmy. Oderwać sie od tego wszystkiego. Chyba mnie przerosło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To może po drodze zahaczysz o moje rejony. Cosma jest z Katowic. Fajnie byłoby się spotkać w realu. My z Cosmą planujemy. Zostało ustalić miejsce i termin. Pomyśl, to jedyna okazja. Jak w promocji. Dwie kumpele w jednym miejscu. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny z okazji minionych urodzin, imienin życzę: Kochajcie, jak gdyby nigdy nikt Was nie zranił, pracujcie, jak gdybyście nie potrzebowały pieniedzy, tańczcie, jak gdyby nikt nie patrzył, śpiewajcie jak gdyby nikt nie słuchał, żyjcie, jak gdybyście żyły w raju. 🌼 🌼 🌼 Pogadałyście jak zwykle beze mnie. Kobietko dziś z Twoim jeżem zamieniłam słowo. Pozdrowił Cię ode mnie? Nie mogę podzielić się moim doświadczeniem z wiadomych przyczyn. Zresztą ,kto zainteresuje się babką z dzieciakiem ? I do drzwi chyba nie zapuka tak predko? A spotkanie to myslę,że tak. Teraz jeszcze wyjadę na kilka dni, ale od połowy sierpnia bedę w domu, bo muszę sie przygotować do egz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kobieto co to jest: morderczy PMS, coś nie kumam dzisiaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość księzniczka 34
Co do spotkanka miloby było,ale jedziemy pociagiem i nie bedziemy mieli mozliwosci wysiąść.( napiete plany) Myslę,że może w przyszlości coś się wymysli :) :) Kolorowych snów dziewczyny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cosma - PMS to zespół napięcia przedmiesiączkowego. Morderczy, bo mnie wykańcza. Mam wszelkie definicyjne i nie tylko objawy. Księżniczka szkoda wielka. Byłaby super okazja. My do Szczecina jeszcze jakiś czas się nie wybierzemy. Kasa, wiadomo. 500 PLN. na benzynkę, to za dużo jak na nasze obecne możliwośći. Do tego; słuchajcie : we wrześniu mamy dwa wesela. Oba w mojej rodzinie. Chyba kuzyni się przestraszyli, że bykowe płacić będą... Ale nie... Tatusiami zostaną. Nie mogli wytrzymać jeszcze kilku miesięcy ? Czas do pracy. Tam oczywiście też nie ma spokoju. Ja chcę na emeryturę !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość księzniczka 34
Witajcie dziś. Kobieto jak to sie stalo ze nie masz tak dlugo urlopu? Tak nie może być !!!!!!!! Moze da się cos pomysleć? Też żąłuję ze tak ciężko byloby sie spotkać. Przynamniej teraz ale... Spoko, co sie odwlecze to nie uciecze. Cosma dzięki serdeczne ze piekne życzonka. A ja mam kolezankę, która ma dwoje dzieci 4 i 9 lat i facet oszalal na jej punkcie. zresztą bardzo przystojny facet.Teraz mieszkaja razem i jest gucio. Także kto wie ??? PMS też jest dla m,nie jak choroba psychiczna . Koszmar. Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość księzniczka 34
"Kiedy nie miałam juz nic do stracenia, dostalam wszystko..." Ładnie Ci bylo w Tym ubranku cosma. Ta slowa jakos szczególnie we mnie zostały.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! Napięcie przed.... no tak, wiedziałam,że przesadzam z tym pytaniem, ale tak jakoś wyszło, że miałam cieżkie myślenie wczoraj. Księżniczko, a kiedy jedziecie w górki. Może pisałaś , ale przypomnij. Tylko tam nie wojujcie ze soba za bardzo, bo echo w górach niesamowicie niesie. A tak na powaznie, to dobrze jest wykrzyczeć pewne sprawy, mówić o nich i wyjasniać. Przemilczanie pewnych rzeczy albo racja absolutna jednej strony na dłuzszą metę się nie sprawdza. Partnerstwo przede wszystkim. Z tym ,że do siebie trzeba dotrzeć. Każdy niesie ze sobą bagaz doswiadczeń mniej lub bardziej złych. Bycie razem , tak, aby obie strony były zadowolone to sztuka .Nie mnie jednak o tym pisać. Ja mogę jedynie o tym co było. Kobieto i znowu czekaja Was wydatki. Ale kiecke na jedno już masz bynajmniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeszcze jedno księżniczko stopka była super mam ją w pamięci, ale tak jakoś straciłam nadzieję.... Siedząc w domu nic się nie wymyśli...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość księzniczka 34
Ja mojego poznalam w sposób malo romantyczny. Mianowicie przez internet . Wczoraj kilka babeczek zebralo sie u jednej z nich. Wszystkie siedzialysmy na "Sympatii" tzn nie dla siebie ale pomagalysmy kumpeli kleić teksty i wybierać ewentualnych adresatów, bo bardzo sie denerwowała. oczywiście płakałyśmy przy tym ze smiechu.Jestem zdania, że warto mimo pulapek korzystac w rozsadny sposób z dobrodziejstw cywilizacji.Aż do skutku. :) Mimo rozczarowań. W góry . tzn Slowackie Wysokie Tatry wyjeżdzamy 2 sierpnia ze Szczecina. Już sie nie moge doczekać. Kondycje trenujemy na rowerze.Oczywiście w duchu obiecalam sobie,że postaram sie byc oazą łagodnosci i spokoju ( hihihihi) . Może sie uda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czas szybko mija, zanim sie obejrzysz bedziesz już siedzieć w pociągu. Ja tez mam koleżankę, która w ten sposób poznała swego już męża. Spotykałm się, a jakże. Kosztuje mnie to dużo nerwów. Poza tym w realu okazuje się ,że to nie to. Ktoś mmnie uświadamiał, że jestem z innej epoki, tylko dlatego,że nie interesuje mnie romans z żonatym. Jestem wolnym człowiekiem i tego samego oczekuję od partnera. To mało, a zarazem tak wiele.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość księzniczka 34
Znam ten ból. Te nerwy.W koncu musisz trafic. Mnie sie udalo, Tobie też się uda.Jesli jestes z innej epoki ,to wszystkie jestesmy i moje Kochanie i Jez chyba tez . Prawda Kobietko? . Swiat zwariowal ale nie caly

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To dobrze ,że na świecie istnieją jeszcze takie jednostki. Nic na siłę (tylko młotkiem ) ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość księzniczka 34
A mój kot tez ma problemy. Siedzi i drze sie przed miseczka. A tak duzo juz dzis zjadla.( Lubi jeść jak pańcia chyba)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co? Lubimy rozpieszczać naszych pupilków? Miałam kiedys kota i mnóstwo radosci przy okazji. Teraz często wyjeżdżam i obawiam się, że byłoby to zbyt uciążliwe. Ale jak oglądam Magdę M. to aż się chce. A masz dachowca czy jakiego rasowego? Ostatnio widziałam w zoologu koty za ponad 1000zł i nie mogłam od nich odejść. Malutkie, kochane i słodkie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mea_ ? Nie ma Cię tak długo. Wyzdrowiałaś już? Bidulko, w taki upał zastrzyki, koszmar. Duzo zdrówka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość księzniczka 34
Mam najpiekniejszego dachowca na swiecie ( kazdy tak mówi :) ) Wzięlismy ja ze schroniska jako 6 tygodniowe kocię. Byla chora i przestraszona a teraz.... :) To pierwsze zwierzatko mojego lubego, ktory wczesniej niecierpial kotow. Za to tertaz odkryl je i zakochal si e. Karmi wszystkie koty w okolicy swojej pracy. wcale nie naciskalam na niego. Opowiadalam tylko o swoich doswiadczeniach z kotkami. Nikt mi nie wmowi ze koty przywiazuja sie tylko do miejsca.Przywiazuja sie do luidzi bardzo tylko trzeba umiec je czytac i szanować potrzebe niezaleznosci.Nasz jak wyjeżdżamy jest u mojej mamy. Podobno tęskni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×