Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość CHARISMAA

PRZYGOTOWANIA W TOKU-BO ŚLUB W 2007!!!!ROKU

Polecane posty

Trzy kropki ----- mnie też paraliżuje, dla mnie to wielka głupota szczególnie tematy związane z planowaniem rodziny!!!! Pewnie w każdej parafii wygląda to troche inaczej. Ja znam tylko z opowieści mojej kolezanki, która chodziła na takie nauki prowadzone przez zakonnicę. Wyobrażacie sobie, że to właśnie zakonnica wykładała zasady naturalnej antykoncepcji!!! A jakby tego było mało kazała prowadzić pomiary temperatury i wykresy dni płodnych!!! I była wielce oburzona że ta moja kumpela odmówiła wykonania zadania \"domowego\", tłumacząc się tym że jej to już nie dotyczy gdyż..... jest w ciąży i żadnych pomiarów robić nie musi!!!! Podobno biedna zakonnica mało nie dostała zawału i do końca nauk nie odzywała się do mojej koleżanki i jej narzeczonego!!!! Uff, mam nadzieję że jakoś przebrniemy przez to wszystko i że nasze nauki nie będą wymagały aż tak aktywnego udziału :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do robienia wykresików to chyba jest stały punkt programu, ale dopiero na tych spotkaniach w poradni które powinny się odbywać jako 3. Tzn. z tego co słyszłam to na takie 3 spotkanie przychodzi się z wykresikiem, że by pokazać, że się człowiek czegoś nauczył, ale może to tylko plotka więc w sumie nie będę rozpowszechniać :P Coś czuję, że będę musiała mojego M. upominać, żeby się nie śmiał w trakcie takiego \"wykładu\" :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja będę musiała prosić mojego D żeby nie komentował na głos :-) bo śmiechu to napewno nie uda nam się powstrzymać :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnie to najbardziej dziwi na tych naukach to czepianie się seksu, antykoncepcji, cielesności, itd. - no bo to aż niezdrowe. W końcu to moja sprawa, prawda ? A na naukach powinno sie mówić o życiu na codzień razem z Bogiem, o wychowaniu dzieci, jak ich wychować na ludzi i takie tematy, a nie takie paniczne trzymanie się antykoncepcji. No ale w sumie nie byłam, to tylko taki mój atak na wyrost.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki Monia! Różnica w cenach dlatego jest taka, bo bierzemy ślub w \"modnym\" miesiącu. Ostatecznie zdecydowaliśmy się na reportaż zdjęciowy podczas przygotowań, ślubu oraz sesji plenerowej i to będzie 140 zdjęć nagranych na płytę oraz 80 odbitek wywołanych do rozmiaru 15x21 cm oraz album ślubny za 1800zł. Mam nadzieję, ze nie przepłacamy. Ale Wam zazdroszczę, że spotkacie się w realu.. lena tak to chyba to ten sam dzień:) Jesteś ze Śląska?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lema witam, ja tez mam slub w tym samym dniu. roi sie nas coraz to wiecej:) dobrze dobrze 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A może znajdzie się jakaś \"duszyczka\", która bierze ślub tego samego dnia co ja,,,, czyli 26.05.2007 :-) Pamiętacie o namiarach na autko do ślubu, gdyby któraś z Was miała to będę wdzięczna!!! Jak narazie przygotowania do ślubu stanęły w miejscu u nas, do powrotu mojego D, ale prosił żebym za autkiem się rozejrzała :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkie nowe i stare bywalczynie topik:) Co do nauk przedmalzenskich, tez mam obawy, ze padne z nudów. Zamierzam sie zapisac na 4,5 listopada. Ciekawe, jak to bedzie. Chociaz i tak nie rozumiem sensu tych nauk, gdyby chociaz zmieniono tematyke, a nie w kolko o naturalnych metodach i innych sredniowiecznych pogladach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Perełka w kwestii samochodziku to popatrz na allegro albo poszukaj w wyszukiwarce na internecie. Bo tam jest duzo propozycji. Zalezy jeszcze z jakiego miasta jestes.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przeciez ja normalnie nie nadażam czytać!!!!!:Da wpracy ukrop!!! zazdroszcze wam ze bedziecie miały nauki za soba... ja tylko na chwilkę -doczytam i odpisze z domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może teraz dwa słowa o moich poglądach na temat nauk przedmałżeńskich. Ogólnie wydaje mi się, że takie nauki są pod pewnym względem oki. Chętnie do wiem się jak wg. kościoła wyglądają niektóre sprawy związane z małżeństwem np. teologia sakramentu małżeństwa, przeszkody do jego zawarcia czy chociażby dokładniejsze omówienie liturgii zawarcia sakramentu małżeństwa (takie podpunkty znalazłam na stronie parafii). To mogą być ciekawe informacje i myślę, że czasem nawet bardzo przydatne bo nie zawsze chce się nam o czegoś tam samemu dowiadywać, szukać. Poza tym jestem katoliczką i nie chcę wyjść na hipokrytkę która nie wie nic na temat tego co mówi jej wiara o sakramencie jakim jest małżeństwo. Ale z drugiej strony mam obawy, że zamiast dowiedzieć się czegoś nowego nasłucham się tylko o tym co już słyszałam na \"przygotowaniu do życia w rodzinie\" czy jak się tam ten przedmiot w LO nazywał :P Mam jednak nadzieję, że z racji tego, że są to jednodniowe nauki i czasu mało to nie będą się skupiać tylko na na tym jednym temacie. Nie rozumiem tylko takiej postawy o jakiej kiedyś na forum przeczytałam: ktoś sugerował, że można sobie załatwić \"lewe\" zaświadczenie z takiego kursu. Oki, ale po co? Przecież w takim układzie wszystko można mieć \"lewe\" zaświadczenie o spowiedzi, bierzmowaniu, chrzcie... porażka jak dla mnie. Będę brać ślub kościelny po to by nie żyć w grzechu i móc przystępować do sakramentów bo to jest dla mnie ważne. Nie traktuję ślubu kościelnego jak czegoś w rodzaju \"tadycji\" albo przymusu bo \"wszysyc tak robią\". Mam nadzieję, że moja opinia nikogo nie uraziła. Każdy ma prawo do swojego zdania i nie zamierzam nikogo do moich racji przekonywać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ashia, zgadzam sie z Toba w 100%, tylko z opowiadan wiem, ze na tych naukach mowi sie wlasnie przede wszystkim o grzechu seksu przedmalzenskiego i jak to antykoncepcja zle wplywa na zwiazek i ogolnie, ze antykoncepcja to samo zlo. Tez bym chciala posluchac czegos madrego na tych naukach, moze jestem zbyt sceptycznie nastawiona, ale moze bede milo zaskoczona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Trochę wyżej też napisałam, co myślę o tych naukach - i zgadzam się z Wami w 100%. Zamiast mówić o czymś pięknym dla katolików, bo o sakramencie, oni to wszystko spłycą, do czegoś co tak naprawde guzik ich powinno obchodzić :-( No ale dajmy szansę Pallotynom :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuję za miłe powitanie :) Tak- biorę ślub 18.08 i tak- jestem ze Śląska :D Pozwólcie, że nie będę czytała tego tematu od samego początku... Ale od tej pory postaram się go w miarę uważnie śledzić :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny !!! Dziekuje bardzo za wszystkie odpowiedzi na moj post o mamach wtracaczkach : ) Widze, ze nie tylko ja mam jakies zawirowanie z tego powodu, ale tez nie wyobrazam sobie zadnych ustepstw z mojej strony co do mojego slubnego wygladu. Najchetniej zabralabym mojego mezczyzne na sukienkowe zakupy, bo ma naprawde swietny gust i prawdopodobnie doradzilby mi najlepiej ze wszystkich : ) Apropos kursu przedmalzenskiego - uwazam, ze te wszystkie sprawy zwiazane z antykoncepcja, praniem i prasowaniem w dni plodne, aby zagluszyc w sobie potrzebe uprawiania seksu, mierzenie, rysowanie diagramow, itp. .... sa kompletnie bez sensu i szczerze mowiac obawiam sie, ze sama bede hihochac podczas wykladu tego typu. Co innego dowiedziec sie od ksiedza spraw zwiazanych z samym sakramentem malzenstwa, a co innego wysluchiwac od jakiejs kobiety, ktora ciagle stapa sredniowiecznymi sciezkami ( albo tym bardziej od siostry zakonnej !!!!) sredniowiecznych metod planowania rodziny : ) Ale ..... Mozemy sobie tutaj narzekac, smiac sie, krytykowac, a i tak wszystkie musimy tam isc i koniec kropka> Ciesze sie, ze jest nas coraz wiecej - razem razniej : )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Perełka --> A jaki samochód Cię interesuje? Moja znajoma (mężatka) opowiadała mi conieco o ich naukach przedmałżeńskich. Zachwalała, że to świetna okazja, żeby dobrze się poznać, bo dyskutuje się na trudne tematy np. co zrobią gdy jedno z nich ulegnie wypadkowi i zostanie inwalidą itp. Dla mnie to trochę dziwne, że ludzie którzy decydują się spędzić ze sobą całe życie potrzebują nauk, żeby obgadać np. kwestie rodzinne. Takie rozmowy powinni już mieć dawno za sobą. Chyba, że takie nauki są pod ludzi, którzy najpierw postanowili się pobrać, a potem zaczęli myśleć o konsekwencjach. Może to i dobrze, że ktoś zmusi ich w końcu do myślenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wracając do nauk przedmałżeńskich to mam jedynie nadzieję że będą one w naszym przypadku przeprowadzone mądrze i przez kogoś kto ma w danym temacie jakieś doświadczenie i coś sensownego do powiedzenia bo najbardziej nie lubię wymądrzania się i pouczania zwłaszcza przez kogoś kto niewiele ma wspólnego z tym co mówi. Jestem wierzącą i praktykującą katoliczką i wiem czym jest dla mnie sakrament małżeństwa i rodzina. Nie ukrywam że jestem ciekawa jak będą te nauki wyglądać i myślę że cokolwiek by nie mówili to każdy myślący człowiek może coś z tego dla siebie wybrać i odnieść do swojego życia. A z tym samochodem do ślubu to już sama nie wiem, chyba zostawie to mojemu narzeczonemu, ja się nie znam, lepiej niech On coś wybierze :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkie nowe forumowiczki, bo jakos tak zapomniałam je przywitać :) nasza lista powiększa się z tygodnia na tydzień, Ashia super że zaktualizowałaś dane :) Dziewczyny, które wybierają się na nauki przedmałzeńskie, mam nadzieję że zdacie nam relacjęjak było i podoacie receptę jak przetrwać... ;) wiem, że w moim kosciele nauki prowadzone sa na poziomie, a wszelkie historie o nudziarstwie i beznadziejnych tekstach są tylko mitem... mam nadzieję , że tak będzie i w naszym przypadku... jednak my wybieramy sie na takie nauki dpiero w przyszłym roku. Dużo czsu jeszcze przed nami :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uff jak dobrze, że ten dzień się już kończy. Chociaż planowałam zupełnie inaczej to spędziłam praktycznie cąły dzień przy komputerze, ale na szczęscie uporałam się z większością spraw które było dosłownie na wczoraj. Pisałyście o wtącaniu się mam do waszego ślubnego wizerunku. Myślę, że moja mama nie będzie się za bardzo mogła wtrącać, chociaż na pewno coś tam mi będzie sugerować, ale nie powinno być jakoś tragicznie. Za to usłyszalam wczoraj \"co tak biednie\" po tym jak powiedziałam, że chyba w końcu zorbimy małe przyjęcie w domu zamiast obiadu w restauracji bo w Święta te lokale w których pytałam nie pracują ( jakoś mnie to wcale nie dziwi w końcu to niedziela wielkanocna i każdy ma prawo do wolnego dnia). Zaczełam mamie wyjaśniać moje podejście do sprawy: - jesli teściowie beda mogli miec urlop na Wielkanoc to trzeba korzystac z okazji i sie nie zastanawiac tylko brac ten ślub jak jest mozliwosc - jeśli spotkamy sie w domu to bedzie bardziej sympatyczna i moze troche taka swiateczna atmosfera, wiec może seniorzy rodu bede sie lepiej czuli niz w sztywnej restauracji - to, że zapraszamy gosci do domu to nie z oszczednosci tylko z braku innego dobrego do tego celu miejsca - nie oznacza to, że jak w domu to nic nie bedzie tzn. malo jedzenia czy sama nie wiem czego, przeciez wszystko i tak zawsze sie przygotowuje/kupuje/zamawia na Święta więc w tym przypadku po prostu przygotuje się tego wiecej (u mnie na Wigili jest zwykle 18-20 osób) Nie wiem czy moje argumenty byly trafne, ale przynajmniej próbowałam :P Trafiłam na fajne torty na wieczory kawalerski i panieński: http://cukierniacieslikowski.pl/index.htm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Naprawdę nie sądziłam, że tak to bedzie wyglądac... wlasnie zmienila sie moja data slubu -> 5 maja 2007. Tylko w tym terminie przyszli tesciowie moga do Polski przyleciec. Moze to i dobrze na Wielkanoc dogadmay szczegóły a w długi majowy weekend bedziemy sie bawic :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej kobiety!!!ja mam multum pracy...po miesiącu jest gorzej niz myslałam....dzis powaznie zaczełam sibraku wee zastanawiac nad słowami G.,,,\"jak juz tyrac to najlepiej w swojej firmie i dla siebie\"..cos wtym jest:( aaa!sukienka wg mnie bardzo ładna i \"bezpieczna\" nic sie nie obsunie:D widze ze topik sie rozwija,mam nadzieje ze zdacie relacje z nauk? patrzcie jak te dni biegną...juz listopad...świeta za pasem..a potem juz pójdzie bardzo szybko... wczoraj małymi kroczkami forsowałam temat braku welonu:D chciałabym mieć tylko żywy kwiat... dobra kobiety..uciekam spać. ps czy któras mogłaby mi doradzic jaką prostownice można bez obaw kupić????szlag mnie trafia z tą moją stara...a pojecia nie mam jaka warto kupić:( śpijcie spokojnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a!!!\"bez nazwy \"maja wg mnie piękne\"czyste\" zdjecia!!!!!bardzo mi sie podoba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej 🖐️ Ashia ----- super te torty !!! Te urodzinowe sa fajne :) Napewno skorzystam w przyszłości. Pinezka ------ fajna suknia , tzn. góra , ale dołu nie widać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziendobry wszystkim milego dnia zycze. Mój chyba nie bedzie zbyt dobry bo mam dzis pesymistyczne nastawienie do swiata a jeszcze okres, tragedia normalinie. Jesli chodzi o prostownice to najlepiej udaj sie do hutowni fryzjerskiej, kupisz tam i bedzie bez rozczarowan. Przede wszystkim musi miec jak najwieksza moc. Pozdrawiam i uciekam do pracy do napisania 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aha zapomnialam jeszcze o sukni bardzo mi sie podoba tylko ciekawa jestem jaki jest dol. Torciki tez ładniutkie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×