Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość CHARISMAA

PRZYGOTOWANIA W TOKU-BO ŚLUB W 2007!!!!ROKU

Polecane posty

lenka ja też jestem ze Śląska. Nadzieja i Kaśka z jakich części ślaska jesteście? Za nasze wesele płacą rodzice. Pół na pół. Ale obrączki i stroje kupujemy sobie sami. Polter też za naszą kasę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kropka--unas jest tak samo..zbieramy razem,kupujemy razem(wydaje mi sie to zdrowe w przypadku kiedy samemu płaci sie za wszystko).. choc powiem wam że moja przyszła tesciowa ostanio mnie zaskoczyła mówiąc:\"tego i tamtego wujka(którego nie znamy!!!) trzebabyłoby tez zaprosić bo to moje bliskie kuzynostwo\":O:O:O makabra mówie wam!!!!nie dosc ze ta \"lista\" sukcesywnie nam sie wydłuża(juz teraz jest prawie 130 osób....to jeszcze ona wyskakuje z kuzynostwem i ich rodziną (8osób) więc delikatnie dałam do zrozumienia że lista jest ZAMKNIĘTA!troszkę się nafochała-ale później przyznała mi racje...powiem wam że ona (tesciowa) jak do tej pory wcale nie interesował sie ślubem i weselem miałam momentami wrazenie że ma to w d... ale teraz to się pozmieniało .ostanio dopytuje sie,sugeruje itp..ja akurat mam to szczescie ze bardzo lubie moja przyszłą tesciową..to bardzo oddany dobry człowiek,,wiem ze mozemy na nią liczyć.a jak jest u was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a tak na rozluźnienie: nie mówiłam wam ale byłam na weselu gdzie była 1 osobowa orkiestra w postaci Pana \"prawie krawczyka\" który tuż po oczepinach dostał przepukliny(napił się jak bąk:D i tego oto pijanego grajka zabrało pogotowie.pan młody pojechał po sprzęt do domu(był dj) i sam do rana puszczał muzykę dla gości..makabra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ami --> Ja co do mojej przyszłej teściowej mam mieszane uczucia. To znaczy jest dla mnie bardzo miła, może nawet zbyt miła... no cóż, czas pokaże. Z tą wódką to mnie nieco przestraszyłyście. Myślałam, że pół litra na głowę starczy, ale jeszcze mamy poprawiny. Chyba lepiej żeby zostało pare butelek, niż gdyby miało zabraknąć. monia --> Jestem bardzo ciekawa opinii Twojej znajomej odnośnie polecanych win. Sama jestem wielbicielką win (no bez przesady ;) ale z napojów alkoholowych tylko wino mi smakuje). Myślałam, żeby liczyć litr wina na pare - ale czy nie będzie za mało?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem, co myśleć o przyszłej teściowej - jest miła w sumie, ale też jest choleryczką i zrzędą. Aczkolwiek ponoć mnie lubi - tak mi facet mówi ;-) Do wesela i przygotowań się nie wtrąca, poza jedną propozycją oddania swoich obrączek (sic!) żebyśmy sobie złoto przetopili i zrobili jakie chcemy. Oczywiście odmówiliśmy ;-) Ogólnie, to tak jak teraz mam z Nią małą styczność, tak później tez będę miała małą - więc na tyle na ile się znamy, jest ok. No i nie będę do Niej mówić mamo - musze jeszcze tylko pomyśleć jak ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiem ..mój G, mówi że juz teraz mógłby mówic do moich rodziców mamo i tato(oni gdyby mogli postawili by mu ołtarzyk:P a on otym wie:D..mi tez bedzie jakos dziwnie,,w momencie slubu bedzie mijało 7 lat jak jestem z G ,7 lat jak mowie per \"pan,oani\" i co mam od dnia slubu przejsc na \"mamo\" ?:O choć bardzo cenie i lubie G. mame..bedzie mi ciężko-moje siostry tłumacza to tak: wiąże się z NIM i ztym co on ma za sobą..czyli jego braciea beda moimi etc.. ja nie dokonca sie ztym zgadzam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z czego się tu śmiać
Capria, to fajnie, że was tu wszystkie znalazłam :D Jeśli macie ochotę, to zajrzyjcie na stronkę www.slubneslaskie.fora.pl - parę dni temu założyłam to forum (dla narzeczonych ze Śląska), teraz jeszcze potrzebuję kilku osób, żeby zaczęło działać :) Co do obrączek- ja chcę jak najprostsze: klasyczne półokrągłe z białego złota (na pewno nie będą kosztowały więcej niż 1000 zł), za to narzeczony, nie wiadomo czemu, uparł się na platynowe :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przepraszam za poprzedniego nicka, odpisywałam chwilkę temu na inny temat (z dziwnymi strojami pary młodej) ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ami - mam podobny staż, jak Ty i G. i zgadzam się z Tobą, ze to tak nie działa że jednego dnia Babcia mojego faceta nie jest moją babcią, a następnego już jest. No sorry, ale dla mnie tak nie będzie. A co do zwracania sie per mamo do teściowej, to skoro mój facet nie chce mówić do mojej Mamy - mamo - a znają sie lepiej, niż ja z Jego, i się lubią, to ja tym bardziej nie będę tak mówić. On chce do mojej Mamy mówić po imieniu - no coż, zobaczymy jak to w praniu wyjdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kropka---oto właśnie mi chodzi!! tato G. to nie jest mi bliski,powiem więcej częściej niż często:D działa mi nerwy..więc jak mam mówic doniego \"tato\" mam następne pytanie:kogo bedziecie zapraszały na panienski? np. siostry swoich przyszłych mężów czy kuzynki?ja chciałam zaprosić swoje najblizsze przyjaciólki i moje siostry,,ale nie wiem czy wypada nie zaprosić kuzynek G.(widujemy sie bardzo rzadko ale je lubie)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wita WAS! Widze ze rozwinelo sie kilka tematow, a wiec... Na tema alkoholu to tak konkretnie nie rozmawialismy, jaka wodka bedzie tez nie wiem (tym zajmie sie moj C.), wiem tylko ze napewno beda tez kolorowe drinki i zroznicowany alkohol bo mozna zamowic sobie rowniez barmana i zdecydowalismy sie na niego. Za obraczkami sie nie rozgladalismy ale tez jestem zdania ze to bede nosic przez cale zycie wiec nie bede zalowac na ten zakup. Tesciow mam super, nic zlego nie moge powiedziec. A na moich rodzicow C. juz praktycznie mowi mama i tata. Ja jakos nie moge sie przełamac jakby nie bylo on jest bardzie odwazny i otwarty dla ludzi. Sądze ze z czasem tez mi to przyjdzie:) Jezeli chodzi o wydatki zwiazane ze slubem i weselem to u nas nie ma tak ze to ty placisz a to ty. Mieszkamy ze soba i mamy wspolne pieniadze. Rodzice maja za zadanie nas ubrac i to tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ami - bez zbednych problemów, i krygowania się - zapraszam tylko te dziewczyny, które lubię. To nie ślub i wesele, tylko twoja radocha, i nie mam zamiaru źle sie bawić, albo nie bawić wcale. Myślisz, że ktoś będzie pamiętał, że tą zaprosiłaś na panińsi a tamtej nie ? Jak będzie - to znaczy, że jest zbyt pamiętliwy ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z tym panienskim to tez nie wiem bo jesli chodzi o siostre mojego C. to ona ma juz ponad 30 lat, lubie ja bardzo i mamy bardzo dobry kontakt ze soba ale nie wiem co mam zrobic :/ Napewno beda moje bliskie kolezanki, siostra a reszte to sie zobaczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam z mamą D całkiem dobre relacje, chociaż często nie rozumiem jej poglądów etc, ale nie o to w końcu chodzi żeby się we wszystkim zgadzać. Ona traktuje mnie w sumie jak córkę, której sama nie ma. Do spraw ślubnych narazie się nie miesza, nie widziała nawet sali ani nie słyszała orkiestry :-) Trochę coś tam ostatnio zaczęła wspominać że chciała by żeby na weselu było to czy tamto ale ją skutecznie olalliśmy, bo D ma bardzo zdrowy stosunek do rodziców i oni dobrze wiedzą że za bardzo sie wtrącać nie mogą. :-) Jedyne co mnie frustruje to ciągłe pytania tesciowej o to kiedy uczynimy ją babcią, bo ona to by już chciała odrazu po ślubie a nie pogniewałaby się gdyby nawet przed!!!! A mówic będę do teściów niestety \"mamo\" \"tato\" - niestety bo mnie się ten zwyczaj wcale nie podoba i nie uważam żeby rodzina męża była moją rodziną, szczególne ta dalsza. No ale cóż takie mamy u nas zwyczaje. Tak samo jak z nazwiskiem, chętnie zostałabym przy swoim bo jestem do niego bardzo przywiązana a podwójnego nie mogę mieć bo oba są za długie. Niestety mój D w tej kwestii jako jedynej pozostaje nieugięty - a szkoda :-( A jak będzie u Was z nazwiskami???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do zwracania się do swoich teściów- nie mam pojęcia jak to wyjdzie. Z mojej osobistej obserwacji ;) wynika, że to wychodzi tak, że do teściów zwraca się \"mama, tata\", ale w 3 osobie. Obserwuję to u moich rodziców (gdy zwracają się do dziadków- teściów): mówią najczęściej \"proszę, niech mama poda...\", \"niech tata mi powie...\" itd. Bardzo rzadko zdarza im się powiedzieć do nich w drugiej osobie. Nie wiem, jak dla mnie to trochę sztuczne :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ja okurat nie lubie swojego nazwiska i z checia je zmienie:):) W sumie to tez myslalam nad podwojnym ale tez za dlugie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Perełka - najpierw gratulacje za Panią magister, bo jeszcze nie miałam okazji 🌼 a teraz co do nazwiska - ok. Twój narzeczony bardzo chce, zebyś miała Jego, i się przy tym upiera - Ty chcesz jego nazwisko przyjąć, chociaż Twojego Ci szkoda, więc ja bym zrobiła tak: najpierw spokojnie i poważnie powiedziała, że to dla Ciebie ważna i trudna zmiana, niech on się postawi w Twojej sytuacji, i zobaczy jakby było, gdzyby on miał mieć Twoje - moze w końcu zrozumie, że to nie takie hop ;-) A potem, jakby to do niego naprawdę dotarło, powiedziałabym, ze dlatego, ze go kocham i jemu na tym bardzo zależy zmienie na jego nazwisko, ale w zamian za coś - i tu wstaw coś co byś chciała od niego - no nie wiem, że będzie Ci codziennie śniadanie do łózka przynosił, albo zmywał, albo coś w tym stylu. Podsumowując - nie \"sprzedaj\" sie tak łatwo :-D A jeśli chodzi o mnie, to pomimo tego, ze faceta bardzo kocham, to jestem juz określona pewnym imieniem i nazwiskiem, i go NIE zmienię. Czuję sie przykładowo Anną Kowalską, i nie widzę żadnego sensu zostawać Anną Nowak :-( Na szczęście narzeczonemu to obojętne, i nie ma nic przeciwko, żebym została przy swoim. Dwuczłonowych nie lubię - więc ta wersja odpada. Ufff, ale się rozpisałam ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ami --> moje kuzynki nie uwzglęniły mnie w swoich wieczorach panieńskich, więc dlaczego ja mam uwzględnić je? Moje koleżanki na 100%. Pewnie też siostrę narzeczonego, choć średnio pasuje do towarzystwa moich znajomych. Mi za to głupio byłoby mówić do teściów po imieniu. Generalnie u mnie w rodzinie nikt nie mówi do członków starszego pokolenia po imieniu. Będę musiała się do tej \"mamy\" przyzwyczaić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiosna, mi też będzie głupio i po imieniu mówić, ale i matkować i tatować - mam problem do rozgryzienia. Ale jeśli mojemu facetowi nie będzie głupio do mojej Mamy mówić po imieniu, i Ona nie będzie przeciwna temu - to czemu nie ma sie tak zwracać ? To ich sprawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ohh, dziękuję Trzy Kropki za gratulacje!!!!! A twoja rada jest rzeczywiście bardzo dobra,,,, nie pomyślałam o tym!!! Dzięki, spróbuję w taki właśnie sposób rozegrać tą kwestię. Chociaż nie ukrywam że bardzo bym chciała pozostać przy swoim nazwisku, jak widać nie można mieć wszystkiego.... Co do panieńskiego to nie mam problemu z zapraszaniem kuzynek mojego D, bo on ma tylko trzy siostry cioteczne z którymi mamy słaby kontakt i nie wiadomo nawet czy przyjdą na nasze wesele ??? Więc zaproszę tylko moje kuzynki i przyjaciółki i zabawa napewno będzie udana !!!!! :-) :-) :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
trzy kropki --> jeżeli Twój facet i matka pójdą na coś takiego to ok. U mnie ten numer by nie przeszedł. Dlatego muszę się przyzwyczajać do myśli o nowej mamusi... W sumie język polski jest ubogi pod tym względem.\" Mamo\" do matki męża głupio się zwracać, ale \"teściowo\" zupełnie odpada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zgadzam sie z toba wiosno. Brakuje tego słowa pomiedzy mama a tesciowa. Ktos moglby to wymyslec;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Perełka - jak chciałabyś swoje to może negocjuj z facetem - poproś go, zeby chociaz przez jeden dzien pomyslal o sobie jako - tu wstaw jego imie i Twoje nazwisko - po takim ekperymencie moze inaczej na to spojrzy ? Albo zostaw dwuczłonowe, co z tego, że za długie, jak bardzo Ci na Twoim panienskim zalezy ?? No a w ostatecznosci negocjuj ;-) Niech nie mysli, ze tak łatwo Mu z Tobą bedzie - cos za cos - moja kolezanka tak zrobiła. Facet sie musial niezle nastarac, zeby jego nazwisko wziela ;-) Wiosna - ja przypuszczam, że facet z moja mama sie dogadaja - to ja bede miala gorzej z Jego rodzicami :-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny mam pytanko : macie moze jakies zagraniczne strony ze sukniami subnymi? Jesli tak to prosilabym o przesłanie. Bardzo mi zalezy, bede bardzo wdzieczna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
własnie wróciliśmy od naszego Pana Kamerzysty.... bardzo miły, normalny i jakoś od razu pozytywnie sie do niego nastawiłam, umowa już podpisana... i tym sposobem mamy już wszystko to co zaplanowaliśmy do zrealizowania w tym roku kalendarzowym :) mnie pozostaj tylko powolne rozglądanie się za suknią .... a reszta w magicznym 2007roku :) miłego wieczorku 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kropka------wydaje mi się że nie, ja nic nie biorę a ten ksiądz nawet mi o dowodzie osobistym nie wsponiał :( Co prawda nie ma to znaczenia , bo dowód zawsze noszę przy sobie. Ze spraw omawianych :) Nie sądze abym przez kilka następnych lat powiedziała do teścia \"tato\". Mój tata nie żyje i raczej nie przejdzie mi przez gardło te słowo skierowane do kogoś kto moim tatą nie jest . A zwłaszcza że teść nie jest specjalnie sympatyczny. Jest fałszywy i np. przy mnie jest miły , a jak przychodzi żona brata Roberta to mnie obgaduje. I na odwrót ... Teściową mam bardzo fajną , ale nie wiadomo jak to będzie w przyszłości bo aktualnie Robert nie ma najlepszych układów z rodzicami... Na moim wieczorze panieńskim będą same osoby , które lubię i z którymi się spotykam \"na codzień\". Żadnych tam kuzynek , sióstr itp. Nazwisko przejmuję po mężu , chociaż moje jest ładniejsze. Jakoś się nigdy nie zastanawiałam żeby zostawić swoje , albo mieć dwu członowe. Wiosno ----- jak tylko kolezanka od win sie odezwie to dam Ci \"listę\". chociaż każdemu co innego samki\\uje. Ja próbowałam pić wino , ale np. tych półwytrawnych nie znosze. Najlepiej jakby było słodkie. Chociaz ta kolezanka właśnie powiedziała, że z czasem jak już sie trochę tego wina zdegustowało to zmienia się smak, tzn. zaczynaja smakowac bardziej te wina półwytawne a nawet wytrawne. Myśle że litr wina będzie OK - a u mnie to by było za dużo. To zależy ile osób pije wino. Ostatnio jak byłam na weselu to zabrakło wina, bo młodzi myśleli że nikt nie będzie pił i kupili chyba tylko 10 czy 15 butelek. Ja na 120-130 osób kupię ok.50 butelek. One chyba są po 0,7 pojemności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z reguły tak jest, że jednak wódki idzie najwięcej... Więc myślę, że wina za dużo nie trzeba. Chociaż z drugiej strony- wcale nie będzie to ze szkodą dla nas, jeśli tego winka dość sporo zostanie ;). Wino przecież im starsze tym lepsze, a już szczególnie takie ślubne (pamiątkowe!) Do świętowania i różnego rodzaju rocznic jak znalazł :D Myślę, że po kilka butelek i tak sobie odłożymy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja jeśli chodzi o teściów mam jasną sprawę: mama K nie żyje a tata jest stary i bardzo chory. Prawie mnie nie zna i nie chce znać. Wszystko to tłumaczę sobie chorobą i wiekiem, ale jest to ciężka i kóopotliwa sprawa. Podejrzewam że nawet na ślubie go nie będzie :( Trudno - takie życie! Bardzo ciężko będzie K zwracać się do mojej mamy \"mamo\" skoro jego odeszła i tak dawno nie wypowiadał tego słowa. On ma bardzo dobre kontakty z moimi rodzicami, myślę więc że nie będzie problemu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×