Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Radykalna Feministka - PL

po prostu KLUB FEMINISTEK - zapraszam!!!!

Polecane posty

a teraz to już na prawdę dobranoc :)) jutro tez jest dzień a swiat się na kaffe nie kończy :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a jaaaaa, oczywiscie,ze gdybym miala firme,to zatrudnialabym takze kobiety. Bo nie liczy sie fakt,czy ktos ma dziecko,ale liczy sie fakt,jakim kto jest pracownikiem. Jezeli kobieta bylaby leniwa, nie angazowalaby sie w prace, zawalalaby obowiazki,to oczywiscie bym ja zwolnila,ale na takie zachowanie nie ma wplywu, czy ktos ma dziecko. Mozna nie miec dziecka i byc leserem. A mozna miec dziecko i byc swietnie zorganizowanym pracownikiem. Uwazam,ze te pare miesiecy urlopu macierzynskiego to nie tak znow duzo,zeby nie miec pojecia, co sie dzialo,a nawet jesli, to przeciez wystarczy jeden, dwa dni,zeby sie na powrot wdrozyc. Poza tym wszystko jest kwestia odpowiendniej organizacji. Mozna zatrudnic opiekunke, mozna poprosic o pomoc babcie, mozna przejsc na pol etatu, mozna czesc obowiazkow wykonywac w domu, itd. Pewnie,ze dla kobiety nie jest to sytaucja latwa,bo musi sie czasem niezle nagimnastykowac,zeby ze wszystkim zdazyc,ale rzecz jest do wykonania. Poza tym sa badania,ktore mowia,ze kobiety,ktore maja dzieci sa lepszymi pracownikami,bo bardziej im zalezy na pracy, maja lepsza organizacje czasu pracy i sa bardziej zaangazowane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
.20 min pisania i nie widać. :o To znaczy wysłałem post i go nie widać. Drugi raz mi się nie chce. Tak se to pisze zawsze lżej jak se człek nażeknie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie czytam tematu, bo nie lubie wszelkiego fanatyzmu :D cenie rownowage, harmonie, jestem pacyfistka ;) :classic_cool: 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam.yeah, dostalam 5 z kola!!! a teraz do rzeczy: nie jestem z rodzaju babochlopow, feminism to bardzo subtelna sprawa, jak ktos jest tylko zbuntowany przeciw męskim jednostkom (\'bo facet rzucil itp\") to lepiej niech sobie da spokoj i nie nazywa sie od razu feministą..ponaddto uwazam ze feministą moze byc zarowno kobieta jak i meskie jednostki, wszakze dążymy do równosci praw!....i jeszcze jedno: cieszę sie ze jestem kobietą i uwielbiam jak mnie męskie jednostki przepuszczają pierwszą przez drzwi..wcale nie chodzi mi o to zeby zrobic z siebie męską jednostkę ( ;) ) wkurzają mnie tylko utarte schematy i etykietki jakie męskie jednostki przyklejają kobietom zwłaszcza ładnym i kobiecym..na przyklad \"jesli nosi spodnice lub ubiera sie na rózowo\" oni podswiadomie(?) lekcewazą nas, to co mamy do powiedzenia, natomiast cala ich uwaga skupia się wtedy na naszej tylnej dolnej i przedniej górnej częsci ciała...nie jest to irytujące?!dla mnie okropnie!najgorsze ze wtedy kompletnie nie sluchają tego co mowię a nawet jesli to robią to z glupim usmieszkiem na twarzy... no ..tak mi przyszlo na mysl wiec napisalam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tili
Kiedys na imprezie podszedl do mnie facet i po kilku minutach rozmowy powiedzial - "Nie spodziewalem sie, ze jestes inteligentna. Jestem mile zaskoczony" Odpowiedzialam mu na to- " Wiesz ja rowniez nie podejrzewalam Cie o inteligencje .Niestety - nie mylilam sie " :O Dla niektorych kobieta ladna i inteligentna to oksymoron. Nie moga sie pogodzic z tym, ze jest wiele takich kobiet, ani z tym, ze te kobiety sa inteligentniejsze od nich :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wyluzujcie, sa ludzie inteligentni i mniej, nie rozumiem dlaczego tak bardzo sie ekscytujecie, dlaczego tak Was bawi podkrecanie atmosfery wzajemnych antagonizmow, po co i o co ta walka? Dla satysfakcji? Myslicie, ze zmienicie cos w skali globalnej ? Miotacie sie tylko..... Zyjcie dla siebie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
masseria pepe>>masz rację, do zycia trzeba dystansu..i ja wcale nie walcze za wszelką cenę i nie udowadniam ze jestem lepsza od męskich jadnostek, po co mi to?ja moge byc lepsza od nich jako kobieta i wcale nie musze byc taka sama.Ja jestem inna niz oni bo jestem kobietą.. tylko dlaczego większosc meskich jednostek uwaza ze ta innosc kobiety jest GORSZA????ze kobieta jest slabsza, wrazliwsza i bardziej uczuciowa?nawet jesli taka jest to dlaczego uwazają to za cos gorszego od nich i szczycą sie na pokaz tym ze oni są lepsi?to moze wlasnie oni mają problem..skoro sie w ten sposob dowartosciowują, np. tak jak to zrobil tez z postu tili (pragne jednoczesnie zauwazyc ze nie mowie tu o wszystkich męskich jednostkach - ja wcale ich nie nienawidze)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak se pisze
To ja się czuję zaproszona i sobie tu posiedzę. Ale gadać mi się nie chce, poczytam co piszecie. Pozdro dla wszystkich kobiet! Facetów zlewam, w moim odbiorze to nie dla nich topik.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dlaczego nie dla nich topik? A ja bym wlasnie chciala wiedziec, jak faceci podchodza do tego,ze ich zony/dziewczyny/matki/siostry sa dyskryminowane. Przeciez to na nich momentalnie przerzuca ciezar utrzymania rodziny. Bo wyobrazmy sobie taka sytuacje. Jest maz i zona. Oboje pracuja. Zona zachodzi w ciaze, rodzi dziecko i po urlopie macierzynskim jest zwalniana z pracy. Nowej oczywiscie nie moze znalezc,no bo przeciez jest kobieta, dodatkowo z malym dzieckiem. Czyli obowiazek utrzymania rodziny spada w tej chwili wylacznie na meza. A wszyscy wiemy jak \"latwo\" jst w naszym kraju utrzymac rodzine z jednej pensji...Uwazam,ze poprzed dyskryminowanie kobiet, mezczyzni sami pod soba kopia dolki (oczywiscie nie twierdze,ze kobiety dyskryminowane sa tylko przez meczyzn. Same kobiety takze dyskryminuja inne kobiety,ale o tym juz mozna by ksiazki pisac).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i co? Wczoraj tak fajnie sie topik rozwijal,a dzis cisza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja jestem i milczę :)) nasze gadanie jest jak psu na budę .... niczego nie zmieni :)) nie mniej .. kobiety łączmy się :)) dawniej brzmiało by ... proletariusze wszystkich krajów .., nie mniej nie wszystkie to pamiętaje :)) milego wieczorku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość foxylady
cześć ! fajny topik, jestem feministką, więc dołączam ;) A propos facetów. Otóż ja jestem z moim miłym, który jest feministą. U niego wynika to w ogóle z poglądów przeciwnych jakiejkolwiek dyskryminacji, ale musze powiedziec, że to on pierwszy raz zabrał mnie na Manifę :) Wiecie co jeszcze myślę? Że my, feministki powinnyśmy łaczyć się i nie rozdrabniać własnych organizacji. Mówić jednym głosem, wtedy on będzie najbardziej słyszany. Jeszcze jedno. Mam małego synka i teraz to tatuś siedzi z nim w domu a ja pracuję. Akurat tak wyszło na ten czas, ale fajnie, że mój facet nie robi jakiś sfrustrowanych jazd na ten temat, a wręcz jest szczęśliwy, że dużo ma czasu z małym. Inna rzecz, że ja mu czasem tego zazdroszczę, ale kazda matka pracująca tęskni za dzieckiem. Mimo, że za cholere w domu by nie usiedziała ;) Pozdrawiam !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do \"ów\" czemu od razu bez macierzyńskiego? może powinni wprowadzić i bardziej rozpowszechnić także \"ojcowskie\" czy jak to się tam nazywa? Po prostu faceci też mogliby brać urolpy do opieki nad dzieckiem! i to byłoby równouprawnienie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak zwykle nie dostaje się odpowiedzi w takich tematach. :o Jeżeli teraz jest łamane prawo, to zmiana prawa zagwarantuje ze to sie nie bedzie działo ? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość foxylady
Oczywiście, że urlop po urodzeniu dziecka powinien być rodzicielski to znaczy, żeby mógł być podzielony pomiedzy obydwoje rodziców. Nasi przeciwnicy nazywają go urlopem "tacierzyńskim", ale to jest kolejna dyskryminacja językowa. Inna rzecz, że pierwsze miesiące znakomita większość matek chciałaby spędzić ze swoimi dziećmi, ale gdyby było więcej miesięcy do podziału (np. 8 a nie 4 jak teraz) to ojcowie też mogliby z małymi być. nie wiem na ile was to interesuje, ale w naszym kraju rodzice małych dzieci, a przede wszystkim matki są cholernie dyskryminowane przez system. nie ma żłobków i przedszkoli przy zakładach pracy, bo idioci u władzy wielką kase rozdają na becikowe a nie na jakąś sensowną infrastrukturę ułatwiającą godzenie pracy i posiadania dziecka. A teraz ten pomysł o obowiązkowym zatrudnieniu matek na 3 lata po urodzeniu dziecka ! przez to umowa o pracę na czas nieokreślony stanie się dla kobiet kompletnie niedostępna, bo żaden pracodawca na to się nie zdecyduje. i nie dziwię mu się. Pozdro !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość up uup

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie taka znowu feministkaale
Witam! Chcialabym podac tutaj (skoro juz takowy temat zaistnial) sytuacje,ktora mi sie wydarzyla calkiem niedawno. Moze ktos ja skomentuje :) Otoz kiedys pracowalam w firmie w ktorej zatrudnil mnie jeden dyrektor,w miedzyczasie jak pracowalam z nim, poznal mojego chlopaka.oboje jestesmu po studiach,takich samych,ja robie drugi fakultet.po tym jakzwolnili tego dyrektora (notabene byl zadowolony z mojej pracy jak najbardziej, ja dalej zostalam w firmie) postanowil,ze zalozy cos swojego.wiem jednak ze z branzy w ktorej pracuje. zawsze mnie chwalil itp itd ze dobrze sobie radze. do czego zmierzam.gdy poznal mojego chlopaka jakos tak sie zaznajomili.obecnie wynikla z tego taka sytuacja,ze troche pracuje dla niego przy tworzeniu projektu oczywiscie za pieniadze.pewnego slonecznego dnia,ten pan zadzwonil jednak do mnie i zapytal mnie czy nie pomoglabym mu w tym a w tym,oczywiscie na poczatku za.....darmo.zatkalo mnie bo pomyslalam ze zartuje.otoz nie zartowal.dzownil do mnie jeszcze kilka razy,ale grzecznosciowo zeby nie byc nieuprzejma w rozmowie nie odebralam telefonu...nie chcac powiedziec mu czegos niemilego. w taki to oto sposob kompetentnej i zdolnej kobiecie pokazuje sie czasami gdzie jest jej miejsce i kto zarabia i pracuje w tym kraju. moglam wysmiac tego pana i podac mu przyklad z reki (czyli mojego chlopaka,ktoremu placi) ze jest niepowazny.kultura osobista mi nie pozwolila....DO TEJ PORY ZALUJE :))) pozdrawiam wszystkie kobietki,to my jestesmy gora !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do gory

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ktoś napisał że też warto aby wypowiedział się jakiś facet. Ok, kilka zdań od faceta (jak to jedna osoba pisze w sposób dosyć dla mnie niezrozumiały \"męskiej jednostki\"). Osobiście uważam że nalezy walczyć z zwolnieniami kobiet w okresie macierzyńskim czy po takim okresie. Kobieta powinna miec zapewnioną prace po urodzeniu dziecka, przeciez patrzac całościowo i mocno globalnie dzieki temu rodza się ludzie i cały gatunek \"nie wymiera\". Uważam że kobiety powinny zarabiać tyle samo na tych samych stanowiskach jeżeli są równie dobrymi pracowniczkami, mniej jeżeli są gorszymi pracowniczkami więcej jeżeli sa lepsze od danego faceta na danym stanowisku - proste. Szczerze akurat temat zarobków mnie troche dziwi, bo sam robie dużo więcej od moiej dziewczyny, jestem na poważniejszym stanowisku mam bardzo dobre efekty pracy a zarabiam mniej , poza tym należy pamiętac ze w wielu zawodach faceci tez są troche dyskryminowani, np w pracach biurowych duzo chetniej zatrudnia sie kobiete, mimo że nie koniecznie jest lepsza od faceta. Uważam ze kobiety są inne od mężczyzn, są w wielu dziedzinach mądrzejsze,lepsze mają predyspozycje do pewnych dziedzin, ale i faceci mają swoje dziedziny w których są lepsi. Mówiąc generalnie są inne, i na Boga nie prowadzcie do ujednolicenia płci. Nic piękniejszego w życiu niż różnice w płciach, ja kocham u moiej dziewczyny i uwielbiam to że jest delikatna, czuła, opiekuńcza, jest \"psytulasiem\" , uczuciowa, dba o siebie dla mnie, cenie sobie to ze chce mi sie podobać (zakłada szpilki, ładnie się ubiera, dba o siebie itd) ona za to lubi jak ją przytulam, jak sie nią opiekuje, rozmawiam z nią o jej problemach, lubi też ze o siebie dbam, adoruje ją i według niej jestem \"męski\" i przede wszystkim daje jej dużo ciepła . Generalnie jesteśmy inni i to jest najpiekniejsze ,ona lubi tą moją odmiennosć ja jej, nie wyobrażam sobie kobiety która chciałaby być taka sama jak ja ze mną w zwiazku, ten związek byłby nudny. Dąży się do jakiegoś zjednoczenia, powstają ubrania typu unisex itd itp...dla mnie to jest smutne. Uważam że kobiety są wspaniałe tylko trzeba to docenić, ale są też kobiety jak i mężczyźni którzy które nie rozumieją związku, bardzo często są po negatywnych przejściach z drugą płcią i eksponują nienawiść , takiego feminizmu nie uznaje, podobnie jak takie szowinizmu, bo jest to moim zdaniem efekt tych negatywnych przeżyć z odmienną płcią i takie osoby trzeba leczyć, albo im pomagać. To tyle od mężczyzny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olkaaa17
Nie wiem czy jestem feministką czy nie, ale się zastanawiam dlaczego moja ciocia zarabia 2000 zł a jej podwładny, zaznaczam PODWŁADNY, czyli człowiek który jest szczebel niżej niż moja ciocia zarabia o 250 zł więcej. Wydaje się niewiele, ale koleś już w kieszeni coś ma. Ja uważam że kobieta może godnie pracować (ciekawe tylko dlaczego o mniejsze stawki pieniężne niż mężczyźni, ale cóż..), co za tym idzie utrzymać dom, bez urazy ale dziecko może mieć już nawet z probówki, to na co nam facet?! Żebyśmy sprzątali ich brudne skarpety, robili śniadanka, obiadki i kolacyjki bo oni nie umieją odróżnić pralki od lodówki, no i oczywiście ich utyskiwań że o zgrozo wydajemy ich ciężko zarobione pieniądze. Kurcze, jacy biedacy. Ciągle ich ktoś nie docenia. Żal i tyle. Zapomina się że kobiety były nikim, i do teraz istnieje takie coś jak zabójstwo honorowe, co moim zdaniem jest już po prostu chore. Gwałcone kobiety są zabijane za seks przedmałżeński a oprawcom się nic nie robi, ewentualnie daje kare grzywny. Przepraszam my kobiety to zwierzęta czy ludzie? Co roku 30 tysięcy kobiet, dziewcząt są poddawane obrzezaniu w skutek czego umierają, albo są trwale okaleczone. Co rusz słyszę że 12 letnia dziewczynka wychodzi za mąż, za dziadka który ma powyżej 55 lat, i potem ją wyzyskuje, bije, poniża. I to niestety dzieje się w XXI wieku, a nie w ciemnocie średniowiecza. Więc, nie dziękuję postoję. Chcę mieć chłopaka, ale nie męża. Stanę dopiero przy ołtarzu wtedy kiedy przyszły mąż obieca mi że będę mogła pracować i się spełniać, a nie rodzić dzieci, prać, sprzątać i gotować, bo może wam się wydaje że to lekka praca, ale to jest najtrudniejsza i powinniście to docenić że o was dbamy, a wy najczęściej nas zdradzacie i odchodzicie do nowszego modelu. Więc na prawdę się zastanówcie co robicie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olkaaa17
Nie wiem czy jestem feministką czy nie, ale się zastanawiam dlaczego moja ciocia zarabia 2000 zł a jej podwładny, zaznaczam PODWŁADNY, czyli człowiek który jest szczebel niżej niż moja ciocia zarabia o 250 zł więcej. Wydaje się niewiele, ale koleś już w kieszeni coś ma. Ja uważam że kobieta może godnie pracować (ciekawe tylko dlaczego o mniejsze stawki pieniężne niż mężczyźni, ale cóż..), co za tym idzie utrzymać dom, bez urazy ale dziecko może mieć już nawet z probówki, to na co nam facet?! Żebyśmy sprzątali ich brudne skarpety, robili śniadanka, obiadki i kolacyjki bo oni nie umieją odróżnić pralki od lodówki, no i oczywiście ich utyskiwań że o zgrozo wydajemy ich ciężko zarobione pieniądze. Kurcze, jacy biedacy. Ciągle ich ktoś nie docenia. Żal i tyle. Zapomina się że kobiety były nikim, i do teraz istnieje takie coś jak zabójstwo honorowe, co moim zdaniem jest już po prostu chore. Gwałcone kobiety są zabijane za seks przedmałżeński a oprawcom się nic nie robi, ewentualnie daje kare grzywny. Przepraszam my kobiety to zwierzęta czy ludzie? Co roku 30 tysięcy kobiet, dziewcząt są poddawane obrzezaniu w skutek czego umierają, albo są trwale okaleczone. Co rusz słyszę że 12 letnia dziewczynka wychodzi za mąż, za dziadka który ma powyżej 55 lat, i potem ją wyzyskuje, bije, poniża. I to niestety dzieje się w XXI wieku, a nie w ciemnocie średniowiecza. Więc, nie dziękuję postoję. Chcę mieć chłopaka, ale nie męża. Stanę dopiero przy ołtarzu wtedy kiedy przyszły mąż obieca mi że będę mogła pracować i się spełniać, a nie rodzić dzieci, prać, sprzątać i gotować, bo może wam się wydaje że to lekka praca, ale to jest najtrudniejsza i powinniście to docenić że o was dbamy, a wy najczęściej nas zdradzacie i odchodzicie do nowszego modelu. Więc na prawdę się zastanówcie co robicie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nie rozumiem feministek, często bowiem przybiera to postać jakiegoś dziwnego fanatyzmu. Wiem natomiast jedno, kobieta jest takim samym człowiekiem jak mężczyzna, ma takie same prawa, obowiązki i podlega takiej samej krytyce. Żadna z płci nie jest ani lepsza, ani gorsza. Brak rozsądku czy inteligencji, można przypisać zarówno kobiecie, jak i mężczyźnie. W sumie śmieszą mnie wypowiedzi typu: - "nie powinien tak mówić o kobiecie" - w sumie nikogo się nie powinno obrażać, nie? - "nie będę jej krytykował/mówił jakim jest np ministrem, bo to kobieta" - a co to ma do rzeczy, jeśli jakaś osoba podjęła się pracy, to podlega bezwzględnej krytyce i bez znaczenia jest tu płeć, itp/itd A co się tyczy dyskryminacji przy zatrudnianiu do pracy, to głupszym działaniu nie słyszałem. Jeśli jestem pracodawcą, to jedynym determinantem są kwalifikacje. Zatrudniam osobę, która ma odpowiednie kompetencje, a dopiero potem się okazuje, czy to kobieta, czy mężczyzna. A jeśli ktoś postępuje inaczej, to przede wszystkim wyrządza krzywdę nie tej osobie, tylko sobie zatrudniając niekompetentne osoby, co z kolei przekłada się na funkcjonowanie firmy i jej finanse.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×