Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość stojaca z boku

Brzydka dziewczyna - czy oznacza że jest gorsza ??

Polecane posty

Gość stojaca z boku

Od dziecka każdej z nas powtarzano "musisz być ładna". Wpajano nam, że brzydkie kobiety nie mają szans na dobre życie. Ile w tym prawdy? Wydaje mi się, że bardzo dużo! Media kreują obraz pieknej, szczupłej kobiety o lśniących włosach. Brzydka jest zazwyczaj głupią, naiwną kretynką, ewentualnie wredną i złą teściową. Na każdym kroku, z plakatów śmieją się do nas zgrabne blondynki z dużymi biustami i nieskazitelnej skórze. Kobieta ma być symbolem seksu i piękna. Kto będzie zajmował się jej intelektem! Ważne, żeby była "reprezentacyjna". Skończyłaś studia, masz doktorat ? Nie liczysz się, jeśli masz cellutilis, albo ważysz więcej niż modelka z plakatu! Oczywiście, że przesadzam! Ale, niestety, wiele w tym prawdy. Znam pewną dziewczynę, która skończyła jeden kierunek studiów, zaczyna drugi, jest niesamowice inteligentna, ma poczucie humoru, jest świetną przyjaciółką, ale co tu dużo mówić, nie jest ładna. Wielu ludzi uznało ją za wredną, złośliwą, głupią babę zanim zamienili z nią kilka słów. Zanim z nią porozmawiali w ich mentalności uznana została za wstrętnego, namolnego babsztyla. Ma niewielu przyjaciół i znajomych. Nie ma chłopaka. Przyjaźni się z nią parę ładniejszych dziewczyn, bo na jej tle wyglądają atrakcyjnie.Na każdym kroku spotykam się z tym samym. Brzydka kobieta nie zostanie sekretarką, nie będzie pracować w miejscu, gdzie ludzie na nią patrzą. Taka dziewczyna, która jest uznana za nieładną uważa się za przegraną. Nie stara się nawet iść do fryzjera, kosmetyczki, po co, i tak jest brzydka... Nie dba o siebie, staje się jeszcze mniej atrakcyjna w oczach innych, zamyka się w domu, wychodzi za mąż za pierwszego faceta, który ją zechce. Potem on ją zdradza, w końcu zostawia ją dla ładniejszej, a ona zostaje w domu z trójką dzieci. Koło się zamyka. Szkoda, że tak jest. A może, gdyby nie głupi sztywny kanon piękna, który wpaja się nam od dzieciństwa, ta kobieta miałaby szansę znaleść szczęście? Znalazłaby faceta, dla którego byłaby piękna, znalazłaby pracę, w której czułaby się spełniona. Tylko, że przeciętny mężczyzna nie chce "brzyduli". Nawet, jeśli sam jest brzydki, gruby i do tego łysiejący musi mieć piękną dziewczynę. Bo tak wypada. Dlatego, często jest tak, że facet nie wybierze tej brzydkiej, nie dlatego, że przeszkadza mu jej wygląd, ale dlatego, że koledzy by się z niego śmiali!Brzydka dziewczyna ma gorzej w życiu. Musi nadrabiać wiecznie dobrym nastrojem (nawet udawanym), musi być dla wszystkich miła, robić wiele rzeczy naprzekór sobie. Piękne forumowiczki! Przyznajcie się same przed sobą... Zdarza się wam czasem, że widzicie brzydką dziewczynę i od razu odwracacie od niej wzrok, nie chcecie z nią rozmawiać, macie wrażenie, że jest gorsza? Obawiam się, że wiele z was przyzna, że tak czasem jest.... Niestety, każdej z nas zdarza się oceniać drugą osobę po wyglądzie. Przyznacie jednak, że predzej wybaczycie błąd brzydkiemu mężczyźnie, niż kobiecie? Łatwiej jest ośmieszyć nieładną dziewczynę, niż nieatrakcyjnego faceta, prawda? Brzydka kobieta nie tylko ma mniejsze szanse na znalezienie męża, ale też przyjaciółki. Chyba, że tak samo brzydkiej, jak ona.... Czy zawsze tak będzie, że mężczyzna jest oceniany według intelektu, a kobieta według wyglądu? Czy musi być tak, że gruby facet jest sympatycznym grubaskiem, a otyła kobieta, wstrętną babą? Nie tylko media i reklamy są temu winne, ale my sami też. Czy nie warto nauczyć się oceniać ludzi po tym, co robią, a nie jak wyglądają? Zacząć chyba należy od innego wychowywia dzieci i zmiany mentalności nam samym. Brzydkie nie znaczy gorsze, a pozatym.... Znacie bajkę o brzydkim kaczątku, prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stojaca z boku
nie macie nic do powiedzenia na ten temat ? a moze sie boicie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamyze masz komplesky

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalezy co dla kogo
jest brzydota. Jesli dziewczyna jest zadbana, wesola, ma blysk w oku,lubi ludzi, to nie jest uwazana za brzydka. Ale jesli swoja brzydote podkresla?- jej wybor . Uwazam,ze naprawde madra dziewczyna potrafi robic wrazenie ladnej Przeciez jest fryzjer, kosmetyczka, mozna dobrac ciuch .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
heh..zależy co rozumiesz pod pojęciem\"brzydka dziewczyna\"..,jeśli chodzi o coś takiego jak nieregularne rysy twarzy,brzydka cera,tusza..to dużo jest takich dziewczyn.... Mi np.mówią ,że jestem ładna..(nikt nigdy nie powiedział,że jestem brzydka),ale niestety...mam problemy z cera i to szpeci cały mój wizerunek...traci na tym moja pewnośc siebie..,nawet są dni kiedy mam ochotę zamknąc się w domu i nigdzie nie wychodzić. W sumie jak nałoże na twarz podkład..to niedoskonałości sa mało widoczne:) Po prostu trzeba starać się znależć w sobie coś ładnego i to wyeksponować:)małyi krokami ulepszać siebie.. I nie pisz,że brzydka dziewczyna nie może być przyjaciółka,bo jasne jak słońce jest..,że może.Przynajmniej ma to szczęście,że nigdy nie trafi sobie na kogoś powierzchownego;).Przecież w przyjażni uroda jest mało waznym elementem..chyba,że to o czym mówisz nie jest przyjażnią,tylko jakąs pustą grą..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anakonda.na.atkinsie
Stojaca z boku, Mysle ze bardzo upraszczasz :) Wyglad jest bardzo wazny czy tego chcemy czy nie.Poznajac nowa osobe w ciagu paru sekund podswiadomie decydujemy czy ja lubimy na podstawie wygladu wlasnie. Piekno to nie jest kwestia rysow, wagi czy koloru wlosow. Kazda dowolna kobieta moze byc piekna i to w duzej mierze zalezy od niej od tego czy chce. Zadbana czysta z ladnie dobrana fryzura w odpowienich ciuchach osoba bedzie budzila sympatie jesli do tego dodasz uprzejmosc i przyjazny usmiech na buzi to nie ma mocnych na taka kobiete. To w jaki sposob postrzegaja nas ludzie zalezy w ogromnej mierze od nas samych od tego w jaki sposob my siebie widzimy. Jesli wierzysz w siebie i potrafisz cieszyc sie zyciem to w taki sposob widza Cie ludzie. Przeciez to jest sama przyjemnosc byc w poblizu osoby ktora jest radosna,zadowolona z siebie i ze swojego ciala ktoro wcale nie musi byc idealne. Piekno to kannon,gra iluzji,zludzenie.Najpiekniejsze kobiety swiata wcale nie byly skonczonymi pieknosciami ale potrafily grac pieknosci. A co do facetow to moim zdaniem Oni jednak nie szukaja skonczonych idealow :) Szukaja inteligentnych babek z poczuciem humoru ktore potrafia cieszyc sie zyciem i nie marudza ;) Facetowi tak dlugo jak nie pokarzesz palcem ze cos jest nie tak On tego nie widzi :D Oni zwyczajnie nie zwracaja uwagi na szczegoly. Dlatego warto opanowac sztuke bycia piekna dla siebie :))))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie to ładne co ładne tylko co się komu podoba.A co to znaczy brzydka dziewczyna?Garbata,kulawa?-znam takie i mają udane życie rodzinne. Ma być zadbana i już.A poza tym z fajną osobowością napewno znajdzie to czego szuka. \"przyjaciele\"którzy trzymają się z brzydkimi hmmm,bo otoczenie uważa ich za bardziej atrakcyjnych są nic nie warci.Na cholerę komu tacy fałszywcy???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z 15 lat temu byłam na wakacjach w zapadłej wiosce.Spotkałam tam dziewczynkę odrzuconą przez większość dzieci.Miała ze 12 lat.Miała cudownie rude włose i piegi.Takie jakby ktoś postawił długopisem kropeczki na jej twarzy(a w zasadze na nosie)Klasyczna uroda,wyglądała jak z ilustracji do opowieści o księżniczkach.Duże oczy,prawie czarne,zgrabny nosek,odrobinę zadarty,taki w sam raz.Włosy do pasa,skręt jak od fryzjera.Od lat farbuję się na rudo,nigdy nie uzyskałam czegoś takiego na głowie:)Czy ona była brzydka,że większość jej nie akceptowała?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj stojąca z boku, wydaje mi się że masz zły stosunek do życia i łatwo się poddajesz. Ja mam 23 lata waże 92,5 na 1,68 cm nie mam pracy mam chłopaka. Przez to że jestem grupsza tuszuje swoja tusze przez odwrucenie uwagi od grubszych części mojego ciała.Mam grubsze nogi więc ubieram ciemne spodnie i do tego bluzkę albo intensywny kolor albo z cekinami- trzeba sobie radzic. Mam dobry stosunek do życia i się nie poddaje walcze z nadwaga tzn się odchudzam, dbam oto żeby moja fryzura była bez zarzutu, delikatnie się maluje. Głowa do góry życie jest za krótkie żeby się przejmować trzeba zacząć żyć. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no a co mamy napisac? ze liczy sie wnetrze? jak sie ma troche szczescia to znajdzie sie osobe, ktora nas zaakceptuje takimi jakimi jestesmy. ja tez znalazlam ale to nie znaczy ze osiadlam na laurach. teraz ubieram sie inaczej niz 3 lata telmu, wyrzucilam bojowki, w glanach chodze tylko na koncerty. na codzien chodze w wygodnych polbutach albo szpilkach. schudlam. to nie jest tak, ze moj chlopak zaakceptowal zwaly tluszczu. zaakceptowal mbnie ale nie wielki bebech i tlusty zad. nieraz mi powiedzial, ze moglabym nie jesc tyle frytek, albo zebym cos zrobilam z brzucholem. piekni ludzie zawsze maja latwiej niestety, mowie to ja, ktora sama uwaza sie teraz za calkiem ladna osobe. co nie znaczy, ze osoba niezadbana i brzydka nie moze jakos o siebie zadbac i jakos wygladac. sa fryzjerzy, kosmetyczki i kosmetyki, makijazem sporo mozna poprawic.a strojem zatuszowac lub podkreslic. aha, dwa kierunki studiow o niczym nie swiadcza bo ja sama mama dwa i nie uwazam ze jestem od tego inteligentniejsza. wprawdzie z jednego kierunku tylko inzynier ale za to oba ciagnelam razem od pierwszego roku, na politechnice. moze dziewczyna wcale nie jest taka suer fajna bo ja znam kilka dzoewczyn obiektywnie brzydkich ktore jednak sa lubiane w towarzystwie niezaleznie od ich tuszy i ogolnego wygladu. znam tez kilka super lasek z ktorymi nikt nie chce miec nic wspolnego bo to wredne malpy, ktore kazdemu dogadaja i chociaz popatrzec milo to lepiej zeby zamknely swoje piekne mordki bo od sluchania mozna puscic pawia, takie to puste i niedorozwiniete.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem dziewczyna
i wiem ze to okropne ale nigdy nie mialam brzydkiej przyjaciolki, takie kolezanki z ktorymi moge pogadac ok, moga byc brzydkie, ale zawsze najpierw zwracam sie do tych ladniejszych. Nie wiem z czego sie to bierze. U facetow chyba tak nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 35un jf
wiesz co? ja jestem brzydka. Mam duży nos, zapadnięte oczy i okrągłą buzię. Mam męża, śliczne dziecko i adoratorów. Wiesz dlaczego? Bo jestem sympatyczna. Zawsze się śmieję, jestem miła dla ludzi i dbam o siebie. Nie jakoś przesadnie, ale zawsze mam ładnie ułożone włosy i lekki makijaż. Zgrabna też nie jestem, mam figurę gruszki a mój facet uwielbia mój tyłek. Aha, dodam, że męża też mam "z górnej półki". Nie jest to pierwszy lepszy, który mi się nawinął, ale przystojny facet za którym kiedyś uganiały się moje koleżanki (ładne).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sranie w baniew porcelanie
Nie ma brzydkich kobiet!!!!!!!!!!!!!!!!! Są tylko zaniedbane :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
socjalizacja - tu lezy problem. Zauważyliście ze w bajkach dobre postacie praktycznie zawsze są ładne a złe - brzydkie? jeśli dziecko od małego słucha a pięknych dobrych księżniczkach oraz złych wstretnych czarownicach to nie dziwne że potem chcą być piękne. Naukowo udowodnione jest też, że mamy skłonność przypisywania ludziom ładnym cech dobrych i łatwiej jest uwierzyć że ktoś brzydki popelnił przestępstwo niż że zrobił to ktoś ładny. Ja też tak mam. Wolę ładnych ludzi. sama jestem średnio ładna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sophisticated one
a wlasnie,ze problem moze byc identyczny w druga strone.ja nalezalam zawsze do tych ladnych dzieci,uroda z wiekem nie przeminela,poza tym o siebie bardzo dbam,nie chce bron boze sie chwalic,ale to wcale nie oznacza,ze mialam czy mam w zyciu lepiej - od zawsze brakowalo mi kolezanek,chocbym nie wiem jak byla mila-kazdy uwazal,ze to bylo falszywe,chlopcami nie interesowalam sie dlugo,wiec jesli ich olewalam- to pozniej sie na mnie mscili,do tej pory mam tak na studiach,ze dziewczyny nie chca raczej utrzymymwac ze mna kontaktow-chyba,ze te naprawde ladne,reszta mnie omija,co chwila slysze docinki,czy sie nie odchudzalam,czy siedze codziennie u fryzjera etc,chlopcy sa z reguly mna zainteresowani,ale jesli daje do zrozumienia,ze nic z tego nie bedzie,od razu sie obrazaja albo sa chlodni...uroda pomaga mi w zasadzie tylko w zdobywaniu pracy i to by bylo na tyle,nie wykorzystuje jej do niczego innego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość carrie22
Kazdy ma w zyciu jakies problemy, ale faktem jest, ze ladni maja w zyciu lepiej. Smiesza mnie kobiety, ktore twierdza, ze sa ladne i z tego powodu cierpia. Jesli tak im zle, to nawet najladniejsza kobieta moze sie troche oszpecic nieodpowiednim makijazem, fryzura i ciuchami. Jakos nie zauwazylam, aby jakakolwiek dziewczyna to robila. Ja na szczescie naleze do tych ladnych i mimo iz tez jestem dosyc samotna, to nie pisze bzdur, ze chcialabym byc brzydka. Do osoby powyzej: skoro docinaja ci odnosnie fryzury, to moze wygladasz jak zrobiona lalka? Jola Rutowicz tez pewnie mysli, ze jest piekna...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tatamta
osoby brzydkie sa najczesciej zakompleksione i same uwazaja sie za gorsze:o mysle ze taka zla samoocena jest znacznie wiekszym problemem niz opinie innych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja mam piekną buzię
moim zdaniem pesymistyczne myslenie sprawia ze osoby ktore uwazaja sie na nie atrakcyjne jeszcze bardziej na tym cierpią ...trzeba wyjsc do ludzi zaczac dbac o siebie zawsze mozna wygladac lepiej ile ja znam takich dziewczyn niby gruba brzydka z okropną fryzurą ktora po czasie zmienia sie z łabędzia!!! Uwież ze w dzisiajszych czasach mozna zdziałać cuda!! przykład?? GERI hallywell normalnie jest brzydka a jak teraz wygląda???? głowa do góryy!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko! chyba spotkało Cię w życiu wiele przykrości skoro tak postrzegasz świat.Ja mam wiele koleżanek o różnej urodzie i jakoś nigdy nie selekcjonowałam ich wg tego kryterium. Nigdy też nie nastawiałam się negatywnie do nowo poznanej osoby z powodu braku urody. Sama natomiast jestem bardzo ładna i muszę przyznać, że owszem - są sytuacje w których uroda mi pomaga, choć nigdy nie traktowałam jej instrumentalnie. Samo się działo :-) Natomiast często też moja uroda była powodem niemiłego traktowania mojej osoby - najczęściej przez brzydsze dziewczyny. Myślą sobie one, że skoro ślicznie wyglądam, to jestem zarozumiała, traktuję siebie z wyższością. Często przez to różne osoby traktowały mnie z dystansem. A tymczasem, choć świadoma jestem mojej urody, to nigdy nie uważałam siebie za ważniejszą czy lepszą od kogoś, komu tej urody brakuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jedna baba
Uroda to pojęcie względne, nie ma większego znaczenia. Popatrzcie, ile jest ładnych, szczupłych starych panien, których nikt nie chce. I Ile mniej ładnych (czy uważanych po prostu za brzydkie) szczęśliwych dziewczyn i mężatek. Sama nie jestem piękna, mam twarz oszpeconą bielactwem. I co z tego? Mam przystojnego męża i śliczne dzieci. Czy mój mężuś kochałby mnie bardziej, gdybym wyglądała inaczej? A może wcale nie zwróciłby na mnie uwagi? Każda z nas jest po prostu inna i tyle. Nikt nie jest lepszy czy gorszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość haliwell
dzisiejsze czasy skłaniają kobiety do bycia pięknymi - nic na to nie poradzimy. Piękno było jest i będzie w każdym aspekcie życia podkreślane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do autorki nie wiem czy zauważyłas taką zalezność, ale ja bardzo często zwracam na to uwagę, że najczęsciej jest tak, że jak jest ładna dziewczyna to ma brzydkiego faceta a jak jest przystojny facet to często ma brzydką dziewczynę, więc nie zgodzę się z tym że brzydka kobieta nie ma szans na fajnego faceta. po drugie, jeśli facet jest z kobietą tylko i wyłącznie dla urody to nie wiem gdzie tutaj milosc, bo kocha się całego człowieka nie tylko cialo po trzecie bardzo często jest tak, że te piekne, wymuskane lalki to najwieksze zdziry, zimne, nieprzystepne, niesympatyczne, chociaz sa wyjatki jak wszedzie, mimo to najczesciej inteligentne, wyluzowane, sympatyczne, równe babki to takie które posiadaja przecietna urode. i po co mówic jestem brzydka i sie dołowac, lepiej powiedziec mam inny, wyjatkowy typ urody i usmiechac sie do siebie w lustrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Odchudzam się od wczoraj. Mój chłopak jak się o tym dowiedział- "Kotku, Jak schudniesz 15-20kg to Cię będę kochać" Tak powiedział po czym się uśmiechnął. On też do najprzystojniejszych nie należy, a ja przynajmniej mam ładną twarz. Zdenerwował mnie niesamowicie. Nie wiem czy nawet się z nim nie pożegnać. Bo jak urodzę dziecko, moje ciało nie będzie w dobrej formie. Co wtedy? Rozstanie się ze mną i pójdzie do innej? Wiem, że wygląd jest bardzo ważny. Ale nie popadajmy w paranoję. Odchudzam się. Nie dla niego. Nie dla koleżanek. Nie dla innych. Odchudzam się dla siebie. i tylko dla siebie. Mój wątek http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=4423933

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taa niedobra pupa
Nie ma brzydkich kobiet!!!!!!!!!!!!!!!!! Są tylko zaniedbane Ja się z autorką zgadzam. A co do tego cytatu - no właśnie... Ja jestem postrzegana przez otoczenie jako mocno zaniedbana. Nie chodzę do fryzjera, bo mi szkoda na to kasy - wolę kupić książkę. Nie maluję się - bo mi się nie chce i do tego - nie bardzo mi się to podoba. Szkoda mi czasu na te rzeczy.... Co mnie wkurza? Te społeczne stereotypy - młoda kobieta, co nie chodzi do fryzjera i nie pindrzy się przed lustrem jest postrzegana jako gorsza. Gdybym była facetem i się nie ogoliła, albo nie uczesała - nikt by nie zwrócił uwagi... Wydaje mi się, że społeczeństwo roni się coraz bardziej puste....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jhk
dobre dobre, nie ma to jak zalapac temat po 2 latach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no wlasnie oceny
ty oceniasz spoleczenstwo jako puste - ktos tam postrzega ciebie jako zaniedbana- ludzie nic tylko wciaz siebie wzajemnie oceniaja - ja z tym u siebie walcze - swiat bylby przyjazniejszy gdyby ludzie wyzbyli sie nalogu oceniania siebie wzajemnie. I nie tylko oceniamy powierzchownosc - oceniamy czyjes gesty poglady postepowanie. Mozna miec swoje poglady i poczucie estetyki a nie oceniac tego u innych?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×