Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

PROLAKTYNKA25

Bromergon, wysoka prolaktyna a ciąża !?!?!?!?

Polecane posty

Gość Dorka84
Witam Was wszystkie bardzo serdecznie, od jakiegos miesiaca dzień w dzeń obserwuje Wasze wpisy na forum i w dniu dzisiejszym postanowiłam podzielic sie swoja historia... otóż od około 2 lat dzilelnie staramy się o dziecko, z miesiąca na miesiac kiedy przychodziła @ coraz bardziej się załamywałam... lekarze rozkładali ręce i nie wiedzili co sie dzieje i dlaczego nie mogłam zajśc w ciąże. "Niby" wszystkie badania ok. około 4 miesięcy temy trafiłam prze przypadek do lekarza, który zlecił mi szereg badań w tym prolaktyne czynnościową...no i okazało się co jest przyzyną! ponad 20 razy przekroczona norma!!! (żaden inny nie zlecił mi tego badania :() zaczełam cykle z bromergonem 2x1 tab. + duphaston od 16 dn. cyklu + oczywiscie Folik i wicie co? dałam sobie spokój- byłam pewna, że przez najbliższy czas nie mam co myśleć że się uda! Przytulailiśmy się :) spontanicznie bez wyliczeń, na całkowitym luzie, ja się zajęłam całkowiecie czyms innym, codziennie chodziłam na siłownie, (rzuciałam fajki :)!!!jeździłam na rowerze, poszłam na urlop na tydzień - był to wyłacznie relaks dla mnie... i wiecie co? CHYBA SIĘ UDAŁO!!! BHCG - W 27 DC 157! lekarz powiedział, że 5 tydzień!!!! :) WCZORAJ TAKZE ZROBIŁAM, ALE NIE WIEM JAKI WYNIK, BO DOPIERO BĘDE MIAŁA W PONIEDZIAŁEK!!! ale wiecie co jest najgorze, nie dociera to jescze do mnie, boje sie jak cholera!!! na razie nic nikomu nie mówimy - czekam na 28.10 - zobaczymy czy bije serducho... trzymajcie kciuki!!! A propos... przepraszam, za tak długi wywód, ale chciałam takze podzielić się tą informacja z Wami, bo wiem ja Twoja "prolaktynowa Aniu" podziała na mnie budująco... mam nadzieję, ze to co uwzgledniłam da jeszce wiecej wiary i nadziei, ze rzeczy niemozliwe sa możliwe. Życze Wam wszytkim tego z całego serca :) Powodzenia dla staraczek, a dla "zafasolowanych" - duzo spokoju :) ... no i oczywiscie trzymajcie kciuki!!!! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prolaktynowa ania
Dorka gratulacje, więc nie tylko leki są ważne ale psychika przede wszystkim. Odpuściłaś zajęłaś się sobą i ciąża. Gratulacje i trzymam kciuki :) Ja wczoraj cały dzien przytulałam kibelek, masakra nawet wody moj żołądek nie chciał przyjąć :( W poniedziałek wizyta dziewczyny błagam trzymajcie kciuki bo bardzo sie boję :( :( :( wczoraj się wystraszyłam bo przy kichnięciu myslałam ze mi podbrzusze rozerwie :( nie wiem co to było ale bardzo mnie zmartwiło. Milego weekedu dla Was wszystkich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dorka84
Aniu na razie nie dziękuje :) a Ty trzymaj sie dzielnie i dużo odpoczywaj i nie stresuj się... chociaż wiem, ze tylko łatwo sie mówi. Zrelaksuj sie, dobra ksiażka mozę jakiś spacerek. Zobaczysz będzie wszystko ok i w poniedziałek zobaczysz sowja fasolkę na monitorze... będzie dobrze. Ja dopiero za 2 tygodnie...ajaja.. nieciepliwie sie już... Trzymam kciuki :) Mój Mąż własnie mi oświadczył, ze dzisiaj zostajemy w domu i mam sie położyc i odpoczywać :) o! taki będzie cały weekend :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prolaktynowa ania
ja zaraz jadę na izbę przyjęć chyba mam infekcję dróg moczowych i bolą mnie nerki lekarz mnie dziś żaden nie przyjmie wiec pozostaje szpital :( boję się o moje maleństwo :( trzymajcie kciuki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dorka84
o kurka mac, biegiem do szpitala!!! trzymaj się dzielnie!!!Boże Kochany, trzymam kciuki aby było wszystko ok...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dorka, ja mam bardzo podobną sytuację. Od roku się staramy, cały czas mam piękną owulację, endometrium, wszystki progesterony, FSh, LH etc. w normie i nic. A na badaniu na hiperprolaktynemię czynnościową tez mi ponad 20 razy ponad normę wzrosło. Wcinam od lipca bromergon a teraz zmieniłam na dostinex. Mam nadzieję, że mi też się niedługo uda. A w ramach przyjemności i odstresowania własnie zaliczyłam wizytę u kosmetyczki :) Jeszcze tylko to DHEA podwyższone muszę dokładnie prześledzić Aniu, koniecznie daj znać co słychac jak będziesz mogła. My cały czas trzymamy za Was kciuki!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prolaktynowa ania
Wróciam ze szpitala. Poszłam na izbę i mówię o co chodzi, położna zadzwoniła do lekarza który nawet nie przyszedł tylko powiedział ze ja jestem do przyjęcia na oddział. Powiedziała mi ze badania 2-3 dni. Musiałabym czekac do poniedziałku na badania, wiec jak mam leżec na oddziale bez badan to wolę zostać w domu bo mam wizytę u lekarza w poniedziałek. Wysłałam męza do apteki po leki moze coś innego mi na te drogi moczowe kupi. Tak bardzo mnie nie piecze ale jednak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dorka84
Andzia, bidna Ty ... wyobrażam sobie co przeszłaś ... jejciu żeby to już sie odczepiło od Ciebie i było wszystko ok, nawet nie wiem jakie sa domowe sposoby na pecherz... Cholercia no nie dobrze... zdesperowowana83, a wysłałaś swojego M na badanie żołnierzyków??? :) wszystko tam ok??? chociaż nie było łatwo, ja swojego praktycznie wepchnęłam do pokoju badań :) oj, wiecie co... cieszę sie jesteście tutaj:) no pomyślcie... z kim ja bym teraz gadała, jak nie z Wami??? :) mój M wlasnie gra na PS3, nikt nie wiem o Naszej fasoli więc nie mogę do nikogo zadzwonic i poplotkować :) ciesze sie ... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurcze, Aniu, a przynajmniej jakies leki Ci zasugerowali? Tak, mąż przebadany. Wyniki ma w normie. Nawet się biedaczek tak strasznie nie bronił chociaż stracha miał okropnego ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prolaktynowa ania
jak pojechałam na oddział to lekarz do mnie nie przyszedł tylko pzez telefon powiedział położnej ze chcą mnie przyjąć na oddział. Badania i tak miałabym dopiero w poniedziałek, a ja mam jutro swojego lekarza. Jutro rano idę na badanie moczu a potem do niego z wynikiem. Na razie piję dużo wody i biorę urinal bo jest bezpieczny w ciaży.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dorka84
Hejka, Jak tam Aniu się czujesz? Coś lepiej? Daj znać koniecznie jutro co u lekarza. Zdesperowana, życze Tobie abyś jak najszybciej zobaczyła II kreseczki na tescie :) wyluzuj na maxa. Nie wiem, czy mogę powiedzieć że już się u mnie udało bo nadal mam stresa tym jaki jutro rano będzie wygladała bHCG no i pierwsze USG... ale wiem jedno, całkiem inaczej przytulasz się do Męża jeśli myślisz wyłącznie o ciązy i zaraz po trzymasz nogi "na święce" przy ścianie (ja tak robiłam :)), a całkiem dla poprostu spontanu i zwykłego pożądania!!! ostatnio rozmawiałam z moim dobrym kumplem właśnie o tym, ze działamy działamy i nic... na co on powiedział... 2 butelki wina, seksowny ciuch i brykacie :), a że akurat była Nasza Rocznica Ślubu tym bardziej nadarzyła się okazja na spędzenie dodatkowo takiego dnia w ten sposób - i wiesz co, to chyba działa :)wiem sama po sobie, wypieprzyłam termometr, kalendarzyk z płodnymi schowany w kąt i spontanicznie przytulanie... "wylogu się" na chwilę z tematu, a zobaczysz że będzie ok i za chwile będziesz sie cieszyć :) Życzę Tobie i wszystkim forumowiczkom z całego serca... aj..znowu sie rozpisałam :) buziaki dla Was. Miłego wieczoru :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prolaktynowa ania
Dorka to trzymam kciuki za betę i usg :) ja jutro lecę na badanie moczu. Jest lepiej niż wczoraj, ale muszę zrobić posiew moczu. Trzymajcie za mnie kciuki błagam... tak się boję jutro usg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prolaktynowa ania
Dorka jeśli jesteś wierząca to możesz codziennie modlić się ja tak robię oto modlitwa: Aniele Boży, stróżu dziecka poczętego, którym dobry Bóg nas obdarował i twej opiece powierzył, prosimy Cię abyś nieustannie czuwał nad naszym dzieckiem i wypraszał mu potrzebne łaski zdrowia, prawidłowego rozwoju i szczęśliwego przyjścia na świat. Wielbiąc Boga w Trójcy Świętej prosimy Cię aby ten błogosławiony czas oczekiwania umocnił naszą miłość, pogłębił więź małżeńską i przyczynił się do wzrostu wiary i nadziei którą pokładamy w Tobie Amen.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaczynam od nowa
Aniu, jak tam Twoja wizyta dzisiaj?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dorka84
Jestem załamana. Odebrałam dzisiaj bHCG - 167 :( ciąża nie rozwija się prawidłowo :( lekarz powiedział, że "raczej nic z tego nie będzie". Zrobiłam dzisiaj ponowne badanie i jutro sie okaże co dalej... wróciłam z pracy do domu, leże w łożku i wyje... nie byłam w stanie dzisiaj normalnie funkcjonować. staram się zebrać mysli, ale tak jest mi przykro i smutno... tak bardzo się cieszyłam. Aniu, modlę się aby u Ciebie było wszystko ok. i o to aby żadna z Was już nigdy nie przechodziła tego co ja teraz... :( :( :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bromowa
witam Ania jak tam wizyta? Jak sie czujesz? Dorka masz calkowitą racje, jeśli chodzi o nastawienie. Myśle że u mnie jest ta blokada psychiczna, bo biore bromergon 2xdziennie, rano i wieczór na zwiekszoną prolaktyne, do tego duphaston 16dc-25dc na wyregulowanie @. Wiem również że mam niedoczynność tarczcycy ale nic na to nie biore, teraz sie wchlania torbiel, lekarz mówi że wkoncu sie uda ale jak juz rok mija odkąd sie staramy to ja wciąz podświadomie sprawdzam szyjke, licze dni, itp. Teraz w zasadzie pierwszy raz przytulaliśmy się w te dni i może za wcześnie test bo po 2 dniach intensywnego przytulania sie ale 1kreska :( bo wczesniej to wogle sie nie skupiałam na dniach płodnych i niepłodnych po prostu działaliśmy by było. Ale teraz spróbuje twojego sposobu, akurat w listopadzie bedzie nasza 7rocznica wiec okazja bedzie. Dorka tak mi przykro, napewno wszystko się ułoży, wszystko bedzie dobrze. Moja kolezanka tez tak miała, lekarze tez jej szans nie dawali a ma pieknego synka bo ona wierzyła, uwierz że bedzie dobrze, odpoczywaj i rób coś by zabijać złe myśli. Trzymam kciuki za was wszystkie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prolaktynowa ania
jestem już :) dzidzia żyje i ma się dobrze :) jeszcze nie mogę w to wszystko uwierzyć słyszałam nawet bicie serduszka Dorka Kochanie wiem doskonale co czujesz. Przechodziłam to 3 razy tylko w późniejszych tygodniach kiedy dawano mi nadzieję że wszystko będzie dobrze kiedy widziałam jak bije serduszko a potem przestawało. Moze to bedzie bolesne co napiszę ale dobrze że to nie stało się później nie musiałaś iść na zabieg. Ja miałam 2 zabiegi, a po zabiegu trzeba czekac na zajscie w kolejną ciążę. Organizm sam Ci się oczyści, wiem ze jestes zropaczona, przytulam Cię z całych sił. Ja się nie poddałam i Ty tez się nie poddasz!!!! Popłacz sobie za kilka dni poczujesz się lepiej. Natura jest okrutna, ale nasze organizmy odrzucają "wadliwe zarodki" te z wieloma chorobami, które nie miałyby szans na przetrwanie. Dziękuję Wam wszystkim za wsparcie. To dla mnie bardzo ważne Całuję Was wszystkie bardzo mocno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aniu -Super!!!!! tym razem musi być dobrze! Dorka, jeszcze się nie załamuj ale nawet jesli tym razem się nie uda to i tak to, że wreszcie udało Ci się zajść po takim długim czasie jest na plus. Być może jeszcze się trochę musisz hormonalnie wyrównać a dwa niestety tylko około 25% zapłodnionych zarodków rozwija się prawidłowo. Tak to już jest choc wszystkie mamy nadzieję, że nas to nie spotka. Ściskam mocno!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej:) jestem tu nowa. Też mam problem z zajściem w ciąze.Staramy się z męzem od 1,5 roku. Biore bromergon od 2 miesięcy. Moj pierwszy poziom prolaktyny wynosil 89,9 norma 1,3-25 lekarz zapisal mi bromek i spadla do 1,3 myslalam ze to dobrze ale jak sie okazalo spadla za nisko wiec kazal zmiejszyc dawke. Progesteron rowniez badalam i wyszedl 102,38 przy normie 4,77-63,59 TSH 3,48 przy normie 0,25-5 - lekarz powiedzial ze powinnam miec najlepiej 1,5 . FSH 6,9 _mieszcze sie w normie. Mąz robil badania i wszystko w porzadku u niego. Myslalam ze podlecze prolaktynę i w końcu sie uda a tu na ostatniej wizycie lekarz zauwazy na usg torbiel o wielkosci powyzęj 5 cm. Wyszłam z płaczem z przychodni...Jestem załamana w piatek ide do lekarza sprawdzic co sie dzieke z ta torbiela czy sie wchloneła czy nie,w sumie lekarz kazal mi sie zglosic po okresie ale @mi sie spoznia już 4 dni i nie wiem co jest grane ale zapisalam sie na 21.10 wiec pojde no chyba ze dostanę @ to przeloże wizyte.Robiłam test 2 dni po spodziewanym okresie i niestety wyszla tylko 1 kreska, wiec tak mysle ze to pewnie przez ta torbiel okres mi sie spoznia.Co wy o tym sądzicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bromowa
czesc wszystkim aniu - tak myslalam ze bedzie dobrze teraz odpoczywaj i mysl pozytywnie. dorka - naprawde nie załamuj sie, wiem że długo walczyłaś by wkoncu zafasolkowac ale wkońcu sie uda. wiolek - ja mam podobną sytuacje, tylko u mnie to jeszcze niedoczynnosc tarczycy dochodzi, torbiel mi sie wchłania, biorę bromka 2x dziennie rano i wieczorem do pochwowo, do tego duphaston 16dc-25dc na wyregulowanie @. Na razie nic :( mimo intensywnych starań, a torbiel naprawdę rządzi @ wiec od tego możesz mieć opóźnienie, ja leżałam przez to w szpitalu bo ona miała 8cm i mam brzuch jak w 6-7 miesiacu przy szczupłej budowie. Na razie się wchłania. Zauważyłam ostatnio że w dni płodne faktycznie szyjka macicy rozwarta, gorąco w środku, tylko tego śluzu nie mam co niby powoduje lepsze przenikanie plemników. Nie wiem czy to moze być spowodowane tymi hormonami co sie szprycuje. Ucze sie odpuszczac psychicznie i teraz mam myśli że sie nigdy mi nie uda. Nie bede liczyc dni ani sie obserwować, moje kolezanki pozachodziły właśnie nie w dni płodne dlatego że wiedziały że mają wtedy marne szanse. To naprawde zalezy od psychiki nastawienia. Super że jestescie tutaj, bo moja walka z rozmnazaniem jest wielkim sekretem, tylko rodzina i przyjaciele trzymaja kciuki ale by sie zwieżyć to tylko z wami. trzymajcie sie i uda nam sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej:) bromowa- u mnie oficjalnie nikomu nie powiedzielismy ze staramy sie już od 1,5 roku o dzidzie ale i tak pewnie się juz domyślają.Wsumie to powiedzialam tylko takiej znajomej z którą dojezdzałam do pracy i ktora zaszla w ciaze i teraz jest na zwolnieniu. Troche to dziwne bo mam kilka takich naprawde dobrych kolezanek a nawet przyjaciołek ale im jakos mi tak trudno o tym powiedziec, nawet rodzinie a obcej osobie tzn znajomej wygadalam sie i nawet mi trochę ulżyło że podzieliłam się z kimś moim problemem.U mnie jest jeszcze 1 problem o którym zapomniałam napisac, otoż mój mąż jezdzi w delegację przewaznie na tydzięn czasu i wraca na weekendy ale ostatnio wyjezdza na 2 tyg wiec nie mamy nawet jak sie poprzytulac , dlatego nasze szanse sa male:(. W piątek idę do gin wiec zobaczymy co powie.. pozdrawaiam was gorąco i życze udanego dnia. Ja powoli się zbieram do pracy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dorka84
Dzierwczyny, o co qrka chodzi??? dzisiaj beta ...1568!!! boże ja zwariuje!!! nie wiem co mam myśleć, już się nastwiałam i wytłumaczyłąm sobie, że nie teraz to póżniej... a co to ma znaczyć??? nie moge się dostać do lekarza :( ... Boże dajcie znac co o tym myślicie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prolaktynowa ania
Kochana ja mysle ze błąd laboratorium, moze źle przecinek przystawili zrób jeszcze w innym labu :) ale się strasznie cieszę :D napisz koniecznie i zadzwon do lekarza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prolaktynowa ania
koleżance mojej źle podali wynik i tez juz sie załamała poszła do gina a tam ładny pęcherzyk na usg :) pomylili wynik, nie w tym miejscu przecinek. W moim labu to nawet pomylili komuś grupę krwi więc sama widzisz. Trzymam kciuki :) moze idź do innego lekarza przy takiej becie powinno juz być widać pęcherzyk ciążowy u mnie przy 1200 juz było

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bromowa
witajcie wiolek20 - u mnie rodzina i przyjaciólki wiedzą ze się staramy, rodzina cierpliwie czeka na ta wiadomość, a przyjaciółki wspierają bo niektore same mialy trudnosci z zajsciem, wiec mnie po czesci rozumieja, w pracy to nikt nie wie bo po maciezynskim i tak mnie wyrzucą tak robią tu z kazdą która chciała wrocić. A jeśli chodzi o możliwośc przytulania to także mam utrudnienie gdyż mój mąż pracuje na 3 zmiany a ja do 15 i przeważnie dni płodne mam kiedy go nie ma, a nawet godziny bo z obserwacji wiem że rano mam wysoką tempke w te dni a wieczorem już nie, gdy on wraca z pracy, wiec pewnie nigdy nie uda nam sie trafić w pekajacy pecherzyk. Dorka84 - widzisz mówiłam że bedzie dobrze, wystarczy uwierzyć. Czasami jest tak że jak naprawde sie czegoś chce to trzeba w umyśle sobie to wyobrazić ze sie to stało i jakby to było dalej, ale gdy naprawde sie tego chce z calego serca, no i modlitwa. A jeśli chodzi o wyniki to sama wiem po sobie że można pomylić wyniki gdyż sama jestem laborantka. I po 8 godzinach nie wiem czy to 100 czy 10. Zadzwon do lekarza on to po swojemu zinterpretuje i bedzie dobrze zobaczysz. trzymajcie sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bromowa
Jeszcze mam pytanie prolaktynowa ania - byłam u gina po owulacji dosłownie przed @ i on powiedział mi że nie ma ciąży ale że jest piekny pecherzyk, a ja potem myslalam jaki pecherzyk, przecież on powinien już dawno peknąć. Myślisz/cie że może to być ciąża? Mimo że test teraz mi pokazał 1kreske? A codziennie dziwnie sie czuje np że mnie mdli i zawroty głowy codzinnie dopóki czegoś nie zjem. masakra potrafie malymi porcjami jeść ok 6posiłków dziennie. Wiem również ze może to być od tych hormonów co sie szprycuje. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prolaktynowa ania
hm... mówi że jest pęcherzyk jak dla mnie mówił o pęcherzyku graffa w jajniku który powinien pęknąć, mojej kolezance zawsze się wydawało ze ma owulację w połowie cyklu potem jak zaczeła monitorowac to okazało się ze przed miesiaczką :) ciąże mozna stwierdzić przy beta -hcg powyzej 1000 a taka beta zawsze jest po terminie @

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bromowa
To ja już chyba nic nie wiem z mojego cyklu, jest jakiś pokręcony. w 10dc mam płodną szyjkę macicy a pecherzyk mam na usg przed samą @ w cyklu 28dc, a duphaston biore 16dc po ouwlacji. kurde może ja źle w terminie je biore może blokuje sobie te wlasnie owulacje i dlatego się tak kiczowo czuję i nie mogę zajść przez zle branie bromka. Nie wiem sama. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prolaktynowa ania
ja proponuję konsultację z innym lekarzem, ja jak szukałam przyczyny to byli tacy co rozkładali ręce i teraz trafiłam na takiego co zastosował leczenie :) w poznaniu jeden lekarz odebrał mi resztki nadziei na to ze moze się udac, póki co jest dobrze dzidzia rośnie i ma się dobrze i mam nadzieję że tym razem się uda :) trzymam kciuki i naprawdę ja poszlabym do innego lekarza, niech zrobi monitoring cyklu i wszystko Ci wyjasni będziesz wszystko wtedy wiedziec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×