Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość majaa

Clostilbegyt-dziewczyny brałyście te LEKI?

Polecane posty

Magdzik i bardzo dobrze! Nie ma co udawać, że rozmowy o porodzie są fascynujące. Najgorzej jak facetom też się udzieli zapalenie mózgu i na taką imprezkę trafisz heh Nikita kochana ściski!!! To musi być trudne, jak mąż ma dziecko. Pamiętaj, że to z Tobą tworzy teraz rodzinę i Ty jesteś dla niego najważniejszą osobą, która wybrał. Mało osób rozumie, jeśli już to osoby z natury delikatne w obyciu. Reszta, nieważne jak bliscy by byli - nie potrafią się wczuć i walą nieprzyjemne gafy. Pomyśleć, że co 5 para ma ten problem. Skoro to tyle ludzi, to można by jakoś nauczyć się podejścia :) Ale ludzie nie lubią się wysilać. Dobrze, że mamy siebie i przynajmniej my sie rozumiemy dziewczyny! A w razie mega dołów jest specjalna infolinia (tel, skype albo mail) na stronie Naszbocian.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Beatricze17
Cześć, postawiłam ,że chyba jednak tutaj napiszę. Czytam i czytam Was od dłuższego czasu. Kochane od pół roku staram się z mężem o dzieciątko, biorę 1/2 Clo od 5-9d.c. do tego kwas foliowy Ovarin i luteinę dopochwową od 16-25d.c. , chodzę na monitoring w dniu 13d.c i pęcherzyki ładnie rośną, dlatego ginekolog nie każe mi zwiększać dawki. Ostatnio robiłam testy owu. ale wszystkie wychodziły praktycznie tak samo jedna jaśniejsza kreska i ta od producenta ciemna - robiłam je przez 6 dni i później to olałam. Byliśmy na urlopie i szczerze miałam nadzieje ,że nam się uda ;)) atu znów psikus i nic. Czuje ,że ciągną mnie jajniki jak na okres ,a on jakoś w tym tygodniu powinien przyjść. Nie czuję się szczególnie inaczej niż zawsze ,a test wyszedł negatywny;) Mam policystyczne jajniki i wiem ,że jest trudniej zajść ale już powoli widzę załamkę u samej siebie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magdzik_d
Witaj w "klubie" Beatricze. Grunt to się nie poddawać ... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Beatricze - z tymi testami czasami cieżko jest. Możesz spróbować mierzyć temperaturę co rano. Jak się zapoznasz z systemem to naprawde potem testy są niepotrzebne. A nigdy nie miałaś dwóch kresek na teście owu? Może warto spróbować 13dc po usg poprosić o zastrzyk Ovitrelle na pęknięcie pęcherzyka? Warto zbadać hormon LH odpowiedzialny za owulację. Zresztą warto wszystko zbadać :) i hormony i niech mąż zbada nasienie. Ale to najlepiej w klinice niepłodności - państwowej przyszpitalnej albo prywatnej. Często odciągamy wizytę w klinice i myślę, że niepotrzebnie, bo to naprawdę spora różnica jeśli chodzi o fachowość i podejście lekarzy (chociaż są wyjątki). gość dziś dzięki! Im więcej wsparcia tym lepiej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Beatricze Dor ma rację z tymi badaniami, sama mam PCOS i pierwsze co to badania LH i FSH i badanie nasienia męża. A potem do dobrego lekarza o którego tak ciężko :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magdzik_d
Podbijam wypowiedzi dziewczyn, leczenie zaczęłam od skierowania dla męża na seminogram a dla mnie sprawdzenie wszystkich hormonów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Beatricze17
Wiecie mój mąż sie troche broni przed badaniami ;D Ogólnie doktor mi powiedział ,że daje czas do listopada jeżeli dalej nie zajdę to wtedy będą badania dla niego i dla mnie ;) 2 msce temu miałam na testach łądnie owu zaznaczoną bo 16dc a teraz to nie wiem czemu sfiksowały mi testy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magdzik_d
Na szczęście mój mąż bez problemu się zgodził na badanie (ale to chyba wynikało z tego, że w rodzinie miał bezdzietne wujostwo i się trochę bał, że to u niego rodzinnie coś nie tak). Jeśli chodzi o testy owulacyjne, to ja osobiście bardzo się przejechałam na tych z allegro. Przez trzy dni pokazywały to samo,a wykonywane w tym samym czasie dla porównania testy LH z apteki z każdym dniem mocniejszą drugą kreskę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dor
O to super ze mąż sie zgodził! Wesprzyj go, ze te wyniki to nie ostateczność, ze wyniki nasienia sie zmieniają co pare miesięcy. Nie to co np AMH kobiety, masz konkretna liczbę komórek i nic juz nie zrobisz :) U mnie dziwnie. 10 dzien brania tabletek Diana-35 i leci mi krew jasna. Ja przez 14 lat brałam rożne tabletki, Diane tez i zawsze wszystko ok było. Jeju no zeby przy braniu tabletek tez cyrki sie robiły? Czytałam w necie ze to normalne przy pierwszym pakowaniu... W życiu sie z tym nie zetknęłam, także czekam az mi przejdzie... Chociaż wczoraj wieczorem jak zobaczyłam co sie dzieje to sie przestraszyłam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magdzik_d
Badania robił jesienią zeszłego roku jak konkretnie zabraliśmy się za leczenie. wyszły ok. Dor rzeczywiście masz trochę nerwową sytuacje. Masz możliwość skonsultować to z kimś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dor jak bym była na Twoim miejscu też bym się przestraszyła. Może zadzwoń chociaż do lekarza i powiedz mu co się dzieje, niech Ci powie czy tak jest ok czy coś nie tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magdzik_d
Czy któraś z was używała Abiofem na stan zapalny? i czy pomógł ? Pytam bo w przyszły poniedziałek jestem umówiona na hsg... w ten czwartek odbieram wyniki wymazu, który musi być ok., bo inaczej nie zrobią mi hsg. Ginekolog kazała aplikować abiofem przed wymazem na poprawę czystości. Jeszcze przed wymazem powtarzam cytologię( musi być rok ważna do badania hsg) i tam w opisie miałam "obraz: zapalny". Teraz się denerwuje czy abiofem radzi sobie z takimi rzeczami... abiofem brałam ostatni raz ok 48 godzin przed wymazem. Już się nastawiłam psychicznie na hsg we wrześniu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nikita03285
Nie stosowałam tego leku także nie mogę nic Ci doradzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chyba już po sprawie skoro wymaz pobrany? Ja miałam kiedyś bakterie Coli w wymazie (ale poszłam na posiew po stusunku! zapomniałam się :) i dostałam jakieś tabletki z bakteriami i potem już posiew był ok. Podobno nie ma co sie faszerowac antybiotykiem bo psuje sie flore bakteryjna, no chyba że to grzyby. Daj znac jak HSG. Trzymam kciuki żeby udało Ci się w poniedziałek! Możesz sobie zarzucić jakiś panadol czy dwa, żeby było milej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magdzik_d
Moje hsg przeniesione na następny cykl... odebrała wyniki, opis: wyhodowano grzyby drożdżpodone oraz drobnoustrój S. agalactiae. Jak to pierwsze to podobno częsta przypadłość ( już wiem, że abiofem z grzybami sobie nie radzi) to, to drugie mnie martwi. Miałam jeszcze nadzieje, że uda mi się podskoczyć do mojej lekarki i może jeszcze coś zadziałać do poniedziałku ale niestety jest na urlopie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Magdzik - co to jest miesiąc dłużej... :) Poczekasz :) Nic się nie martw bakteriami. Jak usłyszałam bakterie Coli u siebie to tez prawie z krzesła spadłam, a to nic nadzwyczajnego. Te twoje paciorkowce :) też żadna egzotyka. " S. agalactiae - w normalnych warunkach jest to niegroźna bakteria, która stanowi cześć flory fizjologicznej przewodu pokarmowego." Groźna dopiero przy ciąży... U mnie wreszcie nastał spokój i optymizm. Tego wam też zyczę :) Nikita - już zaczęłaś brać Clo? Beatricze - pogadaj z mężem i koniecznie zróbcie te badania nasienia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magdzik_d
wiem, że miesiąc to nie długo... po warunkiem, że się wyleczę. drożdżaki to luz bo to częste tylko nie wiem jak z tym paciorkowcem czy do hsg koniecznie trzeba się pozbyć. W poniedziałek idę do jakiegoś lekarza, żeby coś poradził. Moja lekarka wraca od pierwszego września ale nie było szans żeby się dostać do niej. Dor może udzieli mi się optymizm od Ciebie bo u mnie chwilowy dół. Mam nadzieje, że przez weekend się odstresuje. Nikita czekamy na twoje doświadczenia z clo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Magdzik - W razie czego są bez recepty probiotyki doustne albo dopochwowe. Zawierają tylko dobre bakterie, które zwalczają te złe...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magdzik_d
Jestem po wizycie u lekarza, paciorkowcem mam się nie przejmować. Na drożdżaki dostałam globulki Macmiror complex +hexagyn duo na odbudowę flory. Ogólnie lekarz był trochę zdziwiony, że nie wykonano badania bo stwierdził, że przed zabiegiem hsg i tak podaje się preparat odkażający. Dor co do preparatów probiotycznych, to Abiofem, o który kiedyś was pytałam to typowy probiotyk dopochwowy. Na drożdżaki nie zadziałał. Co tam u was dziewczyny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Magdzik to się pewnie trochę uspokoiłaś po wizycie u lekarza. No faktycznie trochę dziwne że badania nie zrobili Ci. Ja czekam na okres i mam nadzieje że nie przyjdzie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dor
uuu Nikita trzymam kciuki żeby się nie pojawił. Mi strasznie urosły piersi od tabletek co jest nawet spoko, ale mam wrażenie że teraz już cała rosnę... No nic, jeszcze z 3 tyg tylko je łykam to może bardziej nie spuchnę. W przyszłym tygodniu będę już w Polsce. Jak to szybko minęło. W nast piątek badanie AMH... Ciekawe ile mam jaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magdzik_d
Nikita czy to znaczy, że spodziewany termin @ już miną. Też trzymam kciuki za Ciebie żeby @ nie przyszła...! P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nikita03285
Dor na prawdę szybko zleciał ten czas, oby udało Ci się :) Ja mam dość nieregularnie okres także trudno stwierdzić czy się spóźnia. Ostatni miałam 1.08, myślę czy testu nie zrobić ale boję się że wyjdzie jedna kreska.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magdzik_d
Nikita w zeszłym roku kiedy udało mi się zajść w ciąże, to test ciążowy wyszedł mi negatywny w dniu spodziewanej miesiączki. To co dało mi do myślenia to zapach lakieru do paznokci... jak nigdy strasznie mnie drażnił. Dwa dni później pojawiła się tylko szary cień na teście ( mój mąż go w ogóle nie widział) i dopiero trzeci test następnego dnia pokazał różową blada kreskę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magdzik_d
Dor myślę, że jesteśmy tak nastawione na realizację swojego marzenia, że nie ma co się zastanawiać nad tym, że puchniemy i się powiększamy od leków. Jak czytam Twoje wpisy to wiedzę, że masz sporą wiedzę w temacie i dużo już przeszłaś. Oby wrzesień był szczęśliwym zakończeniem wszystkich Twoich działań.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny trzymam kciuki za nasz wszystkie. Jesteśmy coraz bliżej celu. Ale ja się musze wbić w sukienkę, bo mam wesele za miesiąc :)) hahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Magdzik - trochę się naczytałam o niepłodności. Wszystkie sporo czasu na to poświęcamy, na te badania, myślenie o tym. Tak sobie pomyślałam, że miałam w życiu kilka takich przedsięwzięć, kiedy przygotowania trwały i trwały i nie wadomo było, czy coś z tego będzie. A w końcu następował sukces i już nawet nie pamiętało się o tych miesiącach czy latach działań. Tak będzie i z tą sprawą. robimy wszystko, żeby się udało i to na pewno zaowocuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×