Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość lu-lu

kącik kobiet zgwałconych

Polecane posty

Gość vtt
Od 4 lat jestem szczęśliwym człowiekiem .Mam najwspanialszą żonę na świecie dla której zrobiłbym wszystko.Od dłuższego czasu przeczuwałem,że kiedyś wydarzyło się coś bardzo złego.Usiedlismy i porozmawialiśmy szczerze.Okazało się że12 lat temu moja żona została zgwałcona przez jednego typa(typowy koks).Była wtedy młodziutka (19lat)Nie zgłosiła tego do odpowiednich słuzb ze względu na traumę i zastraszenie.Nawet teraz błagała ,żebym nic z tym nie robił. ,bo się obawia o nasza rodzinę.Zlokalizowałem typa na jednym z portali i aż się gotuję.Co z tym zrobić?Ktoś skrzywdził najdroższą mi osobę a ja mam przejść obok tego obojętnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@vtt: "Ktoś skrzywdził najdroższą mi osobę a ja mam przejść obok tego obojętnie?" W żadnym razie. Masz wspierać żonę i być dla niej pewnym oparciem. Ona jest najważniejsza, więc należy sie liczyć z jej zdaniem, nawet, jeżeli jest ono pozornie "nieracjonalne". I cokolwiek byś nie postanowił w kwestii tego gościa, to jeżeli uczciwie stwierdzisz, że podiąłeś je bardziej pod wpływem emocji, niż rozumu - odpuść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xcuz
Ja w czerwcu, i był to mój pierwszy raz. Mam 19lat. Pod koniec roku wylądowałam w psychiatryku, między innymi z tego powodu. Dostałam skierowanie do seksuologa, nie jestem w stanie zbliżyć się do jakiegokolwiek faceta. Czuję się aseksualna. Ale liczne terapie spowodowały to że już się z tym pogodziłam, i nie przeżywam tego. Wolę o tym nie myśleć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
xcuz: Ja się czuje zupełnie pusta, bez żadnych emocji. Nie płacze, nie śmieje się.. jestem taką rośliną. Robię tylko to co muszę i i tak to ograniczam do minimum. Próbowałam terapii, ale przerwałam ją.. szczerze to nie widzę już dla siebie żadnej szansy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vtt
do Piro: wiem,że w tej chwili emocje biorę górę i dlatego nie chcę pochopnie podejmować decyzji.Ciężko jednak nad tym przejść do porządku dziennego wiedząc,że gnojka nie dosięgnie ręka sprawiedliwości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@vtt: Ja staram się patrzeć na to inaczej. Wmawiamy sobie, że sprawiedliwosć jest wtedy, jak gościa skażą, i dlatego tak nas wpienia, jak ktoś siedzi na wolności. Prawda jest taka, że każdy, kto krzywdzi drugiego, krzywdzi też siebie. Krzywdziciele nigdy nie będą szczęsliwi. Weseli - może i owszem, mogą na takich wyglądać, ale w ich przypadku nie ma to nic wspólnego ze szczęściem. Ogólnie zawsze działa zasada - to, co robimy, to do nas wraca. To dotyczy i tych "złych", i "dobrych". Jakaś sprawiedliwość jest. Przyznam jednak, że w tych warunkach cenną umiejętnością jst popadanie w delikatną znieczulicę... żeby nie zwariować...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja bym dała naprawdę wszystko żeby móc kogoś ukarać, ale to jest polskie prawo.. nic się nie wskóra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaraz jebne
Te dziewczyny na prawde maja problemy a takie glupie teksty im nie pomagaja tylko wywoluja w nich jeszcze wieksze poczucie winy!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! IDIOCI!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@cooohooo: Nie widzę sensu Twojego posta, na co sie chwalisz, że nie widzisz sensu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xcuz
Julianna88 kiedy to sie stalo ? ja czuje sie podobnie, ale to nie jest mój główny powód, może chodź do psychiatry ? Nie trzeba mieć teraz skierowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Leczyłam się dość długo, pomogło. Mogę teraz normalnie funkcjonować, ale nigdy nie będę taka jak byłam, szkoda czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarna xx
nie moge tego zrozumiec dlaczego faceci choc nigdy nie poczuja tego bolu zawsze maja najwiecej do gadania wszystkim mimo wszystko wesolych swiat lub ot na chwilke odrzuccie zle wspomnienia na dallszy plan bo choc sie nie da wierze ze ktos sprubuje znalesc troszke usmiechu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xcuz
Julianna88 sama siebie spisujesz na straty ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Życzę wszystkim wesołych Świąt:) A teraz przejdę do mniej przyjemnej wypowiedzi, cooohooo- jakbyś nie zauważył nikt tu się nie chwali gwałtem, głównie chodzi o to, że TU ma się z kim pogadać, wyżalić. Z kimś kto przeżył coś podobnego i jest w stanie zrozumieć. Pomagamy sobie, nawet nie zdajesz sobie sprawy z tego ile nam to daje, przybiera to postać pewnej "perapij". Niestety jest gorzej jak wejdzie jakiś idiota i napisze coś głupiego tak jak Ty. Pozdrawiam:) Co słychać u reszty? Jak samopoczucie? U mnie nie jest ciekawie, skumulowało się w ciągu kilku dni parę problemów i znów mi się rozsypała psychika, muszę się pozbierać...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nienawidzę świąt. Siedzenie z ludźmi przy jednym stole, którzy nie wiedzą co powiedzieć żeby Cię nie urazić, nie wiedzą czego mają Ci życzyć... Wszystko jest takie sztuczne i wymuszone. Wesołych Świąt.. Julianna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nennna
Witajcie! Dawno mnie nie było. Pojawiło sie duużo nowych osób, co bardzo mnie martwi:( Wszystkim wam współczuje bo wiem co przeżywacie! U mnie craz lepiej. Jestem szczęsliwa. Dała chłopakowi szanse, ale mam obawy. Trochę trzymam do na dystans, ale on zna prawdę i mam nadzieję że rozumie. Życzę wam WESOŁYCH ŚWIAT zdrowia szczęscia i braku problemów żeby ten Nowy Rok był lepszy pewłen chwil radości i nadzieji, a nie bólu i cierpienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olkaaa17
Ja nie zostałam zgwałcona, ale takich chamów bym zabiła, obcieła jaja i dała psom na pożarcie! Boże jak ja nienawidzę mężczyzn! Odezwał się we mnie feminizm. Dziewczyny które zaznałyście tego bólu, walczcie, proszę was walczcie, jeśli nie dla siebie, to dla innych dziewcząt jako przykład, że nawet tym niby ludziom nic nie ujdzie na sucho!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wytrwałaaaaa
Wchodzę tutaj od 2 tygodni codziennie. Czytam wybiórczo posty i... sama próbuje napisać. Chyba potrzebuje pogadać z kimś o tym - z kimś kto wie co czuje.... To tak trudne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
..oby ten rok okazal sie lepszy od kazdego poprzedniego.. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mumio
a ja zostałam zgwałcona po tabletce GHB..... niewiele pamiętam..... byłam na dyskotece, wyszłam do ubikacji potem dokończyłam moje piwo i.....obudziłam się na ławce w parku daleko od domu.....obnażona, obolała, posiniaczona...........ponoć zabawiło się mną małżeństwo po 40stce......przysłali mi kilka strasznych zdjęć i zagrozili konsekwencjami "kłapania paszczą".....nie byłam dziewicą ale jak zobaczyłam na tych fotach siebie z zabawkami z sex shopów to przeżyłam szok!!!!! a i tak mam poczucie winy bo sporo wypiłam i byłam "odważnie" ubrana..... co teraz???!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@mumio: Niewiele może mogę pomóc w sprawach praktycznych, ale to, co mam do powiedzenia, ujmę tak: szczerze współczuję małrzeństwu, które nie potrafi się zaspokoić we dwójkę we własnej sypialni... Sytuacja jest nieciekawa, wątek poważny, ale jak chwilę pomyślałem nad tym, to, nie chcę nikogo urazić, ale po prostu zacząłem się śmiać. Może jakbyś miała z nimi kontakt, to mogłabyś im zgryźliwie zakomunikować, że to dla ciebie wielki zaszczyt, ze mogłaś pomóc w ratowaniu ich małrzeństwa... Co do ubioru, to ma on pewien wpływ, ale nie tak znowóż duży. Prawda jest taka, ze się ludzie z problemami zawsze znajdą, i trudno zawsze przed nimi uciec. Co robić? Co uważasz za słuszne ,ale sugerowałbym zadbanie o własną kondycje psychiczną. Nie obwiniać sie, bo to już nic nie da. Pod żadnym pozorem nie izolować. Pozdrawiam Piro

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nennna
@mumio ja swojego gwałtu nie zgłosiłam, może dla tego że się wstydziłam ze zrobił to mój chłopak nie wiem. Z upływem czasu wiem, że to był chyba błąd. Dusze to w sobie i nie liczni wiedzą co się stało. Rodzicom nic nie powiedziałam i męczyłam się z tym. Według mnie każdy ma prawo ubrać się jak chce! Gwałciciel później się broni- ,,bo ona była tak ubrana, sama chciała" głupota. Jakieś głupie stereotypy. Ja byłam ubrana normalnie a też mnie to spotkało. Bardzo ci współczuje i życzę aby z upływem czasu poczucie winy minęło. To oni są winni nie ty! Jeśli nie wiesz co robić- idź na policję, albo do psychologa, może jak ja wyjedz. Zmiana miejsca zamieszkania bardzo mi pomogła. Jestem na drugim końcu świata i prawie żyję normalnie. Mam chłopaka, z którym jest mi dobrze, oczywiście nie jest tak jak powinno być. Odczuwam lęk kiedy jest blisko. Trzymam go trochę na dystans, ale mam nadzieję że kiedyś będzie dobrze Pozdrawiam, trzymaj się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jagodzianka93
Witam! Moja historia jest podobna do wielu innych, ale postanowiłam również się nią z wami podzielić... A mianowicie mnie to się przytrafiło gdy miałam jakieś 15 lat. to był mój okres buntu... dużo wychodziłam wieczorami.wracalam nad ranem. rodzice nie mogli sobie ze mną dac rady.mieszkam na wsi , zawsze wychodziłam w tym samym towarzystwie, czyli kilku chlopakow i 1 lub 2 kolezanki. pilismy, palilismy itp. pewnego wieczoru ok.godz 22 dostalam telefon, zebym wpadla na domowke do "kolegi". nie zdajac sobie z niczego sprawy(bo zawsze wszystko bylo ok) ubralam sie i poszlam. w domu bylo o wiele wiecej chlopakow niz mnie o tym poinformowano a z dziewczyn bylam tylko ja... juz wtedy powinnam uciekac... :( ale ja glupia i naiwna siedzialam tam dalej. zrobili mi drinka... był mocny wiec nie ccialam go pic za bardzo... p przeciągu ok pol godziny wzielam moze 4 łyczki... pozniej zaczelo mi sie krecic w glowie , poszlam wymiotowac... po tym nie mialam sil stac... powiedzialam zeby dali mi sie przespac gdzies... zaprowadzili mnie do pokoju... po chwili przyszlo 2 chlopakow. zaczeli mnie dotykac. a ja nie mialam sil sie ruszyc. zrobilo mi sie niedobrze bo czulam sie ciasno i duszno to poscili mnie do kibla. pozniej zaniesli mnie do 2 pokoju. i tam zaczeli mnie gwalcic... bylo ich 3 a reszta ogladala. oni mowili co mam robic a ja to robilam. nie mialam sil sie bronic. nie wiedzialam co sie dzieje. wiem ze wsadzali mi rozne rzeczy w ci... pozniej zaczela mi wracac swiadomosc. chcialam uciekac. ale oni nie pozwolili mi wyjsc. po jakims czasie zostalam sama ubralam spodnie zeszlam na dol. znow chcieli mnie zatrzymac ale sie bronilam. udalo mi sie zabrac buty w reke i otworzyc drzwi. jeden z nich mnie kopnal i powiedział" wypierdalaj" bieglam na bosaka ile sil w nogach. za zakretem ucieklam w pole i schowalam sie w trawie bo slyszalam ze mnie szukaja. lezalam tam ok godziny bo jezdzili w kolko samochodem i mnie szukali. gdy ucichlo pobieglam do domu. wiesc o tym sie rozeszla. nie wiedzialm kto wie a kto nie. przestalam wychodzic z domu. nikomu nie powiedzialam tylko przyjaciolce. jak to bylo. po 2 miesiacach to byl sierpien powiedzialam sobie TAK DALEJ BYC NIE MOZE!!! zaczelam jezdzic nad moze bo mam niedaleko, wyjezdzac do miasta. tylko na wioske nie wychodzilam. pewnego razu nad morzem poznalam mojego narzeczonego :) z poczatku tylko z nim rozmawialam, balam sie go dotykac. ale znow mowie sobie NIE MOGE GO STRACIC! i przelamalam sie. moglam sie z nim calowac i przytulac. pazdziernik i listopad byly bardzo zimne. on przyjezdzal do mnie(mieszka 200 km ode mnie) i nocowal w samochodzie :) poprosilam mame zeby mogl spac w domu. zaczelismy sie do siebie zblizac. w sylwestra zostalismy sami u mnie w domu, wypilismy szampana i po raz 1 sie kochalismy. myslalam ze nie bede mogla ale zrozumialam ze nie mialam sie czego bac, poniewaz go kocham i to wszystko przezwycieza. powiedzialam mu co se wydarzylo. na poczatku nie wiedzial co z tym zrobic. chcial zabic tych ktorzy mi to zrobili i poinformowac rodzicow. ale poprosillam zeby tego nie robil bo ja nauczylam sie z tym zyc i teraz nie patrze wstecz tylko na to co jest i moze byc :) jestesmy ze soba 2 lata i 4miesiace. ostatnio mi sie oswiadczył. jest calym moim zyciem bo tak jakby zyje na nowo odkąd go poznalam. trzymam za was kciuki dziewczyny, zebyscie znalazly cos lub kogos co/kto pomoze wam przejsc trudne chwile :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jagodzianka z tego co widzę jesteś w moim wieku? Bardzo poruszyła mnie Twoja historia. Jestem dumna z takich kobiet jak Ty- silna, wytrwała. Uniosłaś brzemię tej wielkiej dla Ciebie tragedii i to jest bardzo istotne.Twoja historia i teraźniejsze podejście powinno być motywacją dla nas wszystkich. Mi osobiście dało to dużo do myślenia i z całego serca dziękuję Ci za to, że podzieliłaś się z nami swoją historia. Nawet czymś takim pomagasz:) Pozdrawiam wszystkich i mocno ściskam:* Tak w ogóle trzymajcie za mnie kciuki. W tym miesiącu mam sprawę- strasznie się boję i ciągle chodzę zdołowana, roztrzęsiona...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Asiullka
Ja to pamiętam jak sen. Nie nakręca mnie wcale. Przykre i nikomu tego nie życzę. Okropne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dla ciekawostki: Na Onecie, w artykule dt przemocy seksualnej, jest zdaje się wzmianka o naszym wątku: link, pod ramką "Czy jesteś w grupie ryzyka". A swoją drogą całkiem mądry artykuł. Ostatnio coraz więcej takich o tej tematyce... na szczęscie, albo niestety, zależy jak patrzeć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×