Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Polecane posty

mamakasia7 Witaj :) tak jak powiedziala nastazja85 pewnie bedziesz miala usunieta cala tarczyce ale martw sie wszystko bedzie dobrze :) jak juz wszyscy tutaj wiemy rak tarczycy to najlepszy rak jakiego mozna miec :) ma bardzo dobre rokowania rosnie bardzo wolno i mozna po nim zyc dluuuuuugie lata wiec powiedz dla meza ze jego nie zostawisz bo nigdzie sie nie wybierasz :) :) :) Ja to juz chyba wiem wszystko o tym raku :) bez przerwy jak tylko cos przyjdzie mi do glowy to pytam sie o wszystko lekarza (wczesniej sie balam ze uslysze cos zlego jak sie zapytam ale teraz wiem ze w tym raku chyba nawet nie ma nic zlego :) ) leczenie jego tez nie jest takie straszne :) :) ja ze swoim rakiem chodzilam 8 lat i nawet o nim nie wiedzialam. mial 3 cm i lekarz powiedziala mi ze to maly guz i ze bedzie ok. wiec widzisz rosnie on bardzo wolno :) no i dodam ze nie mialam rzadnych przerzutow :) Pozdrawiam ps. spora masz rodzinke :) super !! ja zawsze chcialam miec duzo dzieci no ale zobaczy sie jak to bedzie :) :) :) podziwiam cie za adoptowanie coreczki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nastazja85
mamakasia Spokojnie kobietko doczekasz ich komunii, nie uciekniesz od tych wszystkich przygotowań tak samo jak ich wieku dorastania i wtedy dadzą ci w kość ;p to wszystko przed tobą i nie uciekniesz przed tym :) zadna glupia choroba nie zabierze twoim dzieciom mamy bo nasza przypadłość nie jest tak straszna jakby się to wydawało!!!! ciesz się ze los dał ci guza tarczycy a nie np szyjki macicy czy piersi! wtedy to owszem moglabys sie zmartwic ale tak to naprawde nie ma czym! masz małego guza, ludzie maja duzo wieksze i wychodzą z tego, ja znam ludzi którzy mieli przerzuty do płuc i kosci i ich wyleczono! bo te tarczycowe raki nie są tak złosliwe jak inne wiec dziękuj bogu ze masz tylko tarczyce chora ja dziekuje budzac sie codziennie rano bo moge zyc dalej i cieszyc sie kazdym dniem a to najwazniejsze, masz dla kogo zyc wiec walcz i nie trać czasu na zamartwianie sie bo zycie masz jedno , wiec nie zmarnuj go!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czina
Witam, szukam naprawde dobrego endokrynologa w Szczecinie lub okolicach, juz trafilam do kilku zlych lekarzy i juz nie mam sil...moze ktos mi jest kogos godnego zaufania polecic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nastazja85
p.s. mamakasia ! po operacji nawet nie podają chemii tylko jod wiec jeśli nastawiasz sie na wypadnięcie włosów to cię rozczaruję :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamakasia7
od 12 lat mam fryzurę 9 mm więc nie zależy mi na włosach. O wieku dorastania też już trochę wiem bo mam w domu 16 i 15 letnie osóbki. Po prostu pani w Gliwicach trochę mnie nastraszyła że to raczej nie zwykły pęcherzykowy i nie jest taki mały bo ponad 45 mililitrów objętości i mam go od niedawna, dokładnie wyczułam jak jechałam do teściowej na imieniny na Zofii. Potem jeszcze miałam przełom tarczycowy i gdyby nie to pewnie nie leczyła bym się. Wiecie zawsze dzieci najważniejsze. Ale co mogę napisać to to że trafiłam na super lekarzy w małym powiatowym szpitalu. Ukłony dla nich. Przejęli sie mną bardziej niż ja. ale nie zapomnę miny lekarza jak robił USG

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mamakasia7 Kazdy rodzaj raka tarczycy jest do wyleczenia :) znam dziewczyne ktora ma raka tarczycy bardzooooo rzadkiego (malo lekarzy spotyka sie z takim rodzajem raka) miala przerzuty do wezlów (wycieto jej 220 wezlow) i do pluc i jest ok. wszystko bedzie dobrze jestem tego pewna :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eweliza
Hej nastazja i sylwia mam do was pytanko bo wy z tym rakiem macie do czynienia juz długo. Chodzi mi o ten jod teraz zapisana jestem na duży, ale jak czytam inne forum to dziewczyny piszą o małym i dużym jodzie. Duży jod podawany jest na początku a ten mały............. Napiszcie ile razy wy dostałyście jod i jaki czy mały kontrolnie też. Napiszcie co możecie i co wiecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamakasia7
Powiedzcie mi czy te grupy komorek pęcherzykowych w mojej biopsji oznaczają guza pęcherzykowego czy prawidłową tarczyce, która jest z takich komórek zbudowana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nastazja85
mamakasia Najprawdopodobniej są to komórki guza ponieważ oni pobierają biopsję z guza a nie tarczycy, o tarczycy w wynikach pisze się raczej ze jest ona zbudowana z miąższu a nie z komórek pęcherzykowych, masz 4 rodzaje raka brodawkowaty, pęcherzykowaty, rdzeniowy i anaplastyczny, i te dwa pierwsze wystepują najczesciej i są całkowicie wyleczalne dwa inne tez ale leczenie chyba jest nieco bardziej skomlikowane bo chyba się tez naświetla poza podaniem jodu eweliza a gdzie idziesz na jod? do centrum w wawie? bo ja tam chodzę. a więć duży jod w moim wypadku wyglądał tak ze zamyjaką cię w izolatce i podają w kapsuje pigukę z jodem radioaktywnym, ktory bierzesz sama bodla innych on jest zagrozeniem, bo jest promieniotwórczy, połykasz, popijasz wodą i iedzisz w izolatce tydzien, po tygodniu wypuszczaja cie i robią scyntygrafię aby zobaczyc czy wszytkie komorki rako sa wybite i jaka masz jodochwytnosc malu jod to tez kapsulka z jodem tylko z duzo mniejsza dawka przyjmuje sie to gdy robia ci scyntygrafie kontrolna srednio co rok na poczatku moze byc co pol, to mala dawka ale tez wymaga procedur takich jak zblizanie sie do innych na max 2 metry itd ale to powinni ci w szpitalu powiedziec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eweliza
nastazja Ja mam na 24 listopada jod duży na saszerów w Warszawie. Trochę się boję ale nie jodu czy izolacji od innych ale tej scyntygrafi a raczej jej wyniku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eweliza
nastazja powiedz mi czy jak robią ta scyntygrafię to za pierwszym razem jest całego ciała czy tylko szyji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nastazja85
eweliza Ja po jodzie miałam robiona scyntygrafię najpierw szyi chyba 2 razy i potem całego ciała, jednego dnia, po wyjsciu z izolatki nie bój sie bedzie dobrze!!!!! pamietaj, najgorsze masz za sobą, teraz bedzie juz tylko lepiej sama sie przekonasz, pozbyłas się guza z organizmu teraz go oczyscisz i zaczynasz zycie na nowo - zdrowa!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
eweliza ja nie wiem nic o tym jodzie kazdy pisze ze dostaje go pare razy a ja dostalam raz go jak bylam po operacji (rok temu) lekarze nie powiedzieli mi czy jest maly czy duzy ale z tego co czytalam to maly bo odrazu w ten sam dzien poszlam do domku no i lekarz mowil ze to bardzo mala dawka. nie wiem ale ja chyba bylam troszke inaczej leczona (nie w polsce) lekarz nie powiedziala mi tez ze bede musiala brac go jeszcze raz (czy wiecej) no ale wierze mojej lekarz wiem ze zna sie na tym i wie co robi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
eweliza wiemy ze sie denerwjesz jest to dla Ciebie wszystko nowe ale zobaczysz za jakis czas powiesz ze nie bylo tak zle jak myslalas. ja to pamietam jak nie myslalam o chorobie tylko o tym zeby moje leczenie skonczylo sie jak najszybciej (czekanie bylo najgorsze- szczegolnie na wynik biopsji) ale teraz ciesze sie ze to TYLKO rak tarczycy i ze juz po wszystkim :) sa gorsze rodzaje raka a my mamy tego najlepszego. wczoraj dowiedzialam sie ze moja ciocia (w polsce) ma raka piersi :( juz bardzo zaawansowanego :( przejelam sie tym strasznie bo ona dopiero teraz ulozyla sobie zycie. skonczyla wlasnie studia ma 46 lat syn ma niedlugo sie zenic a tu taka tragedia. wiem ze teraz czeka ja chemia :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Weronika 20
Jestem po operacji tarczycy miałam guza na prawym płacie. Przed operacja strasnzie sie balam , wiadomo pierwsza operacja i zanim sie odbyla czytalam to forum i plakalam czyttajac niektore wypowiedzi i obiecalam sobie ze jak juz bedzie po wszystkim to napsize prawde jak było! Nabardziej balam sie utraty glosu ale lekarze uspokajali że to tylko 1% prawdopodobienstwa- no i wszystko poszlo dobrze! Naprawde mogla bym to pzrezyc jeszcze raz - chociaż oczywiscie wolala bym nie:] Jeżeli ma sie dobrego hirurga ktoremu sie ufa i wie sie że jets to osoba kompetentna i szpital jest normalny to naprawde wszystko powinno sie udać - tak jak w moim przypadku! Slabo czulam sie tlyko dwa dni po operacji teraz jestem juz dwa tygodnie od tego zabiegu i czuje sie świetnie po bliźnie praktycznie nie ma śladu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Weronika 20 Super ze wszystko poszlo dobrze :) napisz cos wiecej o sobie kiedy mialas operacje ? jaki to byl guz rakowy czy nie ? Pozdrawiam :) :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eweliza
nastazja i sylwia Dzięki dziewczyny, ze jesteście na tym forum. Pocieszacie nas, tłumaczycie co i jak, jednym słowem prowadzicie przez chorobę. DZięki wam nie wszystko jest takie straszne jak by się mogło wydawać. Ja dzięki wam jakoś spokojnie już podchodzę do tego wszystkiego, strach jest zdecydowanie miejszy a był kolosalnie duży. Jesteście KOCHANE, że pomagacie innym i za to wam należą się słodkie buziaki :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nastazja85
eweliza Jesli chodzi o mnie to byłam totalnie zagubiona gdy się dowiedziałam, że jetem chora, życie mi się rozsypało, nie wiedziałam niczego o chorobie tylko nazwa rak cos mi mówiła - wyrok. Nie mogłam sie pogodzic ze to własnie na mnie trafiło, nie chciałam sie nawet leczyc, chciałam skonczyc ze soba aby nie musiec sie leczyc bo stwierdziłam w tym całym szoku ze nie ma co sie leczyc bo i tak umre, bardzo wtedy mi pomogło to forum i dziewczyny ktore mi wiele pomogły, dlatego ja tez chce komu dac cos od siebie i na swoim przykłądzie pokazac ze rak tarczycyto nie wyrok tylko wstretne choróbsko, którego da sie pozbyc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eweliza
nastazja Wiesz co tak na dobra sprawe czasami do mnie nie dociera, ze to ja jestem chora. Mam wrażenie, ze to jakis zły sen i zaraz się obudzę i wszystko bedzie ok. Ale prawda jest inna. Na początku podeszłam tak jak Ty do sprawy. Zastanawialam się ile jeszcze dni mi zostało życia. Dobrze, że trafiłam na to forum bo podniosłyście mnie na duchu i wiem, że trzeba walczyć bo można wygrać życie. Jeszcze raz wielkie dzięki za to, że jesteś Ty i Sylwia i inne osoby, które dzielą się swoimi doświadczeniami. Zawsze to łatwiej jest iść przez tą chorobę z kimś kto już to wcześniej przerabial i wie co i jak. Wielkie całuski dziewczyny za to, że poprostu jesteście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
eweliza Niema za co kochana :) musimy wspierac sie nawzajem :) ja bylam w totalnej rozsypce kiedy dowiedzialam sie o raku :/(plakalam codziennie przez pare miesiecy nawet kiedy tyko szlam do swojej lekarz i zaczynala sie rozmowa o moim raku to siedzialam i plakalam) lekarze mowili mi ze to najlepszy rak jakiego mozna miec ze jakby mieli wybierac raka wybrali by wlasnie raka tarczycy no ale do mnie jakos to nie dochodzilo. powiem Wam ze w polsce wszyscy ludzie mysla ze rak to- wyrok i nic juz sie nie da zrobic (niestety ja tez bylam nauczona ze rak to wyrok i tyle) tutaj gdzie ja jestem ludzie mysla - ok mam raka pozbede sie go i bedzie tak jak wczesniej. tutaj rak to jak kazda inna choroba. ludzie w polsce mysla- o biedna ma raka ciekawe ile jej zostalo. tutaj mowia miala raka ale juz jest zdrowa jak kazdy inny :) eweliza mowisz ze ja i nastazja85 pomagamy tutaj wszystkim (bardzo sie ciesze ze moge pomuc) :) nastazja85 byla tu przedemna jak napisalam na tym forum w poszukiwaniu wsparcia :) to ona mnie z tego wszystkiego podniosla za co Ci Kochana BARDZOOOO DZIEKUJE nawet nie masz pojecia jak mi pomoglas :) nie wiem co by bylo zebys mnie czasami nie ''ochrzanila'' za te glupoty co tu czasami wypisywalam :) :) :) (ze wszystko mnie boli ze rak pewnie wrucil) i mam nadzieje ze jak bede znowu cos takiego pisala ze ochrzanisz mnie jeszcze nie jeden raz :) :) fajnie eweliza ze z nami piszesz bo na tym forum jest naprawde bardzo malo osob wczesniej pialam tylko z nastazja85 :) i powiem Wam ze te forum jest najlepsze ze wszystkich na jakich bylam :) prubowalam pisac na innych forach ale tam dziewczyny sa strasznieeeee nie mile i bardzooooo przemadrzale (nie chetnie tez pisza z nowymi osobami) jak o cos pytalam poprostu mnie ignorowaly i pisaly tylko miedzy soba :/ raz mialam tez taka sytuacje ze zrobilam pare bledow i poprostu mnie wysmialy (nawet nie wiecie jak sie wtedy wkurzylam hehe) ok zaczynam sie rozpisywac hehe ale napisze tyko tyle SUPER MI SIE Z WAMI GADA i mam nadzieje ze za jakis czas nie zrezygnujecie z tego forum :) eweliza wiem ze za jakis czas i Ty bedziesz pomgala tu innym nowym dziewczynom u ktorych sytuacja bedzie swierza :) Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chce jeszcze napisac ze moj chlopak bardzo sie cieszy ze z Wami rozmawiam :) :) :) widzi jak te forum mi pomoglo :) ze juz tak sie nie martwie jak kiedys :) i ze jak cos mnie martwi to nie mowie tego jemu tylko pisze do Was by Wy wiecie najlepiej jak mnie pocieszyc :) wie ze jak tylko ide do komputera to pierwsze co zrobie sprawdze forum :) :) albo jak cos do mnie mowi a ja siedze wpatrzona w monitor i nawet go nie slysze to tylko mowi ''aha forum'' :D i wie ze nie moze mi przeszkadzac :D Te forum pomaga nie tyklo osobom po raku ale ich najblizszym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eweliza
Wiesz Sylwia faktycznie coś jest z tym forum magicznego hihi. Ja jak tylko włączam kompa to pierwsze co sprawdzam to forum czy ktoś cościk napisał. Faktycznie nie zamęczam nikogo moimi obawami, tylko wszystkie żale i bóle piszę tutaj. Bo kto ma lepiej zrozumieć chorego jak nie ktoś zdrowy co się z tego wyleczył. A jeśli chodzi o inne forum to przeglądałam i faktycznie nie ma klimatu na innych. Tak jak sylwia mówisz, że dziewczyny piszą między sobą a jak ktoś nowy chce sie przyłączyć to jakoś dziwnie jest omijany jak by jego wpisu nie było. Ja bardzo się ciesze, że was znalazłam i obyś Sylwia miała rację, żebym to i jak kiedys mogła tutaj pocieszać a nie tylko sie zalić hihi. Trzymajcie się cieplutko i do juterka bo zaraz zmykam sie poprzytulać do córeczki. papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nastazja85
Czesc kobiety! Kurcze ale się tu cukierkowo zrobiło :) Fajnie jest dać komuś wsparcie no ale i czasem trzeba właśnie "ochrzanic" :) Droga Sylwio wiesz ze to było dla twojego dobra :) ja tez raz na jakis czas łapię depreche ale po wizycie u lekarza okazuje sie ze wymyslam wiec teraz praktycznie nie mysle o zadnych chorobach to czuje sie lepiej. Powiem wam tylko, że strasznie się zmieniłam po operacji, nie wiem może to te szalejące hormony :) ale kiedys byłam miła, kochana, dawałam sobie wchodzic ludziom na głowę, no takie ciepłe kluchy, a teraz zrobiła się ze mnie taka trochę wredna suka ;p zaczełam mówic co myślę i jak mnie ktoś wkurzy to potrafię niezle sie odwdzieczyc :) ale mysle ze to bardziej asertywnosc :) zobaczycie moze w was tez zajdzie jakas zmiana :) ale pamietajcie najwazniejsze to nie uzalac sie nad soba bo wtedy sytuacja znacznie sie pogorszy i psychiczna i fizyczna :) wiec badzie twarde :) bo inaczej bede "ochrzaniała" ;p buziaki babki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamakasia7
cześć dziewczyny. We wtorek jade z moim guzem do Gliwic. Czy któraś z was może mi powiedzieć jak wygląda tam pierwsza wizyta ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eweliza
mamakasia7 Wiesz ja nie pomogę Ci bo nigdy nie byłam w Gliwicach, ale bedzie napewno dobrze. Ja też we wtorek mam wazny dzięń bo poznam swoj wynik his. z operacji, a Ty wkońcu będziesz wiedziała co ze swoim guzem musisz zrobic. Bedę trzymać kciuki oby bylo wszystko dobrze z Tobą i ze mną. nastazja Musi tu byc czasami cukierkowo bo życie nam nie słodzi więc musimy same to robić. Jeśli chodzi o to, że się zmieniłaś po chorobie to bardzo dobrze, bo zmieniłaś się na lepsze. Ja bardzo cenię osoby, które są szczere do bólu. Zresztą sama taka jestem. Jeśli chodzi o samopoczucie to u mnie nie jest chyba aż tak źle. Czasmi zapominam o chorobie i żyje sobie jak gdyby nić. Ale takie szczęście nie trwa długo i wracaja złe myśli,( dobrze, że rzadko). Mam nadzieję, że nie będziesz musiała mnie często ochrzaniać, ale jak co to opierdzielaj i to konkretnie bo to nam potrzebne :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam :) no i po weekendzie :/ no ale naszczescie pogoda dopisala. jest pazdziernik a u mnie juz od dwoch dni jest po 31 stoni :) nastazja85 wiem ze te ochrzanianie to było dla mojego dobra :) bardzo mi to pomoglo :) :) :) eweliza napisz koniecznie co jaki bedzie wynik his. mamakasia7 ja niestety tez Ci nie pomoge bo nigdy mnie tam nie bylo. tez napisz koniecznie co powie Ci lekarz Pozdrawiam :) I KTO WSTAWIA TE CHOLERNE REKLAMY NA FORUM !!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość egi1
Cześć Dziewczyny, trafiłam na to forum, bo mam ten sam problem. Biopsja mojego guzka wyszła jakaś "niefajna". Tak na dobrą sprawę nie wiadomo co siedzi na mojej tarczycy. rzeba ciąć i badać histopatologicznie. Boję się jak diabli. Może któraś z Was wie, jak długo czeka się na operację w Poznaniu na Garbarach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nastazja85
egi napisz prosze co bylo na wyniku biopsji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Madzia068
Czesc Dziewuchy. Siedzialam cicho jakis czas, ale sledzilam na biezaco wasz posty. Podlamalam sie troche, po powotorzeniu biopsji. Co prawda nikt mi nie powiedzialm, ze to na pewno rak, ale moja endokrynolog zadzwonila do mnie pozniejszym wieczorem, powiedziala, ze guz jest pecherzykowy, biopsja jest niejednoznaczna i trzeba to jak najszybciej usunac, a wtedy sie okaze. Bylam u chirurga jeszcze przed tym, kiedy poznalam wynik biopsji, ustalil mi operacje na 14 lutego, ale kazal zglosic sie w razie, gdyby wynik okazal sie nieciekawy. Jutro zamierzam do niego pojsc. Nastazja, pamietam, ze u Ciebie tez guz byl pecherzykowy. Czy dlugo czekalas na operacje z takim wynikiem biopsji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Egi1 do nastazja85
Jest napisane, że zmiana jest atypowa wymagająca weryfikacji histologicznej, a przed zabiegiem konieczne jest badanie poziomu CEA i kalcytoniny w surowicy krwi. Boję się jak diabeł!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×