Gość danan Napisano Czerwiec 30, 2012 Sylwia nie pisalam ze klamiesz, ale to do nieuwierzenia toz to nie jest az tak skomplikowany zabieg operacyjny, mnie moj onkolog mowil ze reoperacja jest bardziej skomplikowana poniewaz po dlugim czasie sa zrosty i bardzo musza uwazac na struny aby ich nie uszkodzic,Eweliza tak bylysmy operowane prawie o tym samym czasie i w tym samym szpitalu, lezalysmy tylko na innych salach, ona byla leczona w Gliwicach,i dalej raz w roku jezdzi na kontrole,choc mysle ze nie musi bo jest wszystko oki, ale jak jej nie wyganiaja to niech sobie jezdzi.Pozdrawiam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
eweliza 0 Napisano Czerwiec 30, 2012 kwiatek niestety dopiero w poniedziałek będe mieć basen bo muszę kupić wode hehe. Mamy lipna wode i do gotowania kupujemy bądż przywozimy w butelkach od brata. dlatego do basenu tez niestety muszę zakombinować. W tamtym roku 10 godzin leciała woda cienkim szlałfem do basenu ( ponad 10 tys. litrów ) i musielismy wszystko wypuścić bo był osad i raptem czyściutka woda kosztowała nas 30 zł więcw tym roku nie kombinuje tylko odrazu kupię i juz :-) co do psa hm....... ja mam kotkę po operacji, jest zaszyta, raz miała kociaki i oddalismy ja na operacje by więcej kociaków nie miała. Kawalerka do niej przychodzi, milosnym igraszkom nie ma końca a dzieci brak hehe. Trochę szkoda psiaka ale to chyba najlepsze rozwiązanie. Madzia myslałam na plastrami ale ja jakiś nie lubię mieć nic naklejonego. Nawet po operacj nie nosiłam opatrunków, wkurza mnie to hehe. Sama nie wiem co robic czy pilnować tego do roku czy wyluzować. Ale mam obawy jak wychodze na dworek i słonko świeci że może paskudna mi sie zrobi albo coś :-) ps. Też nie lubie kleszcze choć co roku jakiegoś złapię bo mieszkamy koło lasu i wody hehe Sylwia gdzie się podziewasz??????????? poszłaś popływać i cie wcieło???????? chyba umiesz pływać hehe ????? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
eweliza 0 Napisano Czerwiec 30, 2012 danan dzieki za odpowiedz, wiesz uśmiech mi na twarzy się pojawił. Kurde pisałaś że operacje miała 15 lat temu a to szmat czasu i jak piszesz to wszystko jest dobrze. Kurcze to podnosi na duchu i dodaje powera że faktycznie może byc dobrze :-) Jeśli będziesz pamietała to dopisz jakiego siostra miała skorupiaka :-) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość danan Napisano Czerwiec 30, 2012 Eweliza skorupiak byl brodawkowaty, ciesz sie zdrowiem bo kazdy skorupiak wczesnie wykryty daje duze szanse, a rak tarczycy daje taka gwarancje. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
eweliza 0 Napisano Czerwiec 30, 2012 danan pisałaś że jestes po usunięciu piersi i leczeniu czyli domyslam się że to był rak. Dobrze że masz juz leczenie za sobą :-) Jak u ciebie to wszystko wygląda i wygladało, wiesz operacja, leczenie i teraz kontrole?????????? co ile je masz??????? pytam bo ja we wrześniu miałam operację, w listopadzie jod i teraz niedawno diagnostyke i kolejny mój pobyt planoway jest w szpitalu za dwa lata. Oczywiście badania w trybie ambulatoryjnym w między czasie czyli usg,,markry musze robic:-) Ogólnie nie jest źle i brodawkowaty nie jest upierdliwy i mam nadzieję że już wiecej mi nie będzie dokuczał!!!!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
eweliza 0 Napisano Czerwiec 30, 2012 jeszcze jedno zdanie bo nie chcę bys pomyslała że upierdliwa jestem i Cie wypytuje, ale sama mam problemy z piersiami bo mam włókniaki i teraz 10 lipca mam biopsje nowego bo na usg sie pokazał i sama nie wiem co z nimi robić czy usunąc czy dalej opserwować i dlatego próbuje coś od ciebie wyciągnąc co radzisz bo doświadczenie masz !!!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość madzica30 Napisano Czerwiec 30, 2012 Eweliza Wyluzuj!!!Naloz godnie krem z filtrem na blizne i naloz jakas gaze;)musisz jakos przetrwac te upaly przeciez:) Tez nie lubie opatrunkow,ale czasem trzeba... A zreszta,co tam opatrunek skoro grzeje niemilosiernie??Wskakuj do stroju i tyle,przezyjesz jakos:) Kwiatek Mysle,ze jednak ta kastracja to najlepsze wyjscie.Piesio bedzie grzeczniutki i po klopocie:)Pisz co i jak we wtorek,bedzie ok:) Pozdrawiam:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Sylwia 25 0 Napisano Lipiec 1, 2012 kwiatek mysle ze weterynarz ma racje :) moj kot szalal przez rok czasu jak wariat- a jak go wykastrowalismy mamy spokoj :) dodam tez ze potrafil nas ugrysc lub nawet jak byl zly zaatakowac a teraz jest bardzo mily i spokojny jak aniolek :) powiem Ci ze tez mialam watpliwosci co do kastracji ale teraz bardzo sie ciesze ze to zrobilam :) kot teraz jest spokojniejszy i ma mniej stresu :) co do tego czy go bedzie bolec to powiem ze moj kot wogole nie czol bolu nawet nie musialam dawac mu lekow przeciwbolowych :) zachowywal sie tak samo jak przed kastracja - jak przywiozlam go do domku odrazu chcial sie bawic :) powiem Ci ze kastracja ma prawie same plusy :) jedynym minusem jest to ze po kastracji kot lub piws moze miec tendencje do tycia ale jak pies sie duzo rusza to nie bedzie z tym problemu :) (moj kot siedzi w domku wiec musimy kupowac mu specjalne jedzenie dla kotow po kastracji - bo on nie wychodzi na dwor) mysle ze powinnas wykastrowac piesia :) nie bedzie sie tak stresowal i wogole bedzie milszy :) eweliza jejku rok musisz ukrywac blizne czemu ? ja bylam operowana w lato (sierpien) i wogole jej nie ukrywalam :) lekarz powiedziala zebym nic z nia nie robila i traktowala ja jakby jej nie bylo (nie moglam tylko przez miesiac jej myc mydlem) :) mysle ze rok to troche przesada - ja staralam sie swojej nie wystawiac mocno na slonce bo wiedzialam ze sie nie opali ale moja hirurg pare razy mi powtarzala zebym jej niczym nie smarowala ani bron boze nie zakrywala (bo musiala miec przewiew) chodzilam tak z rana wszedzie nawet ludzie pytali co sie stalo hihi mowilam ze poprostu mialam chora tarczyce i musialam usunac (nie mowilam ze mialam raka) dzisiaj blizny prawie nie widac - musze sie przyjrzec zeby ja zobaczyc do do plywania to umiem plywac hihi :) u mnie bylo dzisiaj 38 stopni bylam na plazy ale dopiero po 19 bo nie chcialam sie spalic :) danan sorry ze tam napisalam rano :) mialam troche zly humorek ale juz mi przeszlo - moja lekarz powiedziala ze nigdy nie widziala tak uzylonej szyji i poprostu musiala bardzo uwarzac :) to co napisalas o siostrze tak jak napisala eweliza podnosi na duchu :) super czyta sie takie cos :) co do kontroli to trzeba ja miec do konca zycia :/ no ale cos za cos :) przynajmniej martwic sie nie bedziemy :) ile siostra ma latek ? (pytam bo chcialabym wiedziec w jakim wieku zachorowala) i tak jak mowisz wczescie wykryty rak daje szanse a nawet gwarancje powrotu do zdrowia :) mojej babci kolezanka miala raka piersi 50 lat temu dzisiaj jest zdrowa :) i ma ponad 80 lat mam tez ciocie po raku mozgu - ktora jest po chorobie 35 lat dzisiaj jeszcze medycyna idzie do przodu - ostatnio slyszalam ze kobieta dostala chemie po ktorej nie wypadaja wlosy i nie ma takich skotkow ubocznych :) madzia kaszel dalej mam ale wydaje mi sie ze jest troszeczke lepiej :) (nie chce pisac o tym bo nie chce zapeszac i staram sie o tym nie myslec) :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość akinommia Napisano Lipiec 1, 2012 ja tylko na chwilę jeszcze wpadam... odnośnie moich wyników i Waszego zdania,że jest okej... no to musicie jednak trochę jeszcze poczytac, albo pogadac z lekarzem,bo okazuje sie,że te wyniki sa bardzo złe, a nie dobre... ;/ Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
kamciaKamilka 0 Napisano Lipiec 1, 2012 proszę o pomoc, wczoraj dowiedziałam się że mówj Tata ma dużego guza tarczycy, praktycznie wielkości jednego płata, była robiona biopsja co prawda nie ma jeszcze wyników ale chciałam się zapytać czy jeśli TO jest tak duże to czy to musi być rak?a jeśli tak to jaka jest szansa na wyleczenie tego..tata ma 53 lata. wiem że może daje mało informacji ale jestem zdołowana, nie wiem co robić... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
eweliza 0 Napisano Lipiec 1, 2012 akinommia oświeć nas !!!!!!!!!!! jak sama zauważyłaś nie jesteśmy lekarzami, a tylko pacjentami i nie studiujemy medycyny!!!!!!! To co wiemy to tylko z własnego doświadczenia. jak dobrze pamietam podałas tsh i liczyłas na to że postawimy diagnozę, ale fajnie, że wkońcu sama ruszyłas sie i wiesz co Ci jest. Szkoda tylko że masz jakieś żale do nas, ale zazwyczaj tak jest że wini sie wszystkich a nie siebie :-) kamciaKamilka Spokojnie, guzy tarczycy są zazwyczaj łagodne, tylko 2% to złoslowe. Jeśli tata ma tak duzy guz to pewnie czeka go zabieg usuniecia. Musicie spokojie poczekać na wynik biopsji i potem podjąc odpowiednie kroki :-) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
kamciaKamilka 0 Napisano Lipiec 1, 2012 dziękuje, za odpowiedz trochę mnie to uspokaja :) takie forum mnie podnosi na duchu! :) a jeszcze mam takie pytanie bardzo ogólne.. co może wyjść z wyników biopsji? jestem zielona w tych sprawach a rodzina nie chce o tym wgl mówić a ja się naprawdę martwie.. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Sylwia 25 0 Napisano Lipiec 2, 2012 kamciaKamilka spokojnie :) to ze guz jest duzy to tak jak pisze eweliza nie znaczy ze to rak :) guzy tarczycy przewaznie sa lagodne :) i jest to choroba kobiet wiec malo prawdopodobne ze to rak :) (mezczyzni tez na to choruja ale BARDZOOOOO rzadko) nawet jesli byl by to rak ( w co watpie) Twoj Tata bedzie calkowicie zdrowy :) rak tarczycy jest najbardziej uleczalnym rakiem i ma BARDZOOOOO dobre rokowania :) moja lekarz leczy juz bardzooooo dlugo (jest starsza osobka) i powiedziala mi ze rzadej jej pacjent na tego raka nie umarl - duzo lekarzy mowi tez ze na tego raka sie nie umiera :) wiec spokojnie wszystko bedzie dobrze :) i tak jak eweliza napisala tylko 2% guzow tarczycy jest zlosliwa co do biopsji to wszystko zalezy jaki to guz - wynik moze byc taki ze da pewnosc ze to nie rak moze tez dac pewnosc ze to rak lub wynik moze byc niejednoznaczny (tak jak bylo u mine) i bedzie trzeba zrobic operacje po ktorek guz zostanie zbadany i wtedy bedzie 100% pewnosc co to za guz z tego co piszesz guz jest spoty to i tak napewno go usuna razem z tarczyca - po to zeby w przyszlosci Twoj Tato nie mial problemow z oddychaniem (czasami jak guz jest duzy uciska na tchawice) ja mialam duzo guzow - dwa mialy po 3 cm jeden 2,5 i reszta byla mniejsza - dzieki bogu nie mialam problemow z oddychaniem :) glowa do gory bedzie dobrze :) mysle ze wszystko skonczy sie dobrze :) akinommia dobrze ze wkoncu od 2009 roku poszlas do lekarza i nie bedziesz juz wypisywala tu takich glupot jak wczesniej - teraz zabiesz sie za leczenie eweliza nie przejmuj sie takimi osobami :) wiesz co mi sie wydaje ze ona wogole nawet nie byla u lekarza tylko napisala tak tak jak od tylu miesiecy wypisywala przerozne glupoty -a teraz sie madrzy ze to ze tamto jak czlowiek zle sie czuje od 2009 roku to nie wchodzi na zadne fora tylko idzie do lekarza -mysle ze to jest jedna wielka sciema ! i ze ''akinommia'' jest osoba fikcyjna lub jakols osobka ktora sie poprostu nudzi - bo co za normalny czlowiek wchodzi na forum co pare miesiecy - wypisuje to samo wkolko (nawet jak jej cos tlumaczymy) - na dodatek za kazdym razem pod innym nickiem i mysli ze my jestesmy na tyle glupie ze sie nie domyslimy ze to ta sama osoba podszywajaca sie pod inny nick :/ wiesz co szkoda gadac hehe :) co tam u reszty ? oby odezwij sie napisz co u Ciebie ? :) u mnie kolejny dzien upalow Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość akinommia Napisano Lipiec 2, 2012 'dobrze ze wkoncu od 2009 roku poszlas do lekarza i nie bedziesz juz wypisywala tu takich glupot jak wczesniej - teraz zabiesz sie za leczenie ' od kórego roku???? hehehe, czytanie ze zrozumieniem się kłania jednak... pisałam,że wted miałam 3.8 potem pół roku TEMU 4.1 i że u lekarza byłam... a nie obwiniam nikogo, tylko własnie Wam udowodniłam jak potraficie mało wiedziec na temat wyników badań...twierdząc że są okej... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
kamciaKamilka 0 Napisano Lipiec 2, 2012 Sylwia! serdecznie Ci dziekuję za tak dokładną odpowiedz! i faktycznie ten guz przesunął tacie tchawice i miał wykrzywioną głośnie i od tego się zaczęło i wyryto ten guz, bo poprostu zaczął kaszleć tak z przyduszeniem.piszę to by inni może wiedzieli co może być. ale dziękuję bardzo bardzo, raz jeszcze :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość tarczycowa_panienka Napisano Lipiec 2, 2012 witam, byłam dzis u endo i normalnie załamka... wykryto u mnie guzki 7 lat temu, były do obserwacji i było w miare, guzki to się zmniejszały to powiekszały ale nigdy nie przekroczyły 1cm. w styczniu byłam na kontroli, guzek osiągnął prawie 2 cm na prawym płacie, więc biopsja. niestety materiał się nie pobrał prawidłowo i dziś miałam mieć nastepną. Doktorka robi mi usg, i się okazuje ze na lewym płacie w ciągu pół roku wyrósł następny i wiekszy od tego pierwszego. nakłuła go i teraz czekam na wynik, jestem przerażona, jak dotąd tak szybko mi nie rosły...a wynik dopiero po 15 sierpnia bo Pani dr na urlop idzie...:( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
eweliza 0 Napisano Lipiec 2, 2012 akinommia wybacz ale po samym usg nie da się stwierdzic czy ktos ma łupież ( mam nadzieję że zrozumiaąłś o co mi chodzi ) Nikt Ci nie napisala że jesteś zdrowa jak ryba tylko że powinnaś zrobić dodatkowe badania. A tak wogóle to nie wiem co i komu chciałaś pokazać, bo jesli chodzi o mnie to pokazalaś że jesteś trochę nie poważna :-) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Sylwia 25 0 Napisano Lipiec 2, 2012 akinommia Twoje glupoty nie maja zrozumienia - wiec przepraszam cie bardzo ale tego nie da sie zrozumiec ! ciagle wypisujesz inne klamstwa pod innym nickiem - udajesz inna osobe - i robisz z nas idiotki ! i ty wkoncu zrozum ze zachowujesz sie jak jakis bachor i ze my mamy tego dosyc :) KamciaKamilka nie ma sprawy :) u mnie tchawica tez sie wykrzywila leciutko ale oddychac moglam - a dowiedzialam sie o tym prawie rok od operacji bo mialam rechabilitacje szyji i lekarz powiedziala mi ze moja tchawica jest leciutenko wykrzywiona daj znac jak dowiesz sie czegos wiecej o Tacie :) tarczycowa_panienka jestem pewna ze to nie rak !!!! rak nie moze sie zmniejszyc i potem zwiekszac :) pozatym rak tarczycy rosnie bardzooooooooooooooooooo wolno a u Ciebie wszystkie rozna w expresowym tempie - ja mialam guza 3 cm ktory rosl mi 8 lat - tylko w ciazy rak tarczycy rosnie szybko - ale tez nie az tak bardzo - pewnie masz jakies guzy lagodne ktore trzeba opanowac- moja mama jak dowiedziala sie o swoich guzach miala ich ok 17-19 ! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
kamciaKamilka 0 Napisano Lipiec 2, 2012 wiem ze troche panikuję ale taka moja natura ;) no pewnie Tatę czeka operacja bo guz jest duże ale już jestem bardziej spokojna :) napewno nie będziemy zwlekać z operacją :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
eweliza 0 Napisano Lipiec 2, 2012 hej dzisiaj przeżyłam horror hehe moja mała dzisiaj pierwszy raz jeździła konno na dużym koniu. Zawsze jeżdziła na kucyku a dzisiaj jak zajechałyśmy do stadniny to oznajmiła, że chce jeździć na dużym no i nie wiem jak to się stało ale się zgodziłam no i muszę przyznać że warto było bo była bardzo szczęśliwa i ja też. Ale jakiego miałam pietra że spadnie hehe :-) a co reszta porabia??????????????? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Sylwia 25 0 Napisano Lipiec 3, 2012 KamciaKamilka ja tez jestem straszna panikara :/ chyba nie znam wiekszej hihi staraj sie nie martwic na zapas wiem ze latwo jest powiedziec bo sama panikowalam jak zachorowalam - ale teraz wiem ze wszystko bedzie dobrze - szczescie w nieszczesciu ze to tylko rak tarczycy ktorego latwo sie leczy :) eweliza UWIELBIAM konie :) fajnie ze Twoja Corcia miala szanse pojezdzic na koniu ja w polsce tez jezdzilam :) napewno jest to przerzycie na cale zycie :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Sylwia 25 0 Napisano Lipiec 3, 2012 madzia co u Ciebie ? :) kwiatek, oby jak tam u Was ? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
eweliza 0 Napisano Lipiec 3, 2012 ja rozumiem, że jest upał i nikomu się nic nie chce robić ale na forum proszę się odzywać!!!!!!!!!!!!!!!! gdzie są wszyscy??????????????? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Sylwia 25 0 Napisano Lipiec 3, 2012 eweliza ja dopiero wstalam i odrazu tu zajrzalam (jak codziennie zreszta) mam wolne 2 dni bo u nas jest swieto - dzien niepodleglosci :) u mnie dalej upaly ! z domku nie chce sie wychodzic Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość tarczycowa_panienka Napisano Lipiec 3, 2012 sylwia 25 dzięki za pocieszenia, panikuje jak chyba kazdy w takiej sytuacji :) eh, zostaje tylko czekać na wyniki... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Sylwia 25 0 Napisano Lipiec 3, 2012 wiecie co mi dzisiaj kolezanka napisala ze jak byla w gliwicach umowic sie na jod to widziala tam Buzka -troche sie wkurzyla bo...oczywiscie on w kolejce nie musiał czekac ciekawe co tam robil moze byl z corka na kontroli (chorowala na raka zlosliwego w wieku 8 latek) a moze jemu cos dolega Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
zazizaza 0 Napisano Lipiec 3, 2012 Hejka Troche mnie dziwi to leczenie w naszej Polsce, tez mam dwa guzki obojetne 1,5cm spokojnie sobie rosnace od kilku lat, nie dajace zadnych objawow, moja endo dwa razy w roku wola na wizyte raz na usg, drugi raz na biopsje, to mnie nic nie boli nie przeszkadza, a opieka jest na chyba wysokim poziomie, gdyby mnie nie pilnowala, to bym szla moze raz na killlka lat, a jak przychodzi do leczenia rwy kulszowej to od tego jest kilku lekarzy i zaden nie potrafi pomoc juz od kilku miesiecy. Nie rozumiem tej słuzby zdrowia. Tutaj sie za bardzo szczypia, a tutaj .....musi bolec.... i czekasz na pomoc miesiacami, latami. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Sylwia 25 0 Napisano Lipiec 3, 2012 zazizaza niestety nic na to nie poradzimy :/ mozemy miec nadzieje ze kiedys to sie zmieni :) znam kobiete ktora czkela w kolejce na leczenie raka - byly takie kolejki ze sie nie doczekala :( i co nikt sie tym nie przejal :( (chodzi o lekarzy i cala reszte.....) co do Twoich guzkow hmm... rosna i lekarz nic z nimi nie robi ? dziwni Ci nasi lekarze :/ Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Dosia 44 0 Napisano Lipiec 3, 2012 Sylwia, Eweliza, Madzica własnie wróciłam z Gliwic moje dziecko dziś było operowane !!!!!!!! wszystko jest w porządku węzły chłonne bez zmian operacja a raczej pobyt na bloku trwał 3,5 godz. Jestem najszczęśliwszą matka na tej ziemi :):):) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
eweliza 0 Napisano Lipiec 3, 2012 dosia super!!!!!!!! wreszcie!!!!!!!!!!! kurde jak sie cieszę :-) wiesz co pamietałam, że córcia miała w poniedziałek być na oddziale i przyznam, że czekałam na wiadomość od ciebie :-) ciesze się razem z Tobą, wreszcie się udało :) :-) napisz jak się czuje coreczka???????????? jeszcze nie mogę uwierzyć że wreszcie acie to za sobą!!!!!!!!!!!!!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach