Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Polecane posty

Do Ewa Wiem doskonale co czujesz. Ja tez mam małe dzieci które potrzebuja mnie jeszcze parenascie latek. Tłumaczę sobie ze dobrze ze mam raka tarczycy a nie czegoś innego, tego da się wyleczyć. wiadomo nie można go lekcewazyć bo rak to rak, ale my tu razem będziemy silne i się nie damy. Pozytywne nastawienie to połowa sukcesu. tak nawiasem mówiąc jak to dobrze ze od razu ci wszystko usunięto, że nie bedzie u ciebie tak jak u mnie powtórki z rozrywki. Jakiego masz tego raka? Pęcherzykowego? Z tego co wiem raki tarczycy też się naświetla ale nie wiem czy te nasze sie do tego nadaja. Ewuś całym sercem jestem z Tobą. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak koczelada pęcherzykowy ale z Tego co teraz zaczynam czytać to widzę że nie każdy się nadaje na jodowanie...zależy to od wielu czynników. Jest wiele metod, no ale tego sie dowiem dopiero w piatek. Wole sama sobie diagnoz i leczenia nie wymyślać bo dopiero juz widzę jakbym świrowała. Poza tym juz usłyszałam w domu że ciągle czytam o tych nowotworach i sama sie wpędzam powoli w jakąś paranoje tak więc wole sobie już to czytanie odpuścić :-) Koczelada no musimy dac rade sama wiesz jak jest i inne dziewczyny też. Dzieci nas potrzebują :-) zebyśmy były silne a nie chodziły podobijane i przybite....tak więc staram sie już nie myśleć a to że nowotwór tarczycy mnie spotkał no i niektorych z tego forum to masz rację Koczelada chyba najlepiej że właśnie w takim wykonaniu nowotwór a nie w innym. Co do mojego wycięcia tarczycy \" cieszę się ze nie zostawili mi nic\" ale na to tez mial fakt gdzie zostałam operowana...znając życie u nas gdyby sie mną zajeli i tak i tak wylądowałabym na poprawce w Gliwicach jak wiele osób które poznałam. Buziolaki 🌼 🌼 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do nieledwianka - nie używalam niczego poza zwykłym kremem nawilżającym do twarzy, znajomy usilnie namawiał mnie na jakieś plastry silikonowe do lepszego gojenia się blizn, nawet chciałam się skusić ale akurat nie bylo ich w aptece i dałam sobie spokój. To chirurg kazał mi używać tylko zwykłego kremu. Więc na noc kladalam grubszą porcję kremu na cięcie żeby lepiej nawilżyć i odżywić skorę.Na dosyć dlugo na szi po cięciu pozostało zgrubienie, ale już nie pamiętam ile to minęł czasu. Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie, zobaczysz że z czasem ślad na szyi będzie coraz mniej widoczny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewa przykro mi że nie wszystko wyszło tak jak się tego spodziewałaś. Najważniejsze że nie tracisz czasu no i jesteś parę miesięcy do przodu :). Pomyśl że teraz mogłabyś być dopiero przed pierwszą wizytą a tak jesteś już po operacji i pozbyłaś się tego \"obcego\". Przy nowotworze przerzuty do węzłów to standard. Ja również je miałem. Pęchęrzykowaty ma tylko ciut gorsze rokowania od brodawczaka a ten jak wiesz jest prawie całkowicie wyleczalny więc głowa do góry:). Wiem że to trudne ale postaraj się nie czytać tych wszystkich artykulów w internecie a jeśli już napeawdę nie możesz się powstrzymać to przed tym zobacz jaką datą są opatrzone. Wszystko to starocie sprzed 5-10 lat. Moja koleżanka lekarka powiedziała mi kiedyś abym tego szajsu nie czytał bo taki okres czasu to w onkologii lata świetlne i nauka w tej dziedzinie poszła niesamowicie do przodu. I skutek jest taki że ty nabijasz sobie głowę jakimiś starociami i zamartwiasz się gdy tym czasem w Gliwicach szykują dla ciebie iście kosmiczną terapię. Myślę że dla nich twój przypadek to chleb z masłem i rozprawią się z nim w mig:) Naprawdę uwierzcie że te nasze raki tarczycy to dobrodziejstwo na tle innych i powinniśmy się cieszyć że z dwojga złego mamy własnie brodawkowatego lub pęcherzykowatego a nawet rdzeniastego. Tak więc Ewa głowa do góry bo będzie napewno dobrze. Dla poprawy samopoczucia poproś Aisab aby się do ciebie odezwała bo ona jak nikt inny wie co to beznadziejny przypadek i jej historia a raczej jej męża napewno cię podbuduje. Dawno temu Konfucjusz powiedział- Kiedy wstaje dzień zaczyna się nowe życie. Jutrzejszy dzień napewno będzie lepszy od tego. Wierzę w to i tego ci życzę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oginka
Witam wszystkich bardzo serdecznie! Jestem na tym forum nowa - kilka dni temu szukałam czegoś o euthyroxie i znalazłam Was! Super, bo w koncu moge pogadać z kimś, kto "jest dobrze w temacie" i mnie zrozumie. Nie mam dzisiaj za duzo czasu na czytanie (przeczytałam tylko 3 oststnie stronmy Waszych pogaduszek), ale obiecuję, że wkrótce właczę się do czynnej dyskusji :-) Póki co, dla wszystkich wystraszonych diagnozą i zmagających się z dolegliwościami tarczycowymi: po pierwsze tylko Gliwice!!!-Centrum Onkologii oczywiscie!,a po drugie: rak brodawkowy i pęcherzykowy dobrze rokują, zwłaszcza w młodym wieku (tak powiedział mi lekarz w Gliwicach).A moja historia w skrocie wygladała tak: rok 2005 maleńki guzek -pęcherzyk (6-7 mm!) na lewym płacie. 2 biopsje nic nie wykazały-w wyniku była sama krew, żadnego materiału tkankowego. Decyzja endokrynologa: cyt.:"wyciąć tereaz, żeby później nie płakać". Chirurg ciąć nie chciał, bo mówił że to za małe.....ja w końcu też zwątpiłam, ale endo się uparł.....Pierwsza operacja we Wrocławiu, wycięli guza z kawałkiem lewego płata i kawałek prawego. Wszysto wyglądało OK-zdaniem lekarzy, ale po 2 tygodniach wynik i kubeł zimnej wody na łeb-rak! Moja córeczka miała 3 latka i świat mi się zawalił!Na szczęście mój endo z Wrocławia w 2 dni załatwił mi Gliwice! W Gliwicach najpierw potwierdzili diagnozę z Wrocłąwia (musiałam im zawieźć to co mi wycięli we Wrocłaiu - daja bez problemu więc sie nie martwcie) i dopiero podjęli decyzję co dalej. Po 3 miesiącach miałam druga operację - wycieli resztę tarczycy, węzły chłonne, trochę mięśni itd...w sumie jak czytałam później wynik histo, to wycieli mi taki kawał o wymiarach 6x7x2,5 cm, czyli spory kawał w obrębie tarczycy. I okazało się, że po tych 3 miesiącach miałam juz przerzuty do 2 węzłów (ok 2 cm!!!) Lekarz powiedział, że to jest charakterystyczne dla tego raka. Ponieważ nie mogli mnie potraktować radykalnie przy operacji, bo po pierwszej operacji były zrosty za blisko krtani i chirurg bała sie, że uszkodzi krtań, musiałam w ramach lecznia ablacyjnego dostać jod - wypalili mi te resztki, których nie mogli wyciąć. Wszysto działo się w 2005 roku, od tej pory co pare miesiecy jeżdżę na kontrole do Gliwic i jest dobrze. Tylko, ze nie wiem jak inni, ale ja odczuwam róznicę w życiu z tarczycą i bez. Na początku było super! Po 2 operacji dali mi dawkę euthyroxu 200, miała, super power, wulkan energii i w ogóle. Później było gorzej, bo przed terapią jodem musiałam na 5 tygodni całkowice odstawić euthyrox i to był dla organizmu szok, bo z tsh 0,01 w ciagu kilku tygodni zrobiło mi się 90! To duże obiążenia dla organizmu. To było w październiku 2005, a w maju 2006 była powtórka, po miałam diagnostykę kontrolną (też jodem) do której też trzeba odstawić euthyrox na 5 tygodni. Wyniki są w porządku, ale mówię Wam, że od tej pory jakoś nie mogę siędzwignąć ze złego samop[oczucia i wskoczyć na normalne tory. Euthyrok biore w duzych dawkach: kolejno 200, 250, 225, 200, 175 i teraz od kilku tygodni 150), tsh mam 0,01, a czuję się jakbym miała mega niedoczynność. Juz nie mogłem sobie z tym poradzić i zaczęłam szukać po necie i tak znalazłam Was:-) Bardzo się z tego cieszę i chętnie z Wami pogadam. Jeżeli chceice coś wiedzieć więcej, to chętnie podzielę się "swoim doświadczeniem"Jeżeli ktoś chce na priv, to piszczie na maila. I zapraszam jeszcze na inny watek na tym forum pt. "euthyrox co to za le?" Tam też będę gadać z innymi "tarczyczkami"! Pozdrawiam serdecznie i 3majcie się!!!Zwłaszcza te, które dopiero "zaczynają" Bedzie dobrze!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oginka
A z tego wszyskiego nie napisam co mi wyszło z wyników. A więc rak był brodawkowy i lekarka w Gliwicach powiedziała, cyt." to najlepszy rak jaki sie może zdarzyć"...dobre co......?!W ogóle wymieniła jakieś dwa te hyy, hyyy"najlepsze", ale tego drugiego nie pamietam, bo po łacinie mówiła. No i jeszcze mi wyszło, że miałam Hasimoto-ale przy raku to podobno dobrze, bo przy tej chorobie tarczyca dąży do samozagłady i tym samym ewentualny rak i inne guzy wolniej się rozwija (tak mówili w Gliwicach). Pozdrwoionka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oginka
Do malgo205: piszesz, ze maju przeszłaś załamanie metabolizmu. Możesz coś więcej o tym napisać, jakie miałas objawy i jak z tego wyszłaś? Bo ja kurcze też mam z tym kłopot i co raz gorzej sie czuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zelazna
hej puela orki nie bylo mnie pare dni.bliznowiec to przerost blizny ktora narasta taka dzika skora sa na to masci nie martw sie, a co do chrypki to roznie ja po operacji 2 dni ani slowa z siebie nie wykrztusilam a potem pol roku skrzeczalamm jak wrona pomogla mi elektrostymulacja teraz jest ok. jak mowie normalnie al;e gdy krzycze to dalej skrzecze i chyba mi tak zostanie bo od operacji mina niebawem 2 lata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć :) Dołączyłam dziś do grona osób oczekujących na operację. Na razie przez sześć tygodni mam brać tyrozol, żeby uzyskać stan eutyrozy, a za 6 tygodni mam iść po skierowanie. Z jednej strony boję się operacji, z drugiej chcę się jak najszybciej pozbyć tego guza, czymkolwiek jest. Oginka, gdzie we Wrocku byłaś operowana? Mi moja endo poleca klinikę na Pasteura, powiedziała że mi da namiary na kilku lekarzy. Jak to rozumieć? będę sobie mogła wybrać operatora??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gosza ja też czekałam na uzupełnienie hormonów i łykałam tyrozol, ale nie czekalam z terminem, teraz czekasz 6 tygodni by uzupełnić braki a potem pójdziesz do szpitala gdzie cię zapiszą na \"za kolejne\" 6 tygodni i tak doczekasz przyszlego roku, ja szybko się zapisałam na termin i dzięki temu w zeszłym tygodniu odebrałam wyniki, że wszystko jest już uzupełnione a w przyszłym idę na operację wycięcia. Nie czekaj, nie warto, szkoda twoich nerwów a jak mi powiedziała moja endo, strach, stres może rozlegulować tarczycę i może nie być przyjemnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Eleonora, tylko ja zupełnie nie wiem gdzie pójść, do kogo, czy zaklepią mi termin bez skierowania? Na razie nie mam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A tak przy okazji... chciałam Wam podziękować :) To dzięki Wam, Waszym historiom zdecydowałam się na operację. Dzięki temu forum jestem świadoma, wcześniej byłam zupełnie zielona, a teraz mam wiedzę, która pomogła mi podjąć decyzję. Ja też mam małe dziecko, dwuletniego synka, który jeszcze przez wiele lat będzie potrzebował mojej opieki. Dzięki Wam wiem że nie ma na co czekać, żeby się kiedyś nie obudzić z ręką w nocniku, i nie żałować, kiedy będzie za późno... Dzięki 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gosza moja endo od razu wypisala mi skierowanie z adnotacją, aby wyznaczyli mi termin na \"za 2-3 miesiące\" a ja to szybciutko załatwiłam, dzięki czemu nie czekam, może poproś swojego aby ci wypisał, uwierz mi, lepiej mieć to szybko z głowy. A twój endo nie polecił ci żadnego szpitala? moja na moje zapytanie krótko odpowiedziała jaki szpital

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
poleciła szpital, ale skierowania nie dała. A na wizytę kazała przyjść dopiero po przeleczeniu tyrozolem, dała tylko skierowanie na ft4. U mnie jeszcze jest taki problem, ze ja bardzo źle znosiłam metizol, brałam do scyntygrafii, teraz przepisała mi tyrozol, ale powiedziała, że jeśli też będę źle znosić, albo nie zadziała tak jak trzeba, to terzeba będzie najpierw zrobić jodowanie, żeby opano2wać nadczynność, a dopiero potem operować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie! mam pytanko do osób które korzystały z hotelu przy Instytucie w Gliwicach. Ile właściwie kosztuje tam nocleg? Jak byłam w Gliwicach słyszałam jak pacjenci rozmawiali o jakimś skierowaniu, wtedy ponoć jest taniej. Czy ktoś wie o co chodzi? W internecie sprawdzałam, doba kosztuje 90zł od osoby. gdzieś tu na forum czytałam że ktoś pisał ze koszt hotelu nie przekracza 45zł, ale jakos nie mogę teraz tego znaleźć. Dużo tych raków ostatnio. Mało dobrych wieści. Mam nadzieję, że za jakiś czas my wszystkie z rakami bedziemy świętować tu na tym forum ze SKORUPIAK został pokonany, a wszyscy przed operacja będą świetować super wyniki hist-pat. Dzisiaj dwa papierosy, nie dało rady mniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oginka
Gosza, pierwsza operację miałam na klinice wojskowej na Weigla, operował mnie dr Pawłowski (zastępca ordynatora-ale to był 2005 r, wiec mogło sie cos pozmieniać). Ale strasznie żałuję, że nie trafiłam od razu do Gliwic - unikneła bym tej drugiej operacji i być może nawet jodu! Znam kilka przypadków "gliwickich", którym sie to udało. W Gliwicach robia podobno biopsję śródoperacyjną i w czasie operacji od razu juz widzą co i jak i co wycinać. I ajk "dobrze "wytna, to jodu nie trzeba.We Wrocawiu niestety dopiero po zbadaniu wycinów mają wynik i to jest ten ból....Traci sie duzo czasu, bo kolejna operacja nie moze byc wczesniej niz po 3 miesiącach-chodzi podobno m.in. o ryzyko podraznienia nerwu krtaniowego i ma się dodatkowa traumę w postaci 2 operacji i jodowania :-( koczelada, jeżeli chodni o ten hotel w Gliwicach, to tam co chwile sa jakieś kotły. Ja byłam w nim 2 razy - zawsze na skierowanie od lekarza i nic nie płaciłam, ale podobno to był za drogi interes dla szpitala i teraz juz tak nie ma - pioszę podobno, bo tylko tak słyszałam od innych. Kiedys było tak, ze jak pacjent miał termin na przyjęcie do szpitala, a na oddziale nie było miejsca, to rezydował w hotelu, a do szpitala na oddział przychodził tylko na posiłki i na badania. I powiem Ci, ze jak miałam tak 2 razy, to zawsze nas tych hotelowych była spora grupa! jest to o tyle dobrze, żenie kładziesz sie w pizamie do łózka i sie nie nakręcasz szpitalna atmosferą, tylko siedzisz sobie w swoich ciuszkach w hotelu, ogladasz tv, możesz wyjść wieczorkiem na spacer na miasto i jest dużo lepiej.Jak byłam 2 raz, to tak delikatnie nawet pania doktor poprosiłam, że jak nie bedzie miejsca na oddziale, to chciałabym do hotelu, no i dała mi świstek. Ale cos mówili, że mają wprowadzic już odpłatny hotel dla oacjentów. Nie wiem tylko, czy to przejdzie, bo to przeciez nie pacjenta wina, że zgłsza sie w wyznaczinym tereminie, a na oddziale nie ma miejsca.Ciekawe jak to teraz funkcjonuje. Bo chorych naprawdę jest masa, a szpital nie z gumy....Sami lekarze w Gliwicach mówią, że nie wiedzą co się dzieje z tymi tarczycami! coraz więcej pacjentów mają. ja sama widzę, jak jeżdżę na te kontrole, bo sporadycznie spotykam jakąs znajoma twarz, a tak ciagle inni....Dużo nas jest ....;-) A kto tylko może, to niech się trzyma Gliwic - tam naprawdę jest dobry oddział i dobrzy fachowcy. Na jodowanie też polecam tam - oddział wypasiony, w pokojach tv, telefon i jakos mozna te traume przetrwać. ja siedziałam sam w zamknieciu 5 dni i jakby nie telewizor i telefony od rodziny i znajomych, to byłoby ciężko! Ktoś chyba pytał parę stron wczesniej jak wygląda jodowanie? dostajesz taka tabletkę -czerwona podłuzna kapsułka jak np. antybiotyk i trzeba ją szybko połknąć, nie trzymać długo na języku i popić mała iloscią wody. Ja miałam schizę straszna, bo mi kobity nagadały, ze to taka duża tabletka, trudno przełknąć, a ja mam trudności z połykaniem duzych tabletek i mam odruch wymiotny. Powiedziałam to pani, która to podawała, a ona mnie nastraszyła, że jak to zwymiotuje, to bedzie skażenie oddziału i bedą musieli oddział zamnkąć, ale sama miała stracha, bo jak to połykałam, to sie odsunęła ode mnie na dużą odległość ;-) Ale strach ma wielkie oczy, tableteczka okazała sie małą kapsułeczką i nie było tak źle - od tej pory z duzym dystansem przyjmuje to, co usłyszę na poczekalni od innych "bardziej doswiadczonych" pacjentów.....I wiem jedno: każdy przypadke jest inny-choć dizgnoza taka sama - i każdy organizm indywidualnie przez to wszystko przechodzi. I nie ma co porównywać i się nakręcać! Pozdrowionka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oginka
Gosza, o do kogo chodzisz (endokrynolog) we Wrocku? Bo ja też stamtad :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry :) Oginka, ja chodzę na Dobrzyńską do doktor Tworowskiej, wcześniej chodziłam na Borowską do doktor Zator, ale od niej uciekłam, pisałam o tym wcześniej. A Ty do kogo chodzisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Idę z dzieckiem na spacer, zajrzę później, jak go spać położę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Koczelada hotel dla osób postronnch faktycznie kosztuje 90 zł. Natomiast jesli jesteś pacjentem Instytutu płacisz połowę tej kwoty. W tym celu potrzebne ci jest jednak zaświadczenie które musisz przedłożyć recepcjoniście. Otrzymać je możesz od onkologa u którego będiesz miała wizyta. Niestety musisz tego pilnować i w czasie wizyty powiedzieć mu że zatrzymalaś się w hotelu i prosisz o wypisanie zaświadczenia. Nie ma z tym żadnych problemów. Słyszałem też że zaświadcenie takie można otrzymać podczas rejestracji ale tego nie wiem gdyż ja otrzymałem je w gabinecie. Dojazd tasówką z dworca do hotelu to 3 minuty grogi. Kiedyś kosztowała 10 zł ale teraz chyba 15 bo tksówkarzom n ie opłacało się nawet wozić. W hotelu proś pokój na I piętrze i nie daj wmanewrować się na wyższe. Na I piętrze są najlepsze pokoje, najlepiej wyposażone a najprościej mówiąc \"najświeższe\". jesli czujesz taką potrebę możesz wcześniej zadzwonić do hotelu i zarezerwować sobie pokój. pozdr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oginka
Gosza, ja chodziłam do dr Gawrysia (klinika wojskowa), a ostatnio poszłam do dr Speicher-Bidzińskiej (Akademia Ekonomiczna)-przyjmuje na ul. Kosciuszki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oginka
hihihi!!!oczywiście Akademia Medyczna miało być, a nie Ekonomiczna - pojarało mi się....Co mi ta ekonomoczna....?hihihi....Przecież ona i tak juz nie istnieje - teraz mamy Uniwesytet Ekonomiczny :-) Ale można się przynajmniej troche posmiać ;-)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chodziłaś prywatnie? Ja póki co jestem zadowolona z mojej dr i mam nadzieję że tak zostanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aniutka72
Witam pisałam wczesniej o moich guzach o biopsji.... w tej chwili odebrałam wyniki krwi o to one: TSH 1.85 ( norma 0.4 - 4.0) FT3 3.5 (norma 1.5 -4.1) FT4 1.2 ( norma 0.8 - 1.9) kompletnie nie umiem obliczać procentowo:( wiem, że nie zawsze jak się mieści w normie oznacza dobrze. nadmieniam, że biorę letrox 50 , badania robiłam przed połknięciem tabletki. Ogólnie czuje sie dobrze, tylko tyję:( Proszę dajcie znać czy te wyniki sa dobre?? pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aniutka72
aha zrobiłam również CEA na komórki rakowe i wynik wyszedł tak: 0.714 norma 0 - 2,5 a dla palących i to ja:( 0 - 4,9) nie wiem również czy mam to świństwo ?? może powinnam mieć zero? co to oznacza?? czy ktos robił z was markery nowotworowe?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oginka
Gosza, na klinike wojskową chodziłam na fundusz, a u Bidzińskiej byłam prywatnie. A czy któraś z tych Twoich lekarek ma na imię Renata - taka młoda, blondynka? Dr Bidzińska chce mnie we wrześniu wziąć na oddział na przebadanie - i tak teraz robię sobie mały rekonesans "w terenie".....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oginka
aniutka72, widać, że wyniki masz w normach, a złe samopoczucie przy tych tabletach, to chyba dość powszechne jest - ja tez się źle czuję. Euthyrox biore od 3 lat, tsh mam 0,01, a czuję sie jakbym miała mega niedoczynność! Wejdz sobie na tym forum na wątek "euthyrox co to za lek?" Tam duzo dziewczyn sie wypowiada o samopoczuciu przy braniu letroxu i euthyroxu i o wynikach też. A FAJKI RZUĆ W CHOLERĘ!!!!!TO TAKIE SMIERDZĄCE ŚWIŃSTWO JEST!!!! pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam:) zrbiłam sobie wkońcu TSH (bo koczelada z timonką mnie nastraszyły że jeszcze żaden lekarz mi nie zlecił tego badania a jestem 4 miesiące po operacji) wynik j=nie jest za dobry bo mam 0.457 a norma jest chyba 0,42 z tego co się orientuje:/ to co mam za mocną dawkę euthyrox czy za słabą?? Proszę o pomoc:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×