Chcę zajść w ciążę z facetem, który niedługo ode mnie odejdzie

Mam 29 lat, od 10 mam tego samego męzczyznę, stabilna sytuacja materialna, mieszkania dwa, choć mieszkamy w jednym, on swoje wynajmuje. Od pewnego czasu coś się zaczęło psuć, tak od dwóch lat, kłótnie, pretensje, powodem było przede wszystkim to, że poswięciliśmy się za bardzo pracy, do domu wracaliśmy zmęczeni, nic Nam się nie chciało, czasem on z natury bardziej spontaniczny wpadał na jakiś szalony pomysł, np. wycieczka na weekend, pod namioty, do bieszczadzkiej głuszy. Niestety ja od razu musiałam poać milion powodów, dla których nie możemy pojechać itp. Tydzień temu dowiedziałam się, że ma kogoś od kilku miesięcy i zamierza ode mnie odejść. Nie powiedział mi tego wprost, ale podsłuchałam jego rozmowę, całkiem przypadkiem. rozmawiał z tą kobietą i mówił jej, że ma do mnie szacunek i nie może mnie tak od zaraz zostawić, że chce mnie przygotować, załamałam się, kocham go strasznie, jesteśmy tyle lat ze sobą:-( to dla mnie koniec życia. Od kilku dni widzę, że zachowuje się dziwnie, chodzi przy mnie na palcach, jest uprzejmy, nadskakuje, a wczoraj wieczorem powiedział mi, że jesteśmy bardziej jak przyjaciele, izapytał czy czasem nie załuję, że nie jesteśmy na takiej stopie? że może ktoś tam na Nas czeka, może bylibyśmy szczęśliwi, znam go i wiem, że w ten sposób chce mnie przygotować psychicznie. Nie uda mi się już go zatrzymać, czuję to, choć będę walczyła, nie za wszelką cenę, ale spróbuję..... opetała mnie tylko jedna myśl, dziecko, zawsze marzyłam, że on będzie jego ojcem, nigdy nie wyobrazałam sobie innego wariantu, to moja życiowa miłość, wyobrażałam sobie jak bedzie do niego podobne, jakim będzie czułym ojcem, teraz to moja obsesja, ja muszę je mieć, nie po to by go zatrzymać, ale po to by mieć tą cząstkę jego dla siebie, tak go kocham, boże kocham go jak szalona...mam teraz dni płodne, zawsze kochamy się zabezpieczając prezerwatywami, przygotowałam sobie strzykawkę, ja wiem, że to brzmi smiesznie, ale jestem w desperacji, po tym jak się kochamy, on zawsze leży, a ja spuszczam prezerwatywę w wc, dziś jednak chcę sobie wstrzyknąc jego nasienie i będę to robiła dopóki mnie nie zostawi, jeśli zajdę w ciążę, a on mnie zostawi, to nie wiem, nie wiem co zrobić, czy mówić mu o dziecku, wiem, że to nie w porządku, że go oszukam, ale już postanowiłam........po prostu oszalałam.

masz racje, oszalalas!!!!

nie jest miloscia Twojego zycia ktos kto Cie nie kocha :O Pozwol mu odejsc. Poczekaj- pojawi sie kiedys ktos nowy.Nie krzywdz siebie, jego a przede wszystkim tego ewentualnego dziecka! Swoja droga jesli on kogos ma to bardzo nie w porzadku, ze dalej z Toba sypia :O

a ja Ciebie rozumiem ale sama chyba bym tego nie zrobiła,spróbuj uratować związek w inny sposób,podejdź go w sposób psychologiczny,przypomnij mu w jakieś czasy waszych pierwszych randek itp.np.pojedźcie w te miejsca

wybralas chyba najgorsze rozwiazanie, takie postepowanie to najprostrza droga do skrzywdzenia trojga ludzi, ciebie, jego i dziecka

jemu i temu dziecku.

Fajny temat - w sensie dobry do zagajenia ciekawej dyskusji. Kiedyś było takich duzo na tym forum. Dziś jak widać temat mimo swej atrakcyjności obumiera. Sorki - nie mam czasu pogadać. Post ten napisałam tylko dlatego by wspomnieć z żalem dawne czasy.

Ciekawa decyzja, w pelni ja rozumiem ....... mam nadzieje, ze mimo wszystko nie skomlikujesz sobie zycia za bardzo i ze ci sie uda, oraz ze to dziecko bedzie cie cieszyc.... powodzenia i pamietaj ze nie ma tego zlego...co by nei wyszlo na lepsze

Kobieto, nie krzywdź dziecka. Pomyśl, to najgłupszy powód, zeby zajść w ciążę!

a mało to takich , co chcą mieć dziecko , ale bez faceta ? Biorą wtedy pierwszego z brzegu , w miarę mądrego i przystojnego , przesypiają się z nim i zachodzą w ciążę. Mówi przecież , że ni chce go tak zatrzymać , tylko chce mieć dziecko od niego pochodzące. Przecież może je sama wychować albo kiedyś póćźniej poznać innego faceta

weź się zastanów, chciałabyś być takim dzieckiem? to chore! mam nadzieję, że jeśli urodzisz to dziecko, wypomni ci ono twój egoizm, bo tak to trzeba nazwać. masz jebla na punkcie chłopa i chcesz dzieckiem poprawić sobie sytuację! karygodne! aż mi się słabo robi, jak sobie o tym pomyślę! jaką ty matką będziesz?! egoistko!

on teraz Cie szanuje i moze wrocicie do siebie a tak moze cie znienawidziec

prawde mowiac nie sadze ze go zatrzymasz przy sobie tym dzieckiem... sprawisz ze rozstanie bedzie jeszcze gorsze i bardziej traumatyczne

zrob strzykawka dziure w prezerwatywie:P

będzie powodem Twojego wielkiego nieszczęścia. Dobrze Ci tak.

"po prostu oszalałaś"

co bym zrobiła, czasem miłosc jest slepa, a wy, którzy ja oceniacie jesteście bandą nieczulych potworów, chyba nigdy nie kochaliscie......

prowokacja nie prowokacja, ale temat taki istnieje i jest trudny

pomyśl o dziecku, nie skazuj go na życie bez pełnej rodziny

a ja myslę, że ty chcesz to dzieco, żeby go zatrzymac i nie oszujkuj, że na to nie liczysz.

Czas do panienki kolegów z gumowych domów wezwać:O.Nadal takie głupie pomysły mają:O.Na pewno jeżeli by jakąś facet zostawił to by miała u mnie większe szanse bez małolata:O.

amancie, ona kocha swojego faceta, czy tak trudno to pojąć.

miłość miłością, rozumiem taki pomysł, ale żeby go wykonać trzeba nie mieć krzty rozsądku a przede wszystkim ODPOWIEDZIALNOŚCI za przyszłe, w ten sposób i w takich okolicznościach przywołane na świat, dziecko ono jest osobną istotą i to podłość tak je obciążać

i sam się zamknij w gumowym domu, nie rozumiesz, że miłość potrafi być szalona.

:O:O:O:O:O:O Dziewczyno, chyba na głowę upadłaś... Myślisz że on z Tobą zostanie..? Nawet jeśli, to będziesz miała świadomość że tylko z obowiązku... Zniszczysz jego, siebie i skrzywdzisz dziecko... NIE RÓB TEGO, nie warto.

Jakbym sie wychowała w niepełnej rodzinie i po latach się dowiedziała , że to mamusia sama własnoręcznie mnie na to skazała , to bym była deczko niezadowolona

No ale pewnie będzie musiała z niego zrezygnować.A tym może sobie pogorszyć sytuację towarzyską.