Nauczyciele i nauczycielki

graszka,tak trzymaj--wyrazasz sie na temat--swoim sprzetem nie przejmuj sie.Pisz,lubie czytac twoje posty.

Pozdrawiam -ja to ja i nikt poza mna- i inne mlode lub jak kto woli, mniej doswiadczone nauczycielki ;).

A dlaczego jesteśmy tak znienawidzeni jako grupa społeczna to nie wiem,ale obserwuję to od dawna nikt tutaj niczego takiego nie powiedział bardziej znienawidzona grupa spoleczna to lekarze i adwokaci nikt do nauczycieli nic nie ma wszedzie zdarzaja sie owce i wilki i wsrod policjantow i wsrod ksiezy nie o to chodzi nieprawda,ze starszy nauczyciel jest oceniany jako zgorzkniały(co jest tez w twoim wpisie) szanuje starszych stazem,bo sa bardziej doswiadczeni ale mlodsi to nie nzaczy ze głupsi i nie traktujcie ich pogardliwie ani tez ludzi spoza nauczycielskiego kregu to taka troche nietoleerancja nie mowie,zeby pobłazac uczniom kilka osob to sie wpisało,zadalo skromnie i grzecznie pytanie a w odpowiedzi -tylko,ze robi bledy utwardzacie tylko swoją wyzszosc nad ludzmi nienalezacymi do grona nauczycielskiego,badz nad mlodszymi nauczycielami,lub przyszłymi nauczycielami a chyba nie o to chodzi

raky a ja lubie ciebie bo jestes bardzo sympatyczna

Uwazam,ze raky nalezy do konfliktowych nauczycieli.Gowno wie,a madrzy sie .

mam dobre zdanie na temat wielu starszych nauczycieli, profesorow, niektorzy mnie nawet uczyli ... Pozdrawiam ich wirtualnie. Byc moze uogolnilam wypowiedzi. Respekt mam przed tymi, ktorzy na to zasluguja ;)

a co sądzicie o szacunku do rozmówcy poprzez wyrażanie się w miarę poprawną i rozumną polszczyzną?Zaznaczam,że nie jestem polonistką.

Poprawna polszczyzna jest wazna, bardzo! Kazdy Polak powinien sie nia w miare sprawnie poslugiwac, oczywiscie na miare wlasnych mozliwosci. Mamy przeciez dyslektykow ... No chyba, ze ktos uzywa na codzien tylko jezyka obcego, tak jak ja, powinien dostawac tzw. "szkodliwe", hehe!!!

Poprawna polszczyzna jest wazna, bardzo! Kazdy Polak powinien sie nia w miare sprawnie poslugiwac, oczywiscie na miare wlasnych mozliwosci. Mamy przeciez dyslektykow ... No chyba, ze ktos uzywa na codzien tylko jezyka obcego, tak jak ja, powinien dostawac tzw. "szkodliwe", hehe!!!

Poprawna polszczyzna jest wazna, bardzo! Kazdy Polak powinien sie nia w miare sprawnie poslugiwac, oczywiscie na miare wlasnych mozliwosci. Mamy przeciez dyslektykow ... No chyba, ze ktos uzywa na codzien tylko jezyka obcego, tak jak ja, powinien dostawac tzw. "szkodliwe", hehe!!!

raky,nic nowego.Ciekaw jestem sensownej dyskusji.

Gdzie ta dyskusja? Trudne pytanie tym razem.

Twoje posty wywoluja usmiech na mej twarzy...

Witam Cie blekitny koraliku! Nie wyobrazam sobie rozmowy pozbawionej wzajemnego szacunku.Jesli go nie ma,nie bedzie \"wspolpracy.\" Poprawna polszczyzna--to jedno.Wazna jest tez punktualnosc. Spoznianie sie jest niestosownym zachowaniem,przejawem braku szacunku i wewnetrznej dyscypliny----cos,co odbiera rozmowcy wiarygodnosc. Nie zamierzam tez marnowac swojego czasu.Daje mozliwosc rozmowy i swoje sprawy przedstawiam sprawnie i zrozumialym jezykiem.Nie przerywam swojemu rozmowcy.Jesli chcemy osiagnac zamierzony cel,musimy przygotowac sie do rozmowy.Do kazdej rozmowy i z kazdym.....Nie nalezy tez nigdy poslugiwac sie wulgarnym jezykiem --mysle o epitetach ....... Pozdrawiam!

jestes bardzo fajna i miła

dziecinada,infantylizm....itd Gdzie twoj post? Pisz a nie rysuj.

:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P :P:P:P:P:P:P:P:P:P:P

znów mnie co niektórzy zjadą ale co mam zrobić ,skoro głupota niektórych dziś mnie rozbawiła do łez? Tu chyba przebywa młodzież a nie dorośli ludzie!

Dorosle dzieci dobrze sie bawia! P.S. Chetnie wlacze sie jeszcze kiedys w dyskusje, ale musi byc temat ...

to nadaj temat ,pokażesz ,że jesteś poważną osobą i doswiadczoną nauczycielką

Jesli sledzisz to, co tu sie pisze, powinnas zauwazyc, ze tu przez moment bylo bardzo powaznie ... Nie bede sie dzis rozpisywac, bo zaraz zabieram sie za powazna prace. Mam w tym roku awans, kompletuje papierki, doksztalcam z prawa oswiatowego. Czy to jest juz dosc powazne? Bo dodam, ze lubie ludzi z poczuciem humoru.

ma rację narzeczona.Teoretycznie można wziąć bezpłatny urlop ale na pewno nie na 3 tygodnie na podróż.To jest niemożliwe

Można. Ja miałam taki urlop przez 4 tygodnie. Wiele zależy od dobrej woli dyrektora.

jakoś sobie nie wyobrażam,żeby zameldować dyrektorowi ,że jest mi niezbędny urlop na podróż poślubną.Teoretycznie zawsze można wziąć bezpłatny urlop ale i powód musi być poważny naprawdę

Tak przypatruje sie tej dyskusji i mam wrazenie, ze nauczyciele,to taka warstwa inteligencji spolecznej, ktora nalezaloby poddac terapii odkompleksienia i dostosowania do zycia w spoleczenstwie. Dla upewnienia (bo zwątpiłam), przeczytalam -co to jest inteligencja?-otoz jest to m.in.klasa spoleczna z wyzszym wyksztalceniem. Naturalnie nauczyciele tez sie do niej zaliczają! Postanowilam dla porownania poczytac sobie forum lekarzy, prawnikow i inzynierow, bo takie akurat udalo mi sie znaleźc w internecie. Przyznam ze lzej sie rozmawia z ludzmi o tamtych zawodach. Oni nie walcza tak o akceptacje wsrod ludzi. Chcialam dodac, ze zawsze lekarze byli uwazani za nieudacznikow zyciowych, ale teraz okazuje sie ze to nauczyciele są tą klasą, ktora nie potrafi sobie poradzic z zyciowymi problemami, ktore zaczynają sie w szkole a konczą w domu. Przeksztalciliscie sie z nauczycieli w pouczycieli, czyli skonczyla sie era nauczania- teraz pouczacie. Nie nawiązuje tu w pelni do tego jak pracujecie, bo przeciez w kazdym zawodzie są lenie, leserzy jak rowniez dobrzy pracownicy, ale caly czas przypatruje sie, jak wyglada Wasz stosunek do ludzi, do kolegow po fachu a w szczegolnosi do tych, co bez studiow. Przeciez w ten sposob dajecie wiare, ze wlasnie pouczyciele-to najglupsza inteligencja. Zwalmy wine na ustroj, na to ze malo zarabiacie, ze jestescie niedoceniani, itp Ale przeciez sytuacja lekarzy byla podobna, tylko w trudnych warunkach, klopotach lekarz lekarzowi przyjacielem, a nauczyciel nauczycielowi wrogiem. Tak samo mozecie walczyc o swoje, oni odeszli od lozek, Wy odejdzcie od lawek. Dokladnie ten sam problem . Tylko mi nie mowcie-bo przysiega. Ucząc sie danego zawodu, nie bylo umowy o pracy charytatywnej (chyba, ze w warunkach wojny), kazdy dąży do tego aby wykonywac swoj zawod rzetelnie w zamian za wynagrodzenie. Z przykroscia musze stwierdzic, ze nie spotkalam belfra, ktory nie byl by problematyczny. Staram sie zawsze nawiązac kontakt, lecz jednak jest to trudne, chyba ze sie przytakuje. Przyznam, ze sama mam trudny charakter, ale chodzi o atmosfere w gronie nauczyciela. Oni za wszelką cene chcą udowodnic swą wyzszośc nad innymi- ale po co? Ktoś na forum zapytal kim jestem? Mam wyksztalcenie medyczne na poziomie licencjatu i jestem szefową u siebie z kilkuletnim stazem (ale to nie jest atut, bo caly czas sie ucze m.in. od swoich pracownic). Na zakonczenie mojego wyswiechtanego \"sloganu\", zycze Wam Panie Nauczycielki dalszych sukcesow w swojej pracy jak rowniez w zyciu osobistym, abyscie mogly powiedziec, ze jestescie powazna klasą spoleczna i tak jak powaznie podchodzicie do swoich obowiazow, tak rowniez powaznie jestescie wynagradzane. Wtedy skoncza sie problemy i spoleczenstwo samo dostrzeze w Was inteligencje \"na poziomie\", i nie bedziecie musieli sie prężyć, aby kazdemu pokazac, bo ludzie to sami dostrzegą, tylko w pozytywnym tego slowa znaczeniu.

:)

błękitny koraliku nie meldowałam dyrektorowi, że biorę urlop. Zwyczajnie poprosiłam, że wyjażdżam latem do Kanady i chciałambym przedłużyć swój pobyt tam na wrzesień. Przecież dyrektorzy to też ludzie. Można się z nimi porozumieć. Podkreślam porozumieć nie meldować!

do raky-cały czas udowadniasz swoja mądrość i sympatycznosc("lubię ludzi z poczuciem humoru") w tych kilku postach twoich plynie od ciebie radosc zycia jesli dajesz ludziom(obojetnie czy tym wyksztalconym,czy tylko po podstawowce) swoje serce---> to oni tez tak ciebie traktuja poza malymi wyjatkami oczywiscie co widac tu w niektorych zalosnych postach mysle,ze jestes kobietą i nauczycielką bardzo mila serdeczna i madrą jestes na wlasciwej drodze i chyba nie bedziesz miala wiekszych problemow w pracy,jesli bedziesz kierowala sie dobrem jestes zywy, przykladem opowiesci o wedrowniku ktory mial na sobie kozuch pewnie znacie ta przypowiesc wiatr postanowił zabrac mu ten kozuch(zalozyl sie ze sloncem ktore z nich go mu zabierze),dmuchal z calej sily ale wedrownik tylko jeszcze bardziej sie opatulił a slonce zaczelo wypuszczac gorące promyki i wedrownik sam dobrowolnie zdjał kozuch i zostawil na drodze,szczesliwy,ze juz sie nie poci raky--->ty jestes takim sloncem!