Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość dwudziestojednolatka

* .... jeszcze nie wyjechał, a juz tak daleko .... *

Polecane posty

Hej dziewczyny, ja z innej beczki :( jak wy podchodzicie bo bylych dziewczyn?? Moj Pan ze swoja sa przyjaciolmim.. eeehhhh.. juz sama nie wiem jak mam do tego podejs.. tak spotyka sie ze mna , smsuje, ale jak tylko mial wolna chwile to siup i spotkal sie z nia.. Znamy sie od niedawna 3mce, ja za bardzo nie wypytuje sie o nia, ale wczoraj dostalam cholery jak uslyszlam ze byla u niego w domu :( To chyba koniec.. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej:) Nie pisałam tak długo bo miałam kłopoty z kompem ale już OK. Mój wyjechał dopiero 10 dni temu na 3 miesiące a nie na 4:P Weekend super, w sobote impreza i telefon od słońca i wczoraj też gadaliśmy. Czymajcie się jakoś dziewczynki, czas leci i leci...:) 21, przykro mi że tak się stało...nie wiem co powiedzieć i doradzić bo każda osoba jest inna. Sama do konca nie wiem co robić z moim facetem a co dopiero radzić innym. Jeśli radzę to na własnym przykladzie, pisze to co ja sama bym zrobila. Jeśli u was nie skutkuje to przepraszam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość W.
21-l. Co za koszmar! :( wpolczuje, wspolczuje :( Oby jego ktos tak kiedys potraktowal!!!! :/ Trzymaj sie jakos! Kiedys nie bedziesz pamietala tych zlych chwil...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość W.
Zresztą, ja też wlasnie placze :( NO MAN NO CRY

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O kurde 21latko !!! Co sie stało??? Przeczytałam ta jedną stronę kiedy mnie nie było tyle mnie ominęło. Wiesz ja myśle że może jednak on napisał to w zlości za tamtego smsa o imprezce i o kacu. Niewiem jak dokładnie ta sprawa wyglądała ale wiesz inaczej jest jak sie ze sobą rozmawia a inaczej jest napisac cos w smsie. Czasem i ja z moim dzióbkiem sie pokłoćimy i w żartach c a moze raczej w nerwach cos do siebie powiemy a pozniej tego żałujemy. Najgorsza rzecz jaką powiedziałam swojemu facetowi to : spierdalaj ...nie chce cie widziec!!! Pozniej żałoowałam bardzo ale jakos jeszcze razem jestesmy. Najgorsza natomiast rzeczą jaką usłyszałam od niego była odpowiedz na moje pytanie : Czy mnie kochasz? Odpowiedz: Niewiem ....Wtedy zapytałam czy jest bardziej na tak czy na nie a on odpowiedział na NIE Ale jak widac jestesmy razem Niewiem co ci napisac 21latko ale pamietaj ze jesli nie te to bedzie inny. W morzu jest wiele ryb a może to nie jest ta twoja złota rybka????????????????????????????????????????????? BUŹKI :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Natalijko szkoda ze nie mieszkasz bliżej mnie...byłabyś wspaniałą przyjaciółką... Dziekuje Ci za te wszystkie słowa.... Co do tematu, ze zrobił to w złosci za smsa o imprezie, to na pewno tak! Ale jest jedno powazne ALE. Ja bedac z nim niebardzo wychodzilam na imprezy itd. i to on sam wręcz nakłaniał mnie, żebym sie bawiła jak on pojedzie! Zresztą pisałam tu o tym, ze napisał mi nieraz ze mam sie bawic i nie ograniczac, a on nie bedzie zły! Wiec pisałam mu całą prawde, i zawsze pisał, ze sie cieszy ze fajnie sie bawie itd. A wczoraj ... jakby mu odbiło...wkurwił sie własnie o to :O tak czy inaczej, to nie jest powód aby napisac takiego smsa! Bo dla mnie słowo, ze juz nigdy nie usłysze od niego kocham, oraz ze ma wszystkie gdzies jest jednoznaczne! Ma mnie w dupie i nie kocha! Cały dzien sie nie odzywa, wiec nie było to głupie palnięcie, tylko trwałe stwierdzenie! Chodze jak struta... coś w srodku mnie tak boli, tak uciska, ze wytrzymac nie moge :O Złamal mi serce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bardzo mi przykro z tego powodu Pewnie i ja chodziłabym aw takiej sytuacji jak struta mimo iż użyłby takich słów. Miłość jest fajna lecz niestety ma to do siebie ze potrafi cholernie ranić. Wiesz co ja mysle że on jest zazdrony. Jest cholernie zazdrosny o to że ty sie tak swietnie bawisz, że zyjesz swoimżyciem bez niego. A jeszcze bardziej jest zazdrosny o to ze wczesniej nie byłas taka a teraz nabrałas chceci i radosci z życia. Jest zły bo wtedy gdy wymagał od ciebie tego to ni otrzymywał. Jest zawiedziony bo takiej dziewczyny potrzebował a nie miał. Wiem dlaczegoci tak powiedział przed wyjazdem zebys imprezowała i zyła jak chcesz. Bo chciał zebys sie troche zmieniła, była bardziej otwarta na ludzi. Wiem tez ze na pewno chciał zebys nie plakała dniami i nocnami i nie wypisywała do niego 1000 smutnych smsów codziennie. Chciał zebys zyła normalnie. Jezeli przed wyjazdem sie miedzy wami nieukładało to to rozstanie jest (lub było) niewątpliwie próba dla waszego związku. Może to jeszcze nie koniec. Wiem duma nie pozwala wam obojgu na zgode. On nie chce cofnac tego co napisał Ty nie mozesz przebolec tego co napisał. I tak sie własnie kończą związki. Gdy ludzie nie potrafią sie nawzajem przyznac do błędu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez wyjezdzam na stale do Norwegii:( za tydzień:(31 lipca:( wracam w grudniu na tydzien na swieta.jestem zmuszona wyjechac:( i nie wiem co ja zrobie bez niego.Od tygodnia widujemy sie codziennie:(on studiuje i najwczesniej przyjedzie za 3 lata:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szczerze mowiąc to niewiem czy to ma jezcze sens. Wiem tylko ze czasem warto jest cos ratowac a czasem nie. Wszystko zależy od człowieka : jaki jest, jak kocha i jak rozpacza. Czasem mam takie głupie mysli zeby i moj 3,5 letni związek zakonczyc bo jestesmy jak ogien i woda. To znaczy raz on ogień wtedy ja jestem woda. A gdy ja jestem ogiń to on woda. I co zrobić kiedy serce nie sługa i nie chce sie słuchać tylko kocha i brnie w to dalej. Wiem że nie potrafiłabym bez niego żyć bo znamy sie jak stare łyse konie a na przyjźń nie byłoby mnie stać. Wiec czasem cierpie bo rani mnie nieprzeciętnie ale wszystko to znosze dla jego i swojej milości. Bo zawsz mam taka cichą nadzieje że po burzy przychodzi słońce. Więc życze ci 21latko żeby i na twoim niebie po burzy przyszło słońce - takie jakie sobie zapragniesz. Trzymaj sie > jestem z Tobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość W.
Natalijka, oki, a jesli "on" sie nie przyzna do bledu, to do czego ma sie przyznawać 21latka? Prosic go zeby przemyslal to, co napisal? Bo przepraszac to chyba nie ma za co.. ew. tłumaczyc sie za nieswoje grzechy.. Według mnie ten facet strasznie niedojrzale i gburowato postąpil, i jesli tego sam nie zauważy, nie życze jej, zeby sie z nim wiecznie meczyla!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość W.
Sorry, to nie mialo byc jakies pesymistyczne, co napisalam.Ale wkurza mnie, jak faceci bezmyślnie ranią swoje dziewczyny, a one cackają sie z nimi jak z kaczatkami, tłumaczą ich przed samymi sobą! Są pewne granice, jeśli nic sie dłuuugi czas nie zmienia i nie rokuje dobrze, to trzeba troche pomyśleć o sobie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej W> Ja wcale nie każe 21latce sie do czegoś przyznawac. I jezeli on naprawd napisał to co czuje i mysli to tez jestem tego zdania ze powinna go kopnąć w dupe. Tyle tylko ze ja mysle w troche innych kategoriach bo sama przechodziłam podobne kryzysy i choc teraz czasem jest zle to i tak jest wiecej tych dobrych momentów. Mój facet oznajmił mi kiedys ze niewie czy mnie jeszcze kocha. Dzis juz wiem co było tego przyczyna i do tego nie dopuszczam. Przyznaj jednak W, ze ciezko jest byc odrzuconym kiedy sie kocha i ciezko jest temu co nadal kocha pogodzic sie z mysla o tym ze to juz koniec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość W.
Jasne, ze przyznaję! też mialam bardzo przykre sytuacje i trudne, pomimo to jestem teraz z moim chlopcem. Wiadomo - 21latka powinna zrobic, jak uważa, bo to jej facet i jej zwiazek. I oczywiscie, warto sie upewnic co do intencji czy przyczyn, poczekać, przemyśleć zanim popełni sie jakiś błąd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niewiem czy byłabym na tyle silna zeby skonczyc mój związek. Choc w tego sylwestra prawie to zrobiłam> wielka kłótnia, łzy, nerwy, powiedziałam daje ci wolność i odszedł. po dwóch dniach wrócił Napisał smsa z prośbą o spotkanie Nie chciałam ale nalegał. Przyszedł Z kwiatem i szampanem. Moje serce nie zmiekło od razu znów był płacz lecz juz bez kłótni ale za to była szczera rozmowa o naszych oczekiwaniach wzgledem iebie i o kompromisach na jakie powinnismy pojsc. Mysle ze jakbym wtedy nie zgodziła sie na spotkanie to cirpiałabym bo przez moją upartośc i głupia dumę mogłam go stracić. A on mnie muogł stracic przez swoją wówczas zaborczość i stanowczosc. Teraz jest inaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przepraszam ale na dzis juz dosc bo zaczynam wspominac to co złe a i tak dzisiaj kiepsko mi wszystko wychodzi wiec moze lepiej położe sie spac. Dobranoc Dzieki za rozmowe . Zajrze tu jutro po pracy. Pa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość W.
Poprostu nie moge ścierpiec kiedy widze, jak ludzie na chama sie ranią... i nie ma we mnie zgody sie na ciche cierpienie kobiet w imie "milości".Ten gość powinien choc troche pomyślec! Ja wiem, ze to facet i nie ma czasu sie moze godzinami zastanawiac, co robi :] ale elementarna odrobina empatii by mu sie przydala, nie wiem, przykre..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc Kochane Moje W. :* i Natalijko :* Dziekuje Wam bardzo za tą dyskusje na mój temat, bardzo dużo zrozumialam dzieki Wam! Natalijko mysle, ze to co napisałas o jego zazdrosci oraz o tym, dlaczego mowił przed wyjazdem ze mam sie bawic- to wszystko jest prawda! Aczkolwiek uwazam, ze nic go nie usprawiedliwia... tym bardziej, ze od tego smsa, czyli od 2 dni sie wcale nie odzywa... Zastanawiam sie co bedzie jutro? za tydzien? miesiąc? Zastanawiam sie co on zrobi? Czy tak jak pisały tu inne dziewczyny dopiero gdy minie przeszło miesiąc on poczuję tęsknotę... Zastanawiam sie tez nad tym, co ja zrobie? Czy na prawde chce z nim byc? Tutaj W. bardzo duzo mi uświadomiłas! Jesli on nic nie zrobi, albo (co jest w jego stulu) - za jakis czas sie odezwie jakby nigdy nic i zapyta jak zwykle \'czesc co tam?\' to na prawde ja mu podziekuje! W. masz racje, to okropne, ale prawdziwe, ze kochające dziewczyny godzą się na ciche cierpienie przy boku chama w imie miłosci! Ja nie chce byc taka! Szczerze mówiąc, nie wiem skąd, ale dzis, pomimno tego bólu gdzies w srodku odkryłam w sobie jakąs nieodgadnioną siłę! Nie wiem jak to wytłumaczyc, ale zrozumialam, ze ja w tym zwiazku na prawde jestem taka malutka, malusienka... Nie wiem, moze wynika to z tego powodu, ze jestem biedniejsza i nie jestem wygadana (przy nowo poznanych osobach) oraz to, ze to ja studiuje w miescie w którym on mieszka od urodzenia, i on jest tam takim \'panem\'... (ja pochodze z małego miasteczka).Natomiast gdy teraz jestem u siebie i mam przy boku moją rodzine, przyjaciol i znajomych i chodze w ukochane miejsca- to czuje sie po prostu dobrze :) Jest tylko 1 problem- od pazdziernika zaczynają sie studia, a ja jestem z nim w jednej grupie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chyba sie pośpieszyłam :(:(:(:(:(:(:( teraz czuje sie okropnie, jakby ktos mi serce wyjął z ciała :(:(:( tesknie za nim :(:(:(:(:( chce zeby mnie w koncu przytulił :(:(:( zeby juz wrócił :(:(:(:( odbija mi :(:(:( tak wiem.... huśtawka nastrojów to teraz bedzie normalka :(:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość W.
:( 21latko, Miejmy nadzieje, ze to sie jednak dobrze skonczy, jakkolwiek to "dobrze" miałoby wyglądać..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja bym poczekała co będzie jak wróci i czy się w międzyczasie odezwie. Pewnie bym też coś napisała ale nie wiem co... Nie znam Twojego chłopaka - juz widać że moje rady na niego nie skutkują. Po prostu zajmij się sobą a on jak kocha to wróci i się ułoży. Jeśli do Ciebie napisze to odpisz, ale hamuj złość - wystarczy że on się złości:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej 21latko! Pytasz co bym zrobiła na twoim miejscu. Cóż powiem ci szczerze że niewiem. Niewiem na ile silna jest twoja miłośc do niego. Ja pewnie nie wytrzymałabym i odezwała sie do nieo pierwsza. Ale jakbym miała przeczytac kolejnego raniącego smsa to bym sie załamała, wiec moze lepiej przeczekac tą burze????????????????????? Tak na marginesie to ja tez mam mały problem. Mój facet ma jakiś problem o którym mi nie chce powiedzieć. Wczoraj przyszedł z takim nastrojem jakby był zły na cały swiat. Nie dał z siebie nic wydusic tylko tyle ze chce isc na piwo do Piotrka. Jakież to dziwne ze jak tam poszlismy to od razu mu sie humor polepszył. Troche mnie to martwi ze nie chce mi sie zwierzac ze twierdzi ze sobie sam z tym poradzi Chciałabym mu pomóc ale on mowi ze i tak mam swoje problemy wiec po co mi jego. Umówilismy sie kiedys ze jak wychodzi ode mnie to jak juz bedzie w domu to ma mi puscic sygnał. (Bo kiedys dostał w zeby wieczore ..tak sobie za nic...bo wyszedł zza zakretu wiec od tego czasu sie boje). No i wczoraj nie puscił a ze był troche pijany wiec sie martwiłam. Zadzwoniłam i okazało sie ze spotkał znajomych (tych co kiedys po jednym grilu sciagneli go na nastepnego) i stał z nimi na swoim podwórku. Byłam ciekawa kiedy połozy sie spac, jak długo bedzie z nimi tam siedział. Po 15 min od rozmowy napisałam smsa zeby mi puscil zmyke jak juz bedzie bezpiecznie lezał w łóżku. Ale nie odpuscił. Takie cos mnie ogromnie denerwuje. Wiem ze nie odpuscił nie dlatego ze zapomniał tylko dlatego ze długo z nimi siedział i nie chciał zebym wiedziała, bo ze mna tak długo w nocy nie przesiaduje. Wkurzyłam sie. Nie lubie czuc sie wyrolowana i w dodatku na drugim miejscu (tuż po kolegach, którzy zajmuja ostatnio I miejsce) I jak ja mam na niego wpłynąć. Powiem ze mi zle to bedzie kłotnia. Powiem ze ma mało czasu dla mnie stwierdzi ze przesadzam. Brak mi pomysłów..........!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczyny..........pare dni mnie tu nie bylo i widze ze sie podzialo sporo... włączylam komputer z mysla ze podziele sie z Wami tym ze moje slonce jushh jest ze mna, mialam pisac o szczesciu... Nie bede...nie chcialabym dolowac jeszcze bardziej 21latki Naprawde nie wiem co napisac....to glupie bo nawet sie nie znamy ale jest mi przykro ze cos takiego Cie spotkalo:( nie bede pisac ze rozumiem co czujesz....bo to wiesz tylko Ty. Moja rada.choc pewnie glupia....poczekaj co bedzie dalej...moze Twoj facet sie obudzi...wiem ze nie jest Ci latwo...ale znajdz w sobie jeszcze troche sily.... nie napisze Ci ze bedzie dobrze.bo tego nie wiem.......ale Ty w to wierz...postaraj sie chociaz.. Całuski dla Was wszystkich:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
natalijko- powiem Ci szczerze ze teshh kiedys mialam podobny problem....teshh wydawalo mi sie ze nie jestem najwazniejsza....nie czulam sie wazna...moj facet trenuje i ztym wiaze sie to ze ma treningi, wyjazdy i takie tam....czesto nie mial dla mnie czasu....albo tak ja chcialam koniecznie widziec sie wtedy kiedy on mial jakis trening!! Wkurzalo mnie to ze ja siedze sama.......a on woli sport ode mnie...Bolalo...Jakies pol roku temu dostal propozycje z jakiegos dobrego klubu ....dokladnie pamietam to co wtedy czulam jak sie dowiedzialam....bop to sie mialo wiazac z tym ze wyjedzie do innego miasta i w ogole...mial kolo miesiaca na podjecie decyzji...wiedzialam ze to dla niego szansa..ze to moze sie jushh szybko nie powtorzyc...i znowu w glowie ta mysl ze to nie ja jestem najwaznijesza...ale wybral mnie...zostal....mimo ze nie powiedzial mi tego wprost ze zostal dla mnie.....ja to wiem i to teshh byla dla mnie lekcja....uswiadomilam sobie ze przeciez nie wolno mi byc az taka egoistka...mimo ze czasem boli jak idzie gdzues z kumplami z druzyny....boli ale wiem ze to ja jestem dla niego ta naj... A jesli Twoj ma problemy.......ale nie chce Ci o nich mowic...to poprosu z nim badz....badz przy nim i okazuj mu to ze nie jest sam...ze go kochasz...facetowi czasem trudno sie otworzyc przed dziewczyna...ale tego teshh sie ucza...wlasnie dzieki nam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Droga Vibro Nie obraź sie ale nie całkiem rozumiem co ma wspolnego twój przyklad z moim. Ja bym zrozumiała jesli moj facet miałby jakies hobby (własciwie to ma : samochody) ale tu nie vhodzi o to. Tu chodzi o to ze czuje sie zepchnieta na drugi plan przez jego koleżków. Wczoraj podobna sytuacja.Uszykowałam sie juz naimieniny do mojej kuzynki. Zadzwoniłam po niego le on powiedział ze poczeka w samochodzie na mnie. No dobra, ok jak nie chcesz wejsc to nie. Gdy wyszłam on majstrował przy radiu bo cos tam nie grało. Wiec pytam kiedy pojedziemy bo juz była 20.00 a on do mnie niewiem !! jak naprawie!!! Wiec idac dalej w rozmowie zapytałam jak długo wczoraj siedział z kumplami A on na to po pierwsze nie siedziałem tylko stałem a po drugie niewiem. Podniósł mi juz cisnienie. Wiec pytam a kto tam był???? On na t nie pamietam....no za przeproszeniem ...qrwa mać. Jak on smiał tak sie do mnie odezwac. Wkurzyłam sie trzasznełam drzwiami samochodu (on jeszcze naprawiał) i ide do kuzynki a on mi mowi zebym nie trzaskała drzwiami w jego samochodzie!! Co za typ??????? Doszłam do kuzynki i dosłownie za pół sekundy on podjechał. FOCHY jakies no!!! Juz miałam wieczor zrabany. Postanowiłam sobie ze tez tak bede robic. Ale gdy odwoził mnie do domu zagadnełam jeszcze raz w tym temacie i jescze w tym ze nie chce mi mowic o swoich problemach. Problemy sie wyjasniły....Wiem o co sie tak martwił. Natomiast on nie sadzi zeby sie do mnie zle odzywał. I ten problem nie zniknął. To zaczyna mnie co raz bardziej denerwowac Zauwazyłam ze im bardziej on sie upiera przy swoim i nie chce znac mojego zdania w jakims temacie tym bardziej mnie to drażni Do tego stopnia ze mam ochote w cos przywalić wiec bije mojego biednego pluszaka Boje sie zeby ta złosc ze mnie kiedys całkowicie nie wykipiała, bo oje reakcje zaczynaja mi sie nie podobac. Jest ktos na tym forum??????????????????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×