Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość dwudziestojednolatka

* .... jeszcze nie wyjechał, a juz tak daleko .... *

Polecane posty

Powiem Ci jedno- wszystko bym oddała, aby mieć faceta, który wyjechał- a który się odzywa, pisze, dzwoni, mówi że teskni i kocha.......................................................................który mimo odległości JEST ZE MNĄ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Laffytaffy, dobrze Ci radzę jedź z nim. Ja żałuję, ze tego nie zrobiłam ale nie mogłam bo miałam egzaminy. A teraz mam za swoje - boję się czy przetrwamy. Tak więc nie wiemy czy oni wracają do nas czy tylko wracają ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Laffytaffy
a mnie sie wydaje że wy mimo wszystko będziecie razem...chyba że on Cie nigdy nie kochał to co innego...albo poznał tam kogos w kim sie zakochał...ja już przezyłam rozstanie z facetem,w zeszłym roku pojechał do pracy do niemiec na 2 miechy...nawet sobie nie wyobrażał co sie działo po powrocie!!!po prostu jakbysmy sie w sobie zakochali na nowo!!!głowa do góry bedzie dobrze jesli Ci naprawde kocha to przemysli wszystko i bedziecie razem...a jesli nie to znaczy że nie był ciebie wart!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dokładnie, gdybym ja stanęła poraz drugi przed takim wyobrem (tzn. moj były nie zapytał mnie nawet, to była tylko jego decyzja) to nigdy, przenigdy bym sie nie zgodziła na taki wyjazd mojego faceta! Gdyby mimo to zdecydował się jechać - postawiłabym mu warunek - labo wyjazd, albo ja. Tak wiem, dla tych, którzy tego nie przeżyli pomyslą że zwariowałam ale NIGDY WIECEJ!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Laffytaffy
Kopytko tylko że ja w tym roku zaczynam studia a on wychodzi z wojska w lutym:(także nie bede miec możliwości z nim jechać:(nie chce żeby wyjezdżał bo dla mnie to bez sensu ...miłośc na odległośc...co to jest?!?! miłośc to jest wspólne życie przez które powinno się iśc razem a nie że on bedzie tam a ja tu....słyszałam że dużo związków sie własnie kończy przez takie wyjazdy:(i po prostu nie wiem co mam teraz zrobić;(czy czekac na niego czy dac sobie spokój;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam nadzieję, ze rzeczywiście ta miłośc się rozpali na nowo. Ale też mam mocne postanowienie - nigdy już nie pojedzie sam. Nie ma mowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może wyjedziecie razem na wakacje? Tylko na wakacje. Potem wrócisz na studia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Laffytaffy
;-( juz nie wiem co mam zrobić poradźcie cos;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Laffytaffy to o tym, że myslisz, ze znowu będą razem to chodziło o Kopytko, mam nadzieje? Co do twojego problemu, to faktycznie nie ma czego pozazdrościć, teraz rostanie, potem kolejne i najlepsze lata spędzisz na czekaniu i tęsknocie :( Ja uwazam, że jesli 2 ludzi na prawde sie kocha to takie decyzje podejmuje razem (moj podjął sam:O) i jesli Ty bedzie na nie, to on powienien tez to wziac pod uwage i powiniscie znalezc wspolnie jakies rozwiaznie, jakis kompromis. Ale 1 pytanie brzmi- czy na prawde sie kochacie? Czy jestes pewna, ze to ten jedyny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja się już nauczyłam, że do niczego drugiego człowieka się nie zmusi. Mój chciał wyjechać więc go w tym wspierałam. Nie chciałam żeby załował że nie pojechał przeze mnie. Mam nadzieję, ze nie popsułam tym naszego związku i że jak wróci to bedzie mi wdzięczny, że nie stawiałam zadnych przeszkód tylko mu w tym pomagałam. Jednak teraz wiem, że juz będę mogła mu powiedzieć \"nigdy więcej\" bo wiemy jak to zadziałało w tym roku. Powiedz mu, ze się boisz i bardzo byś chciala zeby nie jechał. Pracę może znaleźć w Polsce. Wiem, że to nie te same pieniądze ale czemu ma wyjeżdżać kosztem związku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podziwiam was
laffytaffy do lutego to jest jeszcze sporo czasu i jestem pewna ,że Twój facet sobie wszystko przemyśli w tym wojsku i te 9 miesięcy tak na niego wpłyną ,że już nie będzie chcial nigdzie wyjeżdzać i znowu zostawiać Ciebie. Kopytko jeżeli to prawdziwa miłość to będziecie ze sobą, banalne , ale jednak coś w tym jest. Może na pocieszenie przytoczę pewien przykład:otoż moja koleżanka jest rok w związku z chłopakiem, który mieszka za granicą. Jasne czasem jest gorzej czasem lepiej, czasem oboje nie sa pewni co czują, ale jak się spotkaja po 3 miesiącach to zakochują się w sobie na nowo. Popatrz na to może też pod takim kątem. On wróci , odżyje dawne uczucie i będziecie szczęśliwi, czego Wam z całego serca życzę:) 21 bardzo Ci współczuję, bo Ty nadal kochasz tego drania.I tak jesteś bardzo dzielną kobitką , bo miało być pięknie a wyszedł klops. Ale wiesz na zadręczaj się tym tak bardzo, ponieważ ktoregoś dnia on zostanie tylko wspomnieniem za mgłą i poznasz kogoś kto Cie tak naprawdę pokocha. Możę już niedługo...pozdrawaim cieplo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzięki Kwiatku 🌻. Kochał szczerze - tego jestem pewna. A teraz nie wiem co się z nim dzieje. Najgorsze że on mi nie powie tylko bedzie milczał. Oj żeby rzeczywiście podziałało za 3 tygodnie. Kochana 21, wiem że go kochasz...pamiętaj że to nie Twoja wina. Nie Ty to popsułaś. Ty chciałaś dobrze. Najgorsza jest ta bezradność:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podziwiam was
Bo oni już tak mają ,że jak im jest źle to zamykają się w sobie. Kurcze no przecież nie odkochuje sie tak z dnia na dzień.Penwi dalej kocha, ale się pogubił już w tej całej sytuacji i dlatego to tak wygląda. jemu jest tam równie ciężko jak Tobie.AH ci faceci z nimi źle a bez nich jeszcze gorzej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kopytko wiem, że Wy wiecie... i dziękuje Tobie i wszsytkim dziewczynom, że cierpliwie słuchają moich żalów i nadal mnie pocieszają, jestescie na prawde kochane ❤️ Mam nadzieje i czuje Kopytko, że będzie wszystko dobrze w Twoim związku! Czego życzę Ci z całego serducha! Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tez wam dziękuję za wsparcie i za to ze nie pozwalacie mi zwariować:) Czasem chciałabym go tylko miec tu i przytulić a czasem mam ochotę wykrzyczeć mu wszystko co złe i wydrapac oczy:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podziwiam was
Dokładnie 21 tylko,że oni nie potrafią tego docenić ,że czekają na nich takie skarby jak my:):P:P Doceniaja jak już jest dla nich za późno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja wiem, ze mój docenia i nigdy nie był draniem tylko teraz nie wiem co mu siedzi w tej jego główce. Wiem, ze on nigdy nie chciałby mnie skrzywdzić. Chyba za długo się nie widzieliśmy. Kiedyś przerwa to max 2-3 dni. A teraz tak długo:( Wolałabym chyba, zeby nie był az taki szczery i nie pisał mi ze nie wie czy kocha. Tylko że on jest szczery do bólu:/ nie wiem co o tym myśleć. Ach. Tyle razy go w myślach już przeklinałam:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podziwiam was
Kopytka słuchaj a on dzwoni jeszcze do Ciebie???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To prawda, Kwiatku :( Mój przeszło rok temu już żałował, że dał mi odejsc i wybłagał powrót tiwerdząc, że jest pewny, że jestem miłością jego zycia i jego ideałem... no i jak to sie skonczyło? 😭 Nieee, nie mam już dziś siły na więcej wspomnien... i tak codziennie o nim mysle...... 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podziwiam was
tzn czy dzwoni do Ciebie jak do niego napiszesz sms?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podziwiam was
21 t\na forum jest chyba latwiej sie wyżalić > mi to pomaga jak sobie z Wami poklikam. Kopytko, coś nie wyraźnie sie wyraziałm, czy on mówi ,że nie wie czy kocha przez tel czy w smsie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie dzwoni - czasem odpisuje, że nie ma jak zadzwonić no i przez to chyba zrobiło się tak niefajnie. Kiedy dzwonił to wszystko było w porządku, potrafiliśmy się pocieszyć, pośmiać z czegoś, potęsknić razem...a teraz ja tęsknię a on nie wie co czuje. Jestem na niego zła że nie dzwoni, bo wiem, że gdyby się postarał to by mógł ale jest taka pipa. I właśnie dlatego tak często na niego flugam:( gdyby mu się chciało chcieć byłoby lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W smsie tak mi napisał:( I przeprasza że przez niego cierpię i nie chce mnie ranić i że mu cieżko, ze to chyba ta odległość i że nie wie co będzie. Nie napisał tego sam z siebie tylko po naszych spięciach, po moich wyrzutach no i w końcu go zapytałam. To mam:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podziwiam was
widać,że sam nie wie czego chce, boi się tego i widać to ewidentnie...pogubił się. czeka Was poważna rozmowa, chociaż wiem,że Ty pewnie chciałbyś mieć janą sytuacje już teraz.. Jeżeli ma telstacjonarny to ja bym zadzwoniła i poprosiła go żeby wyjaśnił mi o co chodzi , bo takim gadaniem to rani mnie jeszcze bardziej , a przecież tego nie chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ma tylko komórkę. Tak naprawdę chciałabym z nim od razu na poczatku porozmawiac ale myślę że lepiej odłożyć ta rozmowę na później. najpierw chyba powinniśmy się ucieszyć, ze się widzimy i nie wchodzić na ten temat. Nie chcę od razu go przyszpilać pytaniami i wyrzutami bo wtedy to na pewno nie będzie kochający;) Najpierw chcę się przytulić. Po prostu będę teraz bardzo rzadko pisać i wyślę te zdjęcia. I będę cierpliwie czekać. Chyba bardziej to doceni niz codzienne żale i wyrzuty jak to on mnie rani. Już o tym wie, nie musze mu powtarzać codziennie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podziwiam was
Kopytko , ciągłe wyrzuty strasznie denerwują chłopaków. Wiem coś o tym.Musi być dobrze i wierz w to 21 mi się jednak wydaje , że on zatęskni za Tobą i poraz kolejny bedzie chcial do Ciebie wrócić, ale Ty nie możesz sie wtedy jemu dać. Ja narazie jestm zadowolona . Widziałam się dziś z moim chlopakiem,. Wprawdzie tylko na 45 min, ale jednak. Dziewczyny musi sie wszytko nam udać , przecież każdy zasługuje na szczęscie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pytanie tylko czy ktoś kto teraz tak mnie rani da mi to szczęście czy mam szukac dalej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj jak tu pusto dzisiaj... U mnie bez zmian. Staram się nie pisać od wczoraj do niego i wychodzę wieczorem spotkac się z przyjaciółmi na piwko (nawet na kilka;) ) tak więc nie będę o nim za duzo myśleć i miło spędzę czas. Tylko że tak strasznie tęsknię:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×