Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość dwudziestojednolatka

* .... jeszcze nie wyjechał, a juz tak daleko .... *

Polecane posty

* .... WRÓCIŁ .... ALE JUŻ NIE DO MNIE .... * Dzis o 6 rano, będąc w moim studenckim mieszkaniu obudziłam się zapłakana... śniło mi się, że ON WRÓCIŁ... krzyczałam na niego i płakałam, a on pokazał mi list w którym napisał, że ma tam dziewczyne... zanosiłam się płaczem tak bardzo, że brak mi słów... O 8:30 byłam już w autobusie do mojego miasta... przyjechałam tutaj, robiłam prace na uczelnie... aż kilkanascie minut temu widzę JAK JEGO IMIĘ NA GADU ROBI SIĘ DOSTĘPNE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! i do tego dochodzi opis WITAM W POLSCE :) ----------------------------------------------------------------------------------- DZIŚ, PO 99 DNIACH OD JEGO WYLOTU I 101 DNIACH ODKĄD GO NIE WIDZIAŁAM WRÓCIŁ. WRÓCIŁA MIŁOŚĆ MOJEGO ŻYCIA. PŁACZE, RYCZE, TRZĘSĘ SIĘ, JEST MI SŁABO... W PIERWSZYM MOMENCIE MYŚLAŁAM, ŻE ZEMDLEJĘ... BYŁAM DOSTĘPNA, ALE NIE ODEZWAŁ SIĘ.... I POMYŚLEĆ, ŻE DZIŚ MIALAM BYC Z NIM, PRZY NIM. MIAŁAM Z CAŁYCH SIŁ BIEC DO NIEGO NA LOTNISKU I POWIEDZIEC, ŻE KAZDEGO DNIA CZEKAŁAM NA NIEGO, ŻE KAZDEGO DNIA ODLICZAŁAM DNI DO JEGO POWROTU O ŻE.... ZAWSZE BĘDĘ GO KOCHAĆ.... COKOLWIEK SIĘ STAŁO, CAKOLWIEK SIĘ STANIE, NIGDY NIE KŁAMAŁAM MÓWIĄĆ, ŻE PRAGNE BYC Z TOBĄ DO KONCA ŻYCIA, I PRAGNE BYC PRZY TOBIE NAWET JESLI .... TY WIESZ CO... ZŁAMAŁES MI SERCE. ZABRAŁES MI ZYCIE. ALE KOCHAM CJE MYSKU I NIGDY CJE NIE ZAPOMNIE. TWOJA NA ZAWSZE MYSKA --------------------------------------------------------------------------------------

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fairytale wpadaj tu jak najczesciej!:) gosiaj nie masz latwo:( i co zamierzasz dalej robic?waczlyc o te milosc czy zaczac wszystko od poczatku,ale bez niego?:( kopytko a utrzymujecie staly kontakt?kiedy wraca? to ja dwudziestolatka: tak bardzo mi przkykro:(moge tylko sobie wyobrazic jak sie czujesz...:(odezwiesz sie do niego pierwsza czy czekasz na jego krok?? U mnie zycie jakos leci,jestesmy ze soba w stalym(smsowym) kontakcie,co wieczor pisze ze teskni i kocha...oby jak najdluzej... sciskam Was mocno kochane🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gdybśmy utrzymywali stały kontakt to nie byłoby chyba kwasów, no nie? chyba że stały kontakt to 1 lub 2 smsy tygodniowo:/ i co mi po tym? 21latko, ja tez boję się tego momentu. Nigdy bardziej się w życiu nie bałam. Wtedy wszystko się wyjaśni...tylko dlaczego mam wrażenie że to będzie nasz ostatnie spotkanie:(?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
21: tak bardzo Ci wspolczuje....wiem doskonale jak sie czujesz, ja bym pisala te same slowa, kiedy moj ukochany wrocilby do Niemiec....czulabym teraz dokladnie to samo co Ty... ale ja wiem, ze gdyby nie bylo go 100 dni, nic by sie miedzy nami nie zmienilo....ja go zobacze najwszesniej w marcu....o ile nie w czerwcu...pod koniec czerwca... Winogronka8: bede zyla dalej swoim zyciem tutaj...bede chodzila na tyle zajec, ile tylko zdolam, zeby nie miec czasu myslec o tym jak bardzo go kocham i jak mnie skrzywdzil...to takie straszne, bo wiem, ze on mnie nadal kocha...ale poddal sie bo nie umie kochac na odleglosc... tak bardzo mi smutno, tak bardzo tesknie i chialbym wtuic sie w niego... nigdy nie zapomne tych cudownych chwil spoedzonych z nim razem....czulam sie jakbym byla w chmurach...kochana i doceniana...nie zaluje ani jednej chwili jaka spedzialm z nim...ani jednej sekundki... teraz prawde mowiac nie mam innego wyjscia jak zyc normalnie...moze kiedys, kiedy zadzwoni cos sie zmieni...a moze i nie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie kobitki!!co tam u Was slychać, jak się życie toczy?? ja mam już straszny natłok zajęć, narazie daje radę ,ale zobaczmy jak będzie potem.:Pbuziki i pozdrawiam Was serdecznie:):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej, u mnie po staremu....wlasnie wrocilam z pracy, mialam miec nocke, ale mam temperaturke i gardlo boli i wyslali mnie do domu.... moj kochany probowal zadzwonic wczoraj na skypie, ale bylam w pracy, wiec napisalam mu smsa dzisiaj ze jestem do 14 w domu czyli godzinke i moze mnie zastac...potem poszlam na uni i wtedy oczywiscie zadzwonil i przeprosil, ze byl zajety i dostal moja wiadomosc po 22 i ze wie ze ja tez jestem zajeta i chce ze mna porozmawiac i sprobuje mnie zlapac w najblizszych dniach, co oznacza dopiero w weekend bo caly tydzien mam zajety na uni, a w domu jestem kiedy u niego jest noc....moze to i lepiej, zdystansuje sie jeszcze bardziej przed ta rozmowa, bo dzisiaj jak pomyslialam ze zadzwoni, to lapy mi sie trzesly i nie wiem jakby sie to skonczylo....nie wiem czy mam mu powiedziec ze tesknie i kocham i ze cierpie....czy w ogole pomijac temat...jak myslicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 21 latka co z Toba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaszke manna na wodzie
jestem z Wami od poczatku, cale wakacje czytam.Wiem jka bardzo wam zle....kochane trzymajcie sie.@1latko nie chcesz Ty zrobic pierwszy krok?odezwac sie?Luidzie czasem bladza, zapopminaja, probuja nowego, kolorowego zycia.Ja niestety taki blad popelnilam, wyjechalam, zasmakowalam noiwego zycia, poznalam nowych ludzi, zostawilam po 3 latach kogos bliskiego.Ale on mi nie pozwolil odejsc, zapomniec.Po miesiacu milczenia, zaczal dzwonic, nalegal na spotkania, wkoncu sie zobaczylismy, balam sie, bo wydawalo mi sie ze juz go nie kocham, ze nie chce z nim byc, denerwowalo mnie jego podejscie.Ale dzis moge powiedziec ze jestem mu wdzieczna, gdyby nie on, nie byloby nas.Ja zbladzilam, on mi pomogl wrocic do rzeczywistosci, zejsc na ziemie.....walczyl, nie pozwolil odejsc.Blagam was jak kochacie walczcie, bo ludzie bladza!!Zrobcie wy ten pierwszy krok, a napewno sie uda>nam sie udalo!wierez w was

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przez cały dzien miał opisy że pije beczkami (z kumplem) :O oraz że.... dziekuje Polsce za kobiety :O:O:O KURWA. Nie odezwał sie do mnie, choc chwilami byłam dostepna................ NIENAWIDZE GO!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amelkaaaa
W kazdym razie nie pokazuj mu ze sie smucisz z jego powodu :) Bylam w identycznej sytacji jak ty niom moze troche gorszej bo krocej mojego chlopaka znalam ( jakies 7 mies) keidy zdecydowal sie na wyjazd 2 mies za ocean. Ale mimo MOICH obaw wszystko dobrze sie skonczylo i swietujemy niedlugo 4 letnia rocznice. Przykro mi ze u Ciebie tak to wszystko sie poukladalo a raczej niepoukladalo. On the other hand teraz wiesz jaki byl naprawde, jeden wyjazd i zrezygowanie z 2 letniej znajomosci!!!! Lepiej wiedziec wczesniej i zrezygnowac z takiego zwiazku i napewno łatwiej niz jak istnieja jakeis aspekty wiazące - małżenstwo albo dzieci.. Główka do góry!!!! Mimo ze teraz Ci sie wydaje ze to koniec swiata zobaczysz ze niedlugo znowu zaczniesz sie usmiechac... do kogos innego Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wlasnie rozmawialismy na skype... po prostu wymiekam z tego jak nam sie swietnie gadalo....uwielbiam go i on mnie i kur... chce zeby juz tu byl...nadal nie jestesmy razem, nie rozmawialismy o tym w ogole...nie chcialm wprowadzac tego tematu do naszej rozmowy, zeby go nie wystraszyc, a raczej zachecic, zeby nie bal sie dzwonic... jest strasznie zajety, siedzi w domu w sobotni wieczor i sie uczy bo za 3 tygodnie konczy mu sie semestr... powidzial, ze nie wie kiedy wraca jeszcze, pewnie zalezec to bedzie czy zrobi wszystkie punkty, ale na 100% w czerwcu bedzie tu znow...najpozniej... kocham go tak strasznie....siedzielismy i patrzylismy sie na siebie z usmiechem i stwierdzilismy ze wspaniale sie znow zobaczyc... tesknie i czekam...i wiem, ze bedzie czescia mojego zycia na zawsze!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaaaaaa to jajaja
up up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 21 latka to wy nie
widujecie sie na uczelni??? przeciez razem studiujecie? co bedzie jak dojedzie do spotkania twarza w twarz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
narazie nie chodził na zajęcia... ale w poniedziałek pewnie to się stanie 😭 jest dostępny na gg, ja tez sie zrobiłam ale on nic 😭 2 lata, wielka miłość, potem tak bardzo mnie zranił, potraktował jak gówno i nawet po powrocie nie ma serca sie do mnie odezwać 😭 jakbym nigdy nie istniala w jego życiu NIGDY 😭 😭 beksa]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzwudziestojednolatko czytam twoj topik od poczatku.Dopiero teraz zdecydowalam sie na komentarz.Bardzo ci wspolczuje i wyobrazam sobie co czujesz.Jedyne co teraz mozesz zrobic to byc pewna siebie,szczegolnie gdy przyjdzie wam sie mijac na uczelni.Nie narzekaj, nie placz,a juz napewno nie zal mu sie jak ci jest zle i niedobrze.Zachowuj sie jakby nigdy nic,nawet zapytaj drania - co slychac? Badz usmiechnieta i tryskaj humorem, otaczaj sie facetami - moze zrozumie co starcil, cos go zaboli.A nawet jesli nie zrobi to na nim zadnego wrazenia to ty zachowasz twarz i poprawi ci sie humor.To tylko moje zdanie.Niezaleznie od tego co zrobisz i jak sie zachowasz to zycze ci powodzenia i jakiejs nowej wielkiej milosci, na ktora niewatpliwie zaslugujesz.Trzymaj sie cieplutko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Doriks :) Bardzo mi miło, że czytasz mój topik od początku, aczkolwiek szkoda, że prędzej sie nie odezwałas :( Dziekuje za te wszytkie słowa i rady, ja wiem, że chcesz dobrze, zastanawiam się tylko, dlaczego wszyscy karzą mi zachowywac sie jak gdyby nigdy nic i tryskac humorem? Troche nie potrafie tego zrozumiec, dlaczego mam oszukiwac siebie i jego, że jestem szczęsliwa, skoro nie jestem. Dlaczego mam mu pokazac, że jest mi dobrze bez niego, skoro nie jest. Dalczego mam mu pokazac, że nie mysle, nie tesknie, nie kocham- skoro mysle o nim cały czas, tęsknie ogromnie i kocham nadal z całego serca???? DLACZEGO??? 😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dlatego, ze to lezy w meskiej naturze, zeby miec jak najmniej problemow, malo mowic o uczuciach i przede wszystkim usprawiedliwiac swoje decyzje....Oni najpierw mysla, potem robia i chyxba nie chce im sie analizowac tego co sie stalo....To ich meczy i wola uciec od czegos takiego, niz przejsc po tej kolczastej drodze, zeby potem byc szczesliwym....On sie pewnie w Tobie zakochal kiedy´bylas radosna i usmiechnieta, a nie kiedy stalas na moscie gotowa rzucic sie z nigo....Wlasnie dlatego Twoja usmiechnieta twarz byla taka pociagajaca... POza tym podzialasz tym na jego ego...ze w sumie nie jestes od niego uzalezniona i radzisz sobie tak swietnie jak on.....i wtedy optworza mu sie oczy i zrozumie ze to nie TY stracilas, ale ON!!!! Placz i smutek zostaw w domu i tu na forum, a do niego sie usmiechaj....Ale tez nie przesadzaj, bo bedzie od razu czul, ze udajesz...Rob dokladnie to co on....czyli lekko go olewaj :-) A jesli tak sie stanie, ze sie jeszcze kiedys zejdziecie, to bedziesz miala nie jedna okazje mu powiedziec jak strasznie zle sie czulas kiedy on nie wiedzial czego chce....A jesli sie nie zejdziecie, to przynajmniej pokazesz sobie, ze potrafisz sobie poradzic z facetami i potrafisz zyc z nimi i bez nich, jesli tego wymaga sytuacja... trzymam kciuki!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
GosiuJ , To było piękne i prawdziwe, co napisałas!!!! Dziekuje Ci, wytłumaczyłas mi to najlepiej jak tylko można 🌻 Teraz zmykam już bo niedługo mam autobus do miasta w którym studiuje i nie bedzie mnie tu prawdopodobnie do piątku! Jutro na 99% go zobacze... płakałam już dziś kilka razy tak bardzo sie tego boje 😭 Buziaczki dla Ciebie i Wszystkich tu zaglądających! Jeszcze raz dziekuje GosiuJ 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
21: kurde, jakis dupek jest z nigo!!!!moze on specjalnie tak robi, na zlosc...albo jest mlodym gnojkiem i lubi sie przechwalac....dla mnie to wyraz dziecinady...olej olej olej to co zobaczylas i nie daj sie sprowokowac... i wiem, ze to jest nieziemsko trudne, ale i tak jestem pelna podziwu dla Ciebie, ze taka jestes twarda....trzymaj sie!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ciekawska na maxa
Trzymaj sie 21lqatko! :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie.Dwudziestojednolatko gosiaj bardzo dobrze napisala tutaj dlaczego wlasnie powinnas zachowywac sie tak a nie inaczej, wlasnie o to mi chodzilo.A jego opis faktycznie swiadczy o jego niedojrzalosci - widac chlopak chce sie bawic i zmieniac dziewczyny.Poza tym te slowa \"od pieknej Polki\" - porazka :D Tak mi to zabrzmialo jakby to on czul sie jakims obcokrajowcem, albo jakby conajmniej 10 lat nie bylo go w kraju.Trzymajcie sie cieplutko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Część okazała sie prawdą a część nie. To najgorsze nie było prawdą. Mów że nic go z nikim nie łączyło. Nie wiem co myśleć...postanowiliśmy sobie dac szansę...ale i we mnie i w nim trochę to wszystko wygasło... 21 wiem że trudno, ale musisz być dzielna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×