Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Cessna

Co to jest miłość?

Polecane posty

Gość wylasia
W takim razie OK. Tylko jakoś tak wyszło kulawo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wylasia
O tej zawiści zapomniałam napisać. Za szybko wysłałam odpowiedź. Masz rację. Powiedz, co dobrego będziesz dzisiaj jadł, bo coś o tym wspominałeś na początku dnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cessna
Przepraszam za niezręczność, Wylasia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cessna
Wiesz co? Wylasia? Wtej chwili nie mam na nic ochoty. Smali nieprzeciętnie a w taki upał się niczego człowiekowi się niczego nie chce. Chyba po powrocie z "pracy" przebiorę się w majtki i udam się na Żbyka, celem zażycia kąpieli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cessna
Natomiast,niechże się tylko nieco oziębi, apetyt na dobre rzeczy zaraz wróci a wtedy sobie zaszaleję. W ogóle, na przyszły łikend przyjeżdżają do mnie Wojtkiewicze z Gdańska, więc będzie okazja, żeby coś dobrego skonstruować. Mniam! NIemal napewno będzie zaklepka, bo zaklepka na lato doskonale smakuje. A na deser ukręcę lody poziomkowe na prawdziwych, leśnych poziomkach :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wylasia
W takim razie powodzenia. Ja mam zajęcia wieczorem raczej sportowe. Ciężko będzie w tym upale, ale co robić. Wolałabym gimnastykę innego rodzaju, ale na razie brak partnera. Do jutra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorze tematu
Sądzisz, autorze tematu, że stracę rozsądek i popadnę w tzw. uczucie? Oczywiście, nic nie wolno wykluczać, dopóki człowiek na tym świecie. Ale znając siebie, nie specjalnie mi to grozi. Dość twardo stąpam po ziemi. Możesz stąpać najbardziej twardo. Ale wszystko ma swój czas i swoje miejsce. Widocznie nie jest to twój czas. Wtedy wróć na kafeterię, o ile bedzie jeszcze istniala :classic_cool: i napisz nam, co? A my złożymy ci najlepsze zyczenia z okazji nowej drogi zycia :P. No i powiemy, jak to kobiety - a nie mówiłyśmy :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wasza rozmowa tutaj wogóle
jest bez większego sensu. Dobrze ktoś tutaj zauwazył,że cessna - non stop tutaj siedzi i "wode leje" - piszesz dużo ale nie wiele z Twoich wypowiedzi wynika. Pytasz co to jest miłość? - znajdziesz definicję ksiażkową, ale tak naprawde miłość dla każdego jest czymś innym. tyle definicji ilu ludzi. Każdy inaczej czuje i kocha.Tego nie można jednoznacznie nazwac. Tak samo jak byś zapytał /zapytała jak wyglada Bóg ? Tez każdy miałby o Nim inne wyobrażenie. Miłosći nie mozna nazwać, bo ona nie jest rzeczą przynajmniej dla mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cessna
Cześć, Wylasia, do jutra :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cessna
Autorze tematu, nie powiecie tego, choćby dla tego, że z przekory nie dam Wam do tego powodu. Zakochanie nie dla mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorze tematu
żałędzie przeciwko dolarom cessna :)) zobaczysz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cessna
Czym by nie była, ta miłość, rzeczą, czy nie rzeczą powiedz mi lepiej, czym ona jest konkretnie dla Ciebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cessna - a znasz taką piosenką która czasem jest puszczana w radio ? \" Niech mówią, że to nie jest miłośc, to co się zdarzyło nam. Byle się nigdy nie skończyło to wszystko co od ciebie mam\" . Moim zdaniem własnie \"to wszystko co od Ciebie mam\" jest dla każdego inne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cessna
Ani mi się śni, autorze tematu. Swoją drogą, jeśli nie jakaś wielka tajemnica, chętnie bym się zapoznał z jakimiś szczegółami Twojego związku, o którym napomknęłaś. Jak na razie wygłosiłaś opinię, która określa miłość jako obowiązek, wobec osoby, o której człowiek mówi, że ją kocha. To ciekawe i zastanawiający punkt widzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cessna
Niestety, Ruda, ja nie znam tej pisoenki. W ogóle, za bardzo się nie interesuję jazzem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cessna
Pardon, autorze tekstu, nie "obowiązek" ale "decyzja". Słowa "decyzja" użyłaś. Jakkolwiek popatrzywszy na oba sformułowania, chyba się one wzajemnie nie wykluczają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Cessna
jestem ciekawa po co Cię tak bardzo interesuje, że pytasz kazdego czym dla niego jest miłość? Przecież dla każdego jest czymś innym. Dla niektórych wogóle nie istnieje, są tacy co w miłość niewierzą. Dla mnei jest to coś pięknego ale nie nazwanego. To siedzi w sercu nie w umysle.. i nie da się tego prostymi słowami nazwac. A moze dla odmiany? Chętnie sie dowiem czym dla Ciebie jest miłość?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cessna
Do Cessna. Punktem wyjścia mojej pracy b adwczej było skonstatowanie niebywałego faktu. Oto uświadomiłem sobie, że nasza mowa aż roi się od słów "miłość", "kocdhać" i różnym tam takim podobnym. Ale kiedy próbowałem rozmawiać z kimś na ten temat okazywało się w ogromnej ilości przypadków, że rozmócy zupełnie nie potrafili mi wyjaśnić, co może się kryć pod tymi terminami, ograniczając się do sandardowych komunłów. Kolejne zdumienie mnie ogarnęło, kiedy się okazało, że największy problem ze zdefiniowaniem miłości mają kobiety. NIe oznacza to, że wszyscy zagadywani faceci udzielali mi sensownych odpowiedzi - dodam na pocieszenie. No więc, teraz intensywnie wypytuję panie, jak to jest z miłością. Co to jest miłość? Co należy rozumieć pod pojęciem "kochać"? Co kobieta chce wyrzić delkarując mężczyźnie, mówiąc mu: "ślubuję ci miłość"? Jeśli chcesz, proszę bardzo, pwiedz, co na ten temat myślisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cessna
Ja nie chcę się dzielić moimi poglądami na temat miłości, ponieważ nie chcę, żeby się stały przedmiotem dyskusji. Może kiedyś je przedstawię, ale w innym miejscu i innym czasie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do cessna
napisałeś --"Jest tak, że większość kobiet w naszej śródziemnomorskiej kulturze utrzymuje, iż wie, co to jest miłość. Stawiam jednak tezę, że 95% przedstawicielek płci pięknej nie potrafi nazwać (zdefinować) pojęcia miłości. Co więcej, zamierzam tę tezę dowodnie uzasadnić. " i tutaj mogę przyznać Ci rację, nie potrafię Ci precyzyniej postawić definicji miłośc (bo dla mnie nie istnieje słowo definicja miłosći, definicja moze być np. Prawo dynamiki Newtona-- bo jest ona jedyna i niepodwazalna, a definicja miłości dla każdego jest czymś innym). jak już wczesniej pisaąłm miłosć jest w sercu , nie w umyśle, polega na uczuciach i emocjach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do cessna
jeslibyś napisał jak Ty pojmujesz miłość , moglibyśmy podyskutowac,moze znalexlibyśmy jakieś wspólne podstawy. co z ztego że ja Ci napisze czym ona jest dlamnie ,jak dlakogoosinnego może byc to bezsensowne.Napisałam tyle miłości ilu ludzi. z chęcia poznałabym Twoje poglady na ten tem? A moze Ty nie wierzysz w miłosć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i jak, Cessna? jakieś wnioski? ;) temat się rozwinął, jak widzę... jak znajdę chwilę czasu, to przeczytam wszystko,a później obiecana analiza...no, sama jestem ciekawa jak to wygląda :D a póki co znikam 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cessna
Ja też znikam, mineralka. Starczy tego dobrego. Miłej letury. Wybacz, że jestem w moich wypowiedziach nieco monotematyczny ale co i rusz muszę zadawać te same pytania bądź przedstawiać te sane wyjaśnienia nowicjuszom. Jutro tu zajrzę na chwilkę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmmmmmmmm
"P. Czym jest Miłość? Odp. 1 Miłość jest to coś nadzwyczajnego, czego nie można wyrazić żadnymi słowami, ani żadnymi gestami - to coś, co możemy doświadczyć tylko raz w życiu. Odp. 2 Dla mnie Miłość kojarzy się tylko z sexem. Odp. 3 Miłość to są przede wszystkim obowiązki - trzeba dbać o dom i o rodzinę. Jak widzicie, każdy ma swoją definicję Miłości nie ma jednej wspólnej. Spójrzmy na to z innej strony - w pojęcie miłość najbardziej wgłębiają się poeci. Piszą Oni wiersze, cytaty a nawet całe książki poświęcone Miłości, ale czytając ich nadal nie znajdziemy odpowiedzi na pytanie, „Czym jest Miłość". Każdy poeta o Miłości pisze inaczej - innymi słowami. Zastanawiacie się zapewne teraz, po co jest ten artykuł, skoro nie możemy odnaleźć odpowiedzi na pytanie, „Czym jest Miłość". Ależ możemy odnaleźć odpowiedź tylko próbuję wam uświadomić, że nie ma sensu szukać pojęcia słowa "Miłość" w encyklopedii, internecie, książkach czy pytając się o nie naszych przyjaciół. Dlaczego? Otóż jak już pisałem, każdy Miłość doznaje inaczej, każdy inaczej ją wyraża. Tak, więc jeżeli chcemy znaleźć odpowiedź na pytania, "Czym jest Miłość" - to najlepiej jest samemu doświadczyć Miłości" Prawdziwa miłosć jest bezwarunkowa co oznacza, że kocha się "pomimio wszystko" a nie za coś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i nie będzie definicji :P Cessna ty jesteś nie tylko monotematyczny, ale i popierdolony jakiś taki :D Ani ja intelignetna specjalnie a już z pewnością nie pani domu, co gotuje mężowi :P A jak dla ciebie najważniejsze są potrawy i ode tego uzależniasz ożenek, to ciekawa jestem tej twojej definicji miłości :D Dobra już, pisz sobie o mnie i innych co chcesz, choć wnioski marne wyciągasz - że jak komputer późno włączony, to zaraz nie ma czego zazdrościć :D Ha, wygląda na to, że z Ciebie większy frustrat niż ja :D Nie wpadłabym na to, że jak ktoś ma w domu komputer i lubi sobie pisać wieczorami albo nawet nocą, to znaczy, że nie ma mu czego pozazdrościć... ciekawe :D Jeszcze coś tam było o mnie i o anieliczce, ale na te głupoty to już mi było szkoda czasu... ...no to ja lecę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gdyby byl taki nteligentny na jakiego chce wygladac, wiedzialby doskonale, ze nie ma definicji milosci. Co za dupek, palant i debil w jednej osobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tu jeszcze na moment, bo zaraz wychodzę na świat, niestety. Za sonetów miłosnych lubię te Ptrarki Cessna. Co do kobiet, hmm.... ... może to była miłość, nie wiem ... --> Z dzienników Sylvii Plath... 16 czerwca - wrzesień 1956 - Sylvia Plath i Ted Hughes pobierają się w kościele św. Jerzego Męczennika w Londynie. 1 kwietnia 1960 - przy 3 Chalcot Square przychodzi na świat Frieda Rebecca Hughes. Sylvia i Ted wspólnie opiekują się dzieckiem. 17 stycznia 1962 - w Court Green rodzi się Nicholas Farrar Hughes, drugie dziecko Sylvii i Teda. 2 kwietnia 1962 - Ted fotografuje Sylvię i dzieci wśród żonkili w ogrodzie Court Green. http://sylvia.za.pl/perfect.jpg 1 lipca 1962 - Sylvia pisze wiersz Ta inna, którego bohaterką jest Assia Wevill. Podczas weekendu Ted wyjeżdża do Londynu, oficjalnie do BBC, ale także by spotkać się z Assią. 11 lutego 1963 - Sylvia popełnia samobójstwo Hughes i Plath byli małżeństwem od 1956 do 1963 roku. Za samobójczą śmierć Plath wielbiciele jej twórczości obwiniali właśnie Hughesa; on sam przez wiele lat nie wypowiadał się publicznie na temat ich małżeństwa. W 1998 roku, na kilka miesięcy przed śmiercią Hughesa, ukazały się jego Birthday Letters, zbiór 88 wierszy poświęconych jego związkowi z Sylwią Plath. Krytyka uznała dzieło za wybitne. (Rzeczpospolita) http://sylvia.za.pl/info.h26.jpg Profesor John Beer z uniwersytetu w Cambridge po raz pierwszy zetknął się z twórczością Plath kiedy przeczytał napisane przez nią w czasach studenckich - na tej samej uczelni - opowiadanie. Natychmiast zwróciłem uwagę na jej niesamowitą inteligencję - mówi Beer. Od tego czasu zawsze myślałem o niej jako o pisarce o rzadkich zdolnościach. Wraz z mężem, Tedem Hughesem, stawiali fundamentalne pytania dotyczące losu człowieczeństwa w obecnej chwili, realizując zarówno w życiu prywatnym, jak i w swej twórczości, kwestie związku pomiędzy świadomością i jestestwem, leżące w centrum zainteresowania literatury. To bardzo dobra ilustracja problemów wysoce inteligentnej kobiety, która znalazła się w pułapce czasów, kiedy najwyższym ideałem było bycie Doris Day... no to ja lecę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×