Co to jest miłość?

tzn nie definuje sie go ^_^

No ale, Ruda, jaką prawdę mam przedstawić? Przecież z prawdą jest najpewniej, jak z miłością, wg niegtórych obywatelek. Ot, choćby jak w tej ostatniej opinii o miłości. Miłość jest pojęciem względnym. A zatem prawda jest pojęciem względnym. Krótko mówiąc, postaw sama sobie ptaszka przy mojej deklaracji, czy gram, czy tego nie robię.

Oj cos dzisiaj rozmowa się nie klei. Chyba też wezmę się do pracy. To na razie.

POwodzenia, Wylasia. Masz rację, pora zrobić coś pożytecznego.

\"Słuchaj no, Morrison, ja to dobrze wiem, ale nie chcę rozwijać tematu, bo nie to jest przedmiotem naszej rozmowy. Nie zapieraj się, że nie chciałabyś. Nie byłabyś kobietą, gdybyś nie chciała.\" Cessna, nie zamierzam się zapierać, po co ? Nie chce mi się dyskutować o ideale jaki symbolizowała Doris i problemach z tym związanych...Jak chcesz to rozwiń ten wątek, bo widzę, że masz ochotę, powodzenia :) Ps. Ggdzie pracujecie, że macie tyle czasu na takie fajne pierdoły jak kafeteria ? :D

Czy ja jestem kobietą, Morrison, żeby rozwijać ten wątek? Mnie ta sprawa wcale nie dotyczy. A Ciebie i owszem, pod warunkiem jednakże, że Ty jesteś kobietą.

No i co cessna, zrobiłeś coś pożytecznego?

Chyba tak. Zadumałem się nieco nad sobą, Wylasia.

Cessna, lubisz baraninę ?

Oj, to nie dobrze. Wiem to z doświadczenia. Jak ten mój zadumał się nad soba, to stał sie byłym. Czyżbys chciał zniknąć. Byłby szkoda.

Cessna --> \"Czy ja jestem kobietą, Morrison, żeby rozwijać ten wątek? Mnie ta sprawa wcale nie dotyczy. A Ciebie i owszem, pod warunkiem jednakże, że Ty jesteś kobietą.\" To nie rozwijaj.

Owszem, Chrooms. Lubię baraninę, a zwłaszcza szczególną odmianę baraniny, a mianowicie jagnięcinę. To luksusowe mięso i wiele z niego dobrych rzeczy można uszykować.

Wiesz co? Wylasia? Ja się zaraz rozpłynę od duchoty i nic po mnie nie pozstanie.

Ja nie rozinę, Morrison, ale Ty rozwiń. Przestań się operać jak niedopieszczona mulica. Rozwiń i już.

Widać wszędzie jest ten sam problem. Jak to kiedyś powiedział pewien znajomy: gorąc bucha od chłodnicy.

A lubisz wątróbkę lub np. magulon ?

Chrooms, że też tobie chce się jeść przy takim upale.

zjadłbym coś, to prawda, tyle, że mimo okularów kasy nie widzę : P

\"Ja nie rozinę, Morrison, ale Ty rozwiń. Przestań się operać jak niedopieszczona mulica. Rozwiń i już.\" Do Cessna->Osioł sie znalazł, patrzcie go :P

cessna --> \"Ja nie rozinę, Morrison, ale Ty rozwiń. Przestań się operać jak niedopieszczona mulica (...)\" Ślicznie :D Ulżyło Ci ? Chrooms --> :)

Do jutra cessna, tylko nie myśl za dużo. Może będzie chłodniej to i rozmowa będzie bardziej ożywiona. A ja tam lubię wątróbkę.

Ooooooo! Wylasia, dobrze spreparpwana wątróbka, świetna rzecz. Mniam. A co do pogody, cóż, porzuć złudną nadzieję. Przyjemniej się zrobi dopiero w październiku.

\"Jeśli mi mówi dobrze potrafiąca kobieta \"kocham cię\", to w praktyce oznacza, że będę miał z niej pożytek w kuchni...\" Myślę, że wiem kim jesteś-znałem takiego jednego, co to uwielbiał baraninę i nienawidził wątróbki (o magulonie nie wspominając)-uważał (i pewnie dalej uważa), że kobieta to jest dobra do garów, sprzątania i sexu. W ogóle co to ma być-\"będę miał z niej pożytek\"-czy dla Ciebie kobieta oznacza to samo co niewolnica.Wypad do Arabii-tam sobie możesz wziąć 10 żon i każda będzie Ci robić co innego-i tak uważam, że tak nie powinno być, ale tam mają inne przyzwyczajenia, zatem będzie Ci tam jak ulał.

\"Skoro może facet sam sobie ugotować, to dlaczego nie ma sam zacerować skaropetki? Albo np. zrobić wecki z konfiturą trusklawkową? Albo pójść po zakupy, etc, etc... Tylko że takie rozumowanie prowadzi do kolejnego pośredniego dowodu dla mojej tezy. Skoro więc kochająca kobieta wychodzi z takiego punktu widzenia, jak powyższy, to człowiekowi ciśnie się zaraz na usta pytanie, jaki pożytek ma facet z takiej baby? I na czym polega jej miłość do mężczyzny?\" Kolejny dowód na to, że kobiety uważasz za przedmioty, a nie za żywe istoty, które czują i myślą. Dla Ciebie to tylko mięso armatnie. Ja sam sobie np. ceruję skarpetki i nie wyobrażam sobie, aby moja kobieta miała to robić, no bo i z jakiej racji; co to ja mam 2 lewe ręcę - Ty na pewno tak. Podobno masz Swoją definicję miłości - śmiem w to wątpić. Jeśli już, to coś w rodzaju

Cd.

nie uczucie..uczucia sa ulotne jak radosć, złosc, smutek..prezmijalne..miłosć to decyzja o trwaniu w dobrym i złym, w poświęceniu czasu drugiej osobie, pomocy jej gdy będzie potrzebowała naszego wsparcia, dawaniu jej radości wzamian za radośc od niej...

Cessna, to dalszy ciąg Twojej wg. mnie definicji miłości \"Miłość, to zapierd..... przy garach, sprzątanie i sex, grzecznie wypełniony przez moja kobietę, kiedy ja mogę sobie przyjść do domu po pracy (tak na marginesie, ciekaw jestem jakby zareagował Twój szef (szefowa), gdyby się dowiedział, że zamiast pracować, ciągle siedzisz na forum) i usiaść przed telewizorem z piwkiem\". JESTEŚ KOLEGO ŻAŁOSNY !!!!!

\"..uczucia sa ulotne jak radosć, złosc, smutek..prezmijalne..miłosć to decyzja o trwaniu w dobrym i złym, w poświęceniu czasu drugiej osobie, pomocy jej gdy będzie potrzebowała naszego wsparcia, dawaniu jej radości wzamian za radośc od niej...\" YES, YES, YES :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) .....

\"a facet musi przecież nosić jakieś skarpetki. Zwłaszcza zimą.\" Jak będziesz wracał z pracy, to idź do sklepu i sobie kup: 1) nowe skarpetki albo 2) iglę i nici w odpowiednim kolorze do tego jakie masz skarpetki Jeśli wybierzesz to drugie, będzie chociaż z Ciebie jakiś pożytek :)

Cessna znalazłem Twój ideał kobiety: http://ziza.ru/other/062006/22/users/na1.jpg