Co to jest miłość?

E tam, Wylasia, ja nie posiadam wyobraźni. Ja w ogóle jestem bardzo ograniczony. Mi trzeba wszystko wkładać łopatą do łepetyny. Jakie Jagódki Ty masz na myśli, co?

Słuchaj, Ruda, ja nie wiem co to jest flircik, ponieważ zupełnie się na tym nie znam.

Taką jedną - a niech tam Ruda - co jej ostatnio nikt nie chce skubać. No cessna, jaśniej nie potrafię.

brawo wylasia - do odważnych świat należy :) Nie jestem zazdrosna. Cieszę się z cudzego szczęscia, powodzenia , sukcesów. Jestem tylko baczą obserwatorką i dzielę się swoimi spostrzeżeniami.

Czy ja się dobrze Ruda domyślam, że Ty to Ty? Zawsze byłam odważna, a co tam, życie należy do odważnych.

Wylasia - ruda to ja :) masz rację. Tylko nie wiem czy o to pytałaś ? :D

Sądzę, że dobrze mnie zrozumiałaś, a ja chyba po wierszyku Ciebie poznałam.

Skoro jesteś, Ruda, baczną obserwatorką i potrafisz interpretować jakieś niedopowiedzenia, proszę, wytłumacz mi, co ta Wylasia ma na myśli, mówiąc o skubaniu czegoś tam? Ja po prostu nic nie rozumiem :-(

Oj cessna, podpuszczaczu. Nie ze mną te numery.

A za altruistyczne podejście do świata, Ruda, należy Ci się pochwała. Niestety, najczęściej jesteśmy zawistni i zazdrośni, bardzo zupełnie bezinteresownie zazdrośni.

Ależ Wylasia, kiedy ja naprawdę Ciebie nie podpuszczam. Im jestem starszy, tym mniej rozumiem z tego świata, dlatego proszę Rudą o pomoc.

Akurat Ci pomoże, za to co wczoraj wypisywałeś, kobiety też są solidarne - czasami.

Sądzę, Wylasia, że pomoże. Chyba że nam nałgała pisząc o tym swoim altruizmie.

Cessna - jagódka = wylasia . To proste. Wiem, że faceci ( niektórzy ) mają problemy z interpretowaniem tego co dla kobiet jest jasne jak słońce. Szkoda, że tak znasz tak niewielu ludzi którzy są pozytywnie nastawieni do innych. Ja znam ich wielu. Wcale się nie wyrózniam.

Nic mi nie wyjaśniłaś, Ruda. Ja jestem ciemna masa. Proszę mi wszystko dokładnie wyłożyć.

Cessna - za wiele wymagasz. Cos co jest podane \"na tacy\" bez naszego własnego wkładu w zdobywanie jest z reguły dla osoby, która to dostaje mało warte. Nie chcę Ci odbierać przyjemności zgłębiania tajemicy. :D:D

No cóz cessna, wygrałeś. Chylę czoła.

No to, Ruda, skazujesz mnie na życie w niewiedzy. A tak liczyłem na Twoją pomoc...

Mam wręcz odwrotne uczucie, Wylasia, wcale nie wygrałem. Ruda, albo nie wie, o co chodzi, albo uparcie odmawia mi swoich wyjaśnień.

wylasia - czy myślisz, że on nie gra ? :D:D

A po co Wylasię o to pytać, Ruda? Nie lepiej mnie? Otóż, Ruda, uroczyście oświadczam, że nie gram.

A jak myślisz? Życie to gra, a cóż dopiero jej dzieci. Cessna, jak sam powiedział, to awionetka co fruwa w przestworzach.

cessna - nie pytałam Ciebie bo wiedzialam jaka odpowiedź od Ciebie uzyskam :) wylasia - no tak ... masz rację ale to jest przeciez dorosły mężczyzna ( inna spraw czy dojrzały). Czytać umie- bo czyta i odpowiada :P To co ? Przeoczył ? Bo mowi, że nie gra.

Coś Ty, mężczyzn nie znasz. Jak mówi uroczyście, to mówi. Ale to miłe.

--> Cessna \"Cześć, Morrison. Coś mi się wydaje, że ty ogromnie tęskniesz za problemami ideału, który symbolizowała Doris Dej. Zresztą, pokaż Ty mi niewiastę, która by nie tęskniła?\" Cześć, Cessna. Znowu Ci się wydaje:D Niemożliwy jesteś... Poczytaj sobie Sylvię, to dobra pisarka była, warto...

Oj coś mi się topik zawiesił, albo wszyscy poszli spać.

Słuchaj no, Morrison, ja to dobrze wiem, ale nie chcę rozwijać tematu, bo nie to jest przedmiotem naszej rozmowy. Nie zapieraj się, że nie chciałabyś. Nie byłabyś kobietą, gdybyś nie chciała.

Eeeeeeeeeee, Ruda, chyba się nie zrozumieliśmy. Ja sądziłem, że Ty oczekujesz ode mnie odpowiedzi, że nie gram. Ale, jeśli Ci raczej chodziło, że gram, to jak najspieszniej się poprawiam i komunikuję, że gram. I co teraz będzie dalej?

Dziękujemy, Hakuna. Szkoda, że nie masz czasu. Ja w zasadzie także nie mam czasu i to jeszcze jak go nie mam.

Cessna - ja jeśłi pytam, to chcialabym usłyszeć prawdę :P W końcu jak jest : grasz czy nie grasz ?