Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Cessna

Co to jest miłość?

Polecane posty

Gość Cessna
To proste, Mineralka. Jeśli mi mówi dobrze potrafiąca kobieta "kocham cię", to w praktyce oznacza, że będę miał z niej pożytek w kuchni...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wylasia
Co to jest miłość? Jest to uczucie wyższe i z tego powodu przypisane jest tylko ludziom (niektórym). To wszystko. A to jak ktoś kocha i kogo, to całkiem inna sprawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cessna
??? Zatem wylasia twierdzi, że miłość jest uczuciem? Żebym miał jasność... Uczucie, czyli coś takiego jak wzruszenie, rozpacz, radość, zawód, rozczarowanie? Dobrze kombinuję, Wylasia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
uuu...myślałam, że zaskoczysz mnie jakąś bardziej wyszukana teorią na ten temat ;)...no, ale ciężko sie z tym nie zgodzić..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cessna
I jeszcze mi dopwiedz, wylasia, wyższe od czego to uczucie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cessna
A po co życiu wkolejać jakieś skomplikowane teorie, Mineralka? Wystarczy prosta obserwacja. Chyba bym nie zniósł pod moim dachem baby, która nie chciałaby mnie, lub nie potrafiła dobrze nakarmić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cessna
Jeśli idzie o ten fragment wspólnego pożycia, to i owszem. Nie kocha zaupełnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ni pies ni wydra
Cessna, najpierw sobie sprawdź definicje uczucia i emocji, zanim przyrównasz miłość (uczucie) do radości czy smutku (emocje) Uczucie wiąże się z doświadczaniem wielu emocji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cessna
A dlaczego miałbym mieć w tej sprawie inną opinię? Czy uważasz, że pusty brzuch mężczyzny, pusty z winy kochającej kobiety, sprzyja harmonii w zwiazlku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cessna
Hmmm? Ni pies, ni wydra? To znaczy wg Ciebie, definicje złości, radości itp. istnieją a jak wg Ciebie z definicją miłości u kobiet? Jest taka definicja, czy jej nie ma?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cessna
Swoją drogą, ni pies ni wydra, ja nie popełniam błędu, pisząc o np. uczuciu radości. To zwrot powszechnie stosowany, a napewno częściej, niż powiedzenie "emocja radości".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wylasia
Dobrze kombinujesz. Dodam: oddanie, lojalność, współczucie, potrzeba bliskości, troska itd. Nie wiem czy mężczyźni są zdolni do miłości w związku z tym. Tyle słów, który zrozumie coś takiego? A może Ty mi powiesz, co mężczyźni rozumieją pod słowem miłość. Tylko nie trywializuj i nie wulgaryzuj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co z męska samowystarczalnością?? jak kobieta nie ugotuje, to nie łaska się samemu do kuchni pofatygować? ;) nie widzę związku pomiedzy pustym brzucham, a czyjakolwiek winą tegoż... inna sprawa, że brak umiejętności gotowania nie musi sie wiązać z brakiem miłości.... coś czuje, że trochę z rozpędu przyjmujesz przeciwne do mojego stanowisko... ot, żeby się pokłócić nieco :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cessna
Wylasia, przyzjaję się, że pewne moje poglądy mogą wzbudzić emocje a nawet oburzenie. Ale nigdy nie posługuję się wulgaryzmami. Nigdy! Natomiast, Wlasia, nie mogę spełnić mojej prośby, ponieważ nie moje poglądy są przedmiotem naszej debaty ale postawiona przeze mnie teza, że m niej więcej 95% kobiet nie potrafi powiedzieć, jaka jest definicja miłości, choć samym terminem wszystkie one się namiętnie i rozlicznie posługują. Obiecałem wykazać zasadność przedstawionej tezy, Wylasia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wylasia
Tak definiuje się pewne kategorie uczuć, do których zdolny jest tylko człowiek, a i to nie każdy. Na przykład alkoholicy z czasem tracą zdolność posiadania takich właśnie uczuć wyższych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wylasia
Cessna, to o wulgaryzmach było na wszelki wypadek. Szkoda, że nie chcesz przedstawić waszego punktu widzenia. Ja chętnie bym go poznała, bo jak widzę jesteś inteligentnym człowiekiem. Wydaje mi się, że nie do końca miałeś rację z tą swoją koncepcją, bo kobiety piszą i to całkiem do rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cessna
Jak kobieta nie ugotuje, to w trosce o fizyczne przetrwanie, facet się uda do kuchni, i coś sobie uszykuje. Ale, Mineralka, Twój punkt widzenia można rozciągnąć nie tylko na sprawy kulinarne w związku. Skoro może facet sam sobie ugotować, to dlaczego nie ma sam zacerować skaropetki? Albo np. zrobić wecki z konfiturą trusklawkową? Albo pójść po zakupy, etc, etc... Tylko że takie rozumowanie prowadzi do kolejnego pośredniego dowodu dla mojej tezy. Skoro więc kochająca kobieta wychodzi z takiego punktu widzenia, jak powyższy, to człowiekowi ciśnie się zaraz na usta pytanie, jaki pożytek ma facet z takiej baby? I na czym polega jej miłość do mężczyzny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cessna
Dziękuję, Wylasia, za komplement. Miła jest świadomość, że jestem postrzegany przez kobietę jako inteligentny egzemplarz. Ale wybacz mi, proszę, nie mogę przy najmniej wyjawić mojego poglądu w sprawie, bo dyskusja zeszłaby pewnie na to, czy mam rację albo jej nie posiadam. A nie o to mi chodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wylasia
Cessna, masz rację z baby żadnego. Ale my mówimy o KOBIETACH i MIŁOŚCI. A to już inna sprawa. Tutaj do kompletu pasuje tylko MĘŻCZYZNA, a nie chłop.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cessna
Przepraszam, Wylasia. Masz oczywiście rację. Nieporzebnie nieco strywializowałem. Oczywiście: kobieta i jej definicja miłości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wylasia
Muszę się jednak zgodzić z tym, że gdy kochamy gotowanie dla wybranka sprawia nam dużą przyjemność, a potrawy lepiej wychodzą. Inaczej gotuje się z obowiązku, a samotne kobiety często wogóle zaprzestają gotowania. Dla samej siebie to nie warto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem przepełniona nienawiścią. Dla mnie nie ma milości. W ogóle nie wierzę w miłość. Jesteście kłamcami, wszyscy. Nie znam ludzi, którzy by się sami nie oszukiwali. I tak żyją ...POWODZENIA, nie wiem tylko w czym...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cessna
To całkeim naturalne, Wylasia, że gotowanie dla ukochanego mężczyzny przynosi kobiecie satysfakcję. Ale z moich obserwacji wynika, że nawet te kobiety, które deklarująaa wielką miłość, najchętniej karmią swoich mężczyzn jakimś świństwami z agaarmaażerki albo wykupują jakieś aabonamenty w stołówkach. To okropnie smutne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość patricia morrisson
...acha...ja gotuję dla siebie...właśnie skonsumowałam...i to było PYSZNE.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cessna
UWażasz zatem, morrison, że miłość nie istnieje? Ale ja mam na Ciebie haka: skoro twierdzisz, że istnieje nienawiść (jesteś nią przepełniona), to nie możesz zaprzeczać istnieniu miłości. Bo gdyby miłość nie istniała, co oznaczałaby ta Twoja nienawiść?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cessna
A co sobie ugotowałaś, Morrison?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wylasia
Każda kobieta, która kocha od czasu do czasu coś ugotuje z przyjemnością. Jeśli tego nie robi to nie kocha namiętnie. A to, że oboje nieraz zjedzą coś na szybko, no cóż proza życia - brak czasu. Ważne jednak jak to poda wybrankowi. Ale sam powiedz, co byś wolał: kobietę zatyraną w kuchni i smaczne jedzenie, czy wypoczętą i skorą do zabawy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×