Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość w.ada 24

brak intymności u lekarza

Polecane posty

Gość rtg 35
Co do zdjęć rtg- kiedy mam robione zdjęcia rtg to do pasa rozbieram się w przebieralni. A te kilka kroków to można przejść przecież bez biustonosza. Ponadto, po to bozia rączki dała, żeby mozna było się zasłonić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co za idiotyzm
po to "bozia" dała rączki i inne rzeczy(np krzesło) aby móc postawić to krzesło w miejscu dogodnym...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość porąbana29
A skąd wziąć krzesło w autobusie z aparatem rtg? Do autobusu wchodzi kilka kobiet. Scisk, tłok i piski. Spróbuj jeszcze krzesełko postawić, żeby powiesić sobie stanik!! Pacjentki rozbierają się do pasa przy wieszakach i przechodzą do aparatu. A że przez chwilę koleżanki przejdą się w toplessie, to żaden wstyd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ludzie strasznie narzekają na służbę zdrowia, ale od komuny jednak bardzo dużo się zmieniło. Ktos tu pisał o złamaniu w szkole... Miałam podobną sytuację jak byłam w pierwszej klasie - wpadła na mnie koleżanka, przewróciłam się na głupiej trawce... W ogóle nie czułam tego momentu, jeszcze się śmiałam , gorzej było gdy podniosłam się i próbowałam oprzec na tej ręce... Ludziska co widzieli to zdarzenie - tzn. dzieciaki jak ja, od razu poznały że coś nie tak, poszłam z nimi do gabinetu gdzie powinna byc pielęgniarka lub lekarka - nie było nikogo... Miałam jeszcze jedną lekcję - zgłosiłam to wychowawczyni, tzn. powiedziałam że się przewróciłam i bardzo boli mnie ręka. Ona na to ze zdziwieniem \"A co ja na to mam poradzic?\" No więc siedziałam z tą ręką całą lekcję, a potem popełzłam do domu - jedyne spisały się koleżanki - poniosły mi torbę, bo była ciężka... W domu powiedziałam, że się przewróciłam i mnie boli, ale trochę przechodzi - bo rzeczywiście najgorszy ból minął po ok. 40 minutach, a potem to tylko zależało w jakiej pozycji ją trzymałam... Świetnie się jeszcze bawiłam z koleżanką tego dnia, a ojciec stwierdził, że jak nie przejdzie do jutra to idziemy do lekarza... Rzecz jasna nie przeszło... Spałam z nią jeszcze całą noc, no i na drugi dzień do szpitala. Kolejki na 5 godzin, ciotka była lekarką więc zaprowadziła mnie po znajomości do jakiegoś profesora, ludzie w kolejce wszyscy wściekli, bluzgali na czym świat stoi.... Dali mnie do przerażającej sali zupełnie samą na rentgen i nie wiem po co wyginali mi tę rękę w najdziwaczniejszy sposób do prześwietlenia... Oczywiście była złamana... Ponad dwadzieścia lat później mój syn chodził do tej samej szkoły i też złamał tam rękę. Wprawdzie higienistka szkolna owinęła mu ją bandażem elastycznym (!), twierdząc nie wiadomo na jakiej podstawie, że nie jest złamana, ale \"wybita\", niemniej zainteresowanie było dużo większe - wezwali rodziców i karetkę, co przewiozła go do szpitala... No i rentgen wyglądał już zupełnie inaczej - wystarczy przykucnąc przy takim jakby krzesełku, i jest obecny rodzic, żeby dziecko nie miało stresu... Także nie jest jeszcze dobrze, ale przynajmniej lepiej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdziwiona41
kiedyś biustonosz do zdjecia rtg trzeba ściągnąć. Wolę go zdjąć w przebieralni niż robić streapteae przed obsługą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niesmiała
Sprubujcie zdjąć i załorzyć stanik przed aparatem do robienia zdjeć rentena z moim biustem. Mam miseczkę E. Więc wolę rozebrać się w przebieralni. Musi to smiesznie wyglondać kiedy mi gołe piersi się kołyszą kiedy idę do i od aparatu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez_popieprzony
no to nie chodz to tego aparatu ;). nie wiem po co do niego leziesz ;). przeciez wiadomo, ze zdjecia rtg sa szkodliwe i rakotworcze i nie powinno sie ich robic bez wyraznej przyczyny, a juz na pewno nie z automata tak jak to bywalo za komuny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ten_temat_też_już_padł
j.w.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co to jest za kraj
Teraz tak myślę że bardzo często w pokojach ginekologicznych - fotel jest ustawiany tak, że krocze jest na przeciwko drzwi jak się na niego usiądzie, albo na przeciwko okna. to jest głupie gadanie, że światło :P niech sobie włączą lampy, a nie w dupie ludzi mają. I pamiętam sytuację jak byłam na badaniu kontrolnym u onkologa. Badała mi piersi (miałam guza wycinanego), no i bada, maca i maca i nagle wchodzi baba, drzwi otwarte i gada w tych drzwiach. Nie weszła, nie zamknęła drzwi tylko stoi w tych drzwiach, a korytarz pełen ludzi. Dziwnie się poczułam i ręce które miałam za głową opuściłam probując sie zakryć. Wtedy onkolog krzyknęła "proszę wyjść", ta baba dalej gadała w drzwiach i pytała o wizytę....i stała w tych drzwiach aż uzyskała odpowiedź. Raz byłam u ginekologa. Parawanu brak. Kazał się rozebrać przy łóżku. Rozebrałam się i idę z dołą dupą przez pokój na fotel. I gdyby ktoś wszedł do gabinetu by mnie widział w całej okazałości, bo z korytarza wchodziło sie do gabinetu z fotelem. U ginekologów powinno być tak że przed gabinetem powinien byc pokój z pielęgniarką, która nie wpuszcza nikogo, nawet jak ktoś się ładuje. I tam powinna zapisywać pacjentów. Jesteśmy sto lat za murzynami :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a fuj z nimi
zgadzam sie z ost zdaniem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czasem to jest paranoja
hihi zgadzam się z ost. wypowiedzią co do niektórych gabinetów, że niestety fotele na przeciwko, a ludzie się pchają:/ a przeciez sami nie chcieli by być w takij sytuacji:/ ja nie rozumiem, śmieszne to jest po prostu, bo ja staram się tak nie robić, jak sama nie chciałabym żeby mi ktoś zrobił. Więc te kobiety niektóe pchając się nie mają tej świadomości jakby one się poczuły:/ Niektóre starsze panie tak mają. Ja kiedyś nawet w pewnym sklepie ubieram się w przebieralni i nagle jedna starsza pani włazi obok mnie zaczyna sie rozbierać i mówi, że jej to nie będzie przeszkadzać:/ No ja pierdole hehe myślałam że sie skończe ze śmiechu.....Szkoda że sie nie zapytała czy mi to nie będzie przeszkadzac:/ Ostatnio zaczęłąm zauważać że u ginów jest coraz lepiej w sensie tym, że jest recepcja wcześniej i nikt inny raczej nie wejdzie....pozostaje jeszcze jedna kwestia....pani położna czy jak jej tam. Ostatnio myślałam że mnie po prostu szlag trafi:/ siedze sobie na fotelu, gin mnie bada, wziernik w wiadomym miejscu i z impetem wpada pani położna, a w tym samym pomieszczeniu inne kobiety, które zapisywała, fakt że one nic nie widziały, tylko były z boku a fotel też jest ustawiony bokiem do drzwi ale to nie zmienia faktu że nie powinna włazić....bo fakt zapukała, ale lekarz NIE odpowiedział "prosze" tylko ta krowa sie po prostu wtarabaniła. Sam lekarz jej powiedział że teraz jest w trakcie badania i że za chwilke, a ta krowa stoi i sie pyta coś i gada;/ no soorrry jak tu mieć jakiś komfort psychiczny i jak się nie stresować skoro sam lekarz nawet mówi żeby nie przeszkadzała a ta swoje... Dla mnie fajną opcją są zamykane klamki a otwierane tylko z gabinetu....Np w jednym szpitalu gdzie jest chirurg i onkolog często ktoś zapuka, i można pukać bez żadnych wyrzutów sumienia że się komuś przeszkadza, bo dopiero pani rejestratorka otworzy te drzwi dopiero wtedy, jak pacjentka jest ubrana, siedzi i tylko np. rozmawia z lekarzem...i tak powinno być...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość slodziutkafe
Mam biust większy niż duży. Kiedyś zdjęłam biustonosz do badania Lekarz patrząc na mój goły biust spytał się, czy myślałam kiedyś , żeby coś \'z tym\' zrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sussie wew
Ostatnio się podziębiłam. Do badań lekarskich ściągnęłam biustonosz. Lekarz osłuchując mnie z przodu powiedział, że po opaleniźnie na piersiach dokładnie widać jaki miałam na sobie kostium. Spytal się, czy nie myślałam, żeby pojść do solarium i się opalić całkowicie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ksarak
Sądzę że jednak te sytuacje zależą od klasy i wrażliwości lekarza a raczej lekarza jako człowieka. Nagość sama w sobie nie jest niczym złym tylko kontekst jest ważny. Dla KAŻDEGO lekarza który jest dobrym osłuchowcem i naprawdę słuszy nuiansowe zmiany stanik przeszkadza a piersi są zupełnie obojętne choć nie przestaje być mężczyzną. Od jego zachowania zależy jak czyje się pacjentka. Pozostałe "nagości" u internisty też się zdarzają (np. węzły chłonne są w różnych miejscach). Różne są techniki badań i sytuacje a większość lekarzy to wierzcie mi zupełnie normalni ludzie. W wątpliwych przypadkach korzystajcie drogie dziewczyny, bez fałszywego wstydu z możliwości, które macie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez tak mam...
pisalam wczesniej że mam gruczolaka na nadnerczy wykrytego przez usg. niedawno zrobiono mi badanie TK jamy brzusznej i zadnego gruczolaka nie ma. lekarz endokrynolog powiedziala mi ze podobno 12/3 pacjentow tak ma. to jest gazowosc jelitowa. ciesze sie z tego ale znowu nie mam przyczyny wypadania wlosow. podobno to tylko stres. moze i tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez tak mam...
sorry - mialo byc 1/3 pacjentow. :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tralalalalalalalala
A ja ostatnio byłam prywatnie u ginekologa ktora miakla dyżur na oddziale w szpitalu. Babka calkiem spoko tylko jak robiła mi usg przez pochwe to podeszła do niej pielęgniara z oddzialu i coś się tam ją pytała no i tak gadaly chyba z 10 min no a ja leżalam tak sobie na tej kozetce z tym aparatem w dziurce nogami rozkroczonymi i myślalam sobie kurde czemu akurat na mnie to musialo trafic, przecież mogła chwilę zaczekac i potem wejśc i sie dac do pogawedki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grey25
Nie znoszę kiedy w trakcie badania lekarskiego ktoś włazi do gabinetu bez pukania i bez pozwolenia. Kiedyś mi się to przytrafiło. Lekarz gapił się w okno, ja wtedy zdjęłam biustonosz i w tym momencie wparował gościu w białym kitlu. Zakryłam się, wrzasnęłam, a ten, że krzyk niepotrzebny, bo tutaj jest gabinet lekarski i gołe kobiety juz widział.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez_popieprzony
Faktycznie to argument, ze widzial juz kobiety. ja tez widzialem i co z tego ? poza tym jak juz taki figo fago z niego to tez moglby sie rozebrac i sciagnac przy okazji gacie, wszak pewnie Ty tez juz widzialas mezczyzne ;).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mat28
witam po przerwie. jak wakacje mijaja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mi nudno. Wyjechałam na ledwie tydzien a teraz kibluję w domu. Na szczęście obyło się bez lekarzy, he, he....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W prawdzie rzadko bywam u lekarza, jednak miałam epizod z zdejmowaniem stanika. Lekarz - gin. który musiał zbadać mi piersi, chyba myślał sobie, że każdy z personelu może wchodzić w tym czasie do gabinetu i wszakże wszsedł asystent ale mimo, to nawrzeszczałam na lekarza i on oczywiście, że to jego asystent a ja powiedziałam, że mnie to gówno obchodzi, bo on jest lekarzem a nie asystent a ja nie mam ochoty obnażać się gdziekolwiek jeśli nie ma potrzeby (czyt. badanie). Od tej pory, gdy przynajmniej ja jestem badana, żaden asystent nie wchodzi ani nikt z personelu. Lekarz lekarzem ale asystenci nie są lekarzami i mam to w dupie aby mnie ktokolwiek dodatkowo oglądał i już.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myska1980
Będąc na badaniach lekarskich, kiedy już się przygotowałam do osłuchiwania, u lekarki zadzwoniła komórka. Wdała się w rozmowę, a ja stoję nieboga i czekam. Po kilku minutach chrząknęłam, a ta lekarka spojrzała na mnie i mówi do słuchawki, że musi kończyć, bo goła pacjentka jej się przeziebi. I jeszcze dodała, że jestem rozebrana od pasa w górę i nie mam biustonosza na sobie. Żadnej ogłady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dlaczego tak mało piszecie o tym, że zwracaliście uwagę lekarzowi. Gdyby tym ludziom nagminnie zwracać uwagę wiedzieluby, że nie można nas tak traktować. Jakkowliek z tonu wypowiedzi wynika, że skrzywdzić można tylko kobietę, to muszę powiedzieć, że będąc facetem kilkukrotnie zwracałem uwagę pielęgniarce wchodzącej do lekarza ogólnego, gdy moja znajoma nota bene lekarka osłuchiwała moje serce. Zarówno ona jak i lekarka obraziły się i stwierdziły, że w przychodni nie lubią awanturników. Ale nie, nie przestanę. Badanie jest rzeczą intymną i ani karty, ani zwolnienie do podpisu nie może stanowić uzasadnienia. Większość lekarzy to po prostu zwykłe bydło bez krzty kultury. przez wiele lat pracowałem w firmie układającej podłogi. Nie chcecie wiedzieć ile razy zmuszano mnie do naruszania intymności cudzych badań. Co z tego, że się obracałem, wolałem czekać. Oni koniecznie chcieli pokazać to co było do zrobienia. Szczytowym przykłądem chamstwa i znieczulicy była (nie pamiętam czy któraś z pań z dyrekcji czy szefowa pielęgniarek ze szpitala w Kołobrzegu) pani, która zadzwoniła z prośbą o przyjazd, bo mają usterkę podłogi na bloku porodowym i Sanepid chce im zamknąć blok. Wpowadziła mnie na blok, zajrzała i powiedziała - myślałam, że ten boks będzie wolny, ale nie jest, więc podjedźmy szybko i pan zobaczy co trzeba zrobić. Miałem diagnozować uszkodzenie podłogi między rozpostartymi nogami rodzącej kobiety. Powiedziałem, że przygotujemy standardowo materiały, dopasujemy kolor i będziemy czekać na sygnał o wolnym dostępie do pomieszczenia. Kilka dni później pracownicy mieli radość opowiadania o gołych .... Wpuścili ich do roboty, gdy obok rodziły kobiety. A przecież parawan w polskim szpitalu to coś dziwnego. Znam to też ze swojego doświadczenia. Naderwałem kiedyś łękotkę. Operacja. Przewieziono mnie na salę. Póki robili mi zastrzyk znieczulenia byłem jeszcze przykryty pościelą z oddziału. Później, gdy wózek odjechał na oddział, zostawiono mnie na pół godziny przygotowań do operacji bez jakiegokolwiek przykrycia. Ludzie chodzili w oddali, przechodzili obok. W końcu młoda kobieta przyniosła prześcieradło i mnie przykryła. Lekarze widzą w nas ludzi tylko przez pryzmat pieniądza. Niestety. Nie pozwólmy im na to. Wybrali trudne i długie studia i zawód wymagający wiedzy, ale i najwyższej etyki. Jeżeli, któryś z nich nie potrafi temu sprostać niech zostanie sprzątaczem albo frezerem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elene
nieststy masz rację -madry wpis RN ---masz empatię ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rn - też przyznam ci 100% racji. Lekarze tak nas traktują, bo im pozwalamy. Też wielokrotnie zauważyłam takie sytuacje. To dotyczy nie tylko poszanowania intymności. Ilu ludzi pieni się w rejestracji na to czy owo, a kiedy wyjdzie lekarz, stulają uszy po sobie, mimo że wina jest często jego a nie tej pani za okienkiem... U nas jest jeszcze coś takiego jak syndrom komuny - każdy gdera, ale głośno nic nie powie, bo się boi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość megazawstydzona18
niedawno musialam zrobic tzw bilans 18latka. myslałam, że będzie to zwykła formalnośc, dlaego na chybił trafił zapisałam się do internisty-faceta u którego nigdy wczesniej nie byłam. szłam tam bez stresu, bo to w końcu tylko podpisanie papierka. wchodze do tego gabinetu, facet na oko po pięcdzieisatce, dziendobry itp. mowie że ja na bilans,a on zaraz do mnie: 'w takim razie panienko prosze rozbierz sie do rosołu bede musial cie dokladnie zbadac'. normalnie szoku dostalam, zaskoczona spytalam 'majtki tez?' a on na to 'oczywiscie, twoja siusiaczke tez bede ogladal'. potem wskazal mi krzeslo tuz przed swoim biurkiem zebym sobie na nim kladla ubrania. w gabinecie nie bylo zadnego parawanu, wiec spytalam sie lekarza czy moglby zamknac drzwi na klucz zeby jakas pigula nie wparowala. zamknal je. siedzial za biurkiem ja tuz przed nim sie rozbieralam. gapil sie na mnie caly czas. rozebrana do naga, czerwona jak burak a on do mnie 'nie masz sie czego wstydzic, takie ladne masz mlode cycuszki, a jakie wielkie, nie wstydz sie ze patrze na twoja sikorke, wstydzic to sie dopiero bedziesz jak ci w nia zagladne.' potem zaproisl mnie na wage, nagolaska bylam wazona, potem badal mi wzro @@@ co bylo dla mnie bardzo dziwne. nastepnie spytal czy jestem dziewica. nie bylam. a on na to, ze to dobrze, bo bedzie mogl mnie dokladniej zbadac. potem kazal mi chodzic w te i powrotem nagolasa po wielkim gabinecie bo chcial sprawdzic moja postawe. bylam mega zawstydzona. bylo juz pozno, zima ok 18, ciemno na dworze, w gabinecie wielkie okna, zapalone swiatlo. nie dosc ze bylam zwstydzona ze jakis 50letni lekrz zachwyca sie moim cialem to jeszcze balam sie ze ktos mnie naga przez okno zobaczy. potem mnie osluchal, a potem zaczely sie mega wstydliwe badania. powiedzial; 'teraz zbadam twoje cycuszki i dojeczki' dlugo mi je badal, stal bardzo blisko mnie, tak starsznie sie wstydzilam, potem bylo jeszcze gorzej, kazal mi sie polozyc na lezance i rozchylic nogi, dlugo mi tam patrzyl a potem wlozyl palec do pochwy nie wiem po co było dla mnie bardzo dziwne, potem badal mi przepukline w kroku, przy okazji pomacal moja lechtaczke i wargi sromowe. po tym pomyslalam 'wreszcie koniec', a on do mnie 'teraz czeka cie najbardziej wstydliwe badanie, bo bede ci wkladal paluszek do dupki'. kazal mi kleknac na krzesle, oprzec rece o oparcie i jak on to powiedzial 'wypnij i rozluznij poldupki'. potem wlozyl mi tam palec z wazelina, dlugo tam grzebal, mowil, ze sprawdza, czy nie mam hemoroidow, nic nie znalazl, na koniec klepnal mnie w goly tylek i przejechal reka po moim kroczu i powiedzial 'niezla z ciebie laska'. ku mojemu szczesciu wypelnil karte i kazal mi sie ubrac. cale badanie i wywiad na golasa trwal bardzo dlugo ok 40-50minut, bo dokladnie sie mojemu cialu przygladal. wstydzilam sie tym bardziej, ze mam dosc obfite piersi, w gabinecie bylo chlodno, sterczaly mi ssutki i mialam akurat wygolony prawie na 0 wzgorek lonowy, bylam wiec naprawde gola. juz nigdy wiecej do tego lekarza nie pojde. rozumiem takie badanie w bieliznie, nawet w samych majtkach, ale po co mi badal pochwe, odbyt? chodze przeciez do gina. i te slownictwo ktorego uzywal i poklepywane. co myslicie o tym badaniu? uwazacie ze naprawde chcial mnie tylko zbadac? do dzisiaj mysl o tej wizycie napawa mnie strasznym zawstydzeniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ostudzona
Napisałas to tak podniecajaco ,że na koniec myslałam ,że sie bedziesz z nim bzykac ... i szczerze mówiac mogłas to zrobic .. Chciałabym taak miec u lekarzaa to by była przygoda ... Pewnie dla ciebie to jest zawstydzajacee alee z czasem zapomnisz ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta nowoczesna...
co ty pierdzielisz? ta dziewczyne badal zboczeniec. powinna nagrac go i przekazac do kierownika przychodni. pewnie bada tak każda. moją córkę badała kobieta i trwalo to 10 minut i drugie tyle wypisywanie kartoteki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość megazawstydzona18
no zbok. najgorsze było to jego słwonictwo i ta dzwina pozycja która mi kazał przyjąc na tym krzesle i grzebanie w moim tylku. widac bylo ze strauszek straszna przyjemnosc z tego badania czerpal. kto to widzial zeby internista 18-latce przez 15min w pipkę zaglądał? najgorsze jest to, że mam chłopaka i nie mogę mu o tym powiedziec, bo by goscia pewnie zatlukl. twoja córke tez badano nago?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×