Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość w.ada 24

brak intymności u lekarza

Polecane posty

lepiej być myszą po miedzy 2 kotami niż pacjentem 2 lekarzy ojciec pio

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taki tam pacjent
Wiesz dobrze, ze nie chodzi mi o czepianie sie skryptow. Raczej o to, ze wiedza ksiazkowa przydatna jest w prostych, standardowych przypadkach. Kogos, kto chce leczyc na podstawie ksiazek mozna nazwac co najwyzej felczerem czy konowalem (jakich niestety pelnow naszej sluzbie zdrowia), ale na pewno nie lekarzem. Mnie np. raz taki konowal przez miesiac bezskutecznie leczyl na swinke. Gosc zobaczyl obrzek szyi, wiec zgodnie z procedura zapytal: "Czy chorowal Pan na swinke?", jak uslyszal odpowiedz negatywna, rozpoczal leczenie swinki. Po 2 tygodniach, jak nie zobaczyl zadnych rezultatow leczenia wyslal mnie do innego konowala ze skierowaniem "Swinka". Ten drugi, kierujac sie procedura zmienil po prostu antybiotyk na nieco silniejszy. Po nastepnych 2 tygodniach takiego leczenia wyladowalem w szpitalu, gdzie kolejny konowal wreszcie poprawnie zdiagnozowal zapalenie wezlow chlonnych, ale dodatkowo stwierdzil, ze zapalenie wzielo sie od zeba (ktory notabene pol roku wczesniej byl pieknie wyleczony kanalowo). Cale szczescie, ze mialem szczekoscisk, wiec mi go wtedy nie wyrwali. Niestety, zeba stracilem w koncu 10 lat pozniej, gdy zaczela sie sypac korona. Inny konowal zdecydowal bowiem, ze trzeba go jeszcze raz przeleczyc kanalowo, w trakcie wiercenia kanalow przewiercil mi zeba na wylot.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość obserwatore Diego
lekarze to pionki.Na ulicy nikt wam sie nie bedzie kłaniał.Stoicie w korkach jak my, w kolejkach, płacicie opłaty, mandaty...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez_popieprzony
Ci lekarz nie zdiagnozowali Cie dobrze, bo wlasnie nie trzymali sie procedur ;). Ale zadam Ci takie pytanie , jesli trzymanie sie procedur i tego czego naucza sie z ksiazek, to czego maja sie trzymac i z czego uczyc ? wiedze czerpie sie z ksiazek ;). Ja na studiach na niektore wyklady w ogole nie chodzilem, a egzaminy zdawalem z dobrym skutkiem. Czemu ? Bo sie uczylem z ksiazek ;). Zreszta co za roznica, wyklad ustny czy ksiazkowy. inne medium tylko. tylko, ze ksiazek mozesz przeczytac 1000 razy ;). Opisales swoj przypadek to ja Ci swoj tez opisze z podstawowki. Otoz mialem taki okres w podstawowce, ze co sie lekko zmeczylem to mnie kaszel dopadal. wiec poszedlem do lekarza i mu mowie, a ona mi na to: to sie nie mecz ;). i co to wina procedur ? nie to wina olewania i nie trzymania sie procedur :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juz_wkurzony_ta_klotnia
Panowie,a może by tak wreszcie skończyć te przepychanki i wrócić do (znacznie przyjemniejszych do czytania) opisów sytuacji w gabinetach lekarskich...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mat28
dlaczego wy tutaj stosujecie odpowiedzialnosc zbiorowa i patrzycie przez pryzmat kilku lekarzy na cala spolecznosc.moge powiedziec ze swojego doswiadczenia ze bledy zazaja sie kazdemu. mi zdazylo sie kiedys podczas prostej operacji preciecie jelita. czy to znaczy ze jestem alym chirurgiem? nie to znaczy ze po prostu ze popelnilem blad co zdarza sie najlepszym. co do blednych diagnoz, niektorzy rzeczywiscie kozystaja z "brzytwy okchama", i nie zawsze daje to rezultaty. jednak niektore przypadki cizko zdiagnozowac, i czasami trwa to bardzo dlugo. ale tak zawsze bylo i bedzie bo medycyna caly czas sie rozwija.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pu pu
Nie unoś się Mat, bo ci ciśnienie skoczy... Żeby tych czarnych owiec rzeczywiście było kilka... Niestety za błędy lekarza płaci pacjent, i z reguły nie usłyszy nawet przepraszam. Sama jestem tego przykładem. A tak z ciekawości - co się robi z takim przeciętym jelitem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez_popieprzony
Jasne zobacz sobie ile rocznie jest osadzonych bledow lekarskich w Polsce a ile np w USA. Z tej statystki wyciagniesz wniosek, ze nasi lekarze to geniusze nad geniuszami, a w USA to glaby jakich malo. Oczywiscie nie jest to prawda, bo medycyna w USA jest na najwyzszym poziomie (dlatego tyle to tam kosztuje miedzy innymi) , a u nas korporacja broni sie jak moze). Ze statystyk wynika, ze nasi lekarze bledow nie robia. Malo tego u nas sie tego nie naglasnia ale w Polsce na wskutek bledow lekarskich i zakazen szpitalnych umiera rocznie tysiace ludzi ale nikt o tym nie mowi, no bo czlowiek oddajac sie w rece lekarzy ze strachu moglby pierdolnac w kalendarz przed jeszcze przed leczeniem wlasciwym. Moim zdaniem w Polsce istnieja dwie szajki. Szajka lekarzy i szajka prawnikow. Oderwani sa od rzeczywistosci i opieraja sie jeszcze na zdobyczach PRL'u, uwazajac, ze tylko oni maja racje i oni dzialaja dla dobra spolecznego i w zwiazku z tym nikt nie ma prawa ich oceniach oprocz nich samych oczywiscie ;). na szczescie dni tych korporacji sa policzone. trzymaja sie mocna jak chinczyki w weselu wyspianskiego ale to juz labedzi spiew ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taki tam pacjent
Tez popieprzony ---> Ja tam uwazam ze procedury dobre sa dla konowalow, ktorzy nic nie wiedza, a chca po prostu miec podkladke. Dobry lekarz niekoniecznie bedzie trzymal sie procedur, bo dla niego wazniejsze jest rozwiazanie danego przypadku. Dla mnie dobry lekarz moze byc chamski, arogancki, nieuprzejmy, ignorancki, egocentryczny itp. byleby mnie tylko dobrze wyleczyl. O tym, jak wazne w leczeniu jest postawienie poprawnej diagnozy i jak ciezko ja niekiedy postawic mozna najlepiej sie przekonac ogladajac Dr. Housa (nawiasem mowiac - jedyny serial, jaki zdarza mi sie czasem ogladac). Tytulowy lekarz to kawal chama i egoisty, czesto lamiacy wszelkie mozliwe procedury a jednak wszyscy chcieliby sie leczyc wlasnie u niego. Mat28 ----> dla mnie jest 100% jasne, ze jesli zdarza Ci sie przy prostym zabiegu poharatac pacjenta to jestes zlym chirurgiem (no, chyba ze byles wtedy na kacu, co tez nie najlepiej o Tobie swiadczy). A co do opisow z gabinetow lekarskich... Coz, jesli czlowiek jest naprawde chory to sie brakiem intymnosci kompletnie nie przejmuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kansas town
piszcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytanie do mata28
Jak juz jestesmy przy intymności.Czy lekarki badają się same czy tez chodzą do znajomych ginekologów.Czy mogą same zrobic sobie usg narządów rodnych. Czy nie żalowałes chociaz raz, że zostałes lekarzem a nie kim innym Moja matka jest internistą i nieraz narzekała na prace...to tyle.Pozdr.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smichy chichy...
Przychodzi facet do okulisty, staje mu przed biurkiem i zaczyna odpinać pasek od spodni. - Proszę pana, ale pan się chyba pomylił, ja jestem okulistą! Moment, moment; i facet ściąga spodnie. - Nie, no proszę pana; tu chyba zaszła pomyłka; przecież ja leczę oczy! Spokojnie facet, momencik...; i gość ściąga majty. - ...ale proszę pana, na pewno się pan nie pomylił? - Słuchaj pan! Gość wypina na okulistę dupę. Widzisz pan te brązowe kuleczki przy dupie? - ...no tak widzę ale nadal nie bardzo wiem o co chodzi? - Panie, jak ja pociągnę za taką kuleczkę, to aż mi oczy łzawią!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smichy chichy...
Profesor medycyny ma pierwszy wykład z pierwszym semestrem. - Zaczniemy od podstaw autopsji. Tutaj są dwie rzeczy najistotniejsze. Po pierwsze - musicie państwo pokonać swoje obrzydzenie. Proszę popatrzeć... i wetknął palec w tyłek trupa, wyciągnął go i oblizał. - A teraz każdy z was po kolei! Studenci z bladymi twarzami podchodzą do zwłok, ale robią, co kazał profesor. Kiedy skończyli wykładowca mówi: - Po drugie, powinniście państwo popracować nad spostrzegawczością. Włożyłem palec wskazujący, ale oblizałem środkowy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pirat z somalii
Tez mnie to ciekawiło z tymi lekarkami.Nawet był tu topic na ten temat jakis czas temu.Ja tez mam do mata pytanie tej kwestii.A jak jakas doktorówa rodzi to odbierają jej poród znajomi lekarze, koleżanki?Jak to sie odbywa?.Głupio tak troche rodzić w szpitalu, w którym sie pracuje.Wszyscy cie znają.A moze wy lekarze nie odczuwacie juz wstydu.A dla Ciebie mat rozebranie się przed innym lekarzem byłby to problem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ccommodore fun
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pupa77
Chyba coś Mat się na nas obraził...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bogaty arab
FAKTYCZNIE I POPIEPRZONY TYSZ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez_popieprzony
alez skad ;).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bogaty arab
no to mat pokaz sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pupa77
Może znów komuś przeciął jelito?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość farmaceutka.
wiem ze nie na temat ale musze to napisac jestem studentka farmacji, i po prostu o lekarzach mam coraz gorsze zdanie, 1) na uczelni przyszle lekarzyki panosza sie ile sie da 2) mieszkanie dziele z dziewczyna po medycynie ktora uwaza ze generacje tabletek antykoncepcyjnych zalezy od estrogenu, ze jest ich duzo rodzajow a gestagen jest we wszystkich taki sam:/ a kiedy probowalam ja sprostowac to ta dalej swoje, z kolei jak cos mowi np a jakichs badaniach itp to zawsze wtracenie "...pewnie i tak nie bedziesz wiedziala o co chodzi ale..." 3) po studiach marzylaby mi sie specjalizacja z farmacji klinicznej tj dobieranie dawek i lekow dla pacjentow szpitalnych, ale niestety w naszym kraju w szpitalu nie ma miejsca dla farmaceutow, chociaz teoretycznie powinny byc, bo lekarze nie maja na studiach czegos takiego jak indywidualne dobieranie dawki wg metabolizmu itd, oni to wszystko robia na chybil trafil 4) no i jeszcze multum przypadkow kiedy to lekarze zdrowiu tylko zaszkodzili... oczywiscie wierze ze sa takze u nas lekarze ktorym naprawde zalezy na zdrowiu pacjentow i ktorzy swojej niewiedzy nie probuja zatuszowac strzelaniem lekow jak popadnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pupa77
Coś w tym jest. Nieraz słyszałam od farmaceutów, że lekarze nie znają się na lekach. Normą jest np. zapisywanie leków o przedłużonym uwalnianiu w dawce zamiast raz na dobę - dwa razy dziennie - rano i wieczorem(!).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość farmaceutka.
poza tym bedac na praktykach po 3 roku studiow (praktyka teoretycznie polega tylko na robieniu lekow recepturowych) pacjenci przynosili bardzo czesto receptyz bledami np przekroczona dawka maksymalna, interakcje sklanikow no i potem dzwon i tlumacz delikatnie wielmoznemu lekarzowi ze musisz zmienic recepte albo odsylaj niczemu winnego pacjenta z powrotem do lekarza, poza tym szastanie przez nich antybiotykami, bez oslonki... naprawde uwazam ze bardzo wazne dzis jest aby samemu interesowac sie przyjmowanymi lekami, swoimi dolegliwosciami... zeby wiedziec co przepisuje mi lekarz, co to za lek, jak dziala, przeciwskazania, skutki uboczne, interakcje z innymi lekami itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mat28
nie zaluje ze zostalem lekarzem. ja jak narazie nie nazekam na zdrowie, a jak jestem przeziebiony to wypisuje sobie recepte i sie lecze sam. na prace nie nazekam chociarz sam musze kupowac sobie fartuchy, bo te od szpitala sa w jednym rozmiaze i sa na mnie za duze. stetoskop tez sam sobie kupilem, ale nawet nie wiem gdzie go podzialem, w sumie nie jest mi tak potrzebny. co do lekow to ja ich za wiele nie wypisuje ale mysle ze pamietam jeszcze bardzo duzo z tej materii. a przepisywanie lekow o dlugim uwalnianiu to uklon w strone pielegniarek, lekarze i tak sie nie zajmuja podawaniem lekow pacjentom. jak tak sobie teraz pomyslalem to chyba nawet zapomnialem jak sie kroplowke zaklada, nie od tego jestem. a rzadko sie wypowiadam bo duzo pracuje i nie mam za wiele czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez_popieprzony
Z lekarzmi jest jeden zasadniczy problem. Czasami nie mozna nie korzystac z ich uslug i to daje tym dziadygom przewage nad klientem. Bo do fryzjera moge pojsc ale nie musze itd. Tu jak sie rozchoruje to nie mam wyjscia. U fryzjera jak widze, ze chujowo sie zabiera do roboty to powiem , spierdalaj dziadu ;), w szpitalu jest sie osaczonym przez wielka instytucje i zdanym na ich laske lub tez nielaske. Jak w miescie zalozmy 20 paro tysiecznym jak moje jest jeden szpital, wiec wyboru raczej nie ma, nie zabiore manatek i nie pojde przecznice dalej. I te lachudry to wykorzystuja na wszelkie znane sobie sposoby ;). Jedynym lekarstwem na poprawe stanu rzeczy jest prywatyzacja ochrony zdrowia i podazanie pieniazkow wprost za pacjentem. Jesli dziadygi beda widzieli zwiazek pomiedzy zadowoleniem klienta i swoim byc albo nie byc zauwaza i pacjenta i jego potrzeby. Poki co to wiedza, ze byt maja zagwarantowany niezaleznie od zadowolenia klienta to co sie beda przemeczac. Dlugow narobia , panstwo zaplaci (czyli my obywatele), upierdola nie ta noge co trzeba, koledzy z korporacji nie pozwola by stala im sie krzywda, bo przeciez im tez moze sie przytrafic upierdolenie nie tego co trzeba. Lekarstwem na ich nierobstwo jest prywatyzacja i likwidacja koroporacji podobnie trzeba zrobic w przypadku prawnikow. Kto ma leczyc i jak ma decydowac wolny rynek, a nie grupa wzajemnej adoracji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mat28
odpowiedz mi teraz szczerze. mam przeprowadzic amputacje nogi. dostaje karte, w niej jest napisane ze to prawa noga, a to jest pomylka to czyja to wina, moja? jezeli myslisz ze stosunek lekarzy zmieni sie po prywatyzacji to sie mylisz. widac ze nigdzie nie wyjezdzaszz tego swojego zadupia. najzdrowsza sluzba zdrowia jest w japoni. tam lekarz ma zakaz rozmowy z pacjentem na tematy nie zwiazane z medycyna, i zakazz mowienia do pacjenta po imieniu. bylem tam pol roku, i bardzo mi sie poddobalo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość timelessness
tylko mi nie mów, że zakaz mówienia po imieniu i rozmów na tematy niemedyczne jest powodem tak dobrej słuzby zdrowia w Japonii.Nawet gdyby tak było w Polsce to nic by sie nie zmieniło.Polscy lekarze nie przykładają się do swoich obowiązków i nie chcą ponosic odpowiedzialnosci za swoje czyny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taki tam pacjent
Mat28 Coraz bardziej mnie rozsmieszasz. Napisz mi prosze w jakim szpitalu przyjmujesz, to bede omijal go szerokim lukiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×