Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Platoniczna

Mężatki zakochane...nie w mężu...

Polecane posty

bylam wczoraj na imprezie i byl on... no i prawie wyladowalam z nim w lozku... prawie robi duza roznice :P mialam wyrzuty sumienia, tylko nie wiem czy wzgledem jedynki czy dwojki :P pierwszy raz zdarzylo mi sie cos takiego, ze pozwolilam sie uwiesc facetowi, ktorego pierwszy raz widze na oczy... przerazilo mnie to, bo wiem ze moglabym pojsc dalej... :/ ajjjjjjjjjjjjjj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mała zagubiona kobietka
pinezko jak ja Ci zazdroszczę stylu życia...ja gniję w domu z dziećmi...tak brakuje mi wyjść na miasto,zabawy,flirtu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kocham beznadziejnie
..Książe z bajki nie przyjedzie! Zabrali mu prawo jazdy,gdy dosiadł białego rumaka po pijanemu.. ;0 :)) ..to tak ku pokrzepieniu serc..pozdrawiam :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to jest moj luksus - brak odpowiedzialnosci za kogos, moge robic co chce :) wiem, ze nie zawsze robie dobrze, ale to moje zycie i mam je tylko jedno i chce czuc ze zyje... zwariowalabym w domu z dzieckiem, jestem zwierzeciem stadnym i musze miec ludzi i ruch wokol siebie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stojak
beeee, brzydko, jeździł po pijaku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zakręconanamaxa
Kobitki ,ustalamy nowe spotkanie z moim rycerzem,niezle sie trezba nakombinować...ale dla tak cudnych chwil WARTO!!!! dO MAłEJ ZAGUBIONEJ KOBIETKI....A nie masz zadnego hobby???? ja nawet jak nie znałam mojego skarbu to oddawalm sie mojej pasji,tzn muzyce,ubóstwiam ja,miliony razy dzieki niej mogłam sie wzruszac,ona dawał mi tzw kopa,chec do zycia.....i dzieki niej poznałam mojego rycerza.......cos w tym jest.....od zawsze kochałam muzykę,ciagle poszukuję,cos co mnie porwie w niej,a jest tego sporo.....Na pewno jest cos co lubisz!!!!A dzieci mozna na chwilke podrzucic do babci,TOBIE TEZ SIE COS NALEZY!!!!!!Wyjdz do kina z kolezanka itp!!!Nie mozna zdegradowac sie do poziomu kury domowej (bez urazy!!!!)ja tez kiedy przyjezdza maz goruje cos tam..ale czesto chodze do moich rodziców do mojej przyjaciółki,do przyjaciela ze sklepu muzycznego,zawsze mnie uraczy jakas szczególna rzecza która zaostrza mi ciagle apetyt na muzykę,pomysl o tym!!! Do kocham bezndziejnie,ano widzisz...to sie doigrał:)))badz dobrej mysli:)) ogólnie do wszystkich kobietek..duzaaaa buzkaaaa,a i łukaszkowi tez sie dostanie całusek w czólko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mała zagubiona kobietka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mała zagubiona kobietka
zakręconanamaxa dzieki za rady 🌻 Moim hobby też jest muzyka,słucham jej non stop-daje mi siłę i chęć do życia a na pewno zawsze poprawia mi humor...jedyna rzecz która zawsze poprawia mi humor. Dziś moja 2 ma sie odezwać no i mamy sie jutro spotkać.On chce,żeby było to spotkanie czysto koleżeńskie ale wiem,że ja mnie zobaczy to zmieknie. W każdym razie jak juz ma ktoś zkims zrywać to ja z nim.Zreszta pewnie jutro zakończymy nasz niewinny flirt bo on ma za duże wyrzuty sumienia a i ja pewnie na sex sie nie zdecydowałabym.Tchórz ze mnie.Szkoda,że studia już dawno za mną-tam były nieustanne okazje do imprez i flirtu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zakręconanamaxa
do małej zagubionej kobietki A to róznie moze jeszcze być,na pewno zmieknie kiedy Cie zobaczy...ale jezeli zdecydowałas sie na ostaeczne rozstanie,zyczę duzo siły!!!!Choc tak jak powiedziała,to róznie jeszcze moze być...alez ten swiat jest pokiklany...mozna czasami wyć,wydobyc z siebie taki nieludzki krzyk....tylko co to da???Mój skarb ma bardzo trudna sytację,ja wspieram go jak moge a w zamian ofiaruje mi tak cudowne chwile tak przepiekne sms,telefony.....odlatuję....tylko ta tesknota..TAK WIELKA CZASAMI..ZE KIEDY zasypiam moja poduszka jest mokra od łez.... Duza buzka..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mała zagubiona kobietka
no właśnie kiedys mi napiisał,że mój wido i dotyk sprawia,że wymieka...ciąfle mi powtarza,że przed nami nie ma przyszłości,że nasz związek nie ma szans ale wielokrotnie rozmawialismy o uczuciach-nigdy nie powiedział zdecydowanie i wprost,że mnie kohca,ale mówił że....ah...tyle rzeczy mówił..pieknych rzeczy...moja skrzynka jest pełna smsów od niego...poczta maili...strasznie mi sie podoba no i na pewno jutro pogadamy sobie bardzo poważnie ale tez liczę na jakieś przutulanko-tylko żd my zawsze spotykamy się w miejscach publicznych:( no i mam nadzieję,że dojdzie do naszego spotkania. Ja nieraz marzę aby sie położyć,bo wtedy mam czas pomysleć o nim i pomarzyć a tak to dzieci,mąż,obiady itd Buziaczek zakecona 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mała zagubiona kobietka
przepraszam za błędy ale piszę szybko bo dzieci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć kochani:) A ja czekam...czekam ,aż mi ten tydzień zleci i będe miała w końcu okazjie zobaczyć moją 2 po ponad 2 miesiącach niewidzenia..Zobacze wtedy,czy moje serducho dalej tak reaguje na jego widok i na jego głos...:):)już nie moge sie odczekać:) pzdr cieplutko :*:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ines to mamy podobnie..ja tez czekam..ja mam jeszcze troche wiecej niz tydzien...ale to juz bliziutko..a potem....:) a tak apropo stojak ..niezły nick:-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mała zagubiona kobietka
pinezka a tego trzeciego?? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kocham beznadziejnie
Ja nawet nie wiem kiedy zobacze sie z moim Ukochanym,moze za miesiac,moze za dwa...moze???...czekam na te spotkania,jak na zbawienie,nie wiem tylko czy On bedzie mial na tyle sily by tak na mnie czekac,jak na 'Godota" ..mam sprawy,ktorymi musze sie zajac,nie mam innego wyjcia jak tylko zyc nadzieja... kazdy dzien wlasciwie jest bólem,ale i radościa,bo kocham i mam serce przepelnione milościa,jak bezbrzezny Ocean...stoje gdzies tam na brzegu patrzac w dal i czekajac... Czasami krzycze w niebo,ze Ciebie nie ma na odleglośc reki..nie ma Twojego dotyku,usmiechu,który tak wiele znaczy,ktory jest wszystkim co mam..jestes moim oddechem..usmiechem..smutkiem pożadaniem i obsesja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zakręconanamaxa
do małej zagubionej kobietki.... Znam to uczucie,kiedy wasze spojrzenia zetkna sie ze soba,kiedy poczujesz ciepło jego dłoni...wiesz co ja przechodze wysiadjac z pociagu?????To sa najpiekniejsze momenty w moim zyciu...otwieram drzwi pociagu..i widze go....idziemy na przeciw siebie,on sie z daleka promiennie usmiecha,potem dopada moich ust i mocno obejmuje....i od razu 100 komplemetów....ech...ma najsłodsze usta na swiecie,kiedy sie przyulam czuje cała soba jak tesknił i jak mnie pragnie.......potem szybko do zarezerwoanego pokoiku w hotelu...najpierw musimy sie kochac.inaczej zadne z nas nie moze sie skoncentrować,lezemy w swoich ramionach (ech..zaraz sie poryczę...)i opwiadamy sobie o tym wszystkim co przezywamy i co nas spotkało......potem wieczorny spacer...jego ciagle spojrzenia przepelnioe tak wielka miłoscią...wtedy kiedy mówie ,czuje ze pozera mnie wzrokiem...zreszta po co ja to pisze,wiem ze przezywacie prawie tak samo jak ja.....ja złapałam sie na tym ,ze mojego meza traktuje juz jako znajomego-lokatora ..oczywiscie w srodku,bo z zewnatrz musze utrzymywac non stop pozory..ale to dziwne,wracac do domu i czuć sie tak bardzo obco...i ta TESKNOTA..ech...spotkam sie z moim rycerzem albo w osatni weekend pazdziernika albo w 1 weekend listopada...musze to wszystko zorganizowac z głową.. Mała zagubiona kobietko,a was zwiazek trwa długo???nie powiedział ci ze cie kocha???ale jestem pewna ze tak czuje,na pewno nie chodzi tu tylko o chemię.....ja usłyszałam najpieknijsze wyznanie miłosne..ze kocha mnie miłoscią bezgraniczną..cóz mozna chciec wiecej??nasze dusze są nierozerwalnie złaczone.....czujemy to..... czarna_ines,zycze cudownych i niezapomnianych chwil!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam :) jestem po cudownej nocy z 2 :D :D:D:D jak zadzwonił, zę czeka na mnie pod domem, to tak się zaczęłam trząść, ze nie mogłam sie spakować :P mieliśmy sposobność do rozmowy... no i on jak to niektórzy faceci.. wylewny nie jest... ale ja wiem, że on też czuje... a jego milczenia???? to miało niby spowodować osłabienie moich uczuć do niego... bo on nie chciał, abym sie zakochiwała, bo on narazie jeszcze jest zwiazany, ma dzieci i nie chce mnie skrzywdzić... :( zobaczymy co będzie dalej ........ oby tylko było dobrze....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stojak
zakrecona, nick pospolity, jak właściciel, kocham beznadziejnie, panie nam się rozpisały literacko, dobre i to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny to czekamy razem:)na naszych rycerzy;) zakręcona na maxa-napewno chwile będą niezapomniane,ale w takim sensie,że rozerwe się ,poszaleje ,wybawie się:),a 2 może będzie w tym uczestniczyć;)zobaczy się w praniu:P hehe łatwo się pisze,a zapewnie wydzie tak,ze serce mi wykoczy jak go zobacze:P:P Miłego weekendu dziewczyny,łukaszu i stojaku:P :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stojak
ja, tam rycerzem, mogę być ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zakręconanamaxa
stojak,wiesz po takich lekturach jakie tutaj serwujemy,powinienes zarzucic przynetę...wiesz co lubimy najbardziej......:))jesteś bogaty w wiedzę:)proponuję zaczac z jakias kobietką koło 30 albo i po...:))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stojak
zakręcona, dziękuję za propozycję, ale ja chyba jestem jakiś niedorobiony, chociaż gdzieś tam wcześniej chyba podałem gg, może...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mała zagubiona kobietka
satinell gratuluję udanych chwil i zyczę Ci abyś przeżywała tylko wspaniałe chwile:) Zresztą nam wszystkim tego życzę. zakręconanamaxa-dziekuję za Twoje piekne posty,miło sie je czyta. Właśnie dogaduję z 2 godzinę jutrzejszego spotkania,nie mam tylko pomysłu na miejsce... Trudno powiedziec ile my jesteśmy ze soba i czy w ogóle jesteśmy...nasza znajomośc opiera sie głównie na smsach a i te ostatnio są sporadyczne...nie chcę rozpamietywać co było,jutro to skończymy-jestem tego pewna,ale chciałabym pocałować go chociaz ten ostatni raz i niech wtedy spróbuje ode mnie odejść;p najbardziej podobno podobaja mu sie moje usta. stojaku 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zakręconanamaxa
Mała zagubiona kobietko,az mi sie swieczki zakreciły jak przeczytałam Twoja ostatnia wypowiedz....ech...coż,zycze Ci szczescia,choc w obecnym czasie brzmi to jak absurd.....Trzymaj sie!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Guarana
wiecie co zakochałam się bezgranicznie przez dwa lata kombinowałam zdradzałam w końcu odeszłam od męża wyjechałam z dziećmi na drugi koniec Polski zamieszkałam z nim i wiecie co dzisiaj jestem z mężem i nigdy nier byłam tak szczęśliwa a tamten związek umarł po3 tygodniach w życiu nie przypuszczałam że tak może się potoczyć romans a życie na codzień to zupełnie dwie inne bajki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mała zagubiona kobietka
umówilismy sie na jutro,pewnie krótkie będzie to spotkanie. Nie wierm czy chce to ciągnąć i posunąć sie o krok dalej czy lepiej to skończyć? To chyba faktycznie nienajlepiej odbija sie na mnie i mojej rodzinie.Ciagle jestem zamyslona i rozmarzona. Nawet nie wiem co mu takiego powiedzieć,żeby Go przekonać aby było jak dawniej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zakręconanamaxa
Mała zagubiona kobietko,słowa same beda płyneły z Twoich ust,zobaczysz,ja z moim rycerzem wyszlismy z załozenia,ze wszystko ma jakis cel..,tak samo jest w Twoim przypadku,widocznie miało tak być,miałas przezyc(a kto wie,moze bedzie ci dane kontynuowac to?)te niesmowite chwile szczęscia,ja gdybym logicznie miała spojrzec na moja sytację,to powinnam juz dawno strzelic sobie w łeb,te dylematy mialam na samym poczatku,gdyż bronilam sie przed ta miłoscią...wiesz serce walczy z rozumem,nie spałam w nocy,szarpałam sie na wszystkie strony....ale ostatecznie serce zwyciezyło...Znam te stany wiecznego zamyslenia,totalnej apatii,niechec do wszystkiego co nie ma z nim związku...ech....ja nawet zmuszam sie zeby posprzatac mieszkanie..... Kobietko,trzymam kciuki,bąz dzielna!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lukaszp11
guarana.... myślę ze wiele przypadków u naszych dizewczyn rozwiązało by sie przez takie cos.. bo jeśli mąż nie starł by sie...to i tak nic by to nie zmieniło i byly by z 2... ale może by coś w nich pękło i wszystko zmieniło by obrut o180 stopni. cieszę sie z Tobą... pozdrawiam dziewczyny! miłego weekendu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×