Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Platoniczna

Mężatki zakochane...nie w mężu...

Polecane posty

Gość kocham beznadziejnie
Do zakreconejnamaxa...wiesz o czym mówie,wzruszaszz sie tak jak ja,bo czujemy i kochamy podobnie,bo jestesmy kobietami w calej jej kwintesencji,bo dostalysmy dar ..dar kochania i dawania bezbrzeznej milosci...ja tez placze,jak wspominam te chwile..i nie dam sobie ich odebrac,bo zyja we mnie w moim sercu i umysle.. ..chce być lza pod Twoja powieka,splynac po Twoim policzku i umrzec na Twoich ustach....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lukaszp11
mała zagubiona dziewczynko... nie chce zeby to zabrzmiało głupio... alob próżnie lub zbytnio jak od faceta...ale jednyną rzeczą co potrafi odciągnąc faceta od kompa jest ... kurde, kup sobie jakoś fajna bielznę i zobacz na reakcje.. moze w końcu sam zobaczy co woli.. ajmować sie Tobą.. starac się .. czy grać w głupie gry...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kocham beznadziejnie
Dziekuje Dziewczyny...zakreconanamaxa ..magda1979....tak czuje,tak to przezywam,mam taka wrazliwosc i wspomnienia.. Milosc jest wielkim motorem zycia,wazna jest tez osoba,które nam ja daje,mam to szczescie i nieszczescie,ze spotkalam kogos tak cudownego,tak meskiego a zarazem wrazliwego i silnego..mezszczyzne,który potrafi kochać tak,jakby konczyl sie świat,mezszczyzne,który potrafi kazdym gestem okazywac milość i glebokie przywiazanie,dla którego moje wady sa inspiracja do glebszego mnie studiowania i wyczulania sie na moja psychike..jest kims kto chce mnie zrozumiec i zaakceptowac w pelni..kims kto nie idzie na'latwizne'kims kto mnie nie ogranicza,ale pozwala sie rozwijac..jest moja lustrzana strona zycia...jakze mam mu nie oddac to co jest we mnie najlepsze,jakze mam go nie kochac slepo,jesli on mi oddaje siebie calego...chce byc dla niego,dla niego ddycham..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mała zagubiona kobietka
Rzeczywiście pieknie piszecie o uczucuach....ahhh... Łukaszu bieliznę mam zakupiona ładna i owszem i ostatnio niemal codziennie uprawiamy sex,więc nie jest zle:) Ja ciągle mu sie podobam i Go podniecam on mnie chyba też...potrzebuje czasu....muszę wrócic "całą sobą" do naszego małżeństwa...Do 2 sie nie odezwę-jestem na odwyku i całkiem nieźle mi wychodzi:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lukaszp11
mam pytanie do was dziewczyny.. czemu to tak jest.. ze jak Wy.. często nie macie togo... dostrzegacie tą wielka potrzebę.. w kocu ona was dopada.. a niektóre kobiety co to mają, nieszanują... nie chodzi tu o mnie ale nie tylko faceci to świnie... nie chodzi mi o nikogo z topiku.. mówię ogólnie, dla mnie jest to dosc zatrważające i zaskakujące. czasem mi sie wydaję ze tylko osoby co naprawdę wycierpią potrafia coś takiego docenić.. bo znają to piekielną różnicę, czyż nie jest ona ogromna...? ta różnica między dołem w małżeństwie lub zwiazku a górą, której czasem wydaje sie nam że nie możemy dsięgnąć i będzie coraz, coraz lepiej z numerem 2 ... czasme sobie tak myślę... ze ludzie doswiadczeni, bo i wesze 2 nie sa chyba szcześliwe w swoim życiu, będą mogli jako jedyni docenić to ciepło i sprawić niebo sobie nawzajem.... ta słodka pomoc... w dostrzeganiu sensu życia. "...przebacz mi to kim jestem i bądz dla mnie pomocą, co przez przypadek stanie sie moim pragnieniem..."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kocham beznadziejnie
.....Jak to dobrze,ze skończyl sie juz ten podly dzien,co mi Cie zabral,ciezko bylo tak poprostu uslyszec,ze dla Ciebie umarlem...a teraz zamknij oczy swe i dotknij..tak jak tylko Ty potrafisz mnie dotykac... nie bój sie,to tylko sen,w sen nie trzeba wierzyc...zobacz teraz jestem tu,caly z Toba,caly Twój... dobrze pojde juz...ale gdzie?...nie wiem?...choc noc,choc mrok..dla nas juz wszystko jasne... wiec,jak mam spac,kiedy wiem,ze nie zasniesz..Wiem,że trudno jest uwierzyc,jak latwo sie stac tylko wspomnieniem... Ty nie przyszlas..zbyt ciezko jest uwierzyc,ze dla mnie Cie nie ma.. a teraz zamknij oczy swe..dotknij mnie tak jak tylko Ty potrafisz,zobacz teraz jestem tu caly z Toba,calyTwój!..dobrze pojde juz,nie boj sie...choc noc,choc mrok,dla nas wszystko juz jasne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zakręconanamaxa
Lukasz,nie wiem dlaczego tak jest,widzsz w moim przypadku cały zbieg zdarzen był spowdowany wielka samotnoscią,ktora narastała w zastarszjacym tempie,czesciwoym odizolowaniu sie od siebie.Jestem jednostka o wielkiej wrazlwiosci i czasami nie musialam slyszec słów,wystrczyło mi że widziałam jego zachowanie,wyraz twarzy...to juz potrafiło mnie kompletnie zdołować(pamietam jak rok temu razem bylismy na zakupach i chciał go wziąć za rękę,sprytnie sie wymigal chowjac ja do kieszenie ,tłumaczac ze nam juz tak nie wypada..mialam łzy w oczach )....widzisz,sadze ze gdyby mój maz miał w sobie wiecej tzw cech kobiecych w poztywnym tego słowa znaczeniu,tak własnie jak mój łukasz,który ma wspanilay kontakt ze swoja mamą(i tu chyba jest rozwiazana zagadka ,skąd u mezczynzy takie wyczucie i wrazliwosc),jestem pewna ze bylabym najszczesliwa istota na ziemi,niestey jego realcja z mamą były i sa bardzo powierzchowne,nie umiała pokazac mu pewnych rzeczy,podejscia do kobiety,większego otwarcia,a nie ciagłych barier,ze tak nie wypada,itp..to jest chore. A dlaczego te które maja koło siebie włąsnie takie wrzliwe dusze,nie potrafia tego uszanowac...moze im sie przekreciło z nadamiaru szczescia w głowie...???nie wiem jak to wytłumaczyć..... kocham beznadziejne,to swieta prawda ze kazdy potrzebuje miłosci.tylko dlaczego jedni wyrazaja to w tak cudowny spoób a dla innych miłosc to "chleb powszedni" o który nie trzeba dbać,która stała sie jakims zwykłym przyzwyczajeniem............. ...nie było niczym miłym ,kiedy rok temu przez pare misiecy maz kladac sie koo mnie mówił niby"zartem" ze mu sie nie chce...najgorsze ze byo to prawdą.....przezywałam w srodku dramat wmawiajac soebie ze jestem kompletnie nieatrakcyjna,..i nagle kiedy poznalam Lukasza,który przywrócil mi wiare w swoja kobiecosc i w swoje atuty,nagle maz sie obudził z letargu........ech.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kocham beznadziejnie
...jestes we mnie,we mnie plyniesz,jestes w kazdym moim oddechu..tak bardzo pragne oddac Tobie hold...na oltarzu pożadania zlozyc siebie..w uwielbieniu Twojego pieknego umyslu,Twojego cudownego ciala..umrzec w Twoich ramionach.. Nie wiele chwil na sen,zbyt duzo tu obcych miejsc...przed siebie wyjsc i biec...zostawic swiat tak jak jest..uwierzyc w najpiekniejszy sen,okruchem nieba wzruszyc sie..zatrzymac czas,zapomniec sie...Cieszyc sie z tego,ze jestesmy...przez chwile wiedziec po co sie żyje...dla Ciebie...Kocham Cie.. Ps.Jak mam go nie kochac!!!...musialam sie tym z Wami podzielic,zamienia moje lzy w diamenty,a serce w czarodziejski ogrod milosci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zakręconanamaxa
Kocham beznadziejnie.... Powiedział do mnie po naszym ostatnim spotkaniu,ze moment kiedy szlismy przez park i ja nie mogłam powstrzymac łez,chowajac sie w jego ramieniu,był najpiekniejszym wyrazem miłosci,jak kiedkowiek doswiadczył.....ten park i my,tam zostały nasze dusze...my ciagle tam jestesmy.............chialabym krzyczec kiedy jestem z Nim"CHWILO TRWAJ WIECZNIE!!!!"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lukaszp11
masz szczęście kocham beznadziejnie... w nieszczesciu... zakręcona na maksa... pewnie masz rację.. moja mama jest bardzo skryta i ne umie okazywac uczuć... jest bardzo krytyczna... potrafi mi mówić, że nie jestem wile wart, nigdy nie stanowiła dla mnie wsparcia, często słyszałem od niej oburzenie ze z moją byłą trzymamy sie za ręce... ona jest strasznie staroswiecka, czesto mi wypomina ze spałem z moją była, dla mnie jest to strasznie cięzkie, nigdy nie miałem w domu oparcia... ja jestem jej przeciwieństwem, lubie okazywać uczucia, kocham mocno i wylewnie, lubie małe słodkie pieszczzoty w miejscach publicznych, łapać sie za rękę, przytulać, czasme myślę ze jestem jak kobieta:) ja mam problem bo nioe miałem nigdy wzorca męskiego w domu... mo tato jest dość schorowany, nie miałem szansy nawet zobaczyć go kiedy był zdrowy, moje rodzeństwo ma po 13 lat przewagi wieku nade mną... wiec szybko wyfrunęło. można to uznać za cud że jakoś mi sie udało wyrwać i cos z siebie stworzyć. ale pewnie dlatego tak sienie odczówam miłosc, bo sam niezbyt ja odczówałem w domu, mogę powiedzieć ze jej nie mialem. wiem że rodzice mnie kochają, ale tylko jak mnie nie ma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mała zagubiona kobietka
Łukaszu przytulam Cie ciepło 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kocham beznadziejnie
do lukaszp11...Lukaszu..uwierz,ze osoby,ktore nie potrafia okazywać uczuc, jest im o wiele trudniej ,niz Ci sie wydaje...Kazda Matka kocha swoje dzieci,ale nie umie moze czasami tym sie dzielic..w jej zyciu zapewne tez byla jakas skaza,ze az tak sie zablokowala...nie zdajac sobie sprawy,ze i Ciebie obarcza tym samym,to jak dziedzictwo,nie chciane,ale przekazywane..brak okazywania czulosci i mówienia kocham pozostaje w naszym życiu i czyni z nas ludzi zamknietych,zlaknionych milosci...nie wmawiaj sobie,że Rodzice Cie nie kochaja...moze powinienes ich tego nauczyc i pokonac bariere meskiej dumy i sam powiedziec,ze Ci ich brakuje,ze brakuje Ci ich zainteresowania..bez wzgledu na to ile mamy lat,nadal jestesmy dziecmi i potrzebujemy wsparcia i milosci naszych Rodziców.... Ja juz od dawna nie mam Rodziców,wiele waznych slow im nie powiedzialam,gdyby byli... teraz nie szczedzilabym im slowa"Kocham" bo nie tylko my potrzebujemy tych slow,wiem,ze i Oni czekaja na nie..dzisiaj umialabym mówi"Kocham'...teraz jedynie co moge,to mowic w Niebo,bo tylko tam ich wypatruje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kocham beznadziejnie
Co za dzien,pelen wspomnień...moj kubek do kawy sluzy dzisiaj za zbiorniczek lez...usmiecham sie do wspomnien,usmiecham sie do Was..:) dzień dzisiejszy jest historia,wczorajszy wspomnieniem,a jutrzejszy cudem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lukaszp11
kocham beznadziejnie... to nie do końca jest tak. ja okzuje im uczucia, mówie że ich kocham, i to nie żadko, ja sie staram być dobrym synem i wydaje mi sie ze jestem, czasem pyskuje ale zawsze w dobrej wierze, nie tak by dokuczyć, ale by wytłumaczyć... wiem że oni mnie kochają, nie przeczę ale nie znajdę w nich oparcia.. jak miałem najgorsze dni ryczenia i lamenów gdy sie dowiedziałem i odeszła... to matka mnie jeszcze dobijała. jest to cięzka osoba do obcowania. i nie szanuje niczyjego zdania. a co do męskiej dumy, to ja nie mam. jeśłi przebaczyłem i wytrzymałem słowa o oddawaniu sie własenj narzeczonej... ona chyba zanikła. nie jestem dumny, zawsze, zawsze wycią gam pierwszy rekę. moja yła rozwydrzyła sie tak mocno, ze nawet jak była jej wina w 100% to i tak ja zawsze przepraszałem, ona nigdy nie potrafiła wypowiedzieć tego słowa, tak ja i moja mama. głupie słowo, wydawało by sie... ale tyle daje.... pozdrawaim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kocham beznadziejnie
lukaszp11...slowo Kocham jest slowem najwazniejszym w naszym zyciu i najpiekniejszym...slowem,ktore daje nam sile i cel do zycia... czym byloby zycie bez milosci..jalowa egzystencja... Kiedys spotkasz odpowiednia kobiete,ktora ofiaruje Ci to wszystko o czym wiele z nas pisze i przezywa,ale wiele tez zalezy od Ciebie...juz troche nas poznales,nas kobiety...jestesmy jak kwiaty odpowiednio pilelegnowane ozywamy i odurzamy swoim pieknem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do wszystkich mezatek
zauroczonych w nie swoim mezu. kochane moje drogie, gdy spotykamy wyjatkowego mezczyzne, ktory moglby cos wiecej dla nas znaczyc, gdybysmy byly niezalezne i dochodzi do zauroczenia, zawsze jest taki moment kiedy kazda z nas moze zadecydowac czy sie chce temu uczuciu poddac czy je zadusza. mozna byc silniejszym od zauroczenia. i tu jest ta dojrzalosc w malzenstwie, zeby wiedziec, ze zauroczenia przychodza i odchodza, a milosc to cos wiecej niz zakochanie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lukaszp11
do wszystkich mężatek... w zasadzie każdy kto wchodzi na formu jest na tyle inteligętny że to dobrze wie. wiec nie powtarza tego w nieskończoność. miłosć czasme sie kończy, wtedy jest cos innego.. jeśłi nie masz silnej potrzeby miłosci i akceptacji to zostajesz... i udajesz szczęśliwą mężatkę, męza... jeli zato masz takie potrzeby... i ktoś Ci o tym uświadomi.. że jesteś piękna kobietą, kto czewieni sie przy Tobie gdy rozbierasz sie przy nim, bo wie ze nigdy nie spotkał tak pięknej kobiety jak Ty... ta cala bajka i głupota o dojrzałości małżeńskiej szybko znika gdzieś pod gradem wyrzucanyhc brutalnie sło przez 1... które zpominasz słuchając namiętnych szeptów 2... miłego wieczoru

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kocham beznadziejnie
Do wszystkich mezatek...zauroczenie to ja juz przeżylam,zakochalam sie w mezu.potem go kochalam i darzylam miloscia...z wielka precyzja lasera zniszczyl ta milosc we mnie... Pomysl... gdybysmy byly tak zimne,bez tej"dojrzalosci" i ,to skad w nas te dylematy moralne i trwanie przy 1...pomimo ciosów jakie nam zadaja,pomimo braku zrozumienia,akceptacji,ciepla i zainteresowania trwamy przy nich,bo kiedys kochalysmy i na jakis tam sposób nadal kochamy,wiec nie mow o dojrzalosci,ja mam jej w nadmiarze i dlawie sie nia co dnia,nie mogac byc z kims kto mnie kocha...i kogo ja kocham...poczytaj sobie dokladnie o co w tym topiku chodzi..wbrew uniesieniom wielkiej namietnosci,targaja nami ból i rozterki,wielkie poczucie winy i krzyk...dlaczego to wlasnie teraz go spotkalam,dlaczego moja 1 nie daje mi tego co on...cierpie nie tylko ja,cierpi 1i 2...na to nie ma madrosci i jakiejkolwiek dojrzalosci..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kocham beznadziejnie
Ktos kto wie jaka walka w nas sie toczy,jak rozdarte mamy serce i dusze ,jest w stanie pojac co czujemy i ile nas to kosztuje....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zakręconanamaxa
do kocham beznadzijnie...Jeszcze raz powtórzę,ze podpisuję się pod kazdym zdaniem które napisałas!!!To tak jakbys byla mną,identycznie wszystko odczuwasz....... Do wszystkich męzatek.... Rozterki sa non stop!!!!!Tak jak napisała to kocham beznadzijnie!!!Chyba tylko kobieta o kamiennym sercu ,nie robiłaby sobie z takiej sytuacji w jakiej my jestesmy żadnego problemu....codziennie budzac się rani zadaje sobie to samo pytanie,czy to jest w porzadku,czy ja postepuje ok? ..Jest mi cholernie ciezko,ale od razu staja mi przed oczami rózne sytuacje z mojego zycia,który w posredni sposób i sukcesywnie przyczyniały sie do osłabiania mojej miłosci do meza...TO SIE NIE STAłO Z DNIA NA DZIEN!!!!!NIE JEST TU WINIEN MóJ 2!!!!!!W czasie kiedy go poznałam łukaszka miałam totalna deprsje i gdyby nie dziecko,nie wiem czy chodziłabym jeszcze po tym padole łez i cierpienia...ktos z boku zapytalaby.."ale o co chodzi??" chłop pracuje,nie lumpi jest inteligentny ..I CO Z TEGO??????kiedy juz bardzo bardzo dawno zapomniał o gestach,jedynie prztulenie mnie chyba robi to machinalnie i mowienie ze mnie kocha...tylko to sa słowa..w czasie kiedy wymigiwał sie od zblizen ze mną...na nastepny dzien mówił mi 100 razy ze mnie kocha...dobijało mnie to.....odczuwałam to w taki spoób,ze chiał mi tymi słowami zrekompensowac ten brak zblizen i namietnosci......poza tym ma ten swój swiat,teraz chce sie zmienic..ale ja widze ze robi to na siłę....to wszystko juz tak wymuszone tylko po to zebym sie "nie czepiała"............... łukaszk,współczuje Ci tegto braku zrozumienia ze strony mamy...na pewno Cie kocha,ale pewnie ma wpojone te swoje "zasady" i nie potafi dopuscić do siebie ,ze ktos inny moze miec rację i starc sie go zrozumiec.... Ja pod tym katem jestem szczesciara,moja mama jest fantastycznym otwratym człowkiem,dziekuje Bogu ze ja mam...jest zawsze przy mnie,zawsze moge na nia liczyć!!!Zawsze stara sie mnie zrozumiec!!!!! Kocham beznadzijnie,przykro mi bardzo ,ze juz nie masz rodziców....oni stanowia swego rodzaju oprcie,jacy by nie byli!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kocham beznadziejnie
Do zakreconej:)namaxa...jestesmy mentalnie "siostrami"mamy podobna psychchike,a wrecz blizniacza :),targaja nami takie same namietności i sprzecznosci...milo jest wiedziec,ze jest na tym świecie ktos,kto podobnie mysli i odczuwa... Nie mamy tej komfortowej sytuacji,bo nie mozemy sie dzielic naszą euforia,uczuciami..a czasmi chcialoby sie wykrzyczeć naszą milość...zakazaną milość A my musimy zadowolić sie kradzionymi chwilami,żyjemy od spotkania do spotkania..kochamy w skrytosci serca,które bije jak oszalale na wspomnienie kochanej twarzy.. Twój dotyk bedzie moim dotykiem..Twoje westchnienie moja mysla,pieszczota pozadania..bym pojawil sie w Twoim spelnieniu..u szczytu tego co daje ukojenie...pragnac Cie kochać,byc lza rozkoszy,narodzic sie z milośći...splynac delikatna pieszczota po Twoim policzku i umrzeć w Twoich namietnych ustach...gasząc pragnienie... Czyz mogę dodać cos wiecej....Kocham beznadziejnie...tak poprostu w ciszy swojego serca....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zerówka
Witajcie i żegnajcie zarazem... Czytam Was czasem ale nie mam już siły zabierać głosu.. Ja już tu nie należę..mam takie poczucie... U mnie wszystko minęło..i motylki..i smutek... została tylko ta tęsknota, żeby dawać...wszystkie uczucia ciepłe, dobro..przywiazanie..wiarę...by czekać w domu z ciepłą herbatą..by jechac na koniec miasta by chociaz przez moment spojrzeć mu w oczy... ale jego juz nie ma ..i nie ma juz mnie... walczcie ile sił o Wasze szczęście bo zasługujecie na nie!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zakręconanamaxa
do kocham beznadziejnie,tak trafnie to ujełas,jestesmy "mentalnie"siostrami!!!Tak :) ile razy ja chciałam wykrzyczec te miłosc!!!!pochwalic sie przed całym swiatem,ze jestem z człowiekiem dla którego jestem pepkiem swiata!!!najpiekniejszą istota,który potrafi z moch niedoskonałosci zrobic..ATUTY!!!...mozna wymieknac...:))dlatego wszystki moje kompleksy zostały od razu zminimalizowane ,malo tego,przekształcone w cos słodkiego i niebywałego..lece bo moje skarny juz czekja pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kocham beznadziejnie
do zerówka...Kochana..nadal tu nalezysz..jestem z Tobą Dzielimy sie tu też swoim bolem ,nie tylko radościa...mocno Cie sciskam i życze sily,która zapewne masz..bo mialas odwage kochać..kochać pomimo przeciwności... Pozdrawiam wszyskie moje "siostry":)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kocham beznadziejnie
Gdybym mówił językami ludzi i aniołów, a miłości bym nie miał, stałbym się jak miedź brzęcząca albo cymbał brzmiący. Gdybym też miał dar prorokowania i znał wszystkie tajemnice, i posiadł wszelką wiedzę, i wszelką możliwą wiarę, tak iż bym góry przenosił, a miłości bym nie miał, byłbym niczym. I gdybym rozdał na jałmużnę całą majętność moją, a ciało wystawił na spalenie, lecz miłości bym nie miał, nic bym nie zyskał. Miłość cierpliwa jest, łaskawa jest. Miłość nie zazdrości, nie szuka poklasku, nie unosi się pychą; nie dopuszcza się bezwstydu, nie szuka złego; nie cieszy się z niesprawiedliwości, lecz współweseli się z prawdą. Wszystko znosi, wszystkiemu wierzy, we wszystkim pokłada nadzieję, wszystko przetrzyma. (...) Tak więc trwają wiara, nadzieja i miłość, te trzy; z nich zaś największa jest miłość."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lukaszp11
mi wydaje sie że nasze miłości często odbiegają od 1listu do Koryntian, 13 rozdział jak ktoś ma wątpilwości... ...chociażbym chodził ciemną doliną zła sie nie ulęknę bo Ty jesteś ze mną... każdy potrzebuje boga, a najbardziej w tej drógiej osobie, do opieki, czulości, akceptacji... do tego co jest naszym powołaniem... do miości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam!!! widze ze codzien robi sie interesujaco nawet słowa z Bilbli sa cytowane.... zakreconana maxa mamy podobne nicki i podobne odczucia,przezywałam z moja 1 to samo co ty anawet gorsze chwile..nikt kto teego nie przrezył nie jest wstanie zrozumiec...nasze 1 to emocjonalne kaleki..mój tez zawsze twierdzi ze jest za powazmny i za stary na okazywanie uczuc..choc daleko mu do strarosci..to ja powinnam wiedziec co on czuje bo on wszystko robi dla nas..tylko oprócz zapewnienia bytu, w nas jest potrzeba czułosci ..okazywania gestów..ale nie bede tego powielac juz bardzo duzo na ten temat zostało powiedziane w waszych postach...powiedzie mi tylko dlaczego tak jest..ze po jakims czasie uczucia u mezczyzn powszednieją...a my nadal oczekujemy zainteresowania..odrobiny czułosci i potwierdzenia ze jestesmy wazne...a tego nie dostajemy ...bo MY to sami powinnismy wiedziec...i tak błedne koło...my chcemy..a oni twierdza ze to to rzecz pewna...ehhhhhh kocham beznadziejnie--masz racje targgaja nami wielkie watpliwosci szarpanina wewnetrzna..choc jak pisałam wczesniej ze staram sie to poukładac jakos w sobie na ile to mozliwe..zeby czerpac jak najwiecej z tego uczucia... zeróweczko pozdrawiam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zakręconanamaxa
zeróweczko,musisz byc silna!!!napisz ,jezeli bedziesz czuła radosc czy smutek,mam tutaj pare bratnich dusz,uwilbiam czytac ich wypowedzi,gdyż ich odczucia i wrazliowsc na otaczjaca rzezywistosc sa identyczne jak moja,a Ty dołaczyłac do plejady tych bardzo lubinaych przeze mnie siostrzyczek..GłOWA DO GóRY!!!!Kazdy ma prawo kochac!!!!!!!!!!! Zakręcona,widzisz sama,Ty i kocham beznadzijnie rozumiecie mnie najlepiej...wiesz ja nie wiem dlaczego tym naszym 1 tak wszystko powszednieje,nawet gdybysmy flaki wypruwały z siebie,to tylko na sekundke zwróca uwagę,a tak leca myslami do swojego swiata,ja usłyszałam jakis czas temu komplement"uwielbiam jak krzatasz sie po kuchni..."(czasami czuje sie jakbym uzupełniała jego matke od której chyba nie miał tej troski itp...) super sprawa nie?taki komplent jest wart wiecej niz narecze pieknych róż(mówie to oczywiscie z nutką cynzimu).....a kiedy owtwieram oczy raniutko budzi mnie tak przepieknej tresci sms od 2..ze 1 mogłaby sie uczyc od niego!!!!Kiedys jak była z 2 zartowałam,ze pownien udzielac porad mezom dla których zony stały sie czyms bardzo oczywistym i powszednim(choc pewnie na swój spób kochają)jakich słow uzywac,w jaki sposób dac odczuc sowjej zonie ze jest najwazniejsza kobieta w ich zyciu...ja słusze cały czas argument ,ze te kase zbira tylko i wyacznie z mysla o nas....nowy dom..a potem???jeszcze wieksza pustka.....on jezdzacy całe zycie za granice,przeciez nie przestawi sie na prace za np 15oo zł!!!nie on!!!!! Zakrecona,widzisz moze oni przez dbanie o nasz byt w taki oto spoósb okazuja te swoja miłosc????Tylko,ze jak dla mnie to jest lekka zenada..wczesniej pamietam,jak bardzo chciałam zeby olac juz te kase,te plany ..i zyc dniem dzisjszym cieszyc sie,nie oszczedzac tak zylibysmy na skraju ubóstwa...oj swego czasu było tak,kazdy grosz przeliczony i reszta odłozona na konto..przepraszam,ale wymiotwac mi sie chce od tego.......Teraz cos tam prbuje zmienic,ale tak jak napisałam to jest tak bardzo wymuszone....ostatnio jak sobie kupiłam bluzeczke za bajonskie25 zł..od razu usłyszalam test niby zartem powiedziany.."ty nie mozesz miec wiecej kasy bo od razu cos kupisz cos co nie jest w cale potrzebne.." niezły numer nie???za 25 zł nie za 250 :))wredy chyba od razu byłby rozwód.... Całuje wasm moje siostrzyczki!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zakręconanamaxa
nulinka,po Twoich słowach od razu słoneczko wdrało sie do mojego swiata ,ktory przepełniony jest smutkiem i tęsknotą...choc te chwile kiedy jestem z 2 warte sa TEGO!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! I ja moge Was zarazić dobrym nastawieniem do życia,przesyłam Wam wszystkim duuużzo pozytywnej energii------------------------------------------------------------>:):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):) Całuje i gorąco pzdr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×