Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Platoniczna

Mężatki zakochane...nie w mężu...

Polecane posty

Wiatam w słoneczny dzień:O kocham beznadziejnie---potrafisz swoimi wpisami poruszyc kazda strune wrazliwosci...wiesz kiedys byłam chłonna na takie słowa..uczucia..chłonełam je cała sobą i zyłam tym..teraz to wszystko ze mnie wyszło jak powietrze z balona...jestem bardziej twarda..nie wierze w banały...zycie zmieniło mnie całkiem i powiem ci ze czsami brakuje mi teego...teraz czytając cie zaczyna sie cos budzic we mnie...czuje twoje słowa.ale boje sie znowu otworzyc zeby nie cierpiec..bo takie osoby najczesciej cierpia w dwojaki sposób..pieknie piszesz..i napewno jestes bardzo wrazliwa i zyjaca wiecznie w błekicie nieba osóbką...piekne to jest na swój sosób..pozdrawiam:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sorki to miały byc usmiechy ale nie była bym soba jak bym cos nie nakreciła wiec teraz je wam wysle..zeby nasze buzie tez były takie pogodne...:) :) :) :)🌼 🌼 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zakręconanamaxa
do zakręconej:) Napisalaś,ze bardzo wzrusza Cie sposób opisywania swoich odczuc i przezyc przez kocham beznadziejnie,ja jestem przekonana,ze pod ta "twarda " skorupka bądz pancerzem który stał sie pewnie dla ciebie swoistym schornieniem,kryje sie taka sama subtelna i wrazliwa dusza...ja sama nie wiem,czy mając to swoje "schronienie"działjac w swojej samoobronie jestesmy szczesliwe???Mnie czesto dopadaja chwile nostalgii,po prostu musze sie wyplakać..wtedy przychodzi ulga,choc chwilowa ale ulga..nie potrafie oblec sie w skorupe,choć moze samo zycie zafunduje mi ją..tak,dopuszczjac do swoejgo serca emocje jestem rozłozna..wszystkie przepiekne chile przewjają sie w mojej głowie jakbym szła po tęczy,na wspomnienie jego oczu,głosu,zupełnego oddania...robi mi sie cieplej ..ale za chwile przychodza łzy i ta potworna tęsknota....pocieszam sie jedynie,ze za niedługi czas,jezeli wszystko ulozy sie po naszej mysli znowu sie spotkamy.....syce sie tymi cudownymi porannymi sms,jaki pisze zaraz po przebudzeniu......Póki co na te kilka dni zaminiam sie w 100% kure domową.....(moge wszystko robic majac perspektywa spotkania sie z moim łukaszkiem) Kocham beznadziejnie Wsiadłam do pociagu,pomimo potwrnego tłoku szybciutko znalazłam miejsce...wyciagnełam ksiazkę,ale prosze nie pytaj o czym była....czytałam ja ..ale moje mysli podazały do niego...czy juz jedzie? czy pociag sie nie spóznił?dzien wczesniej jeszcze drzałam gdyz nie było wiadome czy dostanie urlop,ale dostał.... Napisałam sms,ze juz jadę,aby o nic sie nie marwił....obrazy przesuwały sie za oknem,kazde kolejne mijane miasto przyblizało mnie do niego....nie mogłam opanowac radosci,moje serce biło szybciej,wspomnienie wczesniejszych pocałunków wywolywalo dreszcze.....jeszcze tylko 4 godzinki.....240 min...i zobacze mojego rycerza.....nic sie dla mnie w tym czasie nie liczyło,nawet pasazerowie którzy niekoniecznie dbali o swoja higienę,wydali mi sie sympatyczni mialam wrazenie ze kazdy sie usmiecha do mnie....moze to ja tak promieniałam szczesciem....tylko czasami pojawila sie paskudna czarna mysl,,,ze za 2 dni bede o tej porze wracac z mojej krainy wiecznego szczęscia,ale zaraz po tym ,pocieszałam sie wierzac naiwnie ze moze dzien naszego rozstania nigdy nie nastapi..ze magia chwili zaczaruje nas i zespol w jednośc na wieki................... Jestem na miejscu,to piekne małe urokliwe miasteczko,on przyjechał troszke wczesniej....wysiadam,nogi sie pode mna uginają...pomagam jeszcze starszej pani z walizkami....zamykam drzwi pociagu.......... ......................................... Idzie z tym swoim cudnym usmiechem,idzie coraz szybciej...wpadamy na siebie,on łapczywie dopada mich spragnionych ust,znowu ta słodycz która rozchodzi sie po mnie....."przepieknie wygladasz,wiesz chciałabym obserowac Cie całe zycie jak wysiadasz z tego pociagu?czym ja zasłuzylem na takie szczescie?"........................ ............................................. W żYCIU WAZNE SA TYLKO CHWILE,DLATEGO WARTO ZYć!!!!!! Caluski i pozdrowienia dla Kocham bezadzijnie,dla zakreconej:)dla zeróweczki ,wspaniałej jarzębinki i przesympatycznego łukasza...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zakręconanamaxa
droga Magdo...co to jest 150 km???????mój skarb mieszka o 400 km ode mnie na drugim krancu naszego kraju...spotykamy sie w połwie drogi....miłosc nie znam granic.... Pozdrawiam cieplutko:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zauroczona30
zakreconanamaxa a czy to ze Twój ukochany potrafi przejechac 200 km zeby ciebie zobaczyc a mój nie miał czasu na spotkania bedąc codziennie koło mnie czy to jest jakas ujma dla niego??? Widocznie twoja 2 potrafi lepiej zorganizowac sobie czas na takie spotkania, albo ma go poprostu sporo...jedni maja takie mozliwosci inni inne...ja nie mogłabym pozwolic sobie na wyjazd 200 km....zwyczajnie obowiązki mi na to nie pozwalają. Ponadto powiem Ci moja droga ze nie miałabym zaufania jesli moja dwójkeczka miałaby za duzo wolnego czasu ;) Kiedys zapytałam sie mojego Słonca...czy przypadkiem nie ma kogos innego skoro ze mną tak mało czasu spedza? Obruszył sie strasznie i stwierdził ze nie ma czasu na romanse...chce spotykac sie w kazdej wyszarpnietej chwili tylko ze mną...a były to naprawde chwilki. Ja doskonale rozumiem Magde...to nie jest łatwe jesli zycie musi byc poukładane i jesli jestesmy w tym zyciu zostawione same sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zakręconanamaxa
Zauroczona, on nie ma duzo wolnego czasu,owszem jest kawalerem,ale ma ciagle obiowiazki,spotykamy sie raz w miesiacu albo raz na 2 miesiące...czyli chyba nie tak czesto....rzeczywiscie te eskapady wymagja wielkiej precyzji i dogrania wszystkich szczegółów on sie dostosowywuje do mnie z wiadomych wzgledów,powiedziała ze wszystko zalezy ode mnie,ze on nie moze niczego wymagac ode mnie,ze kazda chwila kiedy bedziemy sie spotkac bedzie najszczeslwsza w jego zyciu..... A jezeli chodzi o Twoja 2,nie mozesz tego tak odbierac,myslisz ,ze jakby moja 2 mieszkała w mojej miejscowosci,to widywalibysmy sie bardzo czesto????Nic mylnego,przeciez trzeba zachowac wszystkie srodki ostroznosci!!!Kazdy ma swoje obowiązki,zrszta sama wiesz najlepiej......Twoja 2 jest na pewno wspaniała!!!!A czestotliowsc spotkan nie ma tu nic do rzeczy!!!A jeszcze wez pod uwagę że kazdy człowkiek jest inny: Duzo słonca zyczę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zauroczona30
no własnie skoro to kawaler zawsze moze podstosowac sie pod ciebie u wiekszosci z nas te dwójeczki to męzczyzni majacy juz rodziny tak jak zreszta wiekszosc z nas...mozemy dola siebie miec tyylko chwile a pomysl jak trudno wyrwac sie 150 km tylko na 2-3 godziny...sam dojazd tyle zajmuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zakręconanamaxa
zauroczona..wierzę....chyba moge mówić o szczesciu,biorąc pod uwagę że moja 2 jest kawalerem...... pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zakręconanamaxa
a dodoam ze jest troche modszy ode mnie:)..nieżły numer..:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zakręconanamaxa
Madziu,mój jest młodszy o 5,to nie ma znaczenia...wiem ,mnie nie trafia szlag na mysl co on robi ale jego.....owszem,przedtem na poczatku szalał z zazdrosci jeden wielki ból...dopiero czas pozwoli mu oswoic sie z cała ta sytuacją i zrozumiec że najwaznijsze jesto to co czuję w srodku,ostatnio powiedział ze zaakceptował ten stan rzeczy w 100%..ale wiem ze tak naprawdę boli go to dalej...ech co za zycie.... Nulinka,my sie tu nie sprzeczamy,ja bardzo lubie zauroczoną,po prostu taka swobodna wymiana zdań... Buziaczki dla wad :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zakręconanamaxa
nie dla wad tylko dla WAS...ALEż TO WYGLADA :))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mała zagubiona kobietka
widzę Kobietki,że nadal przeżywacie cudowne uniesienia..to wszystko już za mną...wczoraj wysłałam 2 smsa ale naprawdę koleżeńskiego a propos meczu Polska-Portugalia,odpisał po koleżeńsku i that's all... twarda jestem :classic_cool: ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam :) ale sie powaznie tutaj zrobilo... ja sobie choruje, kloce sie z 1 i generalnie same problemy... 3? hehhe, w sumie to 3 jest na kiwniecie palcem, ale on tez mieszka daleko :P 1 daleko, 2 daleko, 3 blizej ale tez daleko... szukamy 4? :P hmmm..... wiecie co? a moze napiszemy ksiazke? dzielo zebrane pod redakcja lukasza p? ;) kazda historia inna, kazda na swoj sposob dramatyczna, kazda obejmuje kawalek zycia.... laczy nas jedno... nieszczesliwe w zwiazkach, rozpaczliwie szukajace milosci, zainteresowania, silne slabe kobietki... mysle, ze nasza powiesc pobilaby samotnosc w sieci.... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Misia80
Jestem nowa.Przeczytalam wszystko,ulzylo mi. Myslalam, ze tylko ja mam taki metlik w glowie.Jestem po slubie 5 lat.Nigdy nie myslalam o innych facetach mialam tylko 1,az wreszcie stalo sie i trwa pol roku.Zeby bylo smieszniej poznalam go na gg.Spotkalismy sie raz, tak grzecznie,ale potrafimy caly dzien na gg klikac.Jest mlodszy i sam. Wie, ze ja nie jestem sama.Niby rozumie, ale nie jest mu z tym latwo.Meczy mnie to bo moje malzenstwo jest udane.czuje bol w sercu jak mysle co robie mezowi,ale to silniejsze odemnie!Konczylismy nasza znajomosc juz 3 razy, ale zawsze wracamy.On jest taki inny.Boze rozumiem was wszystkie i to bardzo dobrze.Jak z tym zyc? Co robic dalej.Jeszcze nie doszlo do fizycznego zblizenia-to zwiazek dusz... jakie to naiwne ale takie prawdziwe...dziekuje ze to, ze jestescie i nie jestem z tym sama. Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć kochani:* Misia 80-witam Cię w naszym gronie:) Nulinko...jeszcze dwa dni i zobacze 2:):)caaały czas o tym mysle,nie moge spać ,jeść...jak pomysle ,ze będziemy mieć dla siebie więcej niż 1-2 godziny ,to nie moge sie już doczekać.:):)trzymaj kciuki Kochana:*, a co do mojej 1 ,nie oswoił się z tym,ze zostanie z dzieckiem..ma jeszcze na to biedaczysko dwa dni:P:P Jarzębinko..nigdy nie jest za późno na rozpoczęcie życia od nowa...znam kobietę ,która po 20 latach małżeństwa rozeszła się z mężem,bo pokochała innego, a teraz nie tylko że mają córke to są szczęśliwym i zgodnym małzeństwem,a ta kobieta ożyła,zaczeła w końcu żyć!!!..mam nadzieje,że i Ty znajdziesz swoją drogę. pzdr gorąco i całuje:*:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jarzebinka4
Bardzo Wam wszystkim dziekuje za slowa wsparcia...jestescie kochani......mimo ,ze nieznajomi i pewnie nigdy sie nie spotkamy zechcieliscie wysluchac ,doradzic,dodac sil i zyczyc powodzenia......Mozecie nie wierzyc w to ,co teraz napisze ale......wzruszylam sie bardzo,ze spotkala mnie taka zyczliwosc i zrozumienie ....jakos tak zapamietalam,ze w zyciu ze strony ludzi spotykaja mnie same przykrosci (czego doswiadczalam i doswiadczam na swojej skorze dosc czesto)a tu taka mila niespodzianka. To prawda co napisala jedna z dziewczat ,ze nasze historie bylyby lepsze niz\"Samotnosc .."czy powiesci Grocholi poniewaz pisze je zycie a rezyserem jest MILOSC. Jaka szkoda,ze wielu mezczyzn nie potrafi lub nie chce zrozumiec,ze kobiety nie oczekuja futer,klejnotow,drogich perfum...chca tylko a moze AZ byc kochane,obdarzane uwaga na co dzien,przytulone bez powodu podczas dnia ...a wlasciwie z powodu ..z powodu milosci.Pocalowane w dlon od czasu do czasu gdy podaja mezowi ulubiony obiad...obdarowane kwiatkiem..i nie musi to byc roza czy storczyk ale zwykla kisc bzu lub peczek konwalii.... Mezom sie wydaje ,ze jak nam naloza obraczke i w dniu slubu powiedza ,ze slubuja milosc ,to ma nam to starczyc na nastepne 50 lat...tlumacza,ze wola czyny niz slowa.....ale gdzie te czyny?A poza tym _czyny powinny isc w parze ze slowami!Nie ma chyba dla mezczyzny wiekszej nagrody niz rozjarzony i radosny wzrok zony gdy sprawi jej radosc!!!!Wiec dlaczego tak rzadko to robia? Jak mozna powiedziec zone "masz taki obwisly biust,ze mozesz go przyciac gumka od majtek!"Przeciez to cena macierzynstwa ktora zaplacila za urodzenie i wykarmienie wspolnych dzieci!!!!!Dlaczego nie potrafia zrozumiec,ze milosc nie jest dana na cale zycie,ze trzeba ja holubic,pielegnowac wspolnie inaczej zgasnie przysypana popiolem codziennosci! Dobrze,ze to nie jest powszechne i sa rowniez mezczyzni czuli,troskliwi,uwazni na potrzeby kobiety!! Wybaczie mi chaotyczny styl pisania ...jakos mnie tak naszlo....przepraszam!Pozdrawiam Was wszystkich!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nulinko ...chodze z bananem od ucha do ucha:D:D,a mąż ?musi zostać i tyle!Musze się zabawić,połazić po mieście,poczuć że jeszcze jest gdzieś tam we mnie życie..życie młodej dziewczyny,zanim zamieszkała przy garach i dziecku..Moja 1 nie jest przeciwna bym wyjechała na te 24 godziny,tylko martwi się ,że może sobie nie poradzić z dzieckiem,ale z drugiej strony to będzie dla niego sprawdzian i dowie się ,że wychowywanie dziecka nie jest w cale takie proste:):) Jarzębinko.. nie masz za co przepraszać:) widzisz na tym topiku są kobiety takie jak Ty..nie szukające kochanków ani jednorazowej przygody ,ale właśnie kobiety ,kóre chcą być kochane ..które może są kochane(tak jak ja przez moją 1),ale ta miłość nie jest okazywana przez 1...MIŁOŚĆ OKAZUJE SIĘ CZYNAMI A NIE SŁOWAMI..tylko szkoda,ze nasze 1 tego nie rozumieją:( Buziaki:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Magdo ciesze się razem z Tobą:)..mam nadzieje,że nie będe mieć po weekendzie kaca z tego upicia szczęściem:P:P Nie moge o niczym innym myśleć:):):),a sobota coraz bliżej:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nulinko, Magda 1979 - jestem, żyję, tzn. funkcjonuje.... muszę coś przemyśleć ..... napiszę jak znajdę czas... buziaki wszystkim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chcialam podziekowac za to, ze bylyscie, pocieszalyscie, podtrzymalyscie na duchu... dziekuje z calego serca :) jestescie wspaniale, wszystkie... :) tylko nigdy o tym nie zapominajcie :P ewakuuje sie stad... nie pasuje tu... nie mam meza i jeszcze wiele innych \"ale\" by sie znalazlo... zycze wam szczescia :) jak trzeba bedzie, to walczcie o nie z calej sily ... buziaki wspaniale kobietki :* :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam!!:) Pinezka ani sie waz!!!..juz przyrosłas do tego forum..i nie ma odwrotu:P...piszemy tu o uczuciach i problemach z nimi zwiazanymi..a ztego co piszesz masz podobnie jak my...kazdy jest inny i ma swój sposób bycia i mysle ze kazdy wpis cos nam tam daje..cos poruszy i da do przemyslenia..wiec nie swiruj...:) ja jeszcze musze czekac niecały tydzien na jego przyjazd...a na spotkanie to jeszcze nie wiem ..ale juz na samą mysl jego przyjazdu dostaje dreszczy:) jarzebinko--nie przepraszaj..my tu wszystkie nieraz wylewamy swoje zale..oczucia i jest nam lepiej..wiedzac ze sa inne osoby które nas rozumieja i przezywaja to co my...jezeli masz potrzeba to podziel sie znami swoimi przemysleniami...i jezeli mozesz a podejmiesz decyzje...tez podziel sie znami...my widzisz wszystkie zyczymy ci jak najlepiej..i to szczerze....🌼 pozdrowienia dla wszystkich i duzo słonca i usmiechu:):) Ines udanej wyprawy...tylko nam nie oszalej ze szczescia..:P..bo wiesz my tyle czekamy na swoich ksieciów..potem wyrywamy sie na wolnosc i spedzamy te chwile z nimi..to jest na raz ogromna potega szczecia:) pisze dzisiaj jak pokrecona....miłego dnia:):):)🌼🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć kochani:):) Zakręconaa mam nadzieje,ze nie oszaleje ,już chodze jak nakręcona:P:Pale jak tu nie chodzić tak,skoro 2 dzwonił dzisiaj do mnie o 4.25 nad ranem,by usłyszeć mój głos bo sie stęsknił i nadal nie może uwierzyć że jutro mnie zobaczy:D:D:D:D Pineziu..każda z nas tu pasuje..Ty na swój sposób też:):) Pzdr cieplutko i życzę ślicznego dnia:*:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lukaszp11
ja też sie pożegnam... życze szczęscia dziewczyny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kocham beznadziejnie
Witam Dziewczyny :) Jestem jeszcze w takiej euforii,ze nie wiem ,jak sie tym z Wami podzielic...:) Chyba Niebiosa wysluchaly mnie..:) ... mąż przedwczoraj wieczorem poinformowal mnie,że musi jechac do Swinoujścia w interesach i chce bym mu towarzyszyla,bo nie chce mu sie samemu jechac i prowadzic auto tyle godzin,że pozwiedzam sobie miasto,a on zalatwi interesy..jak to uslyszalam,o malo serce mi nie wyskoczylo,ale zachowalam zimna krew i spokojnie na to przystalam...(MOJE kOCHANIE mieszka wlasnie na Wybrzeżu!!!) Z rana zadzwonil telefon i moja 1 oznajmila,ze nie moze jechac bo ma bardzo wazne sprawy do zalatwienia i musi niestety zostac...poczulam jak krew odplywa ze mnie,znowu nie mam szansy na spotkanie,a bylo tak blisko,modlilam zeby sobie wyszedl,bo niemy szloch uwiązl mi w gardle...moja 1 patrzac sie na mnie powiedziala..nie mamy wyjścia musisz pojechac sama,zostaniesz tam na noc,odpoczniesz i wrócisz..myslalam,że zemdleje... Powiem Wam tylko tyle,że nadal jestem w Świnoujściu i wyjezdzam w niedziele z rana,bo tego wymagaly ineresy tutaj,1mnie pocieszala,ze czasami tak trzeba..wiem że to wstretne,ale nie potrfie sie nie cieszyć,że tak sie stalo...moje Kochanie zalatwilo wolne i dzisiaj wieczorem bedzie u mnie...jestem taka szczesliwa, jestem obrzydliwie szczęsliwa :)!!! Pozdrawiam Was wszystkie i dziekuje za wyrazy sympati i zrozumienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kocham ...
:) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kocham ...
...już nie beznadziejnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kocham ...
Magda1979 dziekuje Kochana:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co to?? jeszcze dziś nikt tu nie zawitał???? kocham (już nie beznadziejnie). niesamowicie cieszę się z Twojego szczęścia :D:D:D:D:D Inesko, z Twojego również ;););) Buziaki wszystkim :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Platoniczna
Widze, ze topik zaczal zyc swoim zyciem..... w ktorym jest czastka kazdego z nas. Usmiecham sie do was....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×