Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Platoniczna

Mężatki zakochane...nie w mężu...

Polecane posty

jak zawsze zawieruchy...ale generalnie radze sobie coraz lepiej, kotakty z 2 mam, sa inne niz kiedys, ale są,a tak pozatym nie jest zle..jeszcze czsami mnie sciaska, ale mam nadzieje,ze i ztym sobie poradze... a Ty jak sama borykasz sie z codziennocią czy masz kogos przy boku? Widze ,ze niepoprwana zmieniła chyba dzien ..bo nie ma kto otworzyc winka..i ropoczac wieczorku..a dzisij jest okzja ostatki:):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzanna 25
A ja wychodze za maz za 4 miechy a kolega z pracy mi wyznał love ostatnio.Po 2 latach pracy w skrycie sie podkochiwał.A ja sie nie skubłam ,lubie go bardzo a teraz to ciągle mysle o tym wszystkim. Kocham Misia mojego ,ale co teraz?Dlaczego mysle o koledze z pracy? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
NO ja już po jednym piwku jestem... Sama jestem... nie ma nikogo, ale wiesz co... chyba dobrze... po ostatnich zawirowaniach, wrócę do równowagi... Chodzę, spotykam się ze znajomymi... to mnie trzyma przy życiu... 2 widuje rzadko... Serce jeszcze mocno bije na jego widok, ale potem wszystko wraca do normalnosci ;) i z tego sie cieszę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zuzanna--myslisz, bo to przyjemne, dowiedziec sie, ze ktos sie potajemnie podkochiwał , jestesmy romantyczne duszyczki i przez to ktos nowy nabiera nowych kształtów...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja zaraz tez sobie naleje winka , czekm , az dzieci sie pokładą spac.. To cieszy mnie, ze podjełas tak drastyczne kroki i urwaławs kontak, nie kazdy tak potrafi ..np ..ja:):)chociaz narazie nie dał mi takiego powodu..ale wszytko moze sie zdarzyc.. a co z 1 odzywa sie a 2 tak szybko sie poddała..?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 od czasu do czasu coś zagada.. Propnuje wyjscie na kawę, ale ja odmawiam. Nawet nie mam ochoty na spotkanie z nim. A 2... Dzwonił przez 2 tygodnie, ja nie odbierałam, potem sie spotkaliśmy przypadkiem poprosił o rozmowę, ja powiedziałam, że nei chcę z nim rozmawiać (choć moje serce aż sie wyrywało do niego), odpowiedział, że wiecej juz mnie o rozmowę nie poprosi i że nigdy sie nei spodziewał, że mogę mu zrobic cos takiego... Skończyć tak z dnia na dzień.... Wiesz... tak jest lepiej... Bez kontaktu... łatwiej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Inna_ona - a wlasciwie co sie stalo,ze nie wyszlo Ci z 2? Chyba gdzies przegapilam akurat:) ten fragment..przez jakis czas mnie nie bylo, bo...akurat pakowalam sie w romans..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wlasnie dlatego, ze bez kontaktu jest latwiej wywalilam dzis numer gg dowjki... na zawsze... amen

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zauroczona30
Myslałam ze juz ten topick umarł :) ja juz skonczyłam z 2 :) nie spotykamy się nie widujemy..... obowie wiedzielismy ze poszło to za daleko...zbyt daleko ;) Mozna z tym zerwac ale trzeba naprawde zajrzec w głąb własnej duszy i zadać sobie pytanie czy jestem bardziej szczesliwa czy nieszczesliwa w tym układzie?? Pozdrawiam stare i nowe forumowiczki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pinezka-gratuluje, widze, ze coraz lepiej:):)cieszy mnie to.. Zauroczona--pozdrowionka, takie wpisy uswidmija mi ,ze zycie toczy sie dalej, i mozna zyc bez 2:):) magiczka-wpakowałas się w romans i jak...sobie radzisz..z tego co pamiętam miłas luzny stosunek do tego typu powiazan..a jak teraz..? niepoprwana- daj znac co u Ciebie..?zaczynam sie martwic:( pozdrowionka dla wszytkich🌼 A topik myslę, ze bedzie co jakis czas reaktywawał się, bo zawsze znajdzie się ktos kto bedzie potrzebował, napisac lub wyrzucic z siebie co nieco:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
magiczka... Okazało sie, że czasem miłość nie wystarczy... A moze to była tylko miłosć z mojej strony? I dlatego to się rozpadło. NA pewno nie jest milo dowiedzieć się, że to niekoneicznie chodziło o Ciebie tylko o to, żeby ktoś był... Ty czy ktoś inny... Co za różnica... To tylko jeden z powodów... Ale generalnie dobrze mi teraz.. I niczego nie załuję. P.s. Właśnie wróciłam z \"Lejdis\" - GORĄCO POLECAM!!!! JEzeli jesteście smutne - po filmie wyjdziecie w wyśmienitym humorze - tak jak ja :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej, też mam taki problem, i nie umiem sobie z nim poradzić. 3 miesiące przed ślubem zakochałam się, ale ponieważ wszystko było już zaplanowane itp wyszłam za mąż. Teraz tego żałuję. Bo ciągle kocham tego drugiego, myślę że on mnie też chociaż nigdy tego nie powiedział, rozmawiamy ze sobą kilka godzin dziennie, widujemy się niestety rzadko ale to przez dzielącą nas odległość. Moje małżeństwo na tym cierpi bo nie jestem dla męża za dobra skoro myślę o innym. Chciałabym być z tym drugim, tylko jaką mam pewność że będę szczęśliwa??? Na pewno jest bardziej odpowiedzialny i zaradny niż moj małżonek. Probowaliśmy się nie kontaktować, po miesiącu jednak nie daliśmy już rady, nie wyobrażam sobie życia bez niego, ale też opuszczenie męża nie byloby łatwe, w końcu bardzo mnie kocha. Zupełnie nie wiem co robić, jest mi źle. A ten drugi- nikogo tak mocno nie kochałam, zupełnie nie wiem dlaczego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Doris3
wiesz to zalezy czy masz dzieci ,bo jesli nie to nieczekaj zycie jest krótkie ,i trzeba je przezyc szczesliwie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Doris3
ja sobie nie radze próbuje zapomniec ,ale to nic nie daje jeszcze bardziej za nim tesknie ,a maz mnie mkocha i mam dzieci ,bo gdyby nie one to poszła bym za głosem serca ,ale dzieci ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doris3
tak mecze sie juz 4 miesiace i jest coraz gorzej nie radze sobie z tym ,on mnie kocha ,ja jego i co z tego .Ostatnio zadał mi pytanie co zrobie ,jesli to zrobimy kogo wybiore jego czy meza .Powiedziałam mu ,ze to trudne mam dzieci one maja wszystko duzy dom samochod pieniedzy nam nie brakuje bo pracuje zagranica ,a ja nie moge tego zostawic dopuki dzieci sa małe,przeciez musiała bym je wziasc ze soba.Onchce abys my ułozyli sobie zycie zagranica i tam byli szczesliwi ,a dzieci co z nimi powiedz sama .jemu wydaje sie to proste bo jest zakochany ,ale co poterm jak troche ochłonie ,zdaje sobie z tego sprawe i dlatego to tak mnie boli ,choc nie chce go stracic głupieje juz ,jak ty sobie poradziłas pomóz mi kocham go i bede kochała ,ale czy bede z nim ,tak chce ale nie teraz ,a to boli bardzo,duze to w sobie bo komu moge to powiedziec przynajmniej tutaj ......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zakrecona - wdalam sie w romans ale na razie zimna krew mnie nie opuszcza:) ...oprocz kilku kryzysow:) - kiedy trafialam wlasnie tu, zeby sie pozalic jak mnie ściskało. Wiesz, tak naprawdę to ja trochę nie pasuje do tego topicu - ktory w tytule ma \"zakochane nie w mezu\"..bo ja bardzo kocham męża..2 jest cholernie pociagajacy, no i..ma chlopak technikę..nie ma to tamto..seks z nim jest odlotowy. Czasem w momencie czułości wydaje mi się, że kocham nr 2 - ale jak porównam to uczucie z uczuciem do 1 - to od razu wiem,że to płytka fascynacja a nie prawdziwa miłość. Zresztą chyba najlepiej świadczy fakt, że 2 już powoli mi się nudzi. Wiem, że to brzmi jakbym była maksymalnie niedojrzała:)- ale mam to gdzieś - wystarczy, że cale życie zachowywalam się dojrzale i odpowiedzialnie, to teraz chcę odpuścić:) Doris - jak jesteś miękka i czuła kobietka - nie pakuj się w to - bo będziesz cierpieć. Inna_Ona - wiesz..jak czytam to, że jesteś sama po tym wszystkim, to trochę ciarki przechodzą mi po plecach..Gdyby moj maz sie dowiedzial (odpukac w niemalowane)...to czekalby mnie szybki rozwod..A sek w tym, ze nawet, gdyby 2 podjal wowczas rowniez decyzje o rozwodzie (jemu sie wydaje, ze mnie kocha) - to ja wcale nie wyobrazam sobie zycia z 2!! To meza kocham ! No wiec krotko mowiac:)- czas sie z tego wyplatac..bo nie mam ochoty ponosic konsekwencji - krotkiego \"zapomnienia\"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
doris--na wczesniejszych stronach znajdziesz meila mojego, napisz do mnie.... magoczka--masz siłe wyplotuj się:):), póki nie jestes w to wplatana na dobre..:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
najgorsze, ze na razie niespecjalnie mam jeszcze ochote:)...ale mam wrazenie, ze samo umrze śmiercią naturalną. Już nie dąże do spotkań - jesli się widzimy to często w szerszym gronie znajomych..to on się spina:)..a ja...coz chyba mam troche syndrom zdobywcy:) ...chodzi o to,zeby gonic kroliczka..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
magiczka -> Mnie ciarki nie przechodziły i nie przechodzą. I nie uważam mojej teraźniejszej sytuacji (bo jestem sama, ale nie samotna) za konsekwencję krótkiego \"zapomnienia\". To nie było krótkie zapomnienie tylko piękne, silne uczucie. Nie tęsknię za 1... I cieszę sie, że wyplątałam sie z tamtego związku... Nie żałuję ani decyzji, ani chociażby jednej chwili spędzonej z 2... A skoro Ty kochasz meża, to po co pakujesz sie w \"związek\" z 2? Tymbardziej, że nie wyobrażasz sobie z nim życia... U Ciebie to chyba naprawdę jest \"krótka chwila zapomnienia\". Zastanów sie, czy warto... Nawet sama stwierdzasz, że nie, wiec?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
magiczka..zycze Ci , zeby to była prawda..:)aczkolwiek, po wczesniejszym weekendzie i Twoim małym załamaniu:P, z powodu odwołanego spotkania..troche wiara moja został naruszona:):) Ale Ty wiesz co sie dzieje u Ciebie w srodku i nie ja ani nikt wiecej..:) Własnie ogldałm film \'\'ostroznie porzadanie\"..Tam tez i facet i kobieta(ona miała go zdobyc , stac sie kochnką i na koncu wydac ruchowi oporu)poddali sie emocjom..byli twardzi oczywiscie na poczatku..Wydawało by się, ze facet tez stopniał..byłm przekonana o tym...Tylko wiesz....to znowu kobieta przegrała..to ona okaqzał sie słaba i to w ostanim momencie ostrzegła GO..i jaki finał zgineła.. do tego zgineli tez jej wspótowarzysze ruchu..A facet...sam podpisał wyrok na nią...wiec ja k widzisz...kobieta i emocje to juz zaczyna sie problem..:):)..czsami pogrywamy znimi a one..hmmm..robia nam filgla:):)..Niestety mezczyzni potrafia nad nimi zapanowac:) i tego im zazdroszcze... Pozdrawiam wsłoneczny dzionek🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doris3
czy ty masz taki sam problem potrafisz mnie zrozumiec ,to tak boli...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doris3
zakrecona super by było pogadac ,czy masz moze zainstalowanego skeypa a jak nie to na gadu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doris3
zakrecona wysłałam ci E-meila

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zakrecona ..no staram się nie wkopać:) emocjonalnie..ale zdaje sobie sprawę jakie to niezbezpieczne...No i na weekend np. jak sie upilam, to mialam niezly kryzys..mam tylko nadzieję, że mi się nie pogorszy..Ale zdałam sobie sprawe, jak okrutne musi być życie kochanki nie-żony!!! Własnie w takich momentach! Ja miałam jeden samotny wieczór, ale gdybym mialam tak oczekiwać na \"NIEGO\" co dzien to...no krotko mowiac niefajne to musi być uczucie. Inna_Ona - to że nie warto to wiem..i daje na luz..przyjazn ok - z seksem koniec..(chociaz szkoda:);):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość POLECAM_SERDECZNIE
DISCOVERY CHANNEL, NATIONAL GEOGRAPHIC, CARTOON NETWORK... POLSAT 2, TVN 24... na żywo bez ograniczeń !!! wszystko za darmo w Internecie http://www.darmowatelewizjainternetowa.pl/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×