Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Platoniczna

Mężatki zakochane...nie w mężu...

Polecane posty

jestem zakochana nie w mężu juz od miesiąca myśl epoważnie o innym facecie nie wiem jak to sie stało ale to jest silnijsze ode mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczynki nie za mocna ja atakujecie? weszla, powiedziala swoje zdanie... ja wiem, ze my wiemy lepiej :P ale kazdy ma do tego prawo... chyba nikt nikomu nie ublizyl, wypowiedziala sie tylko... wiecej dystansu kobietki :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak byłas w takiej sutacji to wiesz ze na nic sa głosy rozsadku..mozna prawic wiele..mówic ..pisac..ale my i tak bedziemy w tym trwac..wiesz o tym doskonale..z własnego doswiadczenia...wiesz ze to nie takie proste.. kazda z nas tkwi wtym z róznych pobudek...nie oczekujemy rozgrzeszenia..oczekujemy tylko wsparcia..czsami poprostu sie wygadac..nic wiecej... wiec dziekuje za troske...nie mówie tego ironicznie...i zycze wiele ciepła i miłosci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj dziewczyny
zakrecona Masz racje. Tylko ze ja ciagle naiwnie mysle, ze moje zle doswiadczenia pomoga komus innemu. To prawda, nie wszystkie historie koncza sie tak jak moja, ale niestety przytlaczajaca wiekszosc. Po co sie uczyc na wlasnych bledach, jak mozna na cudzych. Ale trudno.Mam tylko cicha nadzieje, ze jednak cos z tego co napisalam zostanie w waszych glowach i wezmiecie to pod uwage.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj dziewczyny... z wlasnego doswiadczenia wiem, ze cudze bledy niczego mnie nie ucza... sama chce sie pzrejechac i byc madra na przyszlosc... niestety czasami jest to bardzo bolesne :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lukaszp11
cześc Dziewczyny! mam dziś kupę roboty! ajks i 3 strony na forum do przeczytania. ajajajaj s moją byłą trochę sie ruszyło do przodu a postanowienia dotrzymam choć trochę zmieniło ono wymiar, świadomie zmieniło:) trochę odżyłem wczoraj, moze nadziją?... pojawię sie później to napiszę. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pfiiii
Tylko co rzucić? Mysle ze nie jest to najlepszy moment na rzucanie wszystkiego. Chce juz w swoim zyciu postepowac "w miare rozsądnie" :P Wystarczy mi ze raz za szybko podjełam decyzje. Moja sprawa jest bardzo skomplikowana. Nic chaiała bym pisac tu o wszystkim bo mysle ze ktos moze to przeczytac a to co ja przezyłam to bardzo jest indywidualny przypadek i nie mozna go przypisac do kazdej innej osoby. Wiec pozostane w ukryciu tu na forum. Pozdrawiam Was Kochane:) aha i ja mam swoja godnosc i dume i honor wiem co te słowa znacza a ty "ojej dziewczyny" nie mysl ze wszystko w zyciu jest albo białe albo czarne bo zdziwiłab bys sie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pfiii kazdy przypadek jest indywidualny :) tak wiem, pisalas o chorobie meza itp... ale imio wszystko, jesli jestes pewna ze go kochasz i on kocha ciebie... ja bym sie nie zastanawiala :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lukaszp11
i zakręcona! obiecałem i dotrzymam. ale piszecie w takim tempie że mi net siada:) właśnie przeczytałem 4 strony:) spro tematów mnie omineło, trudno, prędzej czy później wrócą. ja mam swoje nowe i stare postanowienia, a co najważniejsze Was, drogie dziewczyny:) fajnie mi się czyta gdy widzę że i mna ktoś się interesuje, choć temat forum troche mnie "niekwalifikuje" do bycia choćby żoną:) wracam do pracy! powodzenia z podnoszeniem cięzaru dnia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkich!! Ale cisza...u mnie wczoraj sie troche ruszyło do przodu...napisałam pare sms...napisałam wszystko co mnie boli..i co mi sie nie podoba..pomyslałam sobie albo bedzie lepiej albo gorzej....bałam sie jak cholera..postawiłam wszystko na jedną karte...i nie było tak zle..przyznał mi racje..potem postanowił popracowac nad niektórymi zachowaniami..z jedną kwestia mnie wykonczył psychicznie..poprostu miałam dosyc..ja sie rozpisałam nad tym jednym wyczekiwanym słowem...ze jest niewazne...wazniejsze czyny i takie tam....a on mi odpisał ze dla niego jest bardzo wazne..poprostu uszło ze mnie powietrze....znowu bedziemy sie teraz targowac...ehhh lukaszu fajnie ze dotzymałes słowa i mam nadzieje ze dotrzymasz..chyba jakis sentyment do ciebie poczułam..hehe..pisz wiecej co tam u ciebie.. dziewczyny a co tam u was????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zauroczona30
witajcie :( U mnie smutek nie wiem co dalej poki co wszystko jest w zawieszeniu. On ciągle ucieka od rozmowy i jak zwykle wbija się w pracę ....miałam dosc poprosiłam aby wiecej nie pisał dzis szukam sobie zajęcia aby nie myslec....musze przestac myslec :( Momentami zupełnie go nie rozumiem. Zapytałam go czy taka znajomosc wirtualan mu pasuje a on stwierdził ze tu się mijamy :( Jasne ze się mijamy ja potrzebuje bliskosci jego bliskosci....nie codziennie ale choż od czasu do czasu choć na małą chwilkę. Zerwałam to co dalej bedzie nie wiem....to juz jego decyzja :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lukaszp11
cześć moje drogie... u mnie ciekawie, moja była chce spróbować jeszcze raz, ja tez. ale problemów to jak na razie nie rozwiązuje zadnych, zbyt mało spotkań, zbyt mało rozmów. nie chcę przyśpieszac i sie angazowac, na razie nie jestem wystarczająco pewien jej szczerości bo pozwolić sobie się znów w niej zakochac. trzymam sie trochę na dystans, choć nie bede skompił czułości, chodzi mi o dystans psychiczny. co bedzie zobaczymy w niedługim czasie, najgorsze będą przyszłe 2 miesiące. jak to przetrwamy to chyba się uda. na razie będziemy sie spotykać żadko, rozmawiac tez, chcę żeby to był czas na zastanowienie sie nad wszystkim, czasem dobrze jest też trochę potęsknić.:) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz to mnie własnie wkurza ..to ich milczenie..sami musimy zgadywac co czuja i myslą..mówia monosylabami..a ty badz madra i odczytuj sama..a pózniej ci pisze\"mijamy sie\"..ehhh.. zauroczona...wiem jak to jest..tez nieraz byłam w zawieszeniu....wiesz mysle ze przemysli sobie i bedzie ok..wierze w to..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam deszczowo, ale z usmiechem na ustach :) moja dwojeczka jest bardzo wsciekla na swoja ex :) gdzie szuka pocieszenia? u mnie :) chyba w takich chwilach docenia mnie i wie jaki skarb ma obok siebie :P a tak poza tym to mam niezlego kacorka :P:P:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zerówka
Witajcie Najpiękniejsze i Najmądrzejsze Kobiety na forum... Czuję,że nasze problemy niedługo zostana rozwiązane, w końcu musi być lepiej! Co powiecie na spotkanie w 3 sobotę września? Mi pasuje Wawa lub Kraków a Wam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zauroczona30
Czesc dziweczyny stram zarzucic się pracą ale myślenie nie ustaje...strasznie się czuje ta niepewnosc mnie wykancza :( Miłego dnia wam życzę i nie martw się pinezka nie umrze ten topick ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zerówka
jesienna pogoda... jesienny nastrój... ale jestem witam wraz z pierwszą kawką

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam!! Jasne ze nie pozwolimy topikowi upasc..od wczoraj postawiłam na szerosć..pisze mu to co czuje i mysle..a dzisiaj sama sie zdziwiłam ze potrafie tak pisac..ze juz sie nie boje..co bedzie to bedzie..albo lepiej albo sie wystraszy..i ucieknie trudno..jego wybór ja juz ze swojej strony zrobiłam co mogłam.. cieszę zeróweczko ze u ciebie nastrój troche lepszy..mam nadzieje ze codzien bedzie jeszcze lepiej i łatwiej..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
własnie to zakonczyłam..rozczrował mnie jego sms..napisałam mu ze nie bede sie zadawalac namiastką.. nie da mi tego czego oczekuje..boli jak cholera.. rece sie trzesą..łzy leca same nie proszone..słonce zaszło..nstała ciemnosc..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj dziewczyny
zakrecona Nie martw sie, nigdy nie jest tak, zeby nie moglo byc gorzej. Jutro bedzie nowy dzien, zaswieci jeszcze dla Ciebie sloneczko. Trzymaj sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzieki oj..wiem..choc dzisiaj to sie wydaje niemozliwe...nieralne...boli jak cholera ..ale ciesz sie ze miałam odwage to zakonczyc....bo niechce złudzen..bo one jeszcze bardziej dobijaja..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam :) dziwnie mi jakos... wczoraj moja dwojeczka opowiadala mi o swoich planach... \"a za rok poszukam sobie dziewczyny...\" :( jakbym obuchem w leb dostala :(((( boje sie tego momentu jak cholera, nie wyobrazam sobie tego, nie chce tego!!!!!!!!!!!! a wiem, ze ta chwila odejdzie... a wtedy... a wtedy umrze jakas czastka mnie... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dobre pytanie... co nie przy nim trzyma? sama nie wiem... jakos tak w tym trwam... okreslic sie? mysle, ze on czeka na to zebym sie rozstala z nr 1... ale co wtedy? jesli czegos chce to niech se zdeklaruje teraz, a nie dopiero jak sie ewentualnie rozstane... nigdy nie zrozumiem facetow :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nulinko wiem, ze dla siebie :) moj zwiazek nie sypie sie przez dwojeczke :P dwojeczka pojawila sie w moim zyciu, bo moj zwiazek zaczal se sypac... zobaczylam, ze moze byc inaczej :) nie wiem czy nie kocham nr 1... wiem, ze nie wyobrazam sobie z nim wspolnego zycia... zycia na zawsze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zerówka
zakręcona--tak mi przykro...trzymaj się! wiem jak się teraz czujesz, przechodzę przez to od kilku tygodni... jets coraz lepiej! i Tobie też będzie!jesteś dzielna, ze nareszcie zaczęłaś od niego wymagać więcej! nie może być mowy o miłości, kiedy nie pragniemy bliskości i bycia częścią siebie... Czeka nas nas lepszy świat! bez łez i dwójeczek nieudaczników! Jesteśmy mądre i wartościowe! Zwłaszcza bez tych , którzy podcinają nam skrzydła! To się tyczy takze Ciebie, Pineziu! Trzymaj się i do cholery, dość poświęceń, wyrzeczeń i łez! Ja juz przekresliłam na zawsze 2...i zaczynam dostrzegać, czy tak na prawdę był, co mi dał i kim teraz jestem. Stworzył nową osobę, zadowolaną z siebie... i widze także, że nie potrafilabym z nim być...to były tylko piękne chwile. Musimy czerpać z tamtych związków to co najlepsze! Uczyć się jak czerpać radość z tego kim jesteśmy.... A nasze 2, czy są teraz szczęśliwi bez nas??? Wiem ,że moja 2 nie... Wielki buziak dla wszystkich!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zerowka masz racje - to sa i beda tylko chwile... dwojeczki pojawiaja sie w naszym zyciu po to, zeby cos nam pokazac... z tej maki chleba raczej nie bedzie.... ja nie mam sily zeby zakonczyc to teraz, ale mam swiadomosc, ze zaboli tak czy siak... latwiej bedzie mi odejsc jak znajdzie sobie dziewczyne, bo wtedy bede na niego wsciekla :P czy bedzie szczesliwy beze mnie? nie sadze.... za duzo dostal, za duzo mu pokazalam, za duzo przezylismy razem... w jego zyciu jestem kobieta, z ktora mnostwa rzeczy mial \"po raz pierwszy\"... patrzyl na swiat moimi oczami, z mojej perpektywy... bedzie cierpial, wiem to... tak jak i cierpiec bede ja... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×