Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gamna

Clostilbegyt i bromergon - moze sie uda

Polecane posty

dziewczynki, a\'propos cichych dni. To powiem tak. szkoda zycia na ciche dni i klotnie. Nie jestem idealem i potrafie sie wkurzyc, rzycic czym popadnie. Ale jak sie wyladuje to (mam wrazenie ze coraz rzadziej daje upust zlosci) to przepraszam. Choc nie zawsze do koca mi mija, ale mam tak dla meza malo czasu, widzimy sie w weekendy, te 2 noce wyrwane losowi i kilkanascie godzin razem, ze szkoda na ciche dni. zreszta nigdy nie mialam tzw c. dni, bo ja nerwus i gadatliwa jestem. No wiec odkad moj maz caly tydzien poza domem to kazda wolna chwila i razem jest darem losu. A teraz Wam cos powiem. Moja przyjaciolka stracila 2 lata temu meza w wypadku. Ja osobiscie strasznie to przezylam.... Pominmy opis moich uczuc. Ale ta smiersc uswiadomila mi jedno. Nigdy nie wiesz Kobieto, czy ten maz ktory wychodzi z domu wroci. Stawiam sie czasem w myslach w takiej sytuacji. I uwierzcie mi. Nie chcialabym zeby nasze ostatnie spotkanie bylo pelne zalu, zlosci i sztycznie rozdmuchanego naburmuszenia. W d..e z tym!!!! W d...e z humorami i swoim EGO. Jak sie kocha szczerze, to zadna klotnia nie powinna przeradzac sie we wzajemna zlosc i przeciagac w czasie. Nie robcie tego dziewczyny. Zycie jest zyciem. A jak pstawi nas w takiej sytuacji to uwierzcie mi lzej by mi bylo, gdybym wiedziala, ze nasze ostatnie sptkanie nie bylo w zlosci i klotni. Minelo ponad 2 lat, a ja pamietam co opowiedziala mi o swoich przemysleniach na temat ostataniego spotkania i uczuciach moja przyjaciołka. Ja dzis po 2giej dawce Menopur. Ostatnia jutro. W soboete uSG i zobaczymy co dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nadwiślanka - ja w tym cyklu nic nie planuje, po prostu odpoczywam i tak mi się to podoba, że chyba w następnym tez nic nie będę robić. Może dopiero we wrześniu pójdę do gina, ale to się jeszcze okaże

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nadwislanka, ja mam tak samo - ja jestem najwieksza gadula na swiecie i nerwusem i roztrzepancem, takze nie ma jak byc cichych dni. Poza tym my sie wlasciwie nie klocimy, nie ma o co, az sie ludzie dziwia, ze tak u nas jest - ale mysle, ze to juz taki moj maz jest , a ja mimo ze nerwowa, to jak trzeba pojde na ugode.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć dziewczyny:) ....no taak wychodzi na to że tylko ja tu się lubię kłócić..hehehehe....:D otóż małe sprostowanko: kłócę sie z moim nie rzadko i nie często zwykle to są tylko chwilówki które właściwie nie mają wpływu na nic....ale trudno być z człowiekiem 24h/24h i nie mieć czasem odrębnych zdań... jeśli chodzi o ciche dni to u nas też tego nie ma rozmawiamy normalnie tylko się do siebie mało przytulamy....i nie okazujemy uczuć wobec siebie tak jak zawsze...wytrzymujemy tak góra 2 dni:) ale takie sytuacje zdarzają się bardzo rzadko...tylko po jakiejś większej kłótni...albo po prostu prawie bez kłótni jak tym razem....baardzo mnie uraził swoim zachowaniem, to nic że przeprasza we mnie to wciąż siedzi...nadal mi przykro..:( wiem że szkoda życia na takie bzdury ale....zawsze jest jeszcze jakieś ale......nie potrafię mu tak szybko zapomnieć...taka jestem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chyba cos wisi w powietrzu, bo ja tez ze swoim mialam wlasnie rozne zdanie i jest mi ciezko i smutno...Minie mi, ale i tak siedzi to we mnie. Moze czas podsunie najlepsze rozwiazanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Opowiem Wam co mi sie dziś przydażyło. Dostałam od koleżanki numer do wróżki (znanej w Polsce nawet z TV) Wysłałam do niej sms-a z pytaniem: Kiedy będę w ciąży? Odpisała po godzinie: \"Specjalnie dla Ciebie rozlozyłam talie kart, w której potrafię dostrzec ze wiele sie zmieni w twoim zyciu, a to za sprawą potomka który pojawi sie w Twoim zyciu. Mimo problemow, zajdziesz jeszcze w tym roku w ciaze, ale musisz teraz zadbac szczegolnie o siebie.\" Oszalałam. Skąd ona wie ze mam problemy z zajsciem w ciążę? Powiem Wam szczerze ze się popłakałam jak to przeczytałam. Zadałam jej jeszcze kilka pytań i czekam na odpowiedź, ale musiałam Wam o tym napisać. Nie wiem czy to prawda, ale wiem jedno dało mi to wiarę, że się uda!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
szacha: sa dwie odp. 1. skoro zapytalas o ciąże to logika podpowiada ze nie mozesz zajsc 2. sciemnia lub tez 3. opcja faktyczxnie ma dar:) jak mozesz daj mi numer do niej wysle esa i zobacze co mi odpisze i juz bedzie wiadomo:) pozdrawiam serdecznie a propo podobno wiara czyni cuda tak wiec warto wierzyc:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
szacha-a jaka to wrozka?? Ja dzis juz zakonczylam kuracje. wszytskie leki i zastrzyki. W sobote dam znac co mi wiadomo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć dziewczyny:) Szacha...hmmm wróżka na telefon??? bez względu na wszystko trzymam kciuki żeby Ci się sprawdziło... nadwiślanka....czekam z Tobą;) a u mnie już lepiej ale nie dokońca jeszcze normalnie, ale już się przełamuję:) u mnie 4dc to @ też robi swoje w mojej psychice...ja już tak mam że podczas @ nic a nic mnie nie boli ale chodzę jakaś rozdrażniona...bez kija lepiej do mnie wtedy nie podchodzić:D:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wasiulka
a ja dzisiaj pedze do gina na usg ,zobaczymy co pokaze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wasiulka
a za was dziewczyny trzymam mocno kciuki aby sie udało......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wczoraj mialam jakąś załamkę. iedzialam sama w domku i sobie troche do poduszki poplakalam.... A tak ogolnie sie zebralo. No a w nocy snila mi sie inseminacja. W ogole o tym nie myslalam a tu taki sen.... Troche dziewny i nie wiem czy w koncu ta inseminacja byla, czy nie. Akurat wczoraj przed snem mialam czas by myslec o ins. Do tej pory nie bylo na to czasu. generalnie czuje sie OK. Nic nadzwyczajnego nie widze i nie czuje. Menopur nie wplynal na moje samopoczucie. Generalnie jest OK> Jutro raniutko mam wizyte. OK. poludnia am wam znac co sie dzieje. Ale nadal mam niejasne przeczucie ze pecherzyk peknie zanim dojade.... Wiyta na insemiancje to 12 dc pozno wieczorem:( Nie wiem czy zdazymy..... Jutro po USG bede miala obraz co te mojej jejnki wyhodowaly. I ile to COS ma. I czy jest 1, czy 2. Same niewiadome....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nadwiślanka - widzę, że trochę cie bierze nerw i ogólna psychoza przed inseminacją (znam to doskonale), ale wiem że to jest baaardzo złe i potem, już po wszystkim człowiek jest taki wypompowany psychicznie, że ja przez parę dni dochodziłam do siebie, a moje nerwy czułam aż w małych palcach u nóg. Wyluzuj kobitko, bo stres cię zaczyna zjadać, a przecież cykle regularne, owu też się chwaliłaś ostatnio ze tez ok, wiec wyluzuj.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wasiulka
kiedys byłam jedna z was a teraz kiedy jestem w ciąży czuje sie tutaj niepotrzebna.wiec chyba przejde na inny topik.powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wasiulka - to nie tak, że jesteś tutaj niepotrzebna, po prostu nasze problemy już cie tak bardzo nie dotyczą, a i my tutaj (raczej wszystkie) nie mamy pojęcia na temat odczuć, radości czy problemów zwiazanych z ciąża, wiec już tamat tak się nie klei między nami, ale na pewno wszystkie cieszymy się z twojego szczescia fajnie że się z nami dzielisz swoimi przeżyciami:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wasiulka-hej. STOP!! zostań!!. Ale tak sie skalad, ze krociutko z nami bylas i nie zanotowalam Cie w swojej glowie. Taka ludzka pamięć, ze jak się ktos nie utrwali to z tlumu ciezko wylowic. My w wiekszosci juz \"stare\" wyjadaczki jestesmy:) ja na tym topiku ok. roku juz. Inne nieco dluzej. Chociazby ziolka... mzoe i lepiej, ze szybko zaciazylas... Mozesz mi w skrocie przypomniec swoja droge do II :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wasiulka
ja starałam sie o dzidzie około roku i nic i nic z tego nie wychodziło i wreszcie wybrałam sie gina,a ona stwierdziła ze mam za duzo prolaktyny we krwi i przepisała mi bromergon,brałam przez pół roku i to starczyło aby sie udało.ja was rozumie i wiem co czujecie przeciez byłam jedna z was ktora sie starała o dzidzie .wierze w to ze wam sie tez uda i trzymam kc\iuki.pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wasiulka
a dzisiaj jest dla mnie wielki dzien , bo na usg pierwszy raz ujrze bijące serce swojego malenstwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wsiulka-w skrócie mówiąc miałaś wiele szczescia, ze tak szybko zdiagnozowano o co chodzi. I ze to tylko PRL. Ja tez mialam ja podwyzszona ale juz od roku biore regularnie bromek. W zasadzie to od 2 lat, ale mialam dluuuuuuga przerwe w braniu bromku. A teraz juz niby wsio OK, a dzidzie niet:( Napisz o uczucie jakie towarzyszy temu szczegolnemu USG. ja wierze, ze kadza z nas, ktora tu jest uslyszy to na wlasne uszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć wszystkim:) wasiulka no ładnie...nie dość że jesteś jedyną na topiku zaciążoną to jeszcze chcesz sobie pójść:( wiadomo że chcesz na inny topik do dziewczyn które Ci doradzą w sprawie ciąży o której my nie mamy pojęcia ale zaglądaj także do nas i dziel się z nami swoimi przeżyciami...chcemy wiedzieć jak to jest:) nadwiślanka ..ale Cię dopadło...nie dziwię się bo im bliżej jesteś insem. to bierze Cię większa nerwówka to normalne ale nie możesz się dać zwariować spróbuj trochę się wyluzować na ile to możliwe...czekam na wieści od Ciebie...i trzymam kciuki:) ziolka Carolla ❤️ co tam u Was? OneWish jeszcze nie wróciłaś?? czy się przed nami ukrywasz:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej:) A propos wróżek.... Wczoraj przypadkowo trafiłam na program w TV Polonia jak to ludzie chodzili do wróżek niczego nieświadomi, po prostu z ciekawości i co się później z nimi działo, po wizytach u nich. Nie będę opisywać szczegółów, powiem tylko że musieli szukać ratunku i pomocy u egzorcystów, bo ich życie później to było piekło (w dosłownym tego słowa znaczeniu). Po tym programie utwierdziłam się w moim przekonaniu, że nie pójdę nigdy do wróżki - wróżkom mówię - nie, dziękuję:) Wolę żyć w nieświadomości co mnie czeka. A może tak jest nawet ciekawiej. Bardzo natomiast mnie zainteresowały słowa jednego księdza - dr egzorcysty, który powiedział takie przesłanie: \"Pamiętajmy, że Bóg ma swój cel, że najpierw zsyła na nas niepowodzenia, żeby nas sprawdzić, czy jesteśmy silni w wierze, i abyśmy później bardziej mogli cieszyć się z łaski jaką na nas ześle, bardziej ją docenić, a tym samym bardziej go wielbić i wierzyć w jego dobroć. Nie odwracajmy się więc od Niego w chwilach zwątpienia, a odwrotnie właśnie - mocniej się wtedy zwracajmy ku Niemu, a nasze modlitwy na pewno zostaną wysłuchane.\" To powiedział w kontekście do tych wróżek, ale myśle ze jest sporo prawdy w jego słowach.Widzę to na przykładzie moich rodziców, którym nie było łatwo w życiu, bo byli bardzo biedni i nas mieli czworo, a jednak dzięki silnej wierze i modlitwie, jakoś im się wiedzie w życiu, raz lepiej raz gorzej, ale są bardzo szczęśliwi i bardzo się kochają (w tym roku będą obchodzić 43 rocznicę ślubu) i my, ich dzieci tez ich bardzo kochamy. Ale chyba nie było niedzieli, żeby nie poszli do kościoła, rano i wieczorem odmawiają pacierz, pamiętam jak byliśmy mali to wszyscy całą rodzina odmawialiśmy różaniec.Powiem szczerze, że czasami zazdroszcze im tej silnej wiary, bo ja jakos nie mam jej tak silnej i bardzo czesto miewam chwile zwątpienia, ale staram się jak mogę i wiem że dużo rzeczy już też sobie (i nie tylko sobie ) wymodliłam, ale widocznie za mało się jeszcze modlę o tą jedną łaskę. Jak przynudziłam, to sorki, ale tak mnie jakoś wzięło na przemyslenia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ziółka-ja tez tchorz jestem przed wrozkami. Ale co tam!! Co ma byc to bedzie. A o tej wierze to prawda....... Wszystko to takie trudne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ziolka to co napisałaś to prawda trzeba się modlić i wierzyć że nadejdzie i dla nas ten czas na który tak czekamy... jeśli chodzi o ludzi którzy po wizycie u wróżki dostawali hopla to też słyszałam....według mnie to wszystko jest dla ludzi i jeśli ktoś chce iść to proszę bardzo ale trzeba podchodzić do tego z rozsądkiem i na dystans... natomiast ja u wróżki nigdy nie byłam i na razie się nie wybieram... net mi nawala od kilku dni a dziś to już przegięcia znika co chwilę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ziolka to co napisałaś to prawda trzeba się modlić i wierzyć że nadejdzie i dla nas ten czas na który tak czekamy... jeśli chodzi o ludzi którzy po wizycie u wróżki dostawali hopla to też słyszałam....według mnie to wszystko jest dla ludzi i jeśli ktoś chce iść to proszę bardzo ale trzeba podchodzić do tego z rozsądkiem i na dystans... natomiast ja u wróżki nigdy nie byłam i na razie się nie wybieram... net mi nawala od kilku dni a dziś to już przegięcia znika co chwilę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wasiulka
a wiec byłam wczoraj u gina i potwierdziła ciąże.jestem juz w 7 tygodniu,i stwierdziła ze bardzo szybko zaszłam po bromergonie w ciaze,bo tylko pół roku brania.widziałam bicie serca mojego malenstwa.mam nadzieje i ze wy sie tego doczekacie i trzymam za was kciuki.pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie:-) Wlasnie mi przestal wczoraj dzialac internet w domu (ten kradziony:-) no i musze juz jednak rozejrzec sie za nowym - ale dzis dostalam z pracy do testowania modem usb, takze zobaczymy jak bedzie :-) Dziewczyny ja tez chyba juz zakonczylam staranka na ten miesiac (mimo ze to dopiero 15-16dc), ale wydaje mi sie ze to juz po, zaczelam brac duphaston i strasznie mnie po nim muli, caly czas bym spala ( a pracowac trzeba) i jeszcze na dodatek mam nerwa nie z tej ziemi i humory - jak tylko cos nie po mojej mysli to juz czarna rozpacz...) A dzis nadal w pracy.. Mam nadzieje ze dzis mnie znow te nerwy nie wezma. Wasiulka, moja siostra tez chyba jest w tym samym momencie ciazy - pierwsza wizyte u lekarza ma na 12stego lipca- ale ja mam z nia ostatnio slaby kontakt, wiec dzieki Tobie bede wiedziala moze co czuje....:-) Zycze zdrowia i uasmiechu przez caly czas:-) Pozdrawiam wszystkie staraczki - nam tez musi zaswiecic slonce:-) Chociaz ja mam faze dolkow...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wasiulka-no to super ze to juz potwierdzone przez lekarza :0 Janjuz po USG. Sa dobre i zle wiesci. Dobra-jest pecherzyk, a zla-znowu endometrum do d...y:( Tylko 5 mm!!!! Nic nie dał Menopur. Ani dodatkowego pecherzyka, ani rewelacyjnego endo. Ale nic. Mam brac dodatkowo estrofem. A moje nastroje sie ostudzily. Nie mniej jednak plan mam zamiar wykonac:) I przystapic do inseminacji. A. pecherzyk mial 17 mm. Jutro wieczorem pregnyl mam wziac. Insemiancja w poniedzialek po poludniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nadwislanka - nie tracmy nadziei, podoba mi sie Twoje dzialanie:-) TRZYMAM KCIUKASY:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć dziewczyny:) nadwiślanka....myślę cały czas o Tobie żeby Ci się udało...❤️ oby do poniedziałku na pewno będzie dobrze;) wasiulka .....jesteś największą szczęściarą pod słońcem...szanuj siebie i maleństwo:) pozdrawiam WAS:) u mnie już wczoraj było między nami całkiem ok. już po małżeńskich złościach:) ale net mi tak nawala że szok!!!! pół godziny wysyłałam Wam wczoraj 1 post..tak gorliwie że poszedł podwójnie:):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×