Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gamna

Clostilbegyt i bromergon - moze sie uda

Polecane posty

witam wszystkie:) aniusia......zmieniaj spodnie i to szybko:) niech maleństwo ma miejsce na rośnięcie, i niech rośnie zdrowo i szybko:) pani inka dlaczego twój gin nie zalecił Ci zastrzyków na pęknięcie pęcherzyków??? Biogonadyl czy jakoś tak się to nazywa, ja to brałam domięśniowo i pękały a potem nie było potrzeby stosować bo same sobie radziły....uszy do góry jeśli tym razem okaże się że nie pękły to na pewno coś dostaniesz w następnym cyklu.....ale do czwartku może się jeszcze wszystko wydarzyć więc nie rezygnuj!!! dziewczynki a gdzie reszta Was???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moń
jestem tu nowa ale wczoraj sie dowiedzielam na usg ze Clostilbegyt na mnie nie podzialal. Nie stworzył sie pęcherzyk powiedzial moze za miesiac zwiekszymy dawke i sie zobaczy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moń
miala tak ktoras z was martwie sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć, skruszona wracam \"na stare śmieci\" - świra można dostać, w 36 dc byłam u gina, nawet dobrze nie obejrzała mojej macicy (później do mnie dotarło) - jak zobaczył torbiel to zaraz się do niego przykrzanił i nic innego już go nie interesowało :( dał mi leki na wywołanie @ ... u mnie 46 dc - i @ nadal brak ... tak bardzo źle się czuję :( niewiem co ze sobą począć, najchętniej poszłabym do innego lekarza i już ... ale mąż wmawia mi \"spokojnie to fachowiec\" - kuźwa a ja cierpie ... i co ja mam robić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w jaki sposób do cholery
możesz wiedzeć że nie obejrzał ci dobrze macicy i skąd wiesz że własnie macice powinien ci ogladać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gdybyś pomarańczówo łaziła tyle po lekarza co niektóre z nas - to być wiedziała ........ jeśli chcesz podyskutować na temat wiedzy w tym zakresie to proszę cię bardzo ....... i się nie wpier..... z łaski swojej ....... - taaaaa zaraz wkręcisz sobie trybik na wyzwiska? proszę cię bardzo!! mam inne problemy, obleci mi to!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w jaki sposób do cholery
a skąd wiesz że nie chodzę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
K* radze ci nier dyskutowac z pomaranczowym, bo to nic nie da. olej go i tyle. Nic nie porzadzimy ze niektorzy anonimowo sie udzielaja na forum. K* a masz mozliwosc zmiany lekarza? Tzn masz innego, poleconego, kompetentnego? Moze warto zasiegnac innej opinii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nadwiślanka - no właśnie o to chodzi, że nie ... ale chętnie bym poszukała, wykluczam oczywiście prawidłową ciąże, ale boję się najgorszego ... a jeżeli nie będzie w porę diagnozy - źle to może się skończyć ... i już na zawsze znikną marzenia na temat biologicznego macierzyństwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
K*** - ja na Twoim miejscu zasiegnelabym rady innego lekarza,ale tylko po to aby sie upewnic i uspokoic. to nic zlego,ze szukasz potwierdzenia diagnozy jednego - ja bym poszla dla swojego swietego spokoju i komfortu psychicznego. u mnie 9dc i od jutra wg wskazan lekarza mamy sie przytulac. wszystko byoby super ale moj T wlasnie dzis wrocil z L4 a ja dla odmiany zajelam jego miejsce w lozku i teraz ja zmagam sie z choroba i biore antybiotyk.ale wiecie co??dowiedzialam sie,ze antybiotyki nie maja zadnego wplywu na plodnosc w danym cyklu a myslalam,ze powaznie oslabiaja organizm w tym takze maja wplyw szeroki na jakosc komorki.dobre i to,choc wcale sie nie nakrecam i podchodze do tematu racjonalnie.widze juz pierwsze symptomy odstawionych pigulek - 2 kg do przodu :(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! Jestem z topiku \"Planujące ciążę\" i \"Zimowe starania 2005\". Od jutra zaczynam brać clostilbegyt a jak pęcherzyk będzie miał odpowiednią wielkość to mam dostać zastrzyk pregnylu. Czy któraś z was też stosowała taki zestaw (clo+ pregnyl) i z jakim skutkiem? Faktycznie dużo łatwiej zajść w ciążę? Często jest to ciąża mnoga? Na pregnylu jest napisane że ciąże uzyskane po tym leku są bardziej zagrożone poronieniem... Wiecie coś o tym? Będę bardzo wdzięczna za odpowiedź.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie kochane Ja tylko na chwilkę... Właśnie dzisiaj dostałam @... Masakra, ile to jeszcze będzie trwało? Mam dość.... Clo, piękne pęcherzyki, ładne endo, pregnyl na pęknięcie, staranka i dupa... sorki za wyrazenia ale stałam się straszną pesymistką... Wszędzie kobiety z brzuchami albo wózeczkami w których śpią maleństwa a nam ciągle nie wychodzi. Mam doła nad dołami, nie potrafię cieszyć się życiem, chce mi się ryczeć. Wiem, że za kilka dni znowu zacznę clo, kolejny nie wiem już który zastrzyk - nienawidzę być kłuta, znowu będę pełna nadzieji a póżniej kolejne rozczarowania. Jeszcze bardziej przytłacza mnie to, ze tak zadko udaje się którejs z nas, gdyby czesciej kobietki z topiku zachodziły by w ciąże wiedziałabym ze jest nadzieja, a tak.....? A może 32 lata to już za póżno by marzyc o macierzyństwie.....? Idę się wyryczeć w ramiona mojego miśka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gnieszka- czyli nawet po tych lekach nie jest taka prosta sprawa zajść w ciążę... Kurcze, dlaczego niektóre z nas tak długo muszą czekać na swoje szczęście? My czekamy już 2 lata... i ciekawe jak długo jeszcze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny głowa do góry !!! Wyobraźcie sobie byłam dzisiaj u gina, robi mi usg a tu nie ma nic oprócz jajników i jakiegoś płynu:) Okazało się że wczoraj musiały mi pęknąć, kiedy miałam straszny ból. Jestem raczej wytrzymała na ból, ale wczoraj myślałam że albo eksploduję albo urodzę. Gin zrobił mi zwykłe usg i dopochwowe, żeby się upwenić. Stwierdził że albo będę miała szczęście albo pecha i będą bliźniaki:):) Ale on nawet sobie nie zdaje sprawy jak ja bym się cieszyła. Poza tym stwierdził, że jednak mam opóźnioną owu między 17 a 19 dniem. Zobaczymy niedługo czy nam się udało. Idę działać dalej, bo dzisiaj mówił, że też warto:):):) Buziaki dla wszystkich i nie poddawać się !!!:):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gnieszka nigdy nie jest za późno na macierzyństwo, ja też mam 32 lata !!! Mam 12 letnią córkę, i mam problemy z ponownym zajściem. Przypomnę że staramy się dokładnie 19 miesięcy. Wiem również że to z mojej strony są problemy, bo u męża wszystko ok. Wiem dokładnie, jak to jest gdy dopada dół, pewnie każda z nas to przechodziła, ale postaraj się nie załamywać a przede wszystkim nie poddawać !!! Trzymam kciuki za nas wszystkie!!! Jeszcze jedno - nigdy nie byłam strasznie wierząca, do kościoła chodzę sporadycznie, ale wiecie co czasami proszę Bozie żeby mi pomogła. Tak jak po pierwszym porodzie, gdy miałam zagrożenie życia, poprosiłam żeby dał mi szansę i pozwolił ją wychować skoro pozwolił mi ją donosić (a od 4 miesiąca miałam problemy) Wiecie co - coś jednak musi w tym być. Nie możemy się poddawać - nadzieja umiera ostatnia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
asik, moja siostra tez jest w pierwszej ciazy i to z blizniakami, tyle ze ona nigdy w zyciu zadnych hormonow nie brala...ale tez chyba nie tak od razu zaszla... Trzymam za Was kciuki, zeby Was Bozia i bocian obdarowali:-))) A ja teraz sie modle o nasze zdrowie i sile... Wrocilam do pracy i nie bardzo mnie oszczedzaja. ale dzis powiedzialam i moze sie troche uspokoi, o zwolnieniu moge tylko pomarzyc. Buziaczki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć dziewczyny:) k*** spróbuj zasięgnąć porady innego gina może to nic nie zmieni a może coś się wyjaśni mam nadzieję że wszystko z Tobą będzie ok. i wygonisz tę torbiel..... OneWish skoro już zaczynasz przytulanki trzymam kciuki żeby były owocne i suuper odlotowe więc zapominaj o chorobie i do dzieła:):):) pani-inka cieszę się że sytuacja się u Ciebie wyjaśniła pozytywnie:):) a więc czekam na efekty i oby były bliźniaki:):):) pozdrawiam wszystkie dziewczyny....musimy cały czas wierzyć że nam też się kiedyś uda....choć to czasem nie jest łatwe...papapa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aniusia28- dziękuję choć za tą info. Chyba jednak na niewłaściwym topiku zadałam swoje pytanie, myślałam że skoro brałyście clostilbegyt to któraś z waszego licznego grona ma też jakieś doświadczenie z połączenia clo z pregnylem... Dzięki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie! Asik, ja w ostatnim cyklu ktorym bralam clo mialam robiony zastrzyk z pregnylu... Ale wiem ze wiele wiecej dziewczyn tez mialo... Takze musi to byc jakas metoda. Pozdrawiam was kochane i caly czas trzymam za Was kciuki. mam przeczucie, ze jeszcze sie do ktorej z Was \"plemniki\" usmiechna :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anusia28- dzięki! Właśnie doczytałam trochę wyżej tej strony że jesteś w ciąży!!! Gratuluję! Czy to właśnie po tych lekach ci się udało? W którym cyklu brania? Rozumiem że jest to ciąża pojedyncza, a ile miałaś \"jajeczek\" podczas monitorowania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ciaza jest narazie pojedyncza, ale u mojej siostry okazalo sie ze to blizniacza w 15stym tyg. Ja robilam usg w siodmym...zaszlam w ciaze prawdopodobnie byl to drugi cykl kiedy juz nie bralam tych lekow i sie specjalnie nie staralam. Teraz jest koniec 8smego tyg. Ale juz wlasnie wiele razy slyszalam o takich przypadkach jak moj. Przed clo prawdopodobnie nie owulowalam, clo pobudzilo jajeczkowanie. A ile bylo jajjeczek to nie wiem, bo wtedy akurat juz jakies dwa moes. nie bylam u gina... a ja zawsze bardzo slabo lub wcale odczuwam owu, wiec nie mam pojecia. Trzymam za Was kciuki i pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a bralam clo tylko dwa cykle (2x1) od 3dc chyba 5 dni, nie pamietam, ale z duphastonem (2x1) od 14dc przez 10dni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anusia- to udało ci się dopiero jak sobie dałaś spokój z lekami:-) Fajnie:-) U mnie niby wszystko było ok, na monitorowaniu zawsze jak byłam to widoczny był pęcherzyk, później brak pęcherzyka czyli że pękł... a ciąży ani widu ani słychy. Już mieliśmy porobione chyba wszystkie badania, łącznie z laparoskopią, podczas której wycięto mi małe ognisko endometriozy. Łudziłam się że może to przez to nie zachodziłam w ciąże ale chyba jednak nie... Teraz próbuję z clo i pregnylem. Clo mam brać 2x dziennie od 3 do 7dc, później od 11-12 dc monitorowanie i jak pęcherzyk (lub pęcherzyki) będą miały po ok 20mm to mam dostać zastrzyk pregnylu żeby na pewno pękły. W ten sposób mam sobie zwiększyć prawdopodobieństwo uzyskania upragnionej ciąży. Zobaczymy czy mi się uda z tymi wspomagaczami, czy to może sprawa psychiki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj nadwislanka:) Jestem właśnie w pracy i zajadam pyszną sałatkę na śniadanko. Napisz troszkę co u Ciebie i co sprawiło , że poniedziałek u Ciebie taki piękny. Ja siedzę jak na igłach, w weekend powinnam dostać @, i tak bardzo bym chciała żeby jej nie było. Powiedziałam sobie że nie będę teraz szaleć z testami tak jak kiedyś. Bardzo się cieszę że nasza Aniusia będzie miała dzidziusia:) Ciekawe która z nas będzie następna??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pani-Inka-piekny dzien, bo sloneczny :) Poza tym od jakiegos czasu lubie byc w pracy. Ot, tak po prostu. jedyne co burzy mi moja radosc, co by nie bylo za dobrze to problemy w rodzinie ... Ale musze jakos z tym zyc :( No i zbliza sie dzien kiedy zaczynamy kursy dla rodzin adoptujacych :) Tym zyje :) W sobote mielismy 6 rocznice sluby. Byla mala imprezka ze znajomymi. maz byl w pracy (170 kmode mnie) i juz wyjezdzal by dolaczyc do nas a tu nagle info, ze musi zostac. Wiec dotarl na 23 godzine, jak juz goscie sie rozjechali . Ale co gorsza w pracy wydarzenie spowodowalo, ze strasznie byl zestresowany i spiety. Bez kija ani podejdź!! wiec nie bylo radosnego swietowania. A dzis wylecial na kilka dni do Hiszpanii w sprawach sluzbowych. Potrulam mu glowe zeby kupil mi wode taoletowa, moze kupi. Nie skory d prezentow ten moj maz jest. Zazyczylam sobie fiolke ENVY Gucci;ego. Moje jedne z ulubionych. te tradycyjne. mam 4 swoje zapachy i od lat dokupuje te same. Nie szukam nowosci. Tak wiec ciesze sie drobnostkami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziś 30 dc i dostałam @. Buuuuu kolejna porażka, no ale trzeba żyć dalej. Brzuch mocno boli i jescze jestem przeziębiona więc ogólnie nie jest fajnie. Odliczam godziny by móc isć do domku i położyć się spać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No niestety tak to jest z pracą, niektórzy pracodawcy myślą że pracownik jest tylko ich na własność, że nie ma rodziny. Nie dziwię się że mąż był taki jakby go osy pożądliły. Mam nadzieję, że będziesz nam zdawać na bieżąco relacje z kursu. Te 9 miesięcy zleci bardzo szybko (bo jak sobie dobrze przypominam to chyba tyle trwa kurs) Szacha przykro mi że dostałaś @, idź do domku i się wyleż. Teraz coś chyba jest w powietrzu bo dużo osób choruje, moja córcia też. Ja ją już nieraz uratowałam smarując plecki i klatkę piersiową amolem - spróbuj może coś Ci pomoże. Co do prezentów to mój jest pierwszy:) Jak byliśmy w sierpniu na wyjeździe to nieskromnie się pochwalę, że dostałam od niego śliczną bransoletkę:) Co do zapachów to ja mam też swoje ulubione, też 4:):) Pryskam sie nimi w zależności od nastroju i pory dnia (jedne nadają się raczej tylko na wieczór na jakieś wyjścia) Lubię zapachy kwiatowe, świeże, lekkie. Moje ulubione to Giordani White, Perceive, Surreal i na wieczór Giordani Gold. Życzę wszystkim dużo zdrówka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×