Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość bratmojejsiostry

przepuklina jądra miażdzystego

Polecane posty

...>>>>WioIa Czyli dysk na miejscu? Zmiany zwyrodnieniowe chyba są duże co? Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TOMASZ19
KROJANTY SA PRZEREKLAMOWANE, ZDARZAJA SIE NA PRAWDE POWAZNE POWIKLANIA PO POBYCIE W KROJANTACH!!!!! UWAZAJCIE!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wróciłam z sanatorium
Chosia, dziękuję. Przez 2 miesiące wogóle nie siadałam, autem jechałam na tylnej kanapie na leżąco. Nasze auto ma bardzo wygodne siedzenia, w czasie jazdy nie odczuwałam żadnego dyskomfortu. Myślę czy to rozgrzewanie borowiną nie poszkodziło, rehabilitantka na elektrostymulacji doradzała, że na kręgosłup pooeracji to dobrze by było laser na przemian z krio albo ultradźwięki na przemian z krio. Przyznam szczrze, że najbardziej dokuczyło mi wstawanie z wąskich kozetek na zabiegach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość WioIa
A co to takiego te zwyrodnienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
...>>>>>Wiola Choroba zwyrodnieniowa kręgosłupa polega na przedwczesnym zużyciu i zwyrodnieniu tkanek tworzących staw. Opis dolegliwości Zwyrodnienie kręgosłupa prowadzi do zniszczenia krążków międzykręgowych i ich przesuwania, powodując w efekcie przemieszczanie trzonów kręgowych. Pierwsze zmiany zwyrodnieniowe krążków międzykręgowych rozpoczynają się już około 20 roku życia. Jest to spowodowane procesem utraty wody przez krążek międzykręgowy w wyniku którego krążek powoli zaczyna tracić swoją elastyczność. Zwyrodnienie krążków przenoszących główne obciążenia kręgosłupa powoduje nadmierne obciążenie stawów międzykręgowych w wyniku czego ulegają one uszkodzeniu. Przyczyn zwyrodnienia jest wiele: -nadmierne obciążnie kręgosłupa (szczególnie w skrzywieniach -kręgosłupa), dźwiganie ciężarów, otyłość, nieprawidłowe -ustawienie miednicy powodujące skrzywienie kręgosłupa, siedzący -tryb życia, zmiany po urazach kręgosłupa, wady wrodzone, -wibracje, zaburzenia odżywcze i hormonalne. więcej znajdziesz pod tym linem: http://www.zemlamed.pl/zwyrodnienia.html

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość WioIa
Dziekuje slicznie ..............jutro jade na komisje rentowa do lekarza konsultanta a za dwa tyg. do lekarza orzecznika ZUS ciekawe jak na to spojrza .Czy wynik wskazuje na jakakolwiek nie zdolnosc .....A po 2 nie wiem co teraz z operacja ??/ czy ten wynik cos zmienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
......Wiola napisz koniecznie co stwierdzą, co ci powiedzą. Będę trzymać kciuki, jakieś decyzje zapewne jutro zapadną. A do tego lekarza orzecznika i z ZUS-u to otrzymałaś wezwanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość WioIa
Tzn jutro nic sie nie dowiem......lekarz konsultant ostatnio nie wypowiedzial zadnego zdania ..........Poniewaz byla to odwolawcza od opini orzecznika gdzie mi zabrano ostani miesiac swiad.reh i uznano ze nie jestem nie zdolna do pracy ale miedzy czasie skladalam o rentowa i ZUS mnie teraz wezwal ............opinie poznam dopiero po 8 sierpnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
>>>Wiola ech jeszcze ta biurokracja u nas w kraju. Jakby jeden lekarz będący w temacie nie mógłby wydać opinii.. To czekamy do 8.08.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ładny anioł
witam wszystkich cieplutko. Józefinko cieszę się bardzo, że lepiej się czujesz, oby teb stan utrzymał się jak najdłużej, a najlepiej na zawsze:)wiesz, ja myślę, że jsetsś jeszcze b młodziutka i u Ciebie jeszcze wszystko moze się cofnąć:)tak jak u mojej osobistej siostry, która była w Twoim wieku jak zachorowała, miała to samo co Ty, przeszła trochę trudnych chwil, rehabilitacje, terapie manualne i od 2 lat nic nie czuje, zadnego bólu, podrózuje, przcuje, tańczy, korzysta z zycia i wszystko jest ok:)nie zdecydowała się na operacje, choc tz jej sugerowano...więc i Tobie nie wolno tracić nadziei. Tomasz19 bardzo proszę Cię o szerszą wypowiedz bo nie ukrywam, ze mnie przestraszyłeś.słyszałam same superlatywy o Krojantach i myślałam o nich, jako ostatniej desce ratunku przed operacją....:(napisz na jakiej podstawie wrzucasz takie opinie czy byłeś tam czy tylko ze słyszenia.. pozdrawiam wszystkich i zyczę jak najszybszego wracania do zdrówka, trzymam kciuki za wkrótce operowanych:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ładny anioł
i jeszczejedno, moze komuś przysa się ta informacja...dr Kamieniak, bardzo dobry lubelski neurochirurg nie zaleca po operacjach ZADNEJ rehabilitacji, zadnego sanatorium, zadnych zabiegów itp.a dopiero pół roku po zabiego basen w duzej ilości.To pewnie ma zanczenie, ale on wykonuje operacje z jakimiś silikonowymi zabezpieczeniami, które mają optymalizować efekty, oze dlatego nie są wskazane te zabiegi.Byłam u niego, rozmawiałam,stąd wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gala-gaina
Witam!Trzymam kciuki za tych będzie operowany ,ca was,kto-już"po",oraz za wszystkich cierpiących. ---->>>WioIa :::Miedawno wrucila jedna osoba z tego sanatorium co ja jadę-mówiła,że było fajnie,wypoczęła..ja sama jadę po raz pierwszy na taki turnus-mija 6 m-cy po zabiegu.Zobaczymy jak będzie,co mi to da. --->>>ładny anioł :::Też słyszłam opinie lekarzy-ze nie potrzebna żadna rehab.oprocz pływania,i spacerów-no ale co zrobić-gdy zus wysyła-trzeba jechać ,a tam uważać,jak będą ćwiczenia grupowe, nie indywidualne-będę się buntować.hehe. pozdrawiam wszystkich!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gala-gaina
sorki za omyłki-remont w mieszkaniu-zamieszanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie:) ...>>>ładny anioł słońce, wlaśnie mija mi 4 tygodnie po operacji i właściwie z tego co lekarz w szpitalu mówił, mam po woli szukać rehabilitacji, a z tego co piszesz o tym neurochirurgu, jego zaleceniach, to kurczę właściwie sama nie wiem co robić. Ciągnie mnie już z domu, chętnie poszłabym jakoś nawet na basen, a Ty piszesz że pół roku dopiero po operacji? Wiesz, może i ten lekarz ma rację, każdy chce przyspieszyć nasz powrót do zdrowia, żeby jak najszybciej wrócic do pracy, nie żerować na zwolnieniu czy świadczeniu z ZUsu, diabli wiedzą co robić. Czytałam też już gdzieś że te szybkie rehabilitacje to szybko się po nich wraca ale na stół operacyjny. Już zgłupiałam, boję się i nie wiem co robić. Poradź coś, prosze. ..>>>>gala gratuluję remontu- tylko nie szalej za mocno, raczej rozporządzaj innymi :) Pozdrowienia dla wszystkich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dyskmen
ZUS Cie co miesiąc ograbia z pieniędzy a Ty nie chcesz na nim żerować ? No wybacz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ładny anioł
Chosiu ja powtarzam to, co mi powiedział ten lekarz, zresztą dokładnie tez czytam to forum i co jakiś czas pojawia się wpis, że po operacji było dobrze, a np.sanatorium coś zepsuło....albo zupełnie przeciwny, ze sanatorium pomogło.Ja jedno wiem na pewno, NIE WOLNO iść na rehabilitację zbyt szybko po.Myślę, że 3-4 miesiące to za szybko i z takimi opiniami najczęścioej się spotykam.Najwięcej do powiedzenia powinien mioeć lekarz, który operował przecież, a nie ZUS.I ja na Twoim miejscu jego właśnie bym się radziła.Ja rozmawiałam z pacjentem dr z Lublina, jest 2 lata po, czuje się świetnie, w zimę był na nartach w Austrii...Wszystkim swoim pacjentom pan doktor nie zaleca rehabolitacji żadnej.Ale to pewnie zalezy tez trochę od metody.Dlatego powinien się wypowiedzieć operator w razie jakichkolwiek wątpliwości.Czy rozmawiałaś na ten temat ze swoim? Dyskmenie Jak się czujesz?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ładny anioł
przepraszam za błędy, mam deprechę i nic mi sie nie chce... Chopsii przepraszam, chyba zbyt pobieżnie przeczytałam Twoją wypowiedz, piszesz, ze to lekarz zalecił Ci juz rehabilitację....czy to był ten, który Ciebie operował?Jeśli tak, to mogę Ci tylko powiedzieć co ja zrobiłabym na pewno na Twoim miejscu.Odnalazłabym jakiegoś świetnego neurochorurga i wybrała się na konsultacje ze swoją dokumentacją w łapce...Czytałam, że nie czujesz się najlepiej, myślę, że jakiś mądry doświadczony człowiek powinien się jeszcze wypowiedziec.Zaszkodzić sobie łatwo, trudniej to odwrócić, prawda?więc zanim się wybierzesz rehabilitować zasięgnij jeszcze jednej opinii.I wracaj szybko do zdrówka:) DO WSZYSTKICH OPEROWANYCH Kochani, którzy pisalście na tym forum kiedyś i jesteście juz po zabiegu, odzywajcie się, piszcie jak Wam się żyje, jak się czujecie, jakie macie wrażenia, rady.Jest nam to wszystko bardzo potrzebne, nam, czekającym na zabieg lub wahającym się przed podjęciem tej trudnej decyzji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ładny anioł
przepraszam -Chosiu:)miało być:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dyskmen....>>>> ja wiem że to banda złodziei i jestem za zlikwidowaniem zus-u, chodziło mi że to oni, lekarze ZUS-owi chcą nas wszystkich szybko przywrócić do zdrowia żebysmy nie żerowali na "ich" kasie(czyli naszych składkach) - a potem trafiamy z powrotem na stoły operacyjne!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
...>>>>>ładny anioł aniołku nie dołuj się, też miewam takie momenty przygnębienia, ale będzie dobrze :) masz rację - pójdę do innego neurochirurga na konsultacje, popytam też lekarzy -rehabilitantów, zrobię generalnie wywiad i zobaczymy. Najpierw chciałam tej rehabilitacji szybko, by jak najszybciej móc znów prowadzić swoje dotychczasowe życie ale dochodzę do wniosku po lekturze forum ( i nie tylko), że tutaj czas i cierpliwość odgrywa największe znaczenie. Widzę że niektórzy, jak np. ja mają farta że trafiłam na stół bo mogłoby mnie sparaliżować(tak stwierdził lekarz), a teraz nie ma co sie spieszyć , po prostu po woli wracac do zdrowia i niekoniecznie od razu pchac się na rehabilitację. Czyli na operację szybko, bo zmiany w kręgosłupie szybko postępują, a potem pooooowolutku rekonwalescencja. U mnie w przeciągu m-ca jak czekałam na operację zmiany zaszły ogromne bo podobno dużo gorzej wszystko wyglądało niż na rezonansie. Pozdrawiam wszystkich. Aniele- kończ z dołowaniem- uśmiech :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość józefinka25
jutro mam wypis ze szpitala po ponad miesięcznym pobycie i poprawa jest niewielka. dalej boli jak cholerka i jeszcze ten zdretwialy pośladek, wiec Aniołeczku tez mam dola strasznie wielkiego:( Powiedz jakie leczenie przeszla Twoja siostrzyczka? Mi nie pomaga leczenie zachowawcze, zadne prady, krio ultradzwieki , mialam juz chyba wszystkie zabiegi znane ludzkosci i nic. Do kregarza boje sie isc, a co to jest terapia manualna? masaze czy kregarz? ide poplakac w kacie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ładny anioł
witajcie kochani Dyskopaci Chosiu To chyba najwłaściwsza decyzja, zasięgnąć kilku opinii i nie spieszyć sie.Z tym, że zmiany w kręgosłupie postępują szybko to ja nie do końca się zgadzam, U Ciebie Kochana tak było i dobrze, że masz juz to za sobą:)u mnie jest nieco inaczej, do niedawna wszystko stało w miejscu przez ponad 2 lata.Jak wiesz rehabilitowałam się różnymi metodami, ćwiczyłam i po 2 latach zrobiłam kolejny rezonans...zmiana dokładnie taka sama.Nikt nie kazał śpieszyc się z operacją tylko nauczyć się z tym zyc i walczyć, zeby nie dopuszczać do pogorszenia.Łatwo powiedzic z tym zyc, ja nie umiem, pragnę żyć normalnie, bez takiego bólu.Jak wszyscy:)Mój dramat(bo tak to widzę)polega na tym, ze dołączył się piersiowy, boli okrutnie od kilku tygodni, zastrzyki nic nie dają, nie mogę spać, większość dnia leżę...:(Jeszcze nigdzie z tym nie byłam, łudzę się, że przejdzie, w poniedziałek mam rezonans i cholernie boję się wyniku.Jakby jednego nieszczęścia było mało...Chosiu trzymam kciuki za dobre decyzje, w razie czego zostają Krojanty, ja się wybieram, albo mi pomogą, albo sie operuję i to w dwóch miejscach. Józefinko Już myślałam, że wyzdrowiałaś....Kochanie nie płacz, bo takie emocje tylko potęgują nasze bóle.Terapia manualna u dobrego fachowca moze duzo zdziałać, moją siostrę wyciągnęła z tego paskudztwa:)To jest terapia na stawach, mięsniach , tkanakach miękkich, dokładnie nie umiem Ci wytłumaczyć na czym polega, ale terapeuta wykonuje odpowiednie ruchy i zabiegi mające przynieśc Ci ulgę i spowodować cofnięcie się wypuklin.najsłynniejszym ośrodkiem tej terapii w Polsce jest ten p.Andrzeja Rakowskiego pod Poznaniem, ale chyba mają tez filię w Zakopanym.Poza tym jest b wielu wykwalifikowanych terapeutów manualnych, ale trzeba szukać wlaśnie takich z kwalifikacjami, z certyfikatrami, uznanych w środowisku.Najlepiej, żeby był to rehabilitant z ukończonymi kursami TM.Józefinko, a próbowałaś Mc.Kenziego?Jeśli nie spróbuj koniecznie!To uznana medycznie metoda leczenia dyskopatii, pomaga bardzo wielu.Na stronie tego instytutu znajdziesz listę certyfikowanych terapeutów i tylko do takiego możesz smiało się udać.Trzeba próbować Kochana, metod jest wiele, większosć moich znajomych znalazła coś dla siebie, co im pomogło i pomaga w razie kryzysu, tylko ja jestem pechowcem:)Oczywiście z daleka od pseudo kręgarzy, babek i dziadków nastawiaczy:)ale do dobrego rehabilitanta zawsze warto pójśc.Nie poddawaj się.zycie przed Tobą, walcz o zdrówko:)a jeśli zdecydujesz się na zabieg, to staraj się, żeby nie było to tylko usunięcie przepukliny.Z tego co wiem, lekarze dysponują dziś kilkoma rodzajami zabezpieczeń, które optymalizują wynik operacji.:) Pozdrawiam wszystkich i życzę popołudnia bez bólu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam jurto mam wizytę u lekarza rehabilitanta, ciekawe co powie. dziewczyny, nie damy się! Musimy być silne!!!! Będziemy się wspierać i damy radę. Dzisiaj odwiedziły mnie koleżanki z pracy, codziennie do mnie dzwonią, piszą, to tak dużo daje że ktoś o nas myśli. Poprawiły mi nastrój i muszę się z wami podzielić optymizmem :) My dyskmeni i dyskmenki, pokrzywdzone przez kręgosłupy nasze- nie poddamy się !!!!! buziaki dla wszystkich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mini-aaa
Witam WSZYSTKICH, mam pytanie bo widzę, że piszecie tu o ZUSie a ja się na tym kompletnie nie znam i proszę wszystkich o radę jak to wszystko zacząć,cała procedurę?czy najpierw iść na zwolnienie lekarskie?Jestem w tym zupełnie zielona i potrzebuje jakiejś wskazówki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość józefinka25
Aniołeczku, z mc kenziego robie tylko przeprosty na drązkach i takie jakies niby pompki. Na razie nie bylam jeszcze u zadnego rehabilitanta, tylko tyle co w szpitalu. A co masz na mysli mowiac zeby w razie operacji nie usuwac tylko przepuchliny? Chodzi o to zeby usunac caly dysk bo jak sie go nie usunie to zrobi sie nowa przepuchlina w tym samym miejscu ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość józefinka25
aha mam jeszcze pytanko, ile czasu Twojej siostrzyczce zajelo dochodzenie do siebie? u mnie to juz trwa 3 miesiac a poprawy poki co nie widac. Zastanawiam sie czy wszyscy tak maja czy tylko ja jestem takim opornym przypadkiem ... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Byłam na konsultacji u lekarza rehabilitacji, jestem w szoku. Nie chcę zwalać na wiek lekarza (70-sam mówił), ale to jest obłęd, że wszyscy mówią co innego. Miesiąc temu wstawili mi implant i zaśrubowali dwa kręgi, pousuwali przepukliny, wypukliny itd lekarz prowadzący w szpitalu dał rozpiskę z zaleceniami na których było, że zero siadania 2 m-ce, zero dźwigania, nachylania się , po m-cu ćwiczenia izometryczne+rehabilitacja. A lekarz dzisiaj się zdziwił czemu ja nie moge siadać?! Ależ może pani, bez przesady!!!! Mam przez tydzień ćwiczyć w domu napinanie mięśni pośladków i kręgosłupa, a potem ma mi rozpisać resztę zabiegów. Wiecie co ja już głupia jestem, chcę już normalnie chodzić, żyć, siadać, ale martwi mnie to że nie ma opinii lekarzy, które by się pokrywały. Boję się że jak przesadzę i wszystko będzie za szybko to znowu trafię na stół, a tego chciałbym uniknąć. Wczoraj miałam humor i byłam pełna pozytywnych myśli, dzisiaj jestem w kręgu bez wyjścia, w dole totalnym, nie wiem co robić? Może spróbować? Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ładny anioł
witam wszystkich Chosiu dziękujemy Ci za słowa otuchy.Cięzko o pozytywne mysli, kiedy się cierpi i przyszłość rysuje się niepewna.I ja tak myślę, że powinniśmy się jakoś wspierać, w końcu to nie 19.wiek, nie z takich chorób ludzie wychodzą:)Nasze życie będzie być może inne, ale to nie znaczy, że gorsze, prawda?Ja mam narazie tylko jedno marzenia-żeby nie bolało:)i choć podobno od bólu się nie umiera, ja kiepsko go znoszę, bardzo zle działa mi na psychikę i nie ma godziny bez płaczu.Ale pocieszam się, że to nie będzie trwało wiecznie, że w końcu musi się coś zmienić na lepsze.Chosiu jak po wizycie u lekarza?Napisz nam koniecznie co Ci poradził. Józefinko Powinnaś koniecznie znalezc dobrego rehabilitanta, niestety prywatnie.Popytaj w swojej okolicy i daj sobie szanse:)jeśli chodzi o operację, broń Boże nie miałam na myśli usuwania całego dysku, podobno jeśli można część dysku ratować to należy to zrobić.Oczywiście istnieje ryzyko, że ponownie się w tym miejscu zrobi przepuklina, ale ja właśnie słyszałam, że po to są te silikonowe zabezpieczenia, żeby się nie robiła.Nie chcę nikomu robić mętliku w głowie, powtarzam tylko to, co powiedział mój lekarz.Każda operacja, jej rozległość zalezy od rozległości zmian, czasem wyrzucają cały dysk i to różnie się kończy, trzeba tez rozważyć możliwość implantu, pisał tu kiedyś taki chłopak młody z implantem, grał w kosza po operacji:)Chosia nasza chyba tez ma implant?Józefinko, najważniejsze to mądry neurochirurg i mądry, doświadczony rehabilitant.I takich szukaj.Co do mojej siostry ona z każdego swojego kryzysu, a miała ich kilka wychodziła ok. miesiąca, ale z pomocą terapeuty manualnego.Po kolejnym wyjściu i zaleczeniu wzięła się za siebie ostro, tzn.częsty basen i cwiczenia wzmacniające mięsnie.Od 1,5 roku nie ma bólu, zyje jak zdrowy człowiek.:)Józefinko, sprawy kregosłupowe to złożone i skomplikowame dolegliwości.Tu w chodzi w grę cała nasza postawa, wady postawy, napięcie niektórych mięśni, ich skrócenie, sprawy więzadeł, ułożenie miednicy, bioder....Dobry rehabilitant potrafi to wszystko rozpoznać i wdrożyć terapię, która Cię z tego wyprowadzi.Ja polecam Ci certyfikowanego od Mc.Kenziego najpierw, jesli nie pomoze wtedy spróbuj manualnej.Takie jest moje skromne zdanie.yle tylko, że taka terapia tzn.określone ćwiczenia i zachowania, a unikanie innych to juz na całe życie.Ale u Ciebie nie powinno być problemu, wspominałas kiedyś, że jesteś wysportowana:)więcej wiary, dasz radę, u młodych ludzi choroby się cofaja najczęściej:)buziaczki dla Ciebie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ładny anioł
Chosiu kochana:) wygląda na to, że pisałyśmy w tym samym czasie:)Rzeczywiście masz problem, wiem jak się czujesz, ja tez gdzie nie trafię to słyszę co innego.Ale mogę Ci napisać, że jedno się pokrywa. Mój lubelski neurochirurg jak go zapytałam czy po operacji nie wolno siadać powiedziała tez: bez przesady, nie wolno przesiadywać:)Ale to jedyna taka opinia jaką słyszałam, wszyscy na tym forum po operacjach dostali takie zalecenie, zero siadania przez 2 miesiące.I ja myślę ze tego jednego mozemy byc pewni, siedzenie jest najbardziej szkodliwe i obciążające dla kręgosłupa więc Kochana narazie nie siadaj, tym sobie tylko pomozesz:)Co do rehabilitacji nie odważe się udzielać Ci rad, ćwiczenia domowe z napinaniem mięśni raczej nie powinny zaszkodzić, ale reszta to nie mam pojęcia...Komuś jednak trzeba zaufać prawda?wiem, że spieszy Ci się do normalnego życia:)ale jeszcze trochę cierpliwości, daj sobie czas, niech się to wszystko porządnie zagoi.Ja znam tez takie przypadki, że po operacji było 2 lata zle, a potem nagle zrobiło sie tak dobrze, samo z siebie, ze człowiek pracuje na budowie. Mówię serio. I to dużo starszy od nas:)Nie ma się co śpieszyć, doczekamy się i my:)Pozdrawiam Cię serdecznie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×