Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość bratmojejsiostry

przepuklina jądra miażdzystego

Polecane posty

Beatko, to dobrze, ze dobrze :) a leżysz teraz? Boli noga też, czy lędźwiowy? Ja już dziś ostatni dzień w pracy, wyszłam wcześniej, ale tak mi się nie chciało, bo jak wyjdę to już tylko droga prosta do szpitala. Jeszcze tylko odbiorę dziecko ze szkoły i wyjeżdżam. Jednak dziś mnie przyjmą na oddział, bo dzwonili.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chosiu :) jeszcze nic straconego może takie bateryjki wkrótce ktoś opracuje i dla nas :) Dziękuje w pracy bardzo dobrze,dziewczyny fajne,oddziałowa tylko poważna jak by siem na żartach mało znała :P Wczoraj i dziś mam wolne jutro 12 i szczerze taki system mi pasuje :D Już zaplanować kazali urlop :D ledwo przyszłam 3 lata urlopu < musowego > a tu już :) no to zaplanowałam od 30 sierpnia do 12 wrzesnia :) szybko tanio Grecję zarezerwowałam < że w ramach rehabilitacji w słonej wodzie i gorącym słoneczku > :D Jutka to teraz za Ciebie kciuki trzymamy będzie dobrze . Beatko masz jedno cięcie wzdłuż czy 3 w różnych miejscach ,każdy po ok 1 cm ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny mam pytanie. Kto miał te badania < wiecie czego w sanepidzie > :P Odebrałam wynik to musi mi wpisać do książeczki lekarz medycyny pracy < tyle wie pani w sanepidzie > czy ten wynik może być wpisany w tą pracowniczą książeczkę w którą wpisywane są pozostałe badania czy musi być jakaś inna ,osobna ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmmm Grecja, słoneczko, ciepła woda, oj Spadłam,od samych marzeń człowiek "zdrowieje" hehehhehe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Spadłam, mi tę książeczkę dał zakład pracy, kosztuje ok 5 zł, w Bydg. kupisz tam, gdzie robisz badanie i do niej wpisuje się wyniki. Jest to specjalna,osobna, jakoś nazywa się sanitarno..., nie powiem Ci teraz, bo ją gdzieś zagrzebałam. ;-)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki Kalinko . Zakład pracy nie ma takowych ,kazali kupić,poszłam do sklepu gdzie maja różne druki ,książeczki itd. pani mi daje taką pracowniczą książeczkę < tak na niej pisze > ja jej na to ,że chcę sanitarno-epidemiologiczną,a ona na to,że takich nie ma :( hm chyba wsiądę w samochód i na poszukiwania co ? Pracowniczą to mam . Chosiu na wojaże typu Grecja to pierwszy raz byłam tam dopiero w zeszłe wakacje.Wcześniej się bałam takich podróży.W tym roku taniej niż w zeszłym < 549 osoba > to grzech by był nie pojechać.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beatka2307
mam jedno ciecie wzdluz ale krotkie bo opatrunek na dlugos jest jak palec nawet nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To tak tną specjalnym nożem :) oki Beatko czyli nie laparoskop . Kalinko kupiłam ale.....pracownicza książeczka zdrowia dla celów sanitarno-epidemiologicznych nie różni się niczym od tej co kupiłam wcześniej i lekarz wpisał tam badania wstępne.Cena 1 zł 10 gr :D Jutro wstąpię tam gdzie robiłam badania zapytam czy im pasuje jak nie to lata mi to koło wrotek :) bo gdybym chciała zbudować rakietę i polecieć nią na księżyc to mógłby być problem co nie ? ale książeczka pfff.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Spadłam, wygrzebałam , nazywa się "KSIĄŻECZKA ZDROWIA dla celów sanitarno epidemiologicznych". U mnie nie było problemu, w jednym miejscu w Sanepidzie były robione wyniki, można było kupić książeczkę i w tym samym miejscu podbijano. Zatem akcja sanitarna zakończona:-)). Cieszę się, że masz pracę. Jutka już pewnie głodna :-))) w szpitalu. Jutro mam komisję w ZUS -ie trzymajcie za mnie kciuki. Rozryczę się, jeśli powiedzą mi,że jestem zdolna. Ja na przykład nie jestem w stanie cały dzień chodzić. muszę robić leżakowanie. Jeśli cały dzień przechodzę, kręgosłup boli mnie tak, że nie mam siły nim ruszyć w łóżku, a co dopiero unieść pośladki :-((.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kalinko trzymam kciuki i za Ciebie pamiętasz co masz mówić nie podnoś nogi wysoko jak Ci każe połozyć sie na plecach i bedzie nogę w górę unosiła czy tam unosił za duzo nie mów bo może powiedzieć,że Cię nie pytali a mówisz .Mów co Ci jest trochę to " ubarw " na in minus :) U mnie jest taka jedna orzeczniczka co gada do drukarki serio < nie umie jej obsłużyć > :D Ps.W sanepidzie nie sprzedają książeczek i nic nie wpisują. Dobrej nocki Wszystkim .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beatka2307
dokladnei mow ze boli jak uniesiesz troche i jak bedzie ciagla dalej to ostro mow ze nei mozesz i ze ciagnei pod kolanem i az do biodra - nigdy nei maialm zadnej komisji - nawet nei wiem jak to tu bedzei wygladalo jak si eokaze ze renata bo mi wyliczyli na podstawie jakiejs ankiety 51%niepelnosprawnosci ale chyab po operacji na wizycie znowu jakas zrobia zeby zobaczyc jaka zmiana - tez bede ubarwiac... powodzenia wszystkim ja ide lezec bo jzu czuje kosc ogonowa hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jutka , Kalina trzymam kciuki !!! Będzie dobrze- musi byc ! Ja też dzisiaj pofolgowalam sobie i teraz bolą lędźwie ale jak tu nie ulec 2,5 latkowi ( ukochanemu siostrzeńcowi) ? Więc bawilam się z nim a teraz cierpię ale warto bylo ! Ja też mialam metodą endoskopową, malutka blizna ale jednak mi się paprala. Beatka pamietaj żebyś rany nie moczyla- musi być sucha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beatka2307
u mnie powiedzili ze mam brac prysznic i nei ma problemu ale si enie kapac w wannie, myslalm z epo prysznicu mi zmienia opatrunek ale dzwonili do tego co mnei operowal a on ze nie musza bo to wyschnia a ja mam sobie sama sciagnac w weekend - dziwne ale co zrobic, jakby co to mam sasiadke ktora jest pielegniarka to do neij zapukam. Dodali ze jak bedzie troszke krwi to ok, za to jak bedzei jakas ropa albo plyn jakis sie socazyl czy jak bedzie sie robila bardzo czerwone to wtedy mam dzwonic. No i nie wiem jak w PL robia ale ja nei mam szwow - nei wiedzilam nawet ze tak mozna - skleili to czyms bo pielegniarka uzyla slowa glu hehehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też nie miałam tradycyjnych szwow tylko takie plasterki, ktore mialam sama ściągnąć. Kazda rana lepiej się goi jak jest sucho. Co kraj to inny obyczaj !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochane Babeczki, dziękuję za rady. Do telewizji ich podam, jeśli nie zatwierdzą mi pieniędzy ;-P. Spadłam, a kiedy dowiem się czy mi przyznano? Od razu? Beatko, ja sprzątałam jeszcze dziś i jestem też wykończona. Kręgosłup z łóżka nie chce dźwignąć kupra!!! W szpitalu, gdy byłam u kobiety widziałam zszycie nicią rozpuszczalną, ja miałam tradycyjnie. Codziennie przemywałam środkiem odkażającym i zmieniałam opatrunek codziennie, będąc pod prysznicem nie myłam pleców. Rana pięknie się zagoiła. Wiecie co, a ja miałam dziś doła, że rzeczywiście jestem inwalidą już, tak lubiłam sport...Całe życie trzeba już wstawać tym bokiem i najpierw nogi spuszczać na ziemię? Tak chciałabym podnieść plecy do góry i wstawać jak zdrowy człowiek :-(((.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiedzcie mi, proszę, jak to jest z kochaniem po operacji? Czy kręgosłup boli? Czy każda pozycja jest dozwolona? Wiem, że kiedyś już rozmawialiśmy na ten temat, ale z tego co wiem, nikt z osób, które przeszły nie ujawnił tajemnicy!!! Jutro taki poważny dzień, a mi głupoty w głowie siedzą :-P. Miłych snów Wszystkim, pa PS Jutka chyba już po :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beatka2307
kalina ja ci nei pomoge, u mnei po porodzie pierw polug w trakcie ktorego dostalam infekcji na szwach i klapa, jak sie juz zagooilo to zaczal sie ostry bol biodra i jakos nei w glowie mi bylo figlowanie, teraz dostalam ulotke co moge a co nie i pisze ze 4 tygodnie nie po operacji nie powinno sie takze widzisz moj skazany na nieustanny post hehe. Moja torb adalej w aucie ale jak moj ja przyniesie w koncu to zobacze co tam dokladnie pisze - musze zsie przylozyc zeby to przeczytac dokaldnei bo to po angielsku hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam szanownych forumowiczów jestem nowy w miejscu, jak admin ustalił w rejestracji (internautko), dla kobiet . - furmanowi sie udało może mnie od razu nie pogonicie/i . w myśl motta sztywne- słabe (przynajmniej w orgaicznych srukt) swoje problemy kregosłupowe łumacze glównie redukowaniem tzw ruchliwego/czynnego trybu życia . myślę tez że przyczyny chorób kregosłupa leżace po stronie czlowieka wiaza sie bezposrednio lub pośrednio ze zbyt mało aktywnym trybem życia bez dłuższych przerw , kiedy przy byle przeciążeniu narzadu ruchu dochodzi do powiklań . z czasem watlejace mieśnie kręgosłupa pozwalają/dopuszczają mozliwość nabawienia sobie urazu kregosłupa podczas siedzenia najczęsciej niewlasciwego jednak, - zwlaszcza przy oslabionych miesniach (tak sobie widze problem z krekosłupami) . swoja operacje kregosłupa przechodzilem w 2002r . Aktywny ruchowo tryb życia wczesniej -mimo woli-. z każdym rokiem watlał a gdy juz udało sie wyciągnąć jakiegoś kumpla na tenisa ziemnego chciałem nadrabiac glód ruchu raz na/1 mc lub 2 mc, co tylko przyblizało mnie do komplikacji z kregosłupem . Operowano mi L5/S1 i chyba coć dubano przy L4/5, oba były pomiażdżone a L5/S1 też popękany . grzechy grzechami ale to co na tamten okres , mimo wszystko działo sie , kwituje czasem opatrznością . wtedy bylo mnie jeszcze stać na placenie ale chciałem być fer wobec siebie samego ; tj . żył jak mówil, a .. potem umarł , jak zyl . czyli nie zamierzałem być lepszy od tych których nie stać na placenie . jeden osrodek wykonujacy TK w okolicy; państwowo ponad 05 roku czekania, - sila argumentu (opatrzność)spowodowała, że TK zrobiono mi za kilka dni bez placenia . Poradnia nurochirurgiczna przy Samodz. szp. klinicznym ŚAM w Katowicach w ciagu tygodnia przyjal mnie operujacy dr dc Zdzislaw Stachura, po rzetelnej rozmowie z nim zdecydowalem sie na operację ,- wszystko odbylo sie w ok 2 tygodniach (żadnej łapówki) . w tym okresie chba każdy odradzał mi operacje a w pracy chcieli szukać mi różnych kregarzy itp w całej Polsce byle nie operacja . po dwóch tygodniach wyszedłem ze szpitala, z łózka wstałem po ok. 20h . należy to robić obrócic się z pleców na brzuch i dopiero wtedy ostroznie wystawiać jedna noge potem druga na podloge i podpierajac sie rekoma o lóżko prostować sie jak juz sie nie chce czekać na pomoc . a wogole to mam pamiec nie wyrobiona i moze z innych powodow pare okresów nie staram sie pamietać . tym też śladem podpowiem coś ogolnikowo, bo nie pamietam kto z was co poruszał , czytajac Wasze posty w ciagu 2 dni . - Ktos wspomniał o lekarzu (kiepskim w Zawierciu, mieszka tam jeden z dwu , uznawanych za najlepszych neurochirugów nie tylko z oddziału neurochirurgi w Katowicach i chyba ma tam gabinet dr Wjtacha . - mnie, o dziwo lekarz rodzinny , podpowiedział; przy kłopocie ze stopa czasem dobrze jest ja cwiczyć w prosty sposób - butelke wody gazowanej(twarda jest) najlepiej taliowanej, kladziemy na podłoge i kladziemy na niej stope , turlajac ja w jedna i druga strone np . siedzac przy komputerze . -w dobrze zaopatrzonej aptece lub odp. sklepie medyycznym jest obówie ortopedyczne (porzadna niem. firma pt. brikenstock)- tez ważne dla kregosłupa ale przy drogawe typu klapki z dwoma paskami ok. 290zł . widziałem też różne podkladki popularne pod ledxwie pod nogi ale tez takie o ktorych nie wiedziałem , tj. profilowane w całości pod kolana aż do pięt lub takie do siedzenia na kanapie pod ledźwie, a takze pod kark do leżeniai do siedzenia uniwersalne z jakaś wewnetrzna aktywnoscia/dopasowujace się . -co do powrotu do sportu, nie powinno az na tym tak bardzo zalezeć aby móc uprawiacsporty ekstremalne, no niestety tenis ziemny też raczej nie ale przeciez w takich sportach zdrowi nabawiaja sie kontuzji wiec po co o tym jeszcze myśleć . jeśli chodzi o narty, rower to owszem - sprawdzone . na rowerze sam jeździlem przez lata po operacji, jeszcze pare miesiecy temu a o nartach czytałem, niedawno przy okazji na forum . kwestia tylko tego aby nastawić się na jeżdżenie rekreacyjne, na latwych stokach . poza tym nawet zdrowi maja obowiazek od lata przygotowywac sie fizycznie (nogi) i kondycyjnie do jazdy na nartach a co dopiero wlasciciele zwątlonych miesni przykregosłupowych . mysle, ze po roku, dwóch od operacji z udana , uczciwą rehabilitacją, częstym plywaniem, można by się wybrać na rekreacyjne zjezdzanie na nartach . -w 2002 chyba jeszcze w pl nie wykonywano operacji kregosłupa metodą tzw małoinwazyjna . miałem ciecie ok 6-7cm wzdłuż kregosłupa ale dojscie do celu wymagało przeciecia poprzecznego mieśnia przykregosłupowego . po kilku latach pojawila sie metoda tzw od brzucha,- pozwala ocalić w/w miesień od poprzecznego ciecia . obecnie (sporo) operacji przeprowadza sie metodami tzw maloinwazyjnymi - prywatnie koszty od ok. 7000 zł do ok. 15 ooo zl (okolice W-wy) . NFZ teoretycznie tez refunduje o. małoinwazyjne ale o tym muszą zadecydowac lekarze , jako o metodzie niezbednej i do tego okres, - moga wyznaczyć nawet powyzej roku, czytałem w necie o nawet o 3 latach kolejki . pozdro, zbieram sie bo jakos poxno odkryłem .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kalina nie dołuj się, przetrzymasz. Musisz się nastawić ze takie huśtawki nastrojów mozesz mieć, ale to chyba nie dziwne w naszej sytuacji. Zawsze jak gorzej się czujemy i bardziej boli - wiadomo humorek gorszy, popatrzymy na inne osoby jak biegają to smutno się robi, a tu człowiek zdany na innych, nic podnosić, uważać jak się wstaje, najtwardszego by to złamało w końcu. Ale jesteśmy tu by się wyżalić, wspierać!!! Ja też codziennie z godziny na godzine mam inny nastrój, zupełnie jakbym już klimakterium miała, haah, ale bywaja dni że gęba nie zamyka się od uśmiechu. Beatka2307 Jak sobie radzisz z dzieciaczkiem, pomagaja ci? Nie szarżuj, nie warto, musisz teraz pomyśleć o sobie, że jak wyzdrowiejesz to dziecko zyska i będziecie szczęśliwi. Niecierpliwa41 Ja miałam zwyczajne szwy, cięcie mam na ok 10cm, jak ściągali to szarpało i bolało, ale zagoiło się elegancko. Jamore witaj, też przeszedłeś gehennę, zresztą prawie każdy z nas ma niemiłe przeżycia za sobą, przed sobą, ech. Wczoraj spacer mój trwał ponad 2 godziny!! Jak wróciłam to już kulałam, potem leżenie pod poduszka elektryczną i nagrzewanie zbolałego krzyża. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beatka2307
pomaga mi moj narazie - nosi on malego a ja tylko z nim na lozku leniuchuje i raz staram sie go karmic bo lubie, on mi go kladzie na kolana i jakos nam to idzie - pozwolili mi tak :) w srode w nocy mama przylatuje to tez bedzie luz hehehe - nawet maly moze zabkowac hihihi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chosia może to i gehenna ale ja jakoś tymi bólami sie nie przejmuje, bardziej już pamietam (tez nie do konca) ten z wnetrza/uczuciowe . zreszta teraz sytuacja sie powtarza ; przygotowuje sie myslami do operacji kregosłupa, ktorej nie tyle się obawiam, co szukam konsensusu filozoficzno-duchowego, - bardzo kocham wszystko co naturalne z sama oczywiście Naturą na czele i kiedys myslałem/wierzylem, ze Natury nie bede poprawiał, nie należy tego robić, aż w ktorymś momencie też z przekory/obojetności itp poddałem sie zabiegowi . potem na siebie patrzylem juz jak obdarty z ważnej cnoty i dopuszczałem do kolejnych zabiegów (na pewno nie wszystkich niezbędnych) . dzisiaj mam wizyte u neurochirurga i dlatego szukam wewnetrznego pogodzenia sie z decyzja na operacje o ktorej zapewne dzisiaj bedzie mowa . - moje MR mowi samo za siebie ; operowany/wycinany dysk L5/S1 prawie 9 lat temu, obecnie wykazuje poważna przepuklinę 1,1cm oraz kilka mniejszych przepuklin wyżej i kilka tych hydra coś tam (odwodnień) a to wszystko , jak sadze po grzechach z ostatnich ok. 3 lat ( pół dnia w fotelu kierowcy, następne pół przed kompem bez podparcia plecow ) . tak znowu lekkomyślnie do tego nie doprowadziłem (okolicznosci) . pilnowałem pozycji kregosłupa ale że on mi nic długo nie sygnalizował, coraz czesciej lapalem sie na tym, że spoczywam w/z wypałąkowanym kregosłupem, siedzac oczywiscie . jednakże tym razem sygnały zaczeły pojawiać sie raczej u mnie nowość w lewej nodze ok. 3 mc temu . najpierw sporadyczny , krótkotrwały ból jakby szczykący/szczykajacy w lewej piecie, tylko przy pewnej pochylone daleko do przodu pozycji . l. rodzinny stwierdzil ostroga, na nfz chirurg wybrany byle szybciej potwierdził autorytatywnie-grubym glosem; to ostroga, smarować . nie do konca spokojny, poruszajac wyobraźnia, od rodzinnego wymusilem skierowanie na rtg stopy, miedzy czasie wg w/o wyobraźni postanowilem sobie lepiej jakby ukladać stopę podczas chodzenia, po tygodniu malały aż do zaniku; wcześniej narastały . rtg wykazało żadnej ostrogi nie ma, jeno lekkie chyba poprzeczne płaskostopie sie robi . po ok 2 tygodniach zaczalem odczówac coś pod kolanem, kazdego dnia wyraźniej i takze w łydce oraz udzie, tej samej cały czas, lewej nogi . od 12 . 01. 2011 juz zdecydowałem, ze bez l-4 nie da sie ani to nie bedzie bezpieczne w pracy . ortopeda (nfz) za drugim razem przy staraniu sie o skierowanie do neurochirurga oraz o l-4 przepisał leki przeciw bólowe . opowiedziałem mu jak widze sytuacje z lekami (do bólu przywyklem,-chyba jedna troche bardziej z powodów ran wewnetrznych/sercowych/uczuciowych-, nie mowilem tego), tj. wolałbym sie od przeciw bólowych powstrzymywać jak najdłużej potrafie wytrzymać, bo wtedy mam wladze obiektywniejsza nad bledami w ruchach cialem , ktore moga doprowadzic do paraliżu . chyba zrobilo to na lekarzu jakies wrazenie, jakby zamilkl (farmacutka też) ale dodał, ze bez leków nie bedzie mogl mi przedłuzyc l-4 . w koncu te leki postanowilem wykupić ale tylko z myśla o minimalnym stosowaniu tych o przeciw zapalnym działaniu . zminimalizowanie; najmniejsza zalecona dawke podzielilem jeszcze na 2 częsci . tak to mam, jeszcze przy nadwrażliwości czuciowo-zapachowej . także te prawie 9 lat temu podczas w/w operacji, - na wszelki wypadek wzialem ze soba wlasny ketanol do szpitala . jednak po operacji ten ketanol ktory dawali mi w szpitalu zaniżałem w zażywaniu a chyba drugego dnia odstawilem dbajac wczesnie jedynie o efekty przeciw zapalne . obecnie także te w/w minima od 2 dni odstawilem . objawy mam podobne do Kogoś tutaj opisujacego je u siebie . przy pochylaniu sie nastepuje paraliżujacy ból lewej nogi pod kolanem najczęsciej lub udo, łytka, czy l. pośladek . w/w objawy maja miejsce pdczas lezenia zwłaszcza bez tych w/w leków, przy przemieszczaniu ciała oraz przy siedzeniu (raczej próbie)- przed kompem godzinami stoje oraz przy wiazaniu butow, zakladaniu skarpet itp. . tydzien temu jeden z najlepszych ortopedów we wrocku wstrzyknął (w okolice L5/s1) mi drogi (ponad 200zl ampułka) hyalgan dość rzadko wg niego stosowany w pl ale jemu kiedys pomogł gdy pracował w Szwecji jako ortopeda . hyalgan wg lekarza ma głównie służyc poprawie smarowania w stawach . w założeniu mieliśmy wyciągnąć mnie z opresji bólowej i zobaczyc co dalej a miedzy czasie, jak wyraże zgode, po tygodniu wstrzyknąć druga ampulke . dzisiaj własnie mija tydzień,- jest bez poprawy o czym poinformowalem telefonicznie (zgodnie z umowa) lekarza i raczej odpuszcze sobie kolene dawki, bo ani w teorii mi ten lek nie gra (przepuklina 1,1cm może łatwiej sie wymcknać) ani w ciele . może Komuś z podobnymi objawami przyda sie mój sposób wykmbinowany drogą doswiadczeń . gdy już założe ten but, skarpete, posiedze całe 5 sec a potem, jakby, wstane z duzym bólem, to ratuje sie postawą; próbuje jak najbardziej biodra wypychać do przodu aby zachować ład w postawie wypycham tez klatke piersiowa, co powoduje, ze brzuch jakby sam sie chowa, a pośladki sa naprężone - niewielki rozkrok do minimalnego , tak też staram sie czasem chodzić po mieszkaniu a publicznie w mniej rzucającej sie wersji . mam o tyle łatwiejszą sytuacje, ze w ostatnim roku, oprócz przełomowej kleski miłosnej (nie potrafie tego pojąć i ratuje sie pokojem wskazywanym przez mistyków lub wybitniejszych Chrześcijan) doznałem klęski w finansach za sprawa GPW (nieoficjalnie do zeszlego miesiaca najwieksza państwowa ruletka/kasyno) . pierwsza kleska daje mi spokój, pokój wewnetrzny w myslach o ewentualnej klesce leczenia/operacji, ba a śmierć postrzegam jak wybawienie . druga kleska daje mi to , ze teraz przynajmniej nie musze prowadzić wewnetrznych rozpraw duchowo-filozoficznych czy powinienem zaplacic za operacje czy nie, - wiem takim samorozwiązaniem na rehabilitacje cnoty wobec Boga, Natury nie zasłużę i to mi sie nieco nie widzi tylko . a teraz moge Was tylko przeprosić za swoje osobiste wynaturzenia i prosić o wybaczenie ale konstruktywne uwagi mile widziane, chce być lepszy w postepowaniu a nie oceniać innych zgodnie ze wskazówkami płynącymi od Postaci w/s Wiary i Duchowości .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja Boga nie mieszam do swojego kręgosłupa, ani żadnej wiary, jestem racjonalistą, nie wierze zarówno w krasnoludki ani gadające węże. Ale wierzę, ze w końcu wyzdrowieje i to za pomocą medycyny i z pomocą doświadczonych lekarzy i rehabilitantów. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem jedno, życie z bólem faktycznie jest koszmarne, ale jakoś trzeba się podnieść, ja ucze się pozytywnego myślenia. Nie mówię więc gdy pada deszcz, że jest paskudna pogoda tylko że rośliny mają co pić, tak ze wszystkim. Uważam że moja operacja, cierpienia były nie tyle nauczką dla mnie co dla moich bliskich, nauczyli sie pomagać mi, a dotychczas tylko wymagali, a ja latałam z ozorem na wierzchu. Poza tym takie doświadczenia wzmacniają psychikę, ale najpierw mocno ją obciążają. Pzdr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jamore grunt to pozytywne myślenie, dużo daje nasze forum, po to jest żeby każdy mógł się "wypłakać", wyrzucić z siebie to co nas boli w przenośni i dosłownie, a kto inny nas tak zrozumie jak my tu sami siebie wzajemnie? Nie myśl o śmierci, mamy na to czas, a jak nam wszystkim się polepszy to jeszcze będziemy innych wspomagać, wspierac duchowo. Jamore, głowa do góry, miłosnym zawodem też się przejmuj! :Poboli i przestanie. Pomyśl tak : nieważne że się skończyło! Ważne że było!!!! Poza tym to szansa na kolejną miłość, bardziej dojrzałą. Tak z ciekawości, ile masz lat? Mam siostrę(26lat), odeszła od męża po 4 latach wegetacji i życia w zlotej klatce, też musze jej tłumaczyć, że ma życie przed sobą, trzeba sobie dać szansę tylko!!!!!!!! Ty taż się podniesiesz, a operacje, cóż no jak trzeba to trzeba, a medycyna jest dla nas, trzeba tylko zmienić nasz tryb życia, zadbac o nasze organizmy i wyliżemy się :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chosia ładnie brzmisz w tym dugim (pierwszy ogolnikowy i jakby tendencyjny) poście, ze wszystkimi Tymi poglądami sie zgadzam dodalbym ze to pozytywne doświadczenie w nie mniejszym stopniu Ciebie dotyczy,- pozwala ono uporzadkować hierarie wartości . interpretacja pogody dopiero mi do gustu przypada- sam najczesciej napominam narzekajacych także na pogode (stan) a mnie kazda odpowiada, nawet mi do glowy nie przychodzi aby na to narzekać, toż to naturalne procesy podrzymujace życie i ekosystem . pozdro .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chosia skoro pytasz o wiek . mam 45 lat, nie mam problemów z jego ujawnianiem ale jakbym nabyl obaw że po ujawnieniu juz może to zaszkodzić naturalności polemiki, bo coś przeciez odstaje od hmm. norm a to niemalże karane u nas zwlaszcza w czasach bezprawia, dziczenia i przyzwolenia dla chamstwa, z czym trzeba nauczyć sie żyć aby przeżyć w pl i ja to w ostatnich latach próbuje zrobić/nadrobić .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Wszystkim, Beatko, Chosiu,, dzięki za otuchę. Masz chyba rację, gdy gorzej czujemy się, włącza się dołek. Już wiem od czego go mam :-((. Byłam dziś na komisji w ZUS-ie. Przyjęła mnie kulturalna babeczka (nikt nie rozmawiał z maszyną do pisania, jak opowiadała Spadłam :-))) ), zapytała, co mnie boli. Tak, jak powiedzieliście kazała się schylić, podnosiła nogi... (dzięki Spadłam za radę :-))) ) Na trzy sposoby sprawdzała odruch skokowy, ale go nie było. Obejrzała bliznę, przejechała po plecach i zapytała gdzie boli, mnie akurat bolało w miejscu operowanym. Potem kazała wyjść i wezwała po chwili. DOSTAŁAM NA PIĘĆ MIESIĘCY ŚWIADCZENIE REHABILITACYJNE :-)) :-))). WIECIE, JAK CIESZĘ SIĘ. Nie stać mnie byłoby nawet, żeby pojechać na rehabilitację, dojeżdżać na nią. Jamore, niestety myślę, że na nasz kręgosłup mają wpływ przeżycia. Nie Ty jeden rozstałeś się. Ja już trzeci rok liżę rany i nie mogę odnaleźć się w nowej rzeczywistości. Myślę, że stres, nerwy, nienaturalne napięcie kręgosłupa, przyczyniło się do wypadnięcia dysku. Dlatego Chosiu pozdrów ode mnie siostrę, ona jest najważniejsza i Jej dzieci. Spadłąm, powiedz mi, czy to normalne, że szczególnie wieczorem, gdy przeforsuję się boli mnie kręgosłup, czy z czasem będzie lepiej? A z tym kochaniem, nadal nikt mi nie odpowiada. Nic nie mogę, ale ciekawość mnie zżera ;-P ? Furman, Tuning, może z męskiego punktu widzenia też? Jeśli możecie uchylić rąbka tajemnicy ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kalina35 spox że dopisuje Ci szczęscie . co do kochania, sprobuje nie pytany . cóż moze zależec od konkretnej osoby, jej preferencji, checi angażowania sie a zasadniczo to kobiecie moze inne mozliwosci sa potrzebne do extremum niz facetowi . a jesli nie extremum , to nie ma obawy, jak rehabilitacja doprowadzi cie do jazdy bezproblemowej na rowerze na rzadaną odleglosć to kochanie nie extremalne też sie powiedzie . ale przeciez przed rowerem ile jest mozliwosci, zwłaszcza w połączeniu z masażem . sorry za wychylenie sie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mare38
JAMORE ja też miałem wycięty Dysk lędzwiowy 6 tyg, temu i SZok .mam 38 lat i żyć mi się odechciało jestem załamany. KOlego JAMORE powiedz mi co mnie czeka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×