Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Gość malrosses

Odstające uszy ....

Polecane posty

Gość gość
Korekta uszu na śląsku? Szukam dobrego lekarza za rozsądną cenę...czy ktoś robił u dr Zbigniewa Łuckiego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bastian88
Polecam Orthos w Komorowicach - mają świetnych specjalistów i nowoczesny sprzęt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maja9005
Czy taki zabieg przeprowdza się w znieczuleniu ogólnym czy miejscowym? Ostatnio widziałam w tv, że nie trzeba do korekty uczu narkozy, jeśli to prawda to również chciałabym taki zabieg przejść. Kogo konkretnie z Orthos polecasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jedynym rozwiązaniem jest plastyka uszu. Moja siostra miała operację w Centrum Zdrowej Skóry. Kiedyś nie było mowy o związaniu włosów, bo nie wyglądało to dobrze ale od zabiegu zdecydowanie zwiększyła się jej pewność siebie:) Więc jeżeli męczą Cię odstające czy za duże uszy to polecam zabieg. Warto się przemęczyć dla końcowego efektu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z własnego doświadczenia wiem, że najlepszym wyborem będzie zabieg. Zdecydowałam się na korektę odstających uszu w gabinecie Raczkowska i nie żałuję swojej decyzji. Teraz mój największy kompleks zniknął i mogę cieszyć się swoim wyglądem. Polecam każdemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewkaa321123
Hejj mam ten kompleks od zawsze i gdy czytam to wszystko to wreszcie czuje ze ktos mnie rozumie mam zabieg za 2 dni... Ale jeśli kto potrafi mi doradzic poniewaz nie jest pewna mojej decyzji i batdzo sie boje. Mam 14 lat i nie wiem jak zaraagują na to rówieśnicy.. Sama nie wiem jak to wszystko będzie potem wygladało nie wiem czy jest jeszcze szansa sie wycofac a wy jak myślicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
znam twój ból, sama miałam kompleksy z powodu odstających uszu, podstawówka, potem liceum, studia...ciesz się, że masz tak wyrozumiałych rodziców że godzą się na operację, moi nie chcieli słyszeć na ten temat. Dopiero teraz jako 30latka zdecydowałam się zoperować uszy. Jak tylko masz możliwości - idź, zrób to dla siebie, mnie przez te paskudne uszy przeleciało pół zycia bo się wstydziłam chłopaków itd . A swoją droga jaką klinikę wybraliście? mnie operowała dr Dorota Żukowska z łódzkiego Dermedu, bardzo dobra chirurg plastyczna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iwaa

Szykuję się do korekty uszu na śląsku u dr. Jaklik, bardzo chcę ale się boję.....boję się bólu, że mogą uszy odskoczyć itd. Czekałam na zabieg bardzo długo bo zawsze mi coś "wypadło" i mam nadzieję że tym razem zrobię TOO.

Czy ktoś niedawno robił korektę u dr Jaklik?

Gdzie można kupić opaskę elastyczną a może się dostaje?

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iwaa

????? Nikt nie robił? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iwaa

Zdecydowałam się :-) sam zabieg korekty uszu bezbolesny (szczypie tylko ukłucie igły ale jest to do zniesienia) w czasie zabiegu i po samopoczucie super, kiedy puściło znieczulenie uszy czuć ale jest to do zniesienia.....czekam teraz na efekty nie wiem czy będzie to co chciałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wika25.

Cześć! Jest ktoś jeszcze tutaj? :)

od zawsze uszy to mój problem... jutro idę na pierwszą wizytę i mam nadzieję że niedługo  będę mogła mieć zabieg. Ale tak bardzo się boję! Aż mnie mdli na sama myśl.. mam niski próg bólu.. I nie umiem sobie wyobrazić jak to będzie. Powiedzcie te pierwsze dni są aż tak tragiczne? Będę chyba 24/h na lekach jak narkoman hehe.

Czy potem przy myciu włosów uszy bolą? Jak samemu je przemyc czy smarować jak to takie swieze rany i ból pewnie jak nie wiem... :( proszę niech się ktoś odezwie. 

pozdrawiam! 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wika25

I najbardziej też się boję tego że już się poddam temu wszystkiemu, A uszy odskocza potem:( nie wyobrażam sobie tego.. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość wer 345

Gość gość u jakiego lekarza  w Centrum Zdrowej Skóry twoja siostra miała operację?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iwaa
Dnia 6.03.2019 o 14:09, Gość Wika25. napisał:

Cześć! Jest ktoś jeszcze tutaj? :)

od zawsze uszy to mój problem... jutro idę na pierwszą wizytę i mam nadzieję że niedługo  będę mogła mieć zabieg. Ale tak bardzo się boję! Aż mnie mdli na sama myśl.. mam niski próg bólu.. I nie umiem sobie wyobrazić jak to będzie. Powiedzcie te pierwsze dni są aż tak tragiczne? Będę chyba 24/h na lekach jak narkoman hehe.

Czy potem przy myciu włosów uszy bolą? Jak samemu je przemyc czy smarować jak to takie swieze rany i ból pewnie jak nie wiem... :( proszę niech się ktoś odezwie. 

pozdrawiam! 

Jeśli o mnie chodzi to bólu podczas zabiegu nie czułam, tylko przy wbijaniu znieczulenia szczypanie, które było do wytrzymania. Zaraz po zabiegu było super bo znieczulenie ciągle działało. Po kilku godzinach nie było mi tak wesoło i wzięłam ketonal 50, w sumie to  Pani dr poinformowała mnie, żeby nie czekać na ból tylko wziąć tabletkę - brałam przez 3 dni. Gorzej było ze spaniem bo ucho nie może być uciśnięte a nie potrafię spać na plecach - kupiłam poduszkę podróżną rogal "wkładam ucho"  i tak śpię do dziś ;-) Jestem prawie miesiąc po zabiegu :-)

Włosy umyłam po 4 dniach (tyle musiałam nosić gruby opatrunek i nie mogłam tam zaglądać ;-) - przy myciu nic nie bolało - bez mycia włosów też dało się wytrzymać a myślałam, że nie dam rady ..... od 20 lat myje włosy codziennie.

Po zdjęciu opatrunku grubego "codofix" psikałam uszy octeniseptem kilka razy dziennie a na noc pod opaskę na uszy kładłam gazik jałowy nasączony borasolem..... aktualnie na noc pod opaskę wkładam gazik nasączony octaniseptem.

Nic nie boli tylko uszy są wrażliwe i takie uczucie jak by nie moje - mam nadzieję, że to kiedyś się zmieni ....

W dzień chodzę bez opaski i traktuję ten czas, że rana oddycha a na noc jak wspomniałam wcześniej- opaska i nasączone gaziki. Pani dr zalecała zakładanie opaski przez 2 miesiące na noc. Opaska nie może uciskać uszów !!! (uszy wtedy bolą)  ma je podtrzymywać przed ewentualnym zagięciem podczas snu. Bawełniane opaski są zbyt ciasne. Dla mnie najlepszy jest codofix 10 lub opaska do zmywania makijażu na rzep z rossmana.

p.s. najważniejsze jest nastawienie dlatego, że teraz  moje uszy nie są idealne i równe bo przed zabiegiem nie były, (nie były jednakowe - inaczej odkształcony obrąbek ) po zabiegu wydawało mi się, że mam źle i krzywo, znajomi i rodzina powiedzieli, że są fajne i się czepiam a po za tym to nic nie odstaje.......ku przestrodze nie można żądać rzeczy niemożliwych. Trzeba próbować formować uszy przed lustrem i takie będą....

W sumie to chciałam jak najbardziej efekt naturalny a nie wygięte i przyklejone do głowy - no i takie są. Nie były jednakowe i nie będą, człowiek raczej nie jest jednakowy z prawej i lewej strony ;-) Najważniejsze, że nie odstają !!!! i mogę spiąć włosy ;-) NIC NIE ODSKOCZYŁO.... Ogólnie jestem zadowolona i niczego nie żałuję ! to najlepiej wydane pieniądze ;-)

Pozdrawiam

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iwaa

Cześć! Jest ktoś jeszcze tutaj? :)

od zawsze uszy to mój problem... jutro idę na pierwszą wizytę i mam nadzieję że niedługo  będę mogła mieć zabieg. Ale tak bardzo się boję! Aż mnie mdli na sama myśl.. mam niski próg bólu.. I nie umiem sobie wyobrazić jak to będzie. Powiedzcie te pierwsze dni są aż tak tragiczne? Będę chyba 24/h na lekach jak narkoman hehe.

Czy potem przy myciu włosów uszy bolą? Jak samemu je przemyc czy smarować jak to takie swieze rany i ból pewnie jak nie wiem... :( proszę niech się ktoś odezwie. 

pozdrawiam! 

 

 

sorki to znów ja - tak może będzie widoczne....

Jeśli o mnie chodzi to bólu podczas zabiegu nie czułam, tylko przy wbijaniu znieczulenia szczypanie, które było do wytrzymania. Zaraz po zabiegu było super bo znieczulenie ciągle działało. Po kilku godzinach nie było mi tak wesoło i wzięłam ketonal 50, w sumie to  Pani dr poinformowała mnie, żeby nie czekać na ból tylko wziąć tabletkę - brałam przez 3 dni. Gorzej było ze spaniem bo ucho nie może być uciśnięte a nie potrafię spać na plecach - kupiłam poduszkę podróżną rogal "wkładam ucho"  i tak śpię do dziś ;-) Jestem prawie miesiąc po zabiegu :-)

Włosy umyłam po 4 dniach (tyle musiałam nosić gruby opatrunek i nie mogłam tam zaglądać ;-) - przy myciu nic nie bolało - bez mycia włosów też dało się wytrzymać a myślałam, że nie dam rady ..... od 20 lat myje włosy codziennie.

Po zdjęciu opatrunku grubego "codofix" psikałam uszy octeniseptem kilka razy dziennie a na noc pod opaskę na uszy kładłam gazik jałowy nasączony borasolem..... aktualnie na noc pod opaskę wkładam gazik nasączony octaniseptem.

Nic nie boli tylko uszy są wrażliwe i takie uczucie jak by nie moje - mam nadzieję, że to kiedyś się zmieni ....

W dzień chodzę bez opaski i traktuję ten czas, że rana oddycha a na noc jak wspomniałam wcześniej- opaska i nasączone gaziki. Pani dr zalecała zakładanie opaski przez 2 miesiące na noc. Opaska nie może uciskać uszów !!! (uszy wtedy bolą)  ma je podtrzymywać przed ewentualnym zagięciem podczas snu. Bawełniane opaski są zbyt ciasne. Dla mnie najlepszy jest codofix 10 lub opaska do zmywania makijażu na rzep z rossmana.

p.s. najważniejsze jest nastawienie dlatego, że teraz  moje uszy nie są idealne i równe bo przed zabiegiem nie były, (nie były jednakowe - inaczej odkształcony obrąbek ) po zabiegu wydawało mi się, że mam źle i krzywo, znajomi i rodzina powiedzieli, że są fajne i się czepiam a po za tym to nic nie odstaje.......ku przestrodze nie można żądać rzeczy niemożliwych. Trzeba próbować formować uszy przed lustrem i takie będą....

W sumie to chciałam jak najbardziej efekt naturalny a nie wygięte i przyklejone do głowy - no i takie są. Nie były jednakowe i nie będą, człowiek raczej nie jest jednakowy z prawej i lewej strony ;-) Najważniejsze, że nie odstają !!!! i mogę spiąć włosy ;-) NIC NIE ODSKOCZYŁO.... Ogólnie jestem zadowolona i niczego nie żałuję ! to najlepiej wydane pieniądze ;-)

Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wika25

Iwaa  dziękuję Ci bardzo że się odezwałaś! A jak długo jesteś po zabiegu ? 

I powiedz proszę ta opaskę w rossmanie kupię bez problemu? Też nie chce aby uszy się pod nią gniotly A zwykła bawełniana zawsze po dłuższym czasie noszenia bolały mnie uszy A tutaj po zabiegu tym bardziej będą delikatne.

Ja tak jak wcześniej pisałam byłam na pierwszej konsultacji ale mimo dobrych opinii lekarza u którego byłam ja się zawiodłam :( moja wizyta trwała może 4 minut... żadnych informacji mi nie udzielił lekarz poza tym że zabieg trwa około 1.5h i jest w znieczuleniu. Być może też to moja wina bo powinnam zadawać więcej pytań A ja się tak zdenerwowałam ta wizyta, choć uważam że lekarz sam z siebie też powinien mi trochę opowiedzieć.  I zrezygnowałam z tego lekarza. Czekam na koatulacje u innego , w Poznaniu. Podczas rozmowy telefonicznej wydawal się bardzo przyjazny i wzbudził moje zaufanie ale zobaczymy jak będzie. Boję się tylko bo będę musiała tam dojechać ponad 100 km bo nie mieszkam w Poznaniu i potem powrót po operacji taka drogę.... 

chciałabym aby naprawdę zabieg był zrobiony dobrze bo tyle się naczytalam o poprawkach.. :( ale wszytstko ma znaczenia budowa i wielkośc ucha... Jak będzie wykonany zabieg. 

ja mam niski próg bólu więc na pewno będę cierpieć i zjem tony tabletek. Oby było warto...

 

A mogłabyś wrzucić zdjęcia przed i Po? Proszę ;))

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iwaa

Przepraszam,że tak długo się nie odzywałam ale stracił mi się ten nasz wątek o uszach i nie mogłam go odszukać..wrrr

 Wika25 skąd jesteś? Jeśli chodzi o podróż na zabieg to tylko z kierowcą (opatrunek na głowie, ograniczona widoczność, podane leki- nie tylko przeciwbólowe ale często proponują silne na uspokojenie), między 5 a 10 dniem trzeba tam wrócić i są zdejmowanie szwy- czas w zależności od zaleceń lekarza, po 2-3 tygodniach kontrola i w razie czego jakby się coś działo to też proszą żeby podjechać bo przez tel. niestety nie zobaczą ;-)

Zabieg miałam 18.02.2019 r., śpię w opasce uszka są jeszcze jakby nie moje ale już mi wraca czucie ;-) z dnia na dzień jest coraz lepiej ;-)

Moja pierwsza wizyta u lekarki też trwała krótko i nie byłam zadowolona, minął rok zanim zdecydowałam się na kolejną wizytę....oczywiście u tej samej Pani. Niewiele więcej się dowiedziałam. Zdecydowałam się bo ogólne opinie miała dobre i cena mi odpowiadała :) pozdrawiam :-)

P.s. co do zdjęć to mam problem ze wstawieniem tutaj.

 

 

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Uszek
Dnia 6.03.2019 o 14:09, Gość Wika25. napisał:

Cześć! Jest ktoś jeszcze tutaj? 🙂

od zawsze uszy to mój problem... jutro idę na pierwszą wizytę i mam nadzieję że niedługo  będę mogła mieć zabieg. Ale tak bardzo się boję! Aż mnie mdli na sama myśl.. mam niski próg bólu.. I nie umiem sobie wyobrazić jak to będzie. Powiedzcie te pierwsze dni są aż tak tragiczne? Będę chyba 24/h na lekach jak narkoman hehe.

Czy potem przy myciu włosów uszy bolą? Jak samemu je przemyc czy smarować jak to takie swieze rany i ból pewnie jak nie wiem... 😞 proszę niech się ktoś odezwie. 

pozdrawiam! 

Ja jestem 9 dni po zabiegu. Przyznam, ze przed zabiegiem balam sie bardzo, jak sie okazalo zupelnie niepotrzebnie! Znieczulenia nie czulam wcale, pozniej sam zabieg tez bezbolesny, jedyna nieprzyjemna rzecza podczas zabiegu to dziwne odglosy 🙂

Co do bólu po zabiegu...

Ja mialam robiony zabieg o 19, o godzinie 1 w nocy puściło znieczulenie, wzielam ketonal i poszlam spac. Oczywiście nie było zbyt wygodnie ponieważ trzeba spac na wznak czego osobiscie nie znosze. Na drugi dzień i noc rowniez wzielam ketonal. Ale to tyle jezeli chodzi o leki. Teraz chodze w opasce uszy mnie nie bola, przez opaske sa scisniete ale da sie wytrzymać  😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wika25

Dziewczyny a jakie polecacie te opaski? Widziałam na allegro taka specjalną elastyczną właśnie po zabiegu uszu ale kosztuje około 100 zł. Jak na opaskę to sporo A znowu taka zwykła czarna która ma szycie na środku obawiam się że będzie uciskac. 

Macie rację na pewno będę miała kierowcę obok siebie w razie czego na zabieg. 

A jak jest z farbowaniem włosów , jak myslicie po jakim czasie można? 

Zazdroszczę Wam że macie to za sobą. Pewnie te pierwsze kilka dni to horror. A po jakim czasie puszcza znieczulenie? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wika25

Dziewczyny a jakie polecacie te opaski? Widziałam na allegro taka specjalną elastyczną właśnie po zabiegu uszu ale kosztuje około 100 zł. Jak na opaskę to sporo A znowu taka zwykła czarna która ma szycie na środku obawiam się że będzie uciskac. 

Macie rację na pewno będę miała kierowcę obok siebie w razie czego na zabieg. 

A jak jest z farbowaniem włosów , jak myslicie po jakim czasie można? 

Zazdroszczę Wam że macie to za sobą. Pewnie te pierwsze kilka dni to horror. A po jakim czasie puszcza znieczulenie? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość annameryka

plastyka uszu jest super 😉 byłam w Instytucie Piękna Bielenda w Krakowie i polecam !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iwaa

Wika 25 jeśli chodzi o opaskę to do teraz zakładam codofix 10 za jedyne 5 zł z apteki - dla mnie okazal sie najlepszy ;-) bawełniana opaska mnie ciśnie a ta z rossmana chyba nie na moją głowę ;-)

Z farbowaniem jeśli możesz to powinnaś się wstrzymać do całkowitego wygojenia. Ja oczywiście nie mogłam czekać, farbowałam po 3 tygodniach i odcierpiałam swoje....przecież tylko odrosty ??? nie dotykam uszu???

Uszy mi spuchły 30 min po zmyciu odżywki i zrobiły się czerwone. Oczywiście zaraz dzwoniłam do przychodni co robić ;-) okłady z octenisetu i na 2 dzień kotrola a stresu pełno...

Znieczulenie- zależy od dawki jak przy zębie ;-) mnie zaczęło puszczać ok 14 a zabieg o 9. Pani dr powiedziała nie czekać na ból tylko brać ketonal i tak zrobiłam ;-)

Ketonal brałam przez 3 dni ale największym horrorem było spanie bo ja tylko na boku ;-) poduszeczka z dziurką do teraz pomaga :-)

18 kwietnia będzie 2 miesiące po zabiegu :-) uszy już nie są opuchnięte i coraz bardziej moje ;-) w sensie czucia ;-) uważam na nie bardzo i mam taki odruch, że nie pozwalam dotknąć. Lekkie uderzenie powoduje ból. Nie wiem czy to kiedyś zniknie??

chyba już czas najwyższy na założyć kolczyki ;-) Pani dr powiedziała kiedy całkowicie uszka się wygoją żeby nie podrażnić ;-) mówiła - uważać na wiatry bo uszy mogą boleć a nawet głowa i tak do jesieni czy następnej zimy a opalanie najwcześniej po 6 miesiącach od zabiegu :-(

Pozdrawiam :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wika25

Iwaa  A jak długo chodziłas w dzień w opasce? Miesiąc?

Ja w poniedziałek miałam zabieg. Dziękuję za wszystkie rady.

Kurczę to mnie przestraszylas trochę jeśli chodzi o farbowanie włosów, bo w maju idę na komunię i chciałam przed nią zrobić farbę. Nie wiem co w takiej sytuacji hehe 

A po jakim czasie zeszła opuchlizna? :) 

Opalanie 6 miesięcy po zabiegu ?? Naprawdę ?? A w tegoroczne wakacje ? Np jakis wyjazd nad morze czy cos to nie mozna sie opalac? Nie wyobrazam sobie tego... wiem ze solarium odpada na pewno.

2 miesiące to już chyba możesz założyć kolczyki. Pewnie juz wychodzisz normalnie z donu w spietych wlosach ? :))

Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iwaa

Ooo super!!! Wika 25 :-) jak się czujesz? Jak myślisz jaki efekt?

Jeśli chodzi o opaske to przez 5 dni w opatrunku + 5 dni kiedy byłam na L4. Przy ściąganiu szwów Pani dr powiedziała, że nie trzeba wcale chodzić w dzień tylko na noc, więc zaczęłam "wierzyć" rany w dzień a wieczorem codofix.

Opuchlizna tak na dobre po miesiącu ale może powinna wcześniej tylko ja farbą dodatkowo podrażniłam uszy.

Wakacje raczej tak tylko chronić uszy przed słońcem ;-) i nie ciepłe kraje w sensie 50 stopni ;-)

W domu spinam ;-) mam za krótkie "za uszy" a po za tym nigdy nie spinałam....podejrzane ;-)

Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wika25

Najgorsze są noce bo tak jak Ty nie potrafię spać na plecach i do tego jeszcze to że głowa musi być dość wysoko.. budzę się bardzo często, ogółem mam problem żeby zasnąć. Kiedyś to pewnie minie ;) w ciągu dnia też nie jest lekko, tabletki jednak pomagają :) myślę że z każdym dniem będzie troszkę lepiej.

efektu nie widziałam jeszcze, szczerze to boje sie bo jak mi sie nie spodobają albo coś poszło nie tak to co wtedy... choć gdzieś w głębi serca mam nadzieję że jednak jest ok i kiedyś powiem że warto było cierpieć:) 

aha czyli z tymi wakacjami to pewnie filtr 50 na uszka i powinno być ok gdyby przyszło wyjść na plażę czy gdzieś;) 

ale masz fajnie że już tyle czasu minęło , pewnie już nie pamiętasz o zabiegu.

A miałaś szwy ściągnę czy rozpuszczalne? Snarowalas czymś Blizne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iwaa

Z tego wszystkiego sam zabieg był najfajniejszy 😌

Efekt będzie taki jak pokazywali w trakcie zabiegu 😋

Tak jak mówisz noce tragiczne bo nie potrafię spać na plecach. Polecam poduszkę poróżną z zapięciem na dole (kupiłam w kik ok 20 zł). Problemy ze snem ok 3 tygodnie bo się ciągle budziłam.

 

Ja spałam 1 noc z głową wyżej (zaleca sie po zabiegu bo uszy mogą krwawić) a później tylko na tej poduszce na boku i do dziś tak śpię ;-) Chodzi w tym wszystkim o to by nie spać na uszach (mogą się zawinąć  lub powstać zbliznowacenia).

Nie smaruje niczym, próbowałam podpytać lekarki czy pielęgniarki i mówiły niczym nie smarować najwyżej okłady z octeniseptu lub borasolu.

Szwy nie były rozpuszczalne i te w środku uszu też nie są.

A Ty jakie masz zalecenia co do ran czy blizn? Jakie masz szwy ? Powiem Ci że ja mam jeszcze małe strupki.

Mówię Ci każdym dniem będzie lepiej 👍😊 było warto 😊

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wika25

Też mam taką poduche w literke C, taki rogal ale jakoś boję się spać na boku.. normalnie kładziesz się na niej i tylko ucho do środka? :)  A powiedz jak po tych 5 dniach poszłaś na zdjęcie opatrunku to miałaś tam jakiś strupek troszkę krwi czy coś? Jak to było? 

Jeszcze o blizny nie pytałam dopiero będę się dowiadywać czy czymś smarować czy nie trzeba. 

U mnie w środku są szwy które zostają ze mną do końca życia :) A te na zewnątrz będę ściągane wiec jeśli dobrze zrozumiałam to tak jak u Ciebie 😊  bolało zdjęcie szwów? 🤔🤕

też tak myślę, ale czego się nie robi dla pięknych,  A w zasadzie normalnych uszu....   😁😂

A w jakim wieku jesteś jeśli mogę zapytać? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iwaa

Tak ;-) ucho w środku :-) śpię raz na lewej stronie raz na prawej ;-) przez pierwszy miesiąc budziłam się przy każdym obracaniu. Moja poducha ma zapięcie na dole i jak jest zapięta to czuje się bezpiecznie ;-)

W 5 dniu opatrunek zdjęłam sama i zaraz poszłam umyć głowę. U mnie były takie zalecenia. Jeżeli na opatrunku pojawiła by się krew to wtedy miałam się zgłosić wcześniej a jeśli nie to wszystko sama. Zdejmowałam to powoli a to co było przyklejone polałam wodą utlenioną i zaraz wszystko odeszło. Wydawało mi się, że krwi będzie więcej ale było tylko troszkę zaschniętej na gazikach ;-)

Zdjęcie szwów nie bolało ;-) pielęgniarka zrobiła to sprawnie.

Strupek został mi jeszcze na 1 uchu, może dlatego, że ja ich nie szorowałam, nie dotykałam zbytnio podczas mycia. Wolałam psikać octaniseptem i innymi "preparatami" kilka razy dziennie.

Utkwiło mi w głowie jak P. Dr ciągle powtarzała nie zaglądać, nie dotykać, nie ruszać. Jak pobolewa albo są opuchnięte to opaska i gaziki nasączone octaniseptem lub borasolem....i tak robię.

No niestety po 30 ;-) a Ty?

Za długo czekałam na ten zabieg bo zawsze coś wypadło.

Pozdrawiam

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wika25

A jak z pierwszym myciem głowy? Głowa normalnie do tyłu i woda leciała na uszka? Boję się tego pierwszego mycia 😁

Ja też na pewno nie będę szarpać strupkow, będę czekać cierpliwie aż same odejdą. 

A teraz juz po dłuższym czasie odczuwasz jeszcze jakieś bóle? 

Trzeba być cierpliwym w tej całej rekonwalescencji ;) 

Ja też myślę że powinnam zrobić to dawno temu, może nawet jako nastolatka ale wiwromo ze to wiąże się z dużymi kosztami i nie zawsze można sobie na to pozwolić. 

Ja chwilę przed 30 ;) ale na to chyba nigdy nie jest za późno. 

Pozdrawiam ciepło 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iwaa

Pierwsze mycie bez problemu ;-) włosy myłam lekkim strumieniem wody :-)  przy pierwszym myciu nie nakładałam odżywki, pielęgniarka mówiła żeby uważać bo podrażniają ;-) pierwszy raz użyłam tydzień po ściągnięciu szwów ;-) było ok :-)

Na uszka muszę jeszcze uważać :-(  bolą kiedy mocniej dotknę. Myślałam, że po miesiącu już będzie super a tu jednak nie.

Jakoś nie dopuszczałam tej informacji do siebie ale chyba będzie tak jak Pani dr mówiła - całkowity czas gojenia do 6 miesięcy.

Buziaki :-)

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×