Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Gość malrosses

Odstające uszy ....

Polecane posty

Wiadomo, nigdy nie należy się bać! Hancyk: ale jak tam ci sie podoba nowa zmiana czy jeszcze nie widziałeś nowych uszek :) ? Ja to się nie boje tego, tylko wydaje mi się że najlepiej iść na taki zabieg kiedy zmieniamy otoczenie np. z gimnazjum do liceum lub z liceum na studia,wtedy nie stajemy się przedmiotem żartów i tgzw, ,, dawnym uszatkiem\'\' . Niektórzy z was robili w trakcie edukacji. Powiedzcie jak zareagowali na tą zmianę wasi kumple lub koleżanki ???.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiadomo, nie należy się bać ( to duża droga do sukcesu). Hancyk: Jak tam u ciebie? Nic nie napisałeś jak się czujesz po zabiegu i wogule czy widziałeś juz swoje nowe uszka? Moim zdaniem najlepszym terminem na taki zabieg jest czas kiedy zmieniamy miejsce otoczenia np. z gimnazjum do liceum lub liceum na studia itp. Chciałbym zobaczyć wypowiedzi tych co zdecydowali się na zabieg w trakcie edukacji. Jak zareagowali na to wasi koledzy i koleżanki? Mnie osobiście denerwują te uszy, chciałbym mieć normalne, chociaż z drugiej strony patrząc nawet na kumpli ze szkoły to oni też mają różne uchybienia: jeden ma krzywą szczękę , drugi garbaty nos itd... . Uważam jednak że z ,,nowymi uszkami'' czułbym się o wiele pewniej, nabrałbym większej odwagi. Nie wiem dlaczego ja mam te odstajace uszy, u mnie w rodzinie nia ma nikt takich: matka, ojciec, bracia. Tylko cholera ja mam :{ . PZDR

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hancyk
hej! Ja widziałam moje uszka tuż po zabiegu i wczoraj przy zmianie opatrunku... Są trochę zmęczone, ale śliczne! Ja już na trźeci dzień po zabiegu przestałam brać przeciwbólowe a od dzisiaj chodzę na zajęcia. Oczywiście głowę obwiązuję chustą i nie wszyscy wiedzą o mojej zmianie... Może ktoś wie (bo zapomniałam się zapytać) kiedy można umyć głowę, bo ja już powoli dostaję szału... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość P11
ja uwielbiam takie uszka :) mrrrr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hancyk
Aha! Do Ciebie michael212, moim zdaniem mężczyźni z odstającymi uszami są bardzo przystojni (w przeciwieństwie do kobiet). Oczywiście w zależności jakie to są uszy ale jeśli nie są "plastusiowe" to się zastanów...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hancyk
Aha! Do Ciebie michael212, moim zdaniem mężczyźni z odstającymi uszami są bardzo przystojni (w przeciwieństwie do kobiet). Oczywiście w zależności jakie to są uszy ale jeśli nie są "plastusiowe" to się zastanów...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moje uszy tak bardzo nie odstają jak u innych ale tez nie przylegają. Myślę że taki zabieg, by mi zmienił życie. Ale cieszę cię hancyk, że ty masz juz to za sobą i jesteś szczęślwy(a). Ja uważam odwrotnie: że u kobiet jakoś tego nie widać, a facet tymbardziej jak ma krótkie włosy to wygląda dość nieprzyzwoicie. Pzdr. A ile kosztował ciebie ten zabieg i gdzie był robiony?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość devon392
Ja mialam zabieg na 2 roku studiow i szczerze moja jakosc zycia sie polepszyla, i wszyscy mi mowili ze widza u mnie metamorfoze ale nikt nie wspomnial o uszach i szczerze mam to w nosie czy ktos zauwazyl czy nie!!! i wam tez radze zycie ma sie tylko jedno, i nie zmarnujcie go na myslenia a co by bylo gdyby albo co ludzie powiedza:) Pozdrawiam wszytkich uszatkow:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak wam teraz sie zyje z normalnymi uszkami? Czy jakość życia naprawdę sie wam polepszyła? Czekam na odpowiedzi,bo chyba jednak zdecyduje sie na ten zabieg. Pzdr.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niqita
hej dziewczyny i chłopaki Mam pytanko Jestem już 6 dni po zabiegu, uszka trochę pobolewają ale już nie tak jak na samym początku;/ Mam nosić teraz 2 tygodnie opaskę i mam szwy rozpuszczalne? Czy ktoś wie ile takie szwy się rozpuszczają i czy po tych dwóch tygodniach uszka mogę jeszcze odskoczyć????? Odeszły mi od skóry i wolałabym mieć takie jakie teraz są Odpiszcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pyske
to chirurg Ci nic nie powiedzial??? takie informacje to podstawa!! ja mialam wchlanialne ale i tak te z wierzchu mialam wyjmowane po 2 tyg,. od zabiegu nosi sie 2 tyg opatrunki ktore zmienia sie codziennie pozniej miesiac opaske na dzien i na noc, i nastepne 3 miesiace tylko na noc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martusssiek
WITAJCIE!!! TEZ MAM ODSTAJĄCE USZY ALE ZNALAZŁAM KLEJ !!! JEST SWIETNY STOSUJE GO JUZ OD PONAD ROKU!! PEDZELKIEM KLEJE I JUZ NIE WYSTAJA! A KLEJ MOCNO PRZYKLEJA I NA 12 H STARCZA SPOKOJNIE MOZNA ŁATWO ODERWAC I ZNOWU BEDA ODSTAJACE .. KLEJ NIE PIECZE ANI NIC.... NIGDY NIE MIAŁAM ZADNYCH SKUTKÓW I MOGE W KONCU MIEC NORMALNE USZY:d DLA CHETNYCH MOGE POKAZAC ZDJECIA :d KLEJ KUPIŁAM W WIEKSZYCH ILOSCIACH WIEC MOGE SPRZEDAC.. BO 1 TUBA MA 7ML A ONA STARCZA NA OK 1,5 MIESIACA SPOKOJNIE :d ZAPOMNIJCIE O OPERACJACH LUB OPASKACH :d JAK JESTESCIE ZAINTERESOWANI TO PISZCIE NA MEILA : MARTUNIA175@WP.PL

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Martha79
W tą sobotę miałam zabieg. Jestem po:))) I wiecie co? Żałuję tylko jednego, że nie zrobiłam tego 10 lat temu (mam 28 lat). Nie sądziłam że to taka szybka sprawa, kiedyś myslałam, że takie operacje plastyczne zarezerwowane są tylko dla gwiazd:))) Ale powiem wam (choć nie chcę straszyć, tych, którzy się właśnie decydują na taki zabieg), że bolało. Co prawda uszy mam takie jak trzeba, tzn. może nawet za bardzo przy skórze, choć doktor mnie pytał w trakcie zabiegu, czy takie chcę. Nie zaprzeczyłam, bo ponoć mogą odejść, a nie chciałam ryzykować, że różnica będzie żadna. Raz kozie śmierć. Ma być konkretnie i już! Tzn. "przystająco":))) Cały zabieg trwał ok. 1,5 h. Znieczulenie było miejscowe - poprzez zastrzyk. Niestety mam jedną wadę - nie znieczulam się tak łatwo i już w trakcie zabiegu - nie dość ze słyszałam całą "akcję" to jeszcze znieczulenie w pewnych momentach "nie działało". W trakcie zabiegu bałam się sama siebie, że nie zdecyduję się na drugie ucho......Oszczędzę Wam szczegółów. Lepiej nie wiedzieć i iść pod nóż. Ale się udało, dostałam podwójną dawkę znieczulenia i jakoś poszło. A potem przeżyłam prawdziwe piekło, znieczulenie szybko puściło i musieli mi dać ostry środek przeciwbólowy, bo aż płakałam. Po kilku godzinach wróciłam z kliniki do domu i wszystko wróciło do normy. Nawet już tak nie boli, tylko w nocy wiercę się na łóżku, bo ciężko się śpi na ręce (wtajemniczeni wiedzą o co chodzi:))).Teraz siedzę sobie przed kompem i do Was klikam, a na głowie mam opatrunek, który wraz ze szwami wyląduje w koszu dopiero w następny poniedziałek (w sumie 9 dni). Pomimo trudu i mojego cierpienia namawiam Was gorąco - pozbądźcie się tego defektu raz na zawsze i to szybko. Ja już czuję, że moja psychika ma jedną o bliznę mniej. I na tym koniec! Ps. Pozdrawiam wszystkich Uszatków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzagata100
mam pytanie do wszystkich po zabiegu. otóż miałam dzisiaj zabieg i nie dostałam żadnego rachunku że zostawiłam tam tyle kasy. powiedzcie czy wy też nie dostaliście rachunku czy po prostu ten lekarz nie chce się rozliczyć z urzędem skarbowym za ten zabieg i mi nie dał? ja się upomniałam o rachunek ale byłam jeszcze w szoku i tak mnie zakręcił że zapomniałam. proszę odpowiedzcie, bo za tydz. będę na zdjęciu szwów to się upomnę jeszcze raz. odp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ktos 123
Witajcie!mam pytanko czy robił ktos korekte uszu w krakowie??jak tak to prosilbym o jakies informacje i u jakiego chirurga to było robione!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SweeTTT
Może jestem troche nie w temacie, ale czy jak ma sie lekko odstające uszy to czy można upinać włosy w kitke?? Bardzo prosze o odpowiedź bo zależy mi na tym!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Martha79
dzagata100, a gdzie miałaś zabieg, bo ja miałam podobną sytuację??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzagata100
do Martha 79 dr Siwek mi robił w Lublinie na ul.Romera, mi się to nie podoba ja chcę swój rachunek ale jestem zbyt nieśmiała żeby się upomnieć, dręczy mnie ta sytuacja. A do tego mam za jednym uchem straszną i odstającą bliznę i boję się tam jechać bo nie wiem czy da się z tym coś jeszcze zrobić a poza tym nie mam ochoty płacić za wizytę skoro ja sama sobie tego nie zrobiłam :( nie wiem co mam teraz zrobić. pozdro

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Martha79
no to jedź do dr Siwka i pokaż mu ta bliznę. Na pewno coś zaradzi. Ja jestem juz w 4 tygodnie po. W poniedziałek idę do pracy bez opaski. Uszy ładnie się wygoiły. Jak na moje oko wszystko będzie ok. Pozdrawiam. A z tym rachunkiem to daj sobie spokój - po co ci on.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość on 23
Hej! Jestem chłopakiem, mam 23 lata i mam trochę odstające uszy, jest to mój kompleks od lat, zawsze układam włosy na żel, aby zamaskować ten problem. Nigdy nie obciąłem się na łyso lub bardzo krótko, bo wtedy uszka byłyby zbyt odsłonięte, a w efekcie by brzydko odstawały. Jest to bardzo męczące zwłaszcza po wyjściu z basenu, jeziora lub spod prysznica, mokre włosy przylegają bardziej do głowy a uszy okropnie odstają, wstydzę się wtedy komukolwiek pokazać :( Jeśli docisnę palcami uszy do głowy przed lustrem wyglądam znacznie lepiej, chciałbym, żeby zostały w takiej pozycji :) Zastanawiam się nad operacją ale boje się jakichś powikłań itp. Proszę podajcie namiary na jakiegoś sprawdzonego specjalistę w Krakowie, dzięki i pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hasee
Ja już jutro będę mieć zabieg... normalnie nie mogę się już doczekać. Wizytę u dr n med. miałem około 9 stycznia, a sam zabieg mam 20 stycznia 2009 r. więc długo od wizyty nie musiałem czekać. Ogólnie bólu się nie boję, bo wcześniej już miałem operacje, które naprawdę bolały. :D Co się pytam jakiś moich znajomych - czy mam odstające uszy ? To oni odpowiadają, że nie. Ale ja wiem i tak swoje... bo jaki znajomy powie wam prawdę (jeśli Ciebie zna już dłuższy czas - po prostu są już przyzwyczajeni do tego co mam). Sam zabieg będę mieć przeprowadzany -> ZAKŁAD OPIEKI ZDROWOTNEJ "URODA I ZDROWIE" s.c. 91-704 Łódź, ul. Boya-Żeleńskiego 12 u dr n med. Tomasza Zielińskiego (całkiem sympatyczny człowiek). Za wizytę (konsultację) - zapłaciłem 70 zł. sam zabieg będzie mnie kosztować 2.000 złotych + do tego koszty dojazdu itp. :) Ps. Wiem, że moje samopoczucie zmieni się o 360 stopni. :D I dlatego postanowiłem sobie to zrobić. Co będzie dalej - to opiszę jutro - gdy będę już po zabiegu. Ps2. Mam lat - rocznikiem - 24 l. I pochodzę z miasta Zduńska Wola, więc do Łodzi mam około 50 km. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ktos321
Witam.robił ktos korekte uszu u dr.jarlinskiego.prosze o odpowiedz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sederowska
Trochę się tu naczytałam tych różnych wypowiedzi: i tych co są przed i tych co są po i oczywiście tych, którzy by chcieli a nie mogą sobie zrobić operację korekcji odstających uszu. Ja już jestem po i to nawet po dwóch ZABIEGACH (niektórzy piszą, że to operacja ale tak nie jest bo trwa to wszystko krótko, jest na miejscowym znieczuleniu i po szybko Cię odsyłają do domu, nie potrzeba hospitalizacji).Jest to fajna sprawa, bo ja też całe życie miałam na tym punkcje ogromny kompleks i jestem zadowolona a już nawet zapomniałam, że kiedyś miałam taki problem.Trochę tylko panikuję jak ktoś mnie urazi w ucho albo jak mam iść do fryzjera i on tak się nie cacka...bo jednak one przecież były odcięta a potem doszyte więc to już nie jest takie mocne!Może jestem przewrażliwiona ale każdy już o tym wie i na moje nowe uszy uważa! Jeżeli chodzi o te gorsze sprawy to oczywiście można ich naliczyć trochę.Jest to nieprzyjemne, nawet jeżeli nic nie boli bo wszystko się słyszy i czuje...to przecież ucho:-) Pocieszę tych co są takimi panikarami jak ja na widok krwi!Mdleje i nie wiem jak to przeżyłam ale nie zemdlałam, więc tak strasznie nie jest! Najgorszą rzeczą dla mnie było gojenie się ran i noszenie opatrunku.Strasznie mnie bolało, tabletki nie pomagały, spać nie mogłam bo mi cała głowa pulsowała a po drugie ten strasznie niewygodny opatrunek nie pozwalał mi się nawet wygodnie ułożyć( niektórzy pytają jak wygląda opatrunek?każdy lekarz pewnie robi inny!mój wyglądał jak taraban araba!!więc pokazywć się nie magłam nawet w czapce:-).Bolała mnie do tego szyj i koszmar po prostu...ale co sie nie robi dla krasy:-) Po całym zabiegu i gojeniu się po 9 dniach przyszedł czas na ściągnięcie opatrunku.Szwy...to mnie przerażało ... no i mało nie zemdlałam ale jakoś to przeżyłam i ten pierwszy moment spojrzenia jak one wkońcu wyglądają!!!SZOK...były jak z bajki, bo przyległe niesamowicie, wogóle ich nie było widac jak patrzyłam w lusterko na wprost, nawet mnie nie przerażał ich sino-fioletowy kolor...(bo należy się tego spodziewać, że po odcinaniu i przyszywaniu czegokolwiek będzie to jakiś czas wyglądało nieestetycznie, aż się nie wygoi porządnie, bo przecież 9 dni to ledwo mnie przestało boleć tak naprawdę! Teraz gorsze fakty, po ok pół roku zaczęły mi odskakiwać.Byłam niezadowolona, a myśl o poprawce mnie przyprawiała o dreszcze!To była niemoc....wizyta u lekarza i znów pod nóż!Tym razem było jeszcze gorzej, lekarz robił tą poprawkę bez większych starań bo przecież nikt nie jest zadowolony jeżeli musi zrobić coś w ramach reklamacji za darmo. Niestety ten stres pooperacyjny troszkę mi się odbił na zdrowiu w późniejszym etapie życia ale do tej pory mam ładne uszy i jestem zadowolona,że sobie je zrobiłam.Jakby trzeba było to i trzeci raz też bym je poprawiała, chociaż jak na razie mówię że bym już się nie zdecydowała na następny raz:-) ale moje uszy są w porządku stąd to zdanie:-)! Jeżeli ktoś chciałby się o coś zapytać to może pisać na mojego e-maila sederowska@wp.pl Mam 24 lata, jestem 2 lata po 2 zabiegach, woj.łódzkie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość już nie uszata
Ja robiłam u dr Suligi w Częstochowie. Gorąco polecam. Załuje, że wcześniej się nie zdecydowałam. Teraz sa piękne i bardzo naturalne. Koszt 2300 ze zmianami opatrunków i wizytami kontrolnymi. Pełny profesjonalizm. Po zabiegu prawie nie bolało.Na ketonalu spokojnie da sie wytrzymać. 3 tygodnie po trzeba jeszcze spać w opasce elastycznej no i są zdrętwiałe i wrażliwe na dotyk ale inaczej się nie da. Naprawdę warto.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość on 23
Kto zna jakiegoś dobrego chirurga w Krakowie???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rzizka
Witam i serdecznie wszystkich "uszatków" ;) pozdrawiam. Dopiero zaczynam wędrówke do .....celu. Mam za soba decyzje, że na pewno zabieg!!!! (wreszcie). Stoję przed wyborem kliniki. Tu pytanie do osób które miały kontakt z Art @ Med i dr Tomaszem Kasprzykiem, bo tą własnie osobą i tym miejscem jestem jak na razie zainteresowana. Będe wdzięczna za wszelkie opinie, tak pozytywne jak i negatywne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kate 198207
do on 23 Hej. ja miałam zabieg 14 stycznia w Krakowie u dr Zawisza. Zabieg kosztował 3000 ale było warto. opatrunek miałam ściągnięty już 16 stycznia i chodziłam bez żadnej opaski. Normalnie poszłam do pracy i nikt się nawet nie zorientował. A szwy miałam ściągnięte 24 stycznia. Opaske mam ubierac tylko na noc przez miesiąc. Jak czytam tu na forum , że liudzie chodzą w opatrunkach 10 dni to podziowiam ich, bo z opatrunkiem można zwariowac. Ja jestem bardzo zadpowolona. Lekarz jest bardzo fajny. Pracował pezez 10 lat w Polanicy Zdroju. Przyjmuje na ul. Nowowiejskiej chyba 3. Szczerze polecam. Zabieg bezbolesny tyle, że znieczulenie było bardzo nieprzyjemne ale ja mam bardzo niski próg bólu więc mnie wszystko boli. Powodzenia. Ja od 16 stycznia jeszcze nie wyszłam z rozpuszczonymi włosami tylko cały czas kitka na głwie. taka jestem happy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×