Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość roosa2

Odrodzone narodziny, Poród aktywny, Poród w domu

Polecane posty

Gość Axaa
No ta ja upnę, żeby nie zniknął :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to ja Cie popre :) Mysle ze naprawde warto o tym rozmawiac :) Nawet w kolko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Dziewczyny!!!!!!!!!!!!!!! Axaa , Szanta - Na początek przepraszam że tak znikłam ;-) ale miałam coś bardzo pacochłonnego do zrobienia ;-p Bardzo się cieszę , że temat \"nie umarł\" podczas mojej nieobecnośći ;) elileo chyba z nieba mi spadasz, fajnie że tu zajżałaś mam nadzieje że nadal obserwujesz ten topik i się odezwiesz bo mam do Ciebie sporo pytań na temat porodu w domu, jeżeli przeczytasz moje wcześniejsze posty to zobaczysz że od dawan, postanowiłam tak urodzić nasze dziecko jeżeli tylko bedzie wszytko ok. A było to tylko teoretyczne bo w tedy nie byłam jeszcze w ciąży..... ]a teraz ;-D hihi mogę się wam pochawalić, że powstał nowy człowieczek... ;-) Mam nadzieje, że jeszce tu zaglądacie czasm i się odezwiecie;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Roosa - GRATULACJE!!!! To rzeczywiscie bylas zajeta :) Juz mialam usunac topik z wybranych, a tu prosze jaka niespodzianka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześc szanta Jak to mio , że jadnak jesteś ;-) Dzięki za gratulacje :-) FAjnie jest być w odmiennym stanie pomijając mdłości...... cos okropnego i mam nadziej że już nieługo mi przejdą . A może znacie jakieś sposoby? Teraz dopiero życie nabiera tempa i czas mi ucieka prez palce, dziwne uczucie. Bo myślałam że czas bedzie płynął troche wolniej w oczekiwaniu, a tu proszę odwrotnie :-P do ja36 chętnie Ci pomogę , masz szcęście że jesteś z warszawy. W warszawie porody w domu odbiera pani Irena, na gg podam Ci więcej szczegułów. Ja strasznie bym chciała rodzić razem z nią, ale ze względu na odległość niestety nie da rady... Myslę, że po rozmowie z nią wiele żeczy się wyjaśni. Mi rozmowa z nią bardzo pomogła :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na mdlosci?...Hm...podobno dziala jedzenie malej ilosci lekko strawnych pokarmow, ale czesto, mnie pomagalo zdecydowanie zjedzenie czegokolwiek przed wstaniem z lozka - inaczej bieglam od razu do lazienki :) Podobno dzialaja imbirowe ciasteczka, podobno migdaly - ale ja mysl ze trzeba to po prostu przezyc...ech....Potem za to bedzie juz fajnie :D A ktory to tydzien?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak stanowczo poprostu trzeba to jakoś przeżyć, zresztą i tak innego wyjścia nie ma ;D. Mi też pomaga jak zjem śniadanie w łóżku, jest o tyle lepiej że mndli mnie mniej.... czasem się zdaża że mam chwile kiedy mnie nie mdli, ale to raczej są na prawde chwile :-) to zaledwie 2miesiąc więc jeszcze trochę przedemną..... ale co tam damy rade :-) a co u ciebie jak samopoczucie i maleństwo? Grudzień zbliża się wielkimi krokami..? Mam nadzieje, że wszytko gra?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ooo, super! mam nadzieje ze znalazlas kogos na kim mozesz w 100% polegac, i ze poprowadzi Twoja ciaze az do rozwiazania tak jak sobie wymarzylas :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A moje malenstwa oba rosna, dziekuje, jedno juz samodzielnie, drugie ciagle w mamusinym brzuszku, za miesiac ide do szpitala dogadywac szczegoly porodu - jednak decyduje sie na cesarke, przynajmniej mam czas psychicznie sie do tego przygotowac, a nie tak jak ostatnio byc w calkowitym szoku ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
;-) to dobrze że się rozwijają oba maluchy ;-) Jeżeli już podjełaś decyzję o cesarce to faktycznie lepiej żebyś mogła się do tego psychicznie przygotować, będę za Ciebie trzymać kciuki tylko daj znac kiedy to bedzie. Nie martw się za dużo na zaspas, możesz podejśc do tego jak do operacji, bo przecież przy cesarce nie będziesz musiała nic robić, jedynie potem pewnie poboli. Szkoda, że musisz tak wybrać, ale rozumiem Cię bo jeżeli miałabyś się denerwować i cały czas myśleć że sie nie uda i że blizna pęknie to poród SN raczej i tak mógłby się zakończyć cesarką, nastawienie psychiczne odgrywa ogromna rolę, a pozatym może jeszce w grę wchodzi intuicja i przeczucie, ;-) Położna będzie u nas niedługo poznac się z nami lepiej, \"poznać\" dom i porozmawiać o wzajemnych oczekiwaniach ;-) Bardzo się cieszę, że będzie prowadzić ciążę i doradzać, a najważniejsze że jakby co to moge do niej zawsze zadzwonić ;-) ah żeby tylko wszytko sie nam udało... ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na pewno sie uda! Jak sama pisalas, najwazniejsze jest nastawienie - potega pod/swiadomosci :) A u mnie to chyba rzeczywiscie jedyne wyjscie, bo do wyboru mam porod sn, ale na oddziale szpitlanym z pelnym monitoringiem...No wiec sie nastawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ten poród w szpitalu z jak to nazwałaś pełnym monitornigiem, to faktycznie zapowiada się jakoś tak nieciekawie.... Kojaży mi się z ubezwłąsnowolnieniem , ale może w anglii jest inaczej w każdym razie pewnie na twoim miejscu wybrałabym podobnie ;-) Narazie przyzwyczajam się do myśli, że jesteśmy juz właściwie we trójkę i na razie ogarnie mnie coś w rodzaju radości mieszanej z niepokojem jak to będzie. Jak sobiue poradzimy, i jak zmieni sie nasze zycie, a jednocześnie nie mogę się już tego doczekać ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oooo, jeszcze dluuuga droga przed Wami :) Nie pisze tego zeby Cie pouczac, ale te 9 miesiecy to jest KAWAL czasu...Na pozatku sie wydajhe wlasnie - kurcze, to juz, bedziemy miec dziecko, super! A potem czekanie, czekanie, czekanie...No ale jest na co :D A jak sie czujesz? Bardzo Ci te mdlosci dokuczaja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elileo
Witam dziewczyny, ja tez znikam i pojawiam sie, ale ostatnio zyje tylko moja corcia, wykladami i dyzurami na zelaznej. Moj biedny maz wraca z pracy, dostaje corcie a zoneczka znika:). Mam farta, ze nie ma nic przeciwko. Wlasnie zaraz znow znikam na zajecia... Do roosa- odezwe sie na mailika, dzieki, ze piszesz:). A do dziewczyn, szczegolnie z wawy- znam pare innych poloznych, ktore przyjmuja porody w domu jesli jestescie zainteresowane. Sa swietne- pod kazdym wzgledem. Ja nawet dobralam sobie taka, ktora pasowala do mojego charakteru:). teraz czesc z nich jest na konfie i warsztatach w niemczech, bo ciagle sie ksztalca i sa naprawde rewelacyjne.I sa z wawy. Znikam, ale na pewno sie pojawie jeszcze. do szanty- szkoda, ze tylko takie rozwiazanie ci proponuja w anglii. Wczoraj asystowalam przy PSN pani 41 letniej, ktora miala oczywiscie sugerowana cesarke, ale rodzila z pewna, znana polozna i wszystko ok. Ale jak pisala Roosa, najwazniejsze jest to co w glowie. Moze uda wam sie to tak zorganizowac, ze twoja cesarke bedzie po prostu piekna? Nastawcie sie super pozytywnie i dowiedzcie sie do czego macie prawo. Zadbajcie, zebyscie dostali malenstwo szybko po porodzie (do 2 godzin), jesli nie bedzie zadnych przeciwskazan. Pozdrawiam cieplutko w ta szaruge:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
elileo - dzieki za mile slowa - nie wiem, czy czytalas wczesniej, ale moje cc jest z powodu poprzedniego cc - gdyby bylo inaczej moglabym spokojnie rodzic nawet w domu :) Ale poniewaz jest to realne ryzyko dla dziecka- wiec jak najbardziej beda za porodem sn, jesli chce, tylko ze musi byc w szpitalu w pelnym monitoringu. Co, jak mnie zapewnili, nie oznacza, ze musze spedzic go przywiazana do lozka :) ale o porodzie w wodzie np nie ma mowy :( Ogolnie mysle, ze bylby to porod porownywalny do standardowego porodu w Polsce, w szpitalu, z asysta personelu medycznego i wszystkich \"ciekawych\" urzadzen - wiec mysle ze nie ma sie o co bic :) A malenstwo podadza mi natychmiast po cesarce - tzn beda mnie jeszcze szyc, a ja juz moge karmic :) Zreszta dokladnie sie dowiem jak bede w przyszlym tygodniu rozmawiac z lekarzem, wlasnie robie liste o co sie wypytac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elileo
Witaj Szanta, Odpowiem okrutnie szczerze- jesli jest szansa na PSN, to nawet w szpitalu, choc odarte z intymności (chociaz niekoniecznie) jest to korzystniejsze dla Majuli. Stres porodowy towarzyszacy przeciskaniu sie malucha przez kanal rodny jest bardzo zdrowy, a poza tym nie ma efektu "mokrych płuc", ktore czesto maja miejsce przy cc, bo przeciskanie sie "wyciska" wszystkie niepotrzebne plyny. To jest twoj porod i ty masz prawo wybierac z wachlarza mozliwosci, w ramach tego, co jest dostepne, ale w szpitalu tez mozna urodzic fajnie. Najlepiej gdybys miala polozna z ktora bys mogla rodzic, a wtedy one dbaja o intymnosc, jesli jest to wazne dla pacjentki. Ja jestem na sali porodowej na zelaznej, gdzie pacjentki maja oddzielny pokoj, w pastelowych kolorach, radyjko, lampke i fotel dla osoby towarzyszacej. Rzadko rodza na lezaco- najczesciej na czworakach lub na stojaco. W wiekszosci bez naciecia. Bliska osoba nie jest nigdy wypraszana, chyba, ze jest jakies zagrozenie. Dlatego zastanow sie jeszcze. Poza tym nie uwiaza cie do KTG na stale:), tylko co jakis czas. Ponawiam propozycje- jesli chcesz, mam przepisy na "dojrzewanie"szyjki, ktore rozpoczyna sie w 34 tygodniu. Mam nadzieje, ze ci nie namieszalam. Zdaje sobie sprawe, ze sa sytuacje, kiedy trzeba miec cc, ale moze zostaw sobie cc jako opcje, ktora moze sie zdarzyc, ze wzgledu na twoja przeszlosc poloznicza, ale moze sprobuj SN. Inaczej sie wchodzi w macierzynstwo po fizjologicznym porodzie. Ale sie rozpisalam... Jesli sie z czyms narzucam, to przepraszam, nie chcialam, bo wiem jak prywatna sprawa jest porod:). Pozdrawiam cie cieplo. ale sie zniow rozpisalam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
elileo - nie martw sie, nie narzucasz sie, dobrze jest pewne rzeczy przedyskutowac nawet po wielokroc, i dobrze jest znac rozne zdania na ten temat. To nie jest tak, ze godze sie na ta cesarke ze spiewem na ustach, ale powiem szczerze - ryzyko jakie niesie ze soba porod naturalny, w mojej sytuacji, ryzyko dodam dla dziecka, nie dla mnie, przeraza mnie mocno...O intymnosc sie nie boje, tu w Anglii jest to jedna z pierwszych rzeczy o jakie sie troszcza, w miare mozliwosci, wiec tez nie o to chodzi :) Poki co staram sie psychicznie pogodzic z cc, i nastawic na piekne przezywanie chwil po :) A wszystkim innym dziewczynom zycze z calego serca wspanialego, naturalnego porodu. Serio serio

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc ja tylko na chwilkę tu dziś zajżałam;-) do szanta mdłości nadal mi dokuczają okrutnie, ale na szcęście bez wymiotów więc ostatecznie można to jakoś znieść, poztym że teraz moje wstawanie z łózka przecią ga się do godziny i bardzo mnie to denerwuje. Wiem, że droga dopiero przed nami i dlatego mam mieszane uczucia bo ciąża to pestka w porównaniu z tym co bedzie potem, ale juz się nie mogę doczekać ;-) A czas leci szybciutko 3miesiąc juz leci ;-) elileo ;-D buziaki, dzieki za maila, własnie ci odpisałam i wszytko ze szczegółami opisałam ;-) elilo a mogłabyś może opisac sposoby na rozciąganie i uelastycznianie krocza, żeby zapobiegać ewentualnym peknięciom jeśli znasz takie, ja znam tylko 1 ze strony rodzić po ludzku z olejkiem migdałowym i rozciaganiem codziennie. Bede wdzięczna za radę a i innym dziewczynom może tez się przyda ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ma nadzieje, że może to poprostu wystarczy ;-) Zaczynam czuć się coraz lepiej jupi!!!! I mdli mnie teraz już raczej rano i wieczorem a w dzień tak słabiutko, więc się bardzo cieszę ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Roosa - i jak tam u Ciebie? Wszystkie mdlosci juz ustapily? Czujesz sie jak bogini? Jesli nie to na pewno juz niedlugo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czeżć szanta...;-) heh dziś mam zły dzień, chce mi się ryczeć i mam doła zupełnie bez powodu, pewnie to hormony ale na szczęście to dopiero piwerszy taki dzień, a jutro już zaczne 12tydzień ;-) Pozatym mdli mnie okrutnie, mam już tego tak serdecznie dość.... Tak pregnę poprostu wstać z łóżeczka i sie ubrać umyć, a dopiero potem zjeść śniadanie jak człowiek.... ale może już nie długo... Pozatym nie mam szans żeby w ogóle wstać z łóżka bez zjedzenia śniadania i wypicia herbaty, więc nie mogę iśc na badanie krwi które trzeba zrobić na czczo... nie wiem już jak ja to mam zrobić, chyba poprostu zaczekam, aż te mdłości się skończą... Coś strasznego mówię Ci ;-) Ale za to zaczynam wierzyć w to że wszytko bedzie dobrze i zaczynam się cieszyć ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na pocieszenie powiem Ci, ze to znaczy ze z ciaza wszystko w porzadku :) ja pierwsza ciaze przechodzilam bezobjawowo, i bardzo sie z tego cieszylam, dopoki nie okazalo sie ze obumarla w 6 tyg (dowiedzialam sie w 13). Wiec jak w drugiej zaczelo mnie mdlic, to bylam wniebowzieta :) I slusznie. A z badaniami krwi najwyzej poczekaj jesczze chwile - jakie konkretnie chcesz zrobic? Wbrew temu, co u nas sie uwaza, tylko glukoza i cholesterol musza byc na czczo, reszte mozna robic najedzonym :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj mam nadzieje, że masz rację ;-) z tymi mdłościami i dziecko bedzie zdowe;-) Chciałabym zrobić standardowe badanie krwi i badanie też z krwi które podobno wyklucza wady rozwojowe, ale niestety nie wiem jak się to badanie nazywa... ale nie wiedziałam, że do reszty badań nie trzeba być na czczo... hihi to baardzo fajnie , bo i naczej bym czekałą i czekała... muszę się przejść do laboratorium w takim razie Zaczynam powoli ogladać wóżeczki łożeczka itp... wcześniej jakoś nie miałąm na to ochoty. A teraz coraz częściej mi się to zdaża ;-) Ciekawe czy te mdłości przejdą mi za tydzień dwa? Było by miło ;-) A jak ty się czujesz na przed metku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tego badania z krwi, a konkretnie testu potrojnego, nie polecam - wlasnei przez nie zamartwialam sie w poprzedniej ciazy, bo wyszlo podwyzszone prawdopodobienstwo zespolu Downa. USG w 13-14 tyg z pomiarem faldu karkowego daje 90% pewnosci, przy tym samym badaniu wykluza sie tez wady cewy nerwowej, wiec ja bym nie zawracala sobie glowy AFP i bHCG tylko leciala na dobre USG :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz może masz rację, ja sobie właśnie troche poczytałam o tym teście PAPAA i doszłam do wniosku, że może on tylko zasiać niepokój i niepotrzebne nerwy i zaczęłam wahać się i raczej nie zrobimy tego badania, w planie i tak mieliśmy to USG więc po co się denerwować ;-) Tym bardziej dzięki za twoją opinię;-) Dobrze, że dotrwałam już dzić do wieczora ;-) wreszcie kończy się ten przygnebiający dzień, a jutro będzie lepiej ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pliszka
ehhh - tez bym tak chciala - ;) chodzi o porod w domu, ale dziewczyny powiedzcie szczerze - ile tak impreza kosztuje calosciowo... musze najpierw zobaczyc czy przecietnego szaraka na to stac.. napiszcie prosze jakie to sa koszta, bo zaczynam sie powaznei zastanawiac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ooo cześć pliszka, my się chyba znamy z czerwcówek??? ;-D Koszt porodu w domu waha się od co łaska do 1500zł to zależy od położnej. Różnie postępują z tego co wiem, nawet te co mają cennik jakiś ustalony jak widzą że rodzina jest biedna to nie biorą dużo. Ja jeszce z moja położną o cenie nie rozmawiałam, ale na pewno jej zapłacę bo ona do mnie dojeżdża 100km, więc musi się jej to zwrócić. Jeżeli nadal Cię to będzie interesowało to zajżyj tu w czwartek, będziemy po spotkaniu z naszą położną to zapytam ją ile nas to będzie kosztowało i w ogólnie zapytam ją o koszty później ew. szczepienia noworodka, czy będą refundowane, czy prywatnie tego nie wiem jeszcze. ;-) Ja wolę zapłacić jej bo w szpitalu i tak położnej płaci się 1500zł, a lekarzowi jeżeli ktoś chce to 2000. Więc i tak musiałabym zapłacić, bo na przypadek i zrządzenie losu w polskim szpitalu to się nie pisze;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×