Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

sashka

pierwsza ciąża po 30tce

Polecane posty

co salami surowe?no co wy...przecież to jest uwędzone i doprawione itd..ma długą date ważności...nie chce mi sie wierzyć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale myślę, że to nie to samo to świerze surowe mięso - np tatar. Salami jest jednak peklowane i coś tam jeszcze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
słuchajcie ponoć jak sie je ryby to dzieci są mądrzejsze, co niezły argument co?;) chyba zadna z nas nie chce głupiego dziecka hihihi bo potem dzwonić trzeba bedzie po Super Nianie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Super niania chyba jednak jest po części reżyserowana. Salami... well, nie spodziewalam sie że moze szkodzić. Jadłam normalnie i już. Cóż, teraz tylko szynka :) Urlop płatny ale od kiedy liczony? Dzień narodzin jest pierwszym dniem urlopu czy jak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tego niestety nie wiem, wiem tylko, (słyszałm), ze lekarze nie chcą dawać zwolnienia na ostatnie 2 tyg. ciąży tylko każą brać macierzyński - dlaczego - nie wiem. A teraz coś na wesoło, zeby nam nikt nie zarzucił, że nasz topik jest drętwy: UZASADNIONA ZDRADA Żona, wracając do domu z zakupów, zastała swojego męża w łóżku z atrakcyjną osiemnastką... W momencie, gdy chciała opuścić dom, mąż zatrzymał ją tymi słowami: - Zanim wyjdziesz, chciałbym, żebyś posłuchała, jak do tego wszystkiego doszło. Gdy jechałem z pracy do domu autostradą, w czasie wielkiej ulewy, zobaczyłem tę miłą dziewczynę, zmęczoną, przemoczoną... Zaoferowałem jej, że ją podwiozę. Ale gdy zorientowałem się, że była głodna i bez pieniędzy, przywiozłem ją do domu i przygotowałem jej posiłek, z tej pieczonej wołowiny, o której zapomniałaś, w lodówce. Na nogach miała bardzo zniszczone sandały, więc dałem jej parę Twoich dobrych butów, których nie nosisz, bo wyszły z mody. Było jej zimno, wiec dałem jej sweter, który kupiłem Ci na urodziny, a którego nigdy nie włożyłaś, bo kolor Ci nie odpowiadał. Jej spodnie były bardzo zniszczone, więc dałem jej parę Twoich. Były jak nowe, ale już za małe dla Ciebie. I w momencie, gdy ta dziewczyna już opuszczała nasz dom, zatrzymała się i zapytała: - Czy jest jeszcze coś, czego Twoja żona już nie używa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, zapomniałam napisać, że od wczorajszego wieczoru Maciuś już tak się rozpycha, że czuć ręką nózkę albo rrączkę jak się przyłoży do brzucha. Super uczucie - nie to co do tej pory \"rybi ogon\" domicela - 33 lat - Gdynia - płeć: chłopiec(narazie nazywany Młodym) - 31.12.2006r Blondas/31 lat/Jelenia Góra/Maciuś/27.01.2007 Sashka; 30;Wawa; facet;12.02.2007 chromka36 -36 lat-Wrocław-mężczyzna-3.02.2007 Interkasia-30 lat-Wrocław-płci nie znam-1.04.2007

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hihi niezły ten kawał:) Blondas umiesz odróżnić czy to była nóżka czy rączka?kurcze aż taka zdolna nie jestem...ale kopnięcia są cholernie mocne, aż boje się jak bobo urośnie większe:) co zaniewdzięczne dziecko tak kopac mame;) Myślicie że super Niania rezyserowana?kurcze wątpie żeby dzieci można było tak sterować..oglądałyście moze ostatnie?jak ten mały sie wydzierał na matke \"ty stara kobieto\"?szok jak dla mnie...ponoć wychowanie chłopaka jest trudniejsze, jejku będę musiała być niedobrą matką, tzn dyscyplinę zaprowadzić w domu;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie potrafię rozróżnić, dlatego piszę rączka lub nożka :-) w ciągu dwóch dni to byłby sukces rozróżniać. Sądzę jednak po sile uderzenia, ze to są kopniaki nogą/ami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w sumie to nienaturalne by było żeby dziecko boksowało sie;) no chyba ze przyszły bokser...prędzej przebiera nózkami żeby pofikać;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chłopaka łatwiej chować, bo wystarczy wychowac na faceta, a dziewczynę trzeba na człowieka i to w dodatku kobietę! :) A superniania - dzieci nie mają scenariusza, ale na pewno coś z tego jest sztuczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no tak wychować na męźczyzne, łatwo powiedzieć..nie może to być maminsynek, ale macho też nie;) ciężka sprawa...poza tym jaks ie bedzie bił? kurcze co przed nami:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Interkasia
W Superniani może są wyreżyserowane jakieś wstawki, ale nie sadzę, żeby te małe dzieci grały miotając się po podłodze, wrzeczcząc czy płacząc... Takie dzieci są- długa droga przed nami mamusiami, żeby nasze takie nie były. Ale zawsze przyczyną takich problemów jest brak dyscypliny- dzieci są mądre i potrafią ocenić, kogo można wykorzystać, nad kim zapanować :-) :-) Salami już nie będę jadła, kabanosów i wędzonej kiełbasy też nie... A niech to- jakoś przeżyję. Uściski dla Wszystkich :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie... :( Moje Maleństwo ostatnio sięruchliwe zrobiło :) Fajne uczucie. Ale i tak wciąż rozmyślam czy na pewno wszystko w porządku, czy czasem nie zjadłam czegoś co mogło zaszkodzić itd itd. Dziś mi coś niedobrze i właśnie się boję że może coś złego zjadłam. Ale dopóki nie zwracam to chyba nie ma tragedii co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
myślę, że nie. Mnie za to bolał brzuch całą noc. Też się martwiłam. Matko, ale my to jesteśmy. Do porodu osiwiejemy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do porodu to i tak mały pikuś :) A poród? A potem? eeech, zachciało nam się. Ale fajnie! Póki co i tak mi się ciąża podoba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mi też, Zwłaszcza, ze parę koleżanek z pracy też zaciążyło i teraz jestem ich ekspertem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Podczytuję Was czasami i dzięki Wam, przypomniało mi się jakie to było wspaniałe uczucie mieć kopiące maleństwo w brzuchu. :) 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ninka to podpowiedz coś :) Jaki wózek, co kupić jako pierwsze, z czym się można wstrzymac, jaki przewijak radzisz, łóżeczko ze szczbelkami czy turystyczne... jak mi się coś jeszcze przypomni to dam znać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Napiszę tylko na podstawie własnych doświadczeń. Wózek kupowałam w 8 miesiącu. Nestor trzyfunkcyjny. Najtańszy jaki byl w sklepie (chyba 500zl). Sprawowal sie super. Zero klopotow. Ale jesli w gre wchodzi noszenie go po schodach, to moze byc gorzej, bo jest dosc. ciezki. Jak mala miala ok. 14-15 miesiecy przesiadla sie do spacerowki-parasolki i od tamtej pory Nestor stoi nieuzywany. Przewijak mialam zwykly, nakladany na lozeczko. Pozyczony od siostry. Uzywalam go chyba do 7 czy 8 miesiaca. Potem dzidzia juz byla zbyt ruchliwa. Lozeczko tez zwyczajne, drewniane, tradycyjne. Turystyczne moze byc fajne jesli ma sie miejsce i chce z tym lozeczkiem jezdzic. Ale tak na codzien wydaje mi sie, ze zwyczajne jest solidniejsze. Inna sprawa to ile sie ma na to kasy. :) Chetnie odpowiem na dalsze pytania. :D 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A, nie kupowalam baldachimow, chodzikow, karuzel (to mialam pozyczone, ale dziecko w sumie krotko uzywa).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki Ninka! :) A smarowałaś sie czymś przeciw rozstępom? I jeszcze powiedz czy dużo przytyłaś? Bo ja mam tendencje, juz nawet staram sie ograniczac ale waga pędzi jak szalona nawet gdy cały tydzień chodze głodna. A schudnąć będzie mi bardzo ciężko w tym wieku :) Może znacie dziewczyny jakieś sposoby na zahamowanie wagi w ciąży? I szybkie schudnięcie potem? Bo na razie to mi się płakac chce, jestem załamana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ W ciąży przytyłam ok. 15 kg. Głównie dlatego, że rzuciłam palenie :( I przyznaję - do tej pory nie zrzuciłam wszystkiego. :( Z rozmiaru 38 przeszłam na 42 :O Smarowałam się kremem przeciw rozstępom Fissan. Nie zużyłam nawet jednej pełnej tubki i nie mam ani jednego rozstępu. Ponoć to dzięki rodzinnym inklinacjom ;) A poród - hmmmmmmmmm. Nie ma się co łudzić, że to jest miła i przyjemna sprawa. Ból spory, wysiłek ogromny, ale jaka radość po wszystkim :D Poza tym każdy poród jest inny. Mój akurat trwał 23 godziny :O licząc od pierwszego skurczu do urodzenia dziecka. Powiem Wam, że osobiście najbardziej bałam się parcia i nacinania. Ale okazało się, że nacinania wcale nie czułam, a parcie po tych bólach, to przyjemna i bezbolesna odmiana. :P Ale najważniejsza informacja, jaką zdobyłam przed porodem od mojej siostry (Asieńka, znowu Ci dziękuję!), że nie należy się bać pójścia do toalety! Ani na siusiu, ani na to drugie. Nic nie boli, nie szczypie, nic nie popęka. Wbrew wyobrażeniom, wszystko odbywa się tak jak zazwyczaj. Tylko większa higiena jest wskazana :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×