Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

sashka

pierwsza ciąża po 30tce

Polecane posty

Witam po weekendzie? Jak brzuszki? Mój chyba z dnia na dzień rośnie. Zaczynam już czuć bóle w plecach i dół brzucha, takie rozciąganie czy coś. I nie bardzo wiem jak to łagodzić. Moze któraś ma pomysł? Jak ratowac te biedne plecki, kręgosłup?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o cześć Sashka, mój brzuch jak i moja waga stanęły w miejscu. Za to od kilku dni dokucza mi krzyż. Czy za długo poleżę (czy to możliwe w ciąży ;-) ? ), czy pochodzę - boli i czuję się jak staruszka, bo nie mogę się wyprostować. Przydałby się jakiś masażyk, ale pewnie najszybciej to zrobiłybyśmy go sobie same na wzajem - przynajmniej mój facet jest tak zajęty :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moje kochanie na szczęście sie czasem w masaże angażuje :) Ale Ci fajnie z tą wagą. Moja galopuje jak głupia. Chyba niestety muszę się pożegnać ze słodyczami. A to mnie zabije

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
poczekaj, poczekaj - mam swoją teorię na temat przyrost wagi u siebie - to się dzieje skokami. Teraz nic, nic a potem pewnie z 5 kg od razu. Tak miałam ok.5 miesiąca - nagle mnie \"wydęło\" i waga w 1 tydzień +3 kg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chyba trzeba olać wagę do końca karmienia :) A potem szybko uczyć jazdy na rowerze i rolkach :) Oglądam sobie pomalutku wózki i takie tam. Masa tego w internecie, nie wiadomo co wybrac. Wszystko śliczne, super funkcjonalne oczywiście, co drugi ma jakąś nagrodę i jest niezastąpiony. Ale kociołek. Przewijaki oczywiście tez niezbędne. Na resztę na razie nawet nie patrze. Napiszcie co jecie na co dzień :) Ja się staram zmiescić w trzech kanapkach i obiedzie. Ale do tego słodycze i owoce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tak: rano nic ew.mała kawka, potem w pracy kawka i 4 kromki chlebka (najczęściej ciemnego) w postaci kanapek + min.2 jabłka + np gruszka lub kilo śliwek lub winogrona. Do tego często 3-4 nawet razy w tygodniu ciasto (straszna moda u nas teraz na pieczenie). Potem jak mam i mam chęć to jakiś obiad lub tylko zupa lub tylko drugie. Czasem jakieś gumisie lub czekolada - ale to rzadko - góra raz/tydzień. Czasem gdy jestem jeszcze głodna to wieczorem 1-2 kanapek - ale sporadycznie. Za to w niedzielę - jak mama zaprosi na obiad..... na szczęscie też nie często :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uuu Blondas tyle kawy! A co na to doktórka? :) Mni e do kawy nie ciągnie, czasem w weekend malutką w łóżeczku :) Ale w tygodniu musze zjeść śniadanko, bo inaczej mi słabo. Potem znowy kanapka w pracy, potem druga no i po pracy coś na kształt obiadu. A w międzyczasie: czekoladki (zguba! Dostajemy od klientów więc jak tu nie zjeść), jakieś wafelki jak burczy w brzuchu, paluszki, ciacho. Oczywiście nie jest to zestaw codzienny, ale zawsze coś z tego jest. Czyli chyba Blondas nie oszczędzamy się co? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja generalnie jem tak jak przed ciążą - może zamiast owoców więcej było tych paluszków i innych. Co do kawy- pisałam już, że ciśnienie ze 110/70 spadło mi w ciąży na 90/60 - bez kawy ani rusz! Wcześniej piłam rano rozpuszczalną z mlekiem, potem w pracy 3 siekiery - parzone z 3 czubatych łyżeczek bez mleka i cukru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Łorane! Masz zdrowie. Mi po kawie drżą ręcę więc nawet przed ciążą musiałam uważać. Jedną lekką mogę wypić i wsjo. Teraz jak mnie złapie to pół na pół z mlekiem. Nie macie problemów w pracy z badaniami, zwalnianiem się itd? Mi nikt problemów nie robi ale ja sama nie mogę sie z tym ogarnąć, chodze do dwóch przychodni z powodu krwi więc mam dwa razy więcej badań. Ze względu na mały wzrost dodatkowo usg. Ratunku! Gubię się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
też bym się pogubiła :-) Ja robiłam badania dotąd 3 razy + raz powtarzałam mocz (infekcja ukł.moczowego). Ponieważ pracuję na zmiany tzn. 2x 1-sza amiana, 1x 2-ga a do lekarza chodzę w piątki drugiego tygodnia pierwszej zmiany to badania robię rano w tygodniu gdy mam zmianę 2-gą . Uff, mam nadzieję, że się w tym połapiesz :-) W każdym razie nie mam problemu z badaniami, ale wiesz, że jeśli nie możesz inaczej to przysługuje Ci wyjście na badanie bez odpracowywania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tjaaa, ale jak mam wizyte na godz 12 na drugim koncu miasta to ani rano do pracy przychodzic, ani po badaniu. A na jeden dzien nikt zwolnienia nie daje. Efekt - musze wykorzystac urlop :( I tak mam co jakis czas. Jak mialam tylko morfologie i wizyte u lekarza prowadzacego to nie ma problemu. Ale ja musze krew dwa razy w miesiacu w roznych miejscach, kontrole u dwoch roznych lekarzy, dodatkowo usg u trzeciego lekarza. Chyba pojde na zwolnienie zamiast wciaz sie meczyc w robocie :) Wiele dziewczyn cala ciąże spędza w domu .I to jest chyba najlepsze rozwiązanie. A swoją droga Blondas czat nam sie zrobił. Albo takie indywidualne dwuosobowe forum :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no fakt! Mogłabyś wychodzić z pracy na badania, chyba, że to za daleko, wtedy nie brałabyś urlopu - szkoda - lepiej zostawić na opiekę nad dzidzią. A takie wyjścia gwarantuje Ci kodeks pracy (jeśli nie możesz po pracy)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak mam np na rano albo popoludnie to nie ma problemu, wychodze wczesniej z pracy albo przychodze pozniej. Najgorzej jak w srodku dnia, wtedy leci urlop. Pocieszam sie ze jak juz bedzie dno to po prostu pojde na zwolnienie do porodu i wsjo. A nie wiecie czasem jak sie liczy zwolnienia ciążowe, porodowe itd. Macie jakiś link do tego, bo nie chce mi sie szukać. Ile teraz dokładnie trwa macierzynski. To sie liczy od dnia porodu czy jak...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a czytałam gdzieś tu na forum, że lekarze nie chcą dawać zwolnienia w ostatnich 2 tygodniach ciąży tylko macierzyński trzeba brać, dlaczego - nie wiem, ja jak coś będę walczyć żeby do końca być na zwolnieniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W ostatnich dwoch tyg nie daja zwolnienia?!?!?! Zgroza! Czyli zmuszają do pracowania aż do porodu w ten sposób nie? Trzeba chodzić do pracy w olbrzymim brzuchem i rodzić w przerwie śniadaniowej żeby nic nie tracić. Fajnie mamy w naszym kraju :) Ale w takim razie warto wziąć zwolnienie na miesiąc przed porodem nie? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
raczej chodzi o to, żeby brać maciezryński ale dlaczego? Żeby i tak skrócić ten żałosny (w sensie długości trwania) dla mnie okres marnych 16 tygodni przebywania z maleństwem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sashka, żegnam się już dziś z obą bo idę do domu. Do jutra. Może jutro ktoś jeszcze tu zajrzy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja w jakąś psychozę ciężką wpadnę przez tą ciążę :) Od wczoraj nie czuję żadnych ruchów :( No i już sobie myśli nakręcam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sashka co Ty opowiadasz bobas śpi a ty chcesz zeby skakał, zobacz jaka aura jesienna, nic tylko kołderka i spać:) wczoraj zrobiłam sobie wolne i szalałam po sklepach:) niezła frajda, polecam w celu poprawy samopoczucia... prosze nie mówcie o jedzeniu i tyciu itd to zbyt dołujące, powinnam mniej słodyczy jeść ale cieżko mi sie ograniczać:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie może spać od wczorajszego południa. Ja wprawdzie delikatne ruchy czułam, ale czułam... a teraz nic :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sluchaj jak sie tak bardzo denerwujesz to idź do lekarza to Cie obada...ale ja bym nie panikowała, bo na początku te ruchy nie są regularne i nie są mocne...dopiero później masz regularne kopy od malucha:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może masz racje. Skoro jest malutki to na razie może się rusza delikatnie. Od kiedy trzeba kontrolować ruchy? Zdaje się że od któregoś momentu należy nad tym ostro czuwać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
od 28tygodnia chyba...więc masz spokój póki co:) mój to już tak bije że naprawde czasami mam dość...najgorzej jak to np 4 rano i po spaniu już:(ciesz sie dziewczyno zobaczysz te nieprzespane noce;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ja też tu zaglądam ale aż boję się odzywac bo i tak tylko ja wciąz się pojawiam... :( Nikt nie chce ze mną gadać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, jestem! Wczoraj mnie nie było, bo umarła mi babcia i jutro też mnie nie będzie bo pogrzeb. Ja 2 dni temu też panikowałam odnośnie ruchów Maćka i kazałam się oglądać koleżance od aur. Powiedziała, że wszystko ok, po prostu Maciuś jest leniwy - nici z wesołego rozbójnika :-) Za to od wczoraj Maciek wierci się jak nakręcony - chyba przez te nerwy, czy co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Blondas wyrazy współczucia z powodu śmierci babci:( Ta twoja koleżanka od aur jest niesamowita:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzięki domka, babcia miała już 93 lata i się męczyła. Męczyła się też moja mama, która się nią opiekowała. Martwię się tylko o mamę bo zostanie całkiem sama. Dotąd jednak miała o kogo dbać. Dobrze, że niedługo będzie miała wnuka, to będzie miała nowy cel w życiu. Fajnie mieć takiego \"podręcznego\" znachorka, co nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×