Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Mimi29

KLUB MAMUS Z KATOWIC

Polecane posty

Agol - gnębicielu, podatników :D Umówiona jestem z panem G. (od vatu), nie wiem, jak na imię. Pożyczyłam sobie GPS-a, ale nie wiem, czy uda mi się go uruchomić, więc na wszelki wypadek przestudiowalam jeszcze atlas. To moje gubienie się wszędzie, to jakieś kalectwo. Coś jak daltonizm. Może się kiedyś spotkamy, bo my co miesiąc mamy zwrot i czynności sprawdzające. Mysico - przepraszam, że tak wyszło z fotelikiem, ale nie chciałam do was przychodzić z Krzysiem, bo nie wiem czy on jeszcze nie rozsiewa wirusów. Macie teraz fajne autko :) Mamuniu - rozumiem cie. Człowiek ma czasami ochotę wszystko zostawić i uciec na drugi koniec świata. Ale bylo by ci smutno bez Alusia. Poszłam zanieść narty do serwisu, a facet zapytał mnie, ile ważę! :o Oczywiście, trochę zaniżyłam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Olkaa no co ty wiem, że Krzysiu był chory :) Mam nadzieje że jednak nas kiedyś nawiedzisz, tymbardziej że od połowy lutego będe miała całe dni wolne bo.....ide na wychowawczy. Dziewczyny wstrzymajcie się z tym spotkaniem do tego okresu kiedy będe miała już luz, pliss:D A najlepsze jest to że dogadaliśmy się z opiekunką i nadal będzie u nas - dziś zapisuje się na prawo jazdy więc ktoś musi być z małym a i wyskoczyć bez Miśka też fajnie:) Troche to nas szarpnie finansowo ale mąż stwierdził że chce mieć w końcu zrelaksowaną żonę. Poza tym ja i tak będe szukać pracy w bibliotece szkolnej - a nóż się co trafi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mysico- ciesze sie ze jestes zadowolona;) naprawde:) sympatyczna z ciebie dziewczyna i az przykro bylo czytac jak bardzo sie meczysz...kasa kasą ale najwazniejsza jestes TY bo jak mama zla to wszyscy to odczuwaja....przesylam ci moc usciskow:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie:) Wróciłam do pracy, świat się nie zawalił, słońce świeci dalej a ja nareszcie odżyłam:) Patryk przeszczęśliwy u dziadków - bo go rozpieszczają:) zakochany w dziadku do którego bał sie kiedyś iść na ręce a teraz sam łapki wyciąga:) życie jest piękne a ja się jednak nie nadaje do pracy \"tylko\" w domu - opinia mojego męża - \"Wiesz co widac po Tobie, że odzyłas i jestes szczęśliwsza\", a jakie mam pokłady energi i cierpliwośći - wczoraj 4 godziny szalałam z Patrykiem na ziemi i było mi z tym dobrze:) napisze trochę składniej trochę później bo jestem w pracy i nie bardzo mam warunki:) Pozdrawiam gorąco:) trochę mam zaległości ale starałam się czytać w miarę regularnie więc jestem w miarę nabierząco:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to wam jeszcze powiem na koniec, że pokonałam GPS-a i się zgubiłam :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To ja coś na poprawę humoru :) Czy wiesz, ze: Gdybyś krzyczał przez 8 lat, 7 miesięcy i 6 dni wyprodukowałbyś wystarczająco energii do podgrzania 1 filiżanki kawy. (Nie wydaje mi się to warte wysiłku.) Gdybyś puszczał bąki bez przerwy przez 6 lat i 9 miesięcy wyprodukowałbyś wystarczająco gazu równego energii bomby atomowej. (No to mi się wydaje bardziej warte wysiłku!) Ludzkie serce wytwarza wystarczające ciśnienie aby wystrzelić krew na odległość 20 metrów. (O ludzie!) Orgazm świni trwa 50 minut. (W przyszłym życiu chce być świnią) Karaluch zanim umrze może żyć jeszcze przez 9 dni po odcięciu mu głowy (Ciągle jeszcze myślę o tej świni.) Uderzając głową w ścianę zużywasz 150 kcal na godzinę (Nie próbuj w domu. Spróbuj w pracy) Samiec modliszki nie może kopulować dopóty dopóki ma głowę na karku. Samica inicjuje sex przez oderwanie mu głowy. ("Kochanie, jestem w domu! Co do cho....?!) Pchla może skoczyć na odległość 350 długości własnego ciała. To tak jakby człowiek skoczył na odległość boiska. (50 minut... szczęściara z tej świni! Wyobrażasz to sobie?) Sum ma ponad 27,000 kubeczków smakowych (Co może być tak smacznego na dnie stawu?) Niektóre lwy kopulują 50 razy dziennie. (Nadal chce być świnią w przyszłym życiu... stawiam jakość nad ilość) Motyle smakują jedzenie stopami. (Coś co zawsze chciałam wiedzieć) Najsilniejszym mięśniem jest...język. (Hmmmmmm....) Osoby praworęczne żyją przeciętnie 9 lat dłużej niż osoby leworęczne. (Jeżeli jesteś oburęczny powinieneś wykalkulować przeciętną?) Słonie są jedynymi zwierzętami, które nie potrafią skakać (OK, to w zasadzie jest fajne) Koci mocz świeci w podczerni. (Zastanawiam się komu zapłacono, żeby to zbadał?) Strusie oko jest większe niż strusi mózg (Znam takich ludzi) Rozgwiazdy nie mają mózgu. (Takich ludzi tez znam) Niedźwiedzie polarne są leworęczne. (Jak zmienią rękę to będą żyły dłużej) Ludzie i delfiny są jedynymi stworzeniami, które uprawiają sex dla przyjemności. (A co z tą świnią ??)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to znów ja co prawda nadal w pracy ale zostałam sama na włościach i mogę cos spokojniej naskrobać:) Otóż 2.01 wróciłam do pracy - pierwszy dzień to był jeden wielki stres - czy Patryk będzie chciał byc u dziadków, czy będzie jadł/spał/ czy nie będzie marudził/tęsknił itp. No i ja miałam trochę stresu bo wracałam do pracy po 13 miesiącach nieobecnośći:) Efekt - wdrożyłam sie po godzinie a Patryk u dziadków jest super szczęśliwy - technicznie wygląda to tak, że jak tylko przekraczam próg mieszkania moich rodziców to Młody wyciąga łapki do babci/dziadka i mama/tata może już sobie iść...trochę smutno ale z drugiej strony świadczy tylko o tym, że mu tam dobrze:) Właściwie to po moim powrocie do pracy najwiecej obowiązków dostało się mężowi, który musi Patryka 3 razy w tygodniu zawozić do dziadkow i 5 razy od nich odbierać. Ja zawożę Patryka 2 razy w tygodniu jak mam popołudniówki a jak wracam wieczorem z pracy ok 20 to panowie czekają na mnie z kąpielą:) Jeśli chodzi o mnie to faktycznie odżyłam bo ja się jednak nie nadaje do pracy w domu 24 h - moja mama tez pracowała jak byłyśmy małe i pewnie dlatego mnie też z tym dobrze, z drugiej strony gdyby Patrykowi u dziadków było żle to bym wróciła na wychowawczy - bo przeciez chodzi tutaj o niego a nie o moje widzimisię:) Mysico - powodzenia na prawku jazdy - ja obecnie bardzo doceniam jego posiadanie bo musimy jeździć na dwa samochody. Marchewko na któreś stronie pytałaś jakie kwatery wybrać nad morzem - jeśli zamierzacie się sami stołować - to ja polecam wynajęcie mieszkania. Dwa lata temu (2006) w taki sposób wypoczywaliśmy w Ustce za 2 pokojowe mieszkanie (specjalnie przygotowane dla turystów z reguły w ciągu roku nikt tam nie mieszka) my płacilismy 130 zł a byliśmy w 2 małżeństwa i 1 dziecko. W tym roku też szukamy takiego wypoczynku. A jeżeli jedziecie sami to kawalerki mozna było wynająć za ok 70-100/dobę Jakie spotkanie w Silesi - jestem za tylko kiedy? Dla dzieciątek które obchodziły swoje rocznice serdeczne życzenia:) I to chyba tyle pozdrawiam serdecznie i w miare możliwości mam nadzieję pisac więcej:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marchewko 130 za całe mieszkanie za dobe - więc na dwie rodziny wyszło po 65 zł na rodzinę:) My to znależliśmy przez biuro podróży ale w Ustce jest pełno takich ofert bo oni tam mają wybudowane nowe osiedla i ludziki kupowali je własnie po to, żeby letnikom wynajmować:) http://www.doma.ustka.pl/ - to namiar na to biuro podróży a wynajmowaliśmy mieszkanie dwupokojowe o symbolu S-27 (są fotki)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szymuś! Jedna taka ciocia przesyła Ci mnóstwo buziaków! ❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️ Olkaa! Dobre! Chociaż nie wiem czy zgubienie się z GPSem nie jest jeszcze lepsze! Świnia potwornie kwiczy. Nie wierzę, że to orgazm ;-) Chociaż knurek pewnie ma! Do kompletu brakuje tylko jeszcze tego: Króliczki pykają się nawet 17 razy w ciągu godziny! Co tam taki lew ;-) Człowiek musiałby w zamkniętym pomieszczeniu pierdzieć ok. 11 lat, aby wyprodukować taką ilość metanu i dwutlenku węgla, która by go w końcu zabiła. Sprawdzone naukowo przez Adama i Jamiego z Discovery. Marchewko, dzięki, że każdego dnia podnosisz mnie na duchu. Napisałaś wczoraj \"cześć dziewczynki\", a ja zaskoczona myślę: cholera! Tak to jest hurtem czytać zaległe posty, chyba mi coś umknęło, z kim Ty się żegnasz? Po czym bardzo, bardzo powoli doszło do mnie, że z... nami! Myślę, ło babo, czwarty krzyżyk na karku, odzwyczaiłaś się od dziewczynki i teraz nie skumałaś. Ale to też do mnie! Juhu! Mów mi jeszcze Marchewko! Nowe siły od razu we mnie wstępują! Dzięki za kciukasy :-D Przyniosłam wczoraj do domku czworkę i dwie piąteczki! Niezła jestem! ;-) I jaka skromna! :-D Puniu, tylko zróbcie znow dużo fotek! Niech się chociaż fotkami nacieszę, skoro feriami nie za bardzo mogę. Prawie nam dzisiaj zwędzili wózek! Ale to koszmarne uczucie. Na szczęście wszystko się wyjaśniło i Kamuś może szaleć swoją bryką. Mój mały wielbłądek uczy się jeść sam! Ostatnio cuda wianki wyprawiałam, żeby otworzył usta chociaż na milimetr - a on nauczył się śmiać bez otwierania ust cwaniak! - a tu dzisiaj moje dziecko wygłodzone po dłuuuugim spacerku nie dość, że pięknie jadło, to jeszcze z dokładką, a ostatnie łyżki, których już już odmawiał, po chwili zjadł ze smakiem, bo mamusia pozwoliła mu chwycić łyżeczkę i tak łapka w łapkę wsunęliśmy ją do otworu gębowego! I następną, i jeszcze jedną!!!! Byłam taka dumna z niego, że aż sam pęczniał od zachwytów, jakich oczywiście mu nie szczędziliśmy! Ostatnio wogóle szuka naszej aprobaty w swoich harcach, bo zanim cokolwiek zrobi z tego co ma zamiar, to najpierw patrzy na nas i czeka co powiemy. A cudny był przy karmieniu, bo zaczął pluć, po czym z uśmiechem spojrzał na mnie wyczekująco. No to ja zrobiłam niezadowoloną minę, zmarszczyłam lekko brwi i mówię mu: nie, tak nie wolno Kamciu. I Kamcio spojrzał badawczo, po czym przestał sie uśmiechać, ale już nie zapluł. Oczywiście humor mu wrócił po sekundzie, gdy pochwaliłam go, że pięknie wsuwa zupkę. Po paru minutach znów pluje - więc sytuacja się powtarza - i wystarczyło - juz do samego końca moje dziecię ani raz nie zapluło! Nawet potem podczas zabawy tez nie. :-) Jest coraz mądrzejszy! I taki wesoły! I bardzo lubi naszą dentystkę, bo ciągnie do niej niesamowicie i gada, żeby zwrócić na siebie uwagę. No i oprócz tego to mały tajfun, który śmiga po wszystkich kątach w domu. I wulkan energii :-) no i skowronek... wstaje o 6.30, gdy mamusia jeszcze nie do życia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
platam sie tu jak smrod po gaciach, a tu ciagle nikogo nie ma :( przeczytalam wpisy i nudzi mi sie :( Judytko - dzieki!! opcja z mieszkaniem jest chyba najleszpa, i nie taka droga :) dzikei za linka ❤️ Nula - a co ty myslisz, przeciez my mlode laski jestesmy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkie dziewczątka:) Mamuniu:) Super słodziak z Twojego Alka:) Nie przejmuj się, każdy ma swoje kryzysy, czasem większe dołki. Napewno potrzeba Ci trochę zmian. Życzę, żeby się udało to zrealizować. Żeby Nowy Rok był inspiracją dla Waszej Rodzinki:) Pytałaś o zajęcia z 2,5 latkiem. To mi się przypomniało: 1. malowanie pastą do zębów zimy, płatków śniegu na np. niebieskiej kartce papieru kolorowego, oczywiście paluszkiem, rączkami. Kasia uwielbia, jest to pomysł z przedszkola. 2. dekorowanie np. aniołka, balonika czy innego przedmiotu, naklejanie kolorowych kształtów: gwiazdek, kwadracików z papieru, materiału czy naklejanie cząstek plasteliny na ten przedmiot. 3. kolorowanie prostego obrazka np. pieska, kotka potem przecięcie go na 3 części i poskładanie go w całość. 4. wykonanie z papieru kolorowego sygnalizacji świetlnej, Młoda to uwielbia. Naklejenie na białą kartkę paska z czarnego koloru i trzech kółek, zielonego, żółtego, niebieskiego. Jak mi się przypomni, podrzucę inne pomysły. Agol:) wielkie gratulacje dla Ciebie i Szymusia dużo zdrowia❤️🌻 olkaa:) ale się uśmiałam:D Super. Czy ta świnia rzeczywiście ma tak dobrze, myślę o panience, czy tylko on? Jak zwykle:D Wiesz co, zapytam teściowej, jest biologiem:D:D Nula:) cieszę się, że jesteś taką wspaniałą studentką!!!:) Tak trzymać:) Ucałuj Rumianka❤️ marchewka:) Ty też jesteś dzielną uczennicą. Gratulacje:) A teściowa była u Was baaardzo długo... Ja akurat nie używałam chodzika, nie podpowiem Ci za wiele. Judytko:) witaj po przerwie. Wspaniale, że tak szybko odnalazłaś się w pracy i co najważniejsze, Patryk czuje się dobrze u dziadków. Prawda, że różnorodność działań dodaje energii?:) mysica:) super, że zdecydowałaś się zapisać na prawko:) Extra, że p. Marysia może do Was czasem wpaść. Radek ma rację, że zrelaksowana żona to najważniejsze. Zobaczysz różnicę. Ja też chcę się zapisać na kurs prawka, muszę to zrobić lada moment. Pyniu i Destiny:) bawcie się dobrze w górach. Wracajcie wypoczęte:) A ja jutro idę do pracy i tak jeszce przez dwa tygodnie. Nie ma to jak \"uregulowany\" tryb życia. Chodzę do pracy jak nie ma kogoś z pracowników, no niech będzie i tak. Z nowości, Kasia super siusia do toalety, pampers tylko na nocki. Wreszcie:):) Jutro idziemy wypłukać i skontrolować uszka do laryngologa. Ja idę dziś na 1 wizytę do neurologa i rehabilitację dot. kręgosłupa. Mój mąż już u tej dr przeciera szlaki. Będziemy chodzić oboje. To ma mi pomóc na moje zdrętwiałe konczyny, ciągle mam zdrętwiałe palce u stóp. A w ciąży z Kasią była masakra z tym. Ból jakich mało:( Acha, jeszcze nowosć albo już rutyna...znów mam katar:( Byle tylko tyle:) Poza tym nieźle chociaż dziś spałabym cały czas i kręci mi się w głowie. Ucałowania dla Was wszystkich:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hello No mam nadzieje ze mnie jeszcze pamietacie hiihihih :) Marchewka - faktycznie mogli ci dolozyc na to krzeselko .chodziki to raczej niezdrowa rzecz . Judtyko - przyznam ze ciebie czytalam z zapartym tchem bo piszesz o powrocie do pracy .Sama mnie to kiedys czeka . Co prawda terazjestem na wychowawczym ktory mam zaplanowany na 2 lata .Ale kto wie ? Myscio - no to gratulacje :) Bedziemy czekac na relacje z kursu :) Mamuniu - fotka rozbrajajaca hehhe :) Andzia - mam pytanie kiedys wklejalas takie punkty odnosie macierzynstwa .Masz je jeszcze ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co prawda do Andzi ta prośba jest skierowana, ale że się nudzę to wrzucę bo też mam ;) Ewolucja Coś w sam raz dla młodej mamusi. Miłej lektury!! Twoje ubrania Pierwsze dziecko: Zaczynasz nosić ciążowe ciuchy jak tylko ginekolog potwierdzi ciążę. Drugie dziecko: Nosisz normalne ciuchy jak najdłużej się da. Trzecie dziecko: Twoje ciuchy ciążowe STAJĄ się Twoimi normalnymi ciuchami. Przygotowanie do porodu: Pierwsze dziecko: Z namaszczeniem ćwiczysz oddechy. Drugie dziecko: Pieprzysz oddechy, bo ostatnim razem nie przyniosły żadnego skutku. Trzecie dziecko: Prosisz o znieczulenie w 8. miesiącu ciąży. Ciuszki dziecięce Pierwsze dziecko: Pierzesz nawet nowe ciuszki w Cypisku w 90 stopniach, koordynujesz je kolorystycznie i składasz równiutko w kosteczkę. Drugie dziecko: Wyrzucasz tylko te najbardziej usyfione i pierzesz ze swoimi ubraniami. Trzecie dziecko: A niby czemu chłopcy nie mogą nosić różowego? Płacz Pierwsze dziecko: Wyciągasz dziecko z łóżeczka jak tylko piśnie. Drugie dziecko: Wyciągasz dziecko tylko wtedy, kiedy istnieje niebezpieczeństwo, że jego wrzask obudzi starsze dziecko. Trzecie dziecko: Uczysz swoje pierwsze dziecko jak nakręcać grające zabawki w łóżeczku. Gdy upadnie smoczek Pierwsze dziecko: Wygotowujesz po powrocie do domu. Drugie dziecko: Polewasz sokiem z butelki i wsadzasz mu do buzi. Trzecie dziecko: Wycierasz w swoje spodnie i wsadzasz mu do buzi. Przewijanie Pierwsze dziecko: Zmieniasz pieluchę co godzinę, niezależnie czy brudna czy czysta. Drugie dziecko: Zmieniasz pieluchę co 2-3 godziny, w zależności od potrzeby. Trzecie dziecko: Starasz się zmieniać pieluchę zanim otoczenie poskarży się na smród, bądź pielucha zwisa dziecku poniżej kolan. Zajęcia Pierwsze dziecko: Bierzesz dziecko na basen, plac zabaw, spacerek, do zoo, do teatrzyku itp. Drugie dziecko: Bierzesz dziecko na spacer. Trzecie dziecko: Bierzesz dziecko do supermarketu i pralni chemicznej. Twoje wyjścia Pierwsze dziecko: Zanim wsiądziesz do samochodu, trzy razy dzwonisz do opiekunki. Drugie dziecko: W drzwiach podajesz opiekunce numer swojej komórki. Trzecie dziecko: Mówisz opiekunce, że ma dzwonić tylko jeśli pojawi się krew. W domu Pierwsze dziecko: Godzinami gapisz się na swoje dzieciątko. Drugie dziecko: Spoglądasz na swoje dziecko, aby upewnić się, że starsze go nie dusi i nie wkłada mu palca do oka. Trzecie dziecko: Kryjesz się przed własnymi dziećmi. Połknięcie monety Pierwsze dziecko: Wzywasz pogotowie i domagasz się prześwietlenia. Drugie dziecko: Czekasz aż wysra. Trzecie dziecko: Odejmujesz mu z kieszonkowego. WNUKI: Nagroda od Pana Boga za nie zamordowanie własnych dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hihi! Jeszcze Marchewko, jeszcze! Mamuniu, słodki jak cukiereczek! Co trzeba robić, żeby Kamiś też mi wyrósł na takiego ślicznego chłopczyka? Mysico, z Twojego postu biła niesamowita energia i entuzjazm! Czuć różnicę w porównaniu z tymi szybkimi kliknięciami, które były wcześniej. Cieszę się razem z Tobą i mam nadzieję, że wszystko ułoży się po Twojej myśli ❤️ Andziu, jak Twoje zdrowie? Mam nadzieję, że lepiej i jednak ominie Cię kolejne cięcie. Judytko, super Cię znów czytać, ale proszę: CZĘŚCIEJ! Spectro, ja w ciąży miałam pół prawej dłoni bez czucia (a ja z tych dłużej żyjących, więc cholernie ciężko było funkcjonować, zwłaszcza na uczelni). I to prawdopodobnie od kręgosłupa. Muszę się też wybrać do Andrychowa, 8,5 kilo Rumianka daje się we znaki. Jeśli będziecie chcieli, to może razem? Jeszcze nie wiem kiedy, ale jestem dyspozycyjna, sami wybierzcie termin. Dobre wieści: wyniki Tomka nadal w dół! Obniża mu się poziom leukocytów, jeszcze jest za wysoki, ale idzie ku dobremu. I lekarka stwierdziła, że wyjątkowo dobrze znosi leczenie, nie wszyscy mają tak dobrze. U niego jest przede wszystkim osłabienie, zawroty i bóle głowy, niestrawność, brak apetytu, skoki ciśnienia i parę innych ... drobiazgów... Tak się cieszę, że aż nie mogę nic mówić, bo się boję zapeszyć :-) Kamiś jest słodki. Zawsze jak zdejmiemy pampersa to od razu sprawdza, czy mu nikt fujarki nie podwędził ;-) W kąpieli się łapie i ciągnie na wszystkie strony, ale dzisiaj został zaskoczony: fujarka odpaliła! Posikał się na głowę i był oszołomiony :-D Mina rozbrajająca! :-D Z radością obserwuję też jeszcze jedną rzecz: coraz częściej gdy się przekręci przez sen nie budzi się z płaczem, tylko zakwili i śpi dalej! Jakoś nie potrafi spać na brzuchu, co się przekręcił, to się budził. Teraz udaje mu się po prostu przekręcać z powrotem na boczek przez sen! Hura!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marchewko dobrze, że mnie wyręczyłaś bo dziś nasz komp zżerał wirus, mąż odzyskał częśc informacji itd ale nie pytajcie za jaki okres dzisiaj byłam po receptę na rybomunol dla Jasia i zważyłam Lenkę:całe 8,80 już po odliczeniu ciuchów ufff to cud że ją jeszcze noszę, w zyciu bym nie pomyślałą, że na piersi można uchować takiego pączusia Nula super że ze zdrowiem Tomka coraz lepiej co do mnie to hmmm w środę idę do lekarza, zobaczymy :( Olka tekst świetny :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no nareszcie!! 🖐️ zrobilam juz jedno pranie i rozwieszam wlasnie, mlody wlasnie wstal i ma dzis dzien koali, a przede mna jeszcze jedno pranie i zapranie kilku rzeczy buuu. nie lubie tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
uporalismy się z kompem, przeinstalowanie systemu, nowe zabezpieczenia itd dziś poprasowałam, posprzątałam teraz Lenka smacznie śpi a mąż w pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uśpiłam Wielbłądka! Może przez godzinę nie będzie wył. Ma taki świdrujący glos, a w dodatku dziś dzień marudy :-( Kamelek ostatnio sobie poczyna zuchwale, dwa dni z dziadkami i myśli, że na głowę może nam wejść. W sklepie odstawił histerię, a to mu się nie zdarzało wcześniej. Miał ciężką noc - może to w końcu te zęby, co już kilka fałszywych alarmów wzbudziły? Zrobił się strasznie niecierpliwy, jak czegos nie może natychiast, to głowę opuszcza na podłogę i wyje żałośnie. Normalnie mi się dziecko rozbestwia! Muszę go krócej trzymać chyba. A tak wczoraj wychwaliłam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
my byliśmy na spacerku, pranie 2 wyprane, suszy się już :) obiadek zrobiony :D Kacper się bawi w łóżeczku a ja zamierzam wypić kawkę :) znalazłam na nk jedną kol. ze szkoly, w pierwszej chwili pozazdrościłam jej zajmow. wysokiego stanowiska, a potem popatrzylam na nią i pomyslałam, rany boskie oco ona z siebie zrobila :O wyglada gorzej niz zle, skora spalona solarem, az pomaranczowa, wlosy z ciemnego brazu przefarbowala na jakis podejrzany blond, wygląda koszmarnie :( już jej nie zazdrszcze. Gdyby nie dane w profilu to bym jej nie rozpoznała, 3 razu sie upewnialam czy to ta sama osoba. Po co ludzie sie oszpecają na włąsne życzenie, ślepa, czy co?? :O zaluje ze nie kupilam sobie pączusia do tej kawki, lyso sama kawka, i tak od święta ją pijam, mogłam zaszaleć ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mysico rób to prawo jazdy i przyjeżdżaj do Chorzowa na kawkę :)) acha nie zapomnij wykorzystać 2 dni opieki nad dzieckiem zanim pójdziesz na wychowawczy ech też bym zjadła pączusia :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×