Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Sandritka

Samotnośc mnie przytłacza Szukam przyjaciół ...drugiej połówki...

Polecane posty

Gość MAUDIE
hej Sandritka,ja mieszkam w Poznaniu i też nieraz jestem w dołku,chętnie z tobą pogadam tylko widzę że dawno cię tu nie było,pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość speak
Czemu nikt na mnie nie zwraca uwagi. Chce się wreszcie zakochać tak naprawnę jak dotąd tylko pare razy sie sparzyłem. Chciałbym mieć kogoś komu mogę powiedziec wszystko, cel w swoim życiu. Mam już dosyć marzenia jak by to było wspaniale i pięknie gdyby......... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maudie
witaj SPEAK!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maudie
😭 a gdzie się podziała Sandritka??:( i Speak się nie oddzywa!czy ja już tu jestem sama?😭!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość senda68
Jestem z Wrocławia i tez samotna. Kiedyś wierzyłam, że będzie inaczej, ale już teraz wiem, że taki mój los.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość delfinia
Hejka Widzę że samotność jest dość powszechna :) Mamy wokół siebie mnóstwo ludzi a jednak o bratnią duszę cięzko. Ja mam 30 lat, rodzinę ale na babskie ploty nie mam szans :( Na studiach wiecznie w tłumie, potem każdy poszedł swoją drogą i towarzycho zaczęło się wykruszać. Aż w końcu zorientowałam się że nie mam z kim cieszyć się życiem i narzekać na ten świat. Mąż jest cudowny ale to jednak facet :) Więc może trafię tu chętną kobitkę na pogaduszki przy kawie lub winku :) Wawa i okolice. malydelfin@gmail.com

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maudie
witajcie:senda68,delfina i egipcjanka malutka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość leszekrac
A ja marzę o puszystej , uśmiechnietej przyjaciółce, Racibórz i okolice mail cdn00@poczta.onet.pl< br /> Uwaga! po cdn są cyfry zero

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość homo gothikus
a ja mam 31 i jestem szukającym kogoś mężczyzną...chodzę sam ze sobą ale czy tak musi byc?jestem z Warszawy, bardzo lubię kino może ktos się ze mną wybierze ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lilia3
witaj homo gothikus:)my do kina raczej się nie wybierzemy bo jestem z Poznania,ale pogadać zawsze można;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ich
ja jestem sama jak palec ciagle sama bardzo wczesnie wyzlam za maz i to juz wszysko jestem sama tak juz jest trafilam na faceta ktury mial tylko w glowie inne kobiety caly czas sie oklamywalam sam nie wiem dlaczego sama nie wiem te pytanie zadaje sobie codziennie sqama nie wiem dlaczego mysle tylko ze my sami nie wiemy czego chcemy sami nie potrafimy podjac odpowiedniej dezyji szkoda szukam ludzi ktuy maja takie podobne sytulacje potrafia mi odpowiedziec na pewne pytani

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KRAWIEC36
MAM 38 I TAK NAPRAWDE TESZ JESTE SAMOTNY I SZUKAM BRATNIEJ DUSZY JAKO SZCZEREGO PRZYJACIELA JAK KTOS BY CHCIAL TO JESTE OTWARY NA ZNAJOMOSC I NIEMA DLAMNIE ZNACZENIE KIM JESTES I SKOND JAK CHCZESZ TO ODEZWI SIE samotny-69@o2.pl POZDRAWIAM WSZYSTKICH SAMOTNYCH

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sanndritka
Pozdrawiam wszystkich bardzo serdecznie 🌻❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem jak to mam napisać. Na razie za bardzo to jeszcze przeżywam, szukam wsparcia, pocieszenia… Poznaliśmy się, gdy ja byłam samotną mamą z dwójką dzieci. Zrażoną do miłości, mężczyzn, nieufną, twardą, zamkniętą w sobie. On stopniowo pokazywał mi, że można mu zaufać, walczył o nas, o naszą miłość. Pokochałam, zaufałam, zaręczyliśmy się. Dzieci również go pokochały, mówią do niego: „Tato”. Planowaliśmy wspólną przyszłość. Nie ukrywam, że w tym związku wiele było też złego – ja, nie zawsze umiałam zapomnieć o mojej złej przeszłości, o lękach, obawach, wywoływałam awantury. – On na każdym kroku udowadniał mi, że z Nim będzie inaczej, że mogę mu powierzyć swoje serce i duszę. Myślałam, że wszystko jest dobrze, kochałam i czułam się kochana. Spędzaliśmy razem wspólnie czas, tworzyliśmy udaną, kochającą się rodzinę. W połowie roku udało mi się podjąć pracę, niestety okazało się, że jest to praca ze wszech miar zła i toksyczna. Skończyło się załamaniem nerwowym. Zamknęłam się wtedy w sobie, moje myśli zostały zupełnie opanowane przez pracę. Nie umiałam się z tego otrząsnąć. Kiedy chciałam porozmawiać o tym z Nim, słyszałam: a ty znów o tym samym. W końcu zrezygnowałam z pracy, podjęłam leczenie nerwów, zaczęłam szukać innej pracy. Nie zauważyłam, że w tym czasie, on stał się milczący, rozdrażniony, zamyślony. Kiedy chciałam z nim o tym pogadać, mówił, że ma chwilowego dołka i wszystko jest w porządku. Potem przez przypadek znalazłam jego maile do innych kobiet. Okazało się, że zwierza im się, korespondują w nocy z sobą, żali im się na nasz nieszczęśliwy związek. Dowiedziałam się z tych maili, że on nie wie, czy mnie kocha, że chętnie nauczy się grać na gitarze i napisze piosenkę specjalnie dla jednej z tych pań, że spędził najgorszy urlop w swoim życiu ( a spędził go z nami ). Martwił się, gdy za długo mu nie odpisywały, tęsknił za nimi, one za nim… Było tam zresztą więcej innych rzeczy, ( z naszego wspólnego życia), o których już nie chcę pisać. Zdenerwowałam się, powiedziałam co o tym myślę. Wybuchła awantura. Ja w złości zapytałam, czy gdyby brakło mu w domu seksu, to też poszukałby go gdzie indziej? On powiedział, że robię z niego dziwkarza. Jednak po wielu rozmowach, postanowiliśmy zacząć od nowa. On kazał mi przeczytać na spokojnie te maile, bo jak mówił nie ma w nich nic, co byłoby zdradą. Chciałam, ale okazało się, że zmienił hasło do poczty, potem mi je podał, ale w międzyczasie wykasował całą zawartość. Wybuchła kolejna awantura, oczywiście z mojej strony. On się spakował i chciał się wyprowadzić. Klęczałam przed nim na kolanach i błagałam, by tego nie robił. On mi powiedział, że zostanie, ale jak mu zrobię loda… Załamałam się. Mimo, że zaraz powiedział, że to był tylko żart z jego strony… Przez kilka dni było dobrze, przynajmniej ja to tak czułam, a potem On po raz kolejny chciał się wyprowadzić. Powiedział, że nie wie czy mnie kocha, że raczej nie chce już być ze mną, że będzie odwiedzał dzieci. Znowu klęczałam z płaczem przed nim i błagałam… Został. Zdecydowaliśmy, że damy naszemu związkowi jeszcze jedną szansę, że będziemy więcej z sobą rozmawiać, więcej czasu spędzać wspólnie. To było tydzień temu… Dostałam od niego kwiaty, w ramach nowego początku, kupił nawet sprzęt do odtwarzania filmów, abyśmy mogli wspólnie obejrzeć coś z dziećmi, byliśmy razem na wywiadówkach u dzieci, kiedy długo nie wracałam z pracy, wysyłał mi sms, z zapytaniem co się dzieje, bo jemu jest smutno samemu w domu i tęskni. Inicjował współżycie seksualne, dbał o dzieci, ugotował wspólny obiad niedzielny. Wczoraj mi powiedział, że to jednak nie ma sensu, bo on już naprawdę mnie nie kocha. Pozostał mu tylko sentyment, chciałby być moim przyjacielem, spotykać się z dziećmi, kiedy się wyprowadzi, a ja będę chciała się z nim zobaczyć, mam zaraz mu zadzwonić, dać znać, a on przyjdzie. Posiedzimy, pospacerujemy, pogadamy, spędzimy wspólnie czas… Zawsze mnie przytuli, pocałuje, ale nie widzi już nas razem, jako związku. Powiem, że szczerze mnie to zaskoczyło. Poprosiłam, aby dał mi czas do końca miesiąca, bo muszę się z tym oswoić. Potem po prostu wyszłam z domu, bo musiałam jakoś odreagować. On przyszedł po mnie do mojego ojca, wracaliśmy razem, upierał się, ze chce iść ze mną za rękę, przytulić mnie. Kiedy kładliśmy się spać, chciałam iść spać osobno, on się oburzył. Nic z tego nie rozumiem. Nie wiem co mam robić. To wszystko całkowicie mnie załamało. Na razie nie jestem w stanie rozsądnie myśleć. Z mojej strony jestem gotowa mu wszystko co złe wybaczyć. Moje uczucia do niego są silne, kocham go dalej tak samo, jak na początku związku. Chciałam walczyć o ten związek, ale nie wiem czy to ma jeszcze jakieś szanse powodzenia. Nie wiem czy on tego chce. Z tego co mówi, na chwilę obecną on nie wierzy w nas, nie widzi mnie już jako kobiety swojego życia. Mówi, że zawsze będzie mnie kochał, bo byłam jego pierwszą, prawdziwą miłością, że nie chce już z nikim innym układać sobie życia, nie chce już nikogo kochać. Mimo tego, że on jest ode mnie młodszy o 7 lat, nigdy tego nie odczułam. Zawsze podziwiałam jego rozsądek, odpowiedzialność, dojrzałość. Dlatego teraz nie potrafię tego zrozumieć… Byliśmy z sobą dwa lata, wiele nas łączyło, mieliśmy wiele wspólnych zainteresowań, pasji, oboje czuliśmy, że jesteśmy bliskimi duszami, czytaliśmy sobie w myślach. Nie wiem… Naprawdę nic już z tego nie rozumiem i nie wiem… Nie umiem tak po prostu wykreślić go z mojego serca i mysli, tak po prostu przekreślić tych dwóch lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poznanianka_35
cześć wszystkim Też jestem ostatnio samotna. Mam faceta, ale........zbyt często czuję się przy nim samotna. Może znajdę tu bratnią duszę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poznaniak_60
Jestem samamotny i coraz częściej sam. Czy to wstyd pisac o tym na tym forum? Samotnośc jest tak dolegliwa, że chwytasz się ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sandritka
Witanko wszystkim u mnie bez zmian :( samotnośc i jeszcze raz samotnośc ... czekam na "przyjacielskie" meiliki 🌻 z jednej strony to miłe,że nie jestem sama,ze na tym topiku znalazło się więcej bratnich duszyczek, pozdrawiam was wszystkich bardzo serdecznie 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moniczka71
aniolek_74 to nie ma sensu.On już jasno się okreslił,że Cie nie kocha.A to,że się oburzył,że chciałaś spać osobno to chodziło raczej o sex.Nie ma sensu być z kimś kto Cię zwyczajnie nie chce.A z tym lodem to jakoś wątpię w te żarty.Daj sobie spokój.Ktoś Cię jeszcze pokocha. 🌼 :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosiaaczek_98
Witam wszystkich!!! Mam 33 lata jestem z Bydgoszczy i czuję się bardzo samotna chociaż nie jestem sama bo mam męża.Brakuje mi prawdziwej przyjaźni kogoś z kim mogłabym poplotkowac przy kawce lub wybrac się na zakupy.pozdrawiam Was

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karina100000
Czesc ja tez jestem samotna mimo ze mam dziecko i wlasnie chyba dzieki niemu zyje,Bo to ono daje mi raość i szszescie.Ale czuje sie samotna i nie ukrywam ze ta druga połówka by sie przydala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja mam męża dzieci ale...
nikogo poza nimi. I jak zdarzy sie tak że gdzieś wyjadą i mnie zostawią to nie mam nawet do kogo zadzwonić. Przyjaciółkę miałam kiedyś, niestety nie chciała się mną dzielić z moim mężem. Uznała, że lepiej jak nasze drogi się rozejdą. Zyskałam męża ale straciłam wieloletnią przyjaźń a ona........... wciąż jest sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamita
ja też sie dołączam do klubu samotnych.Mam 35lat jestem ze świętokrzyskiego,mąż i jedno dziecie.Ostatnio zdałam sobie sprawe że stracilam najlepszą przyjaciolke.Skoro nie ma dla mnie czasu od pół roku to chyba juz nie jest moją przyjaciólką????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozczarowany
Jesteście samotni ,tak się wam tylko wydaje bo ja to dopiero przeżywam koszmar . Siedze sobie w obcym kraju ni ust do kogo otworzyć tylko praca -komputer- praca .Rodzine mam a i owszem oni mają swoje kłopoty a ja nie jestem wstanie im pomóc ,rozmowa zawsze z tymi samymi ludzmi w rodzinie mnie dobija .porozmawiałbym czasem z kimś innym lecz nieznam nikogo innego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ziom77777
siemanko wszystkim samotnym i nie tylko chcialbym poznac tu osobke z ktora mozna pogadac na rozne temaciki lubie gadac jak mam o czym pozdrawiam wszystkich napiszcie do mnie jesli macie taka ochote.Jestem bardzo samotny !!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ziom77777
bardzo chcialbym poznac tu kogos

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ziom77777
Sandritka chcialbym cie poznac heh wyslalem ci emaila odpisz na niego jesli masz czas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ziom77777
nie wiem jak mam sie do ciebie zwracac glupio tak "ja rowniez mam " jesli masz ochote pogadac odpisz ziom77777 jestem przyjacielelm wszystkich samotnych.pozdrawiam was wszystkich mam nadzieje ze ulozy wam sie jeszcze w zyciu .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×