słyszeliście, że będą dawać mandaty za to, że pies szczeka

ja się kąpię w morzu i jeziorach, potem się myję, nie wchodzę do wody jeśli jestem skaleczona, mam nadzieję że to wystarczy ale kiedyś ja i mój wujek kaszleliśmy przez rok po chlapaniu się wodą morską w zabawie, ot, ze szpitala wydostało się coś do kanałów i do morza życie...

skoro nie przeszkadza wam fakt kapania sie psa w tym samym miejscu co ludzie to moze tez jezdzcie ze wspolnej miski i sypiajcie razem :D

niektórzy znajduję dzirę w całym:p cokolwiek sie nie powie to xle:O zupełny brak tolerancji......czlowiek najważniejsze zwierze na ziemi:p

tam gdzie są teksty nie na temat, to nie moje, jakiś głupek się podszywa

A tak w ogole to zazwyczaj jest tak, ze pan jk powie: cicho! to pies siedzi cicho, tylko im sie nie chce tego mowic. Pies ujada i za to mandacik i bedzie cisza jak makiem zasial :)

Doberman......ile Ty miałaś psów?

nie przeszkadz mi fakt kąpania się w tej samej wodzie co pies, jak i fakt głaskania go, czy oddychania tym samym powietrzem co on jeżdżę też transportem publicznym i trzymam za poręcze, niestety, nic nie poradzę na to że czasem w tym samym miejscu trzymał się bezdomny chory na co się da, mierzę też w sklepach obuwie a nie wiem kto je mierzył przede mną... wystarczy? podszywaczy pozdrawiam

szczotka to szacunek dla iebie, pewnie, nie można przesadzać, że pies calkiem do wody nie może wejść, ale ludzie zmiłujcie sie, skąd w Naszym narodzie taka nachalność, egoizm i buractwo. Wiadomo, że nidzie nie ma takiej wody, żeby była idealnie czysta, ale czego nie widzę, to mi nie przeszkadza, ale jak pływaja koło mnie kłaki, albo nie mam miejsca w wodzie ( wiadomo , że w jeziorach plaże sa dośc małe ) dlatego, że piesek musi sobie poplywać to juz naprawdę szczyt i lenistwo wlasciciela. i powiadam następnym razem jak cos takiego zobaczę, to dzwonię po straż, bo na moje zwracanie uwagi słyszę tylko bluzgi i jad.

jacy ludzie zrobili sie teraz cywilizowani:D ale jak wyrzucaja butelke plastikowa do kosza to nawet nakrętki nie odkęcą, bo po co???????

a co do wyrywania roślinnosci, to człowiek nie ma pazurów jak pies i zebów, którymiryje po podłożu, poza tym dzieci nie łaza w szuwarach, a psy tak, więc nie pierdolcie mi tu bzdur, wszystko wina głupich właścicieli, którym się pies z człowiekiem pomylił, nie każdy może to lubic, i nalezy to uszanować, a niektórzy boja sie psów, bo na przykład byli kiedys pogryzieni i nie wchodzą do wody póki taki pupilek się nie wykapie, pies przed człowiekiem ?!

lodzia....to gdzie chodzić z pieskami kapac sie??????

w ogóle mozna byloby o zachowaniu ludzi na plazach laborat napisać, przyjedzie taka rodzinka z rozwrzeszcanymi bachorami, człowiek chce odpocząć, a to drze ryja piaskiem rzucaja na koce innych ludzi, a potem zwijają się, a chlewik zostaje, a ja głupia zbieram po nich te paczuszki po chipsach, puszeczki i buteleczki, bo mi szkoda przyrody, noramlnie zamiast wypocząć to się wypalam na takim plazowaniu, mam ochotę wziąc kałacha i postrzelać w głupie makówki.

a ja się boję pająków i nie oczekuję że zostaną wyniszczone drapieżniki mają zęby i pazury od dawna a jakoś mamy nadal roślinność na świecie

szczotka a powiedz mi w ogóle po co pies ma się kapać ? najlepiej mu kupic basen rozporowy i nich tam pływa hahahahha, a jak juz wspomniałam od biedy sa dzikie plaze gdzie ludzie nie chodza i tam może sobie popływać,. co to za moda na pływanie psów, brać szlaucha i zlać pieska jak tak wodę lubi:-)

lodzia...a co Tobie nie przeszkadza???????

czy to znaczy, że mam akceptować, że pływam z glonami wokól, bo piesek się musiał wykapać, no naprawdę bez pieprzonej przesady.

sa psy które uwielbiaja sie kapać i pływać...sa nawet takie rasy psów. Ja nie widze w tym nic dziwnego??? apo co ludzie pływaja w morzu i w jeziorze. przeciez nie są stworzeniami wodnymi:)

Oczywiście, że nie musisz tego akceptować....ale generalnie to widzę, że wiele rzeczy Ci przeszkadza.

lodzia... hehehe... co twoim zdaniem mają wspólnego glony z psami?(podpowiedź: glony nie biorą się z psów) ;DDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDD

powybijać glony również:D

szczotka, duzo rzeczy mi przeszkadza, po prostu nie lubię chamstwa i tyle. czy to takie nienoermalne, że przeszkadza mi jak wdycham na łonie natury zamiast jód, fajury, albo spalony olej z grillów, a zamiast śpiewu ptaków - rozwrzszcane bachory ?! chyba człowiek po to ucieka ze zgiełku miasta.nie powiesz, że ty to wszystko lubisz. to nie jest tak, że ide na plażę i wszystkich rozstawiam, po prostu ostatnio coś we nie pekło, od lat jeżdżę w to miejsce i płakać mi się chce jak te buraki wszystko dewastują, bo trudno smieci ze soba wziąż, trudno spojrzeć , że sa ludzie obok i rzymknac trrochę ryje swoim pociechom, ale tak to się nazywa bezstresowe wychowanie.

:o

no moze pies na glownej plazy w miedzyzdrojach to nie jest najlepszy pomysl , ale jak sie pojdzie 2 kilometry w jedna czy druga strone na dzika plaze , to co to ma komu przeszkadzac , ze sie wykapie ? A te wszystkie wodne stwory to niby nie sraja i nie sikaja w wode ? A labedzie kup nie robia ? Oczywiscie psia kupe trzeba sprzatnac z plazy , ale chodzi mi tylko o to , ze plaza to nie jest sterylny basenik z codziennei wymianiana woda , w morzu zyja zwierzeta , dzieci nagminnie leja do wody , doroslym chyba tez sie zdarza , wiec taki pies nic nie zaszkodzi

do owfgho ----> przeczytaj poprzednie posty, glony sie nie biorą z psów, ale przez psy, które biegają po nich w szuwarach i wyrywają, łapami i zębami. boże juz mi się nie chce tłumaczyć, tak trudno zaakceptować fakt, że ktoś nie lubi pływać z psem ?!

lodzia....świat zmienia sie od siebie...a nie od innych:p wiesz jak to sie mówi....na zawołanie to woda w kranie......a i tak nie zawsze:)

I bardzo k*** dobrze ze beda mandaty.

przyczepa włąsnie do tego daże, że wystarczy tylko odejśc parę metrów dalej i nie ma problemu, nie jestem na tyle głupia, żeby nie wiedzieć, że w wodzie jest mnóstwo syfu, ale po prostu przeszkadza mi jak pies koło mnie pływa, nie raz muiałam zbaczać z toru , bo pies na mnie wpływał i pazurami drapał:-o

:D:D:D buahahaha na mnie jeszcze w Zyciu pies nie wpłynął:D a co do szczekających psów....to tzreba znależź rozwiązanie....a nie bawic sie w donosy:p

no jesli chodzi o takie glowne plaze , na ktorych sie wyleguja i kapia ludzie , to nie zabralabym tam swojego psa , bo anie to dla mnie nie jest przyjemne , ze ludzie sie krzywo patrza na to zjawisko , ani pies spokoju nie ma , jak tyle ludzi dookola , ani ci ludzie tez nie sa chyba zbyt szczesliwi , ze pies im sypie piach na glowe albo uderza w gebe mokrym ogonem - dla kazdego lepiej , jak sie pojdzie na inna plaze , gdzie moze ktos i jest , ale ledwie kilka osob , a najlepiej .- gdzie nie ma nikogo; dziwie sie takim ludziom , co psa wpuszczaja w ludzki tlum

ja akurat nie byłam z atym, zeby donosić na szczzekające psy, bo to głupota straszna, ale z psem w wodzie nie zdzierżę i zdania nie zmienię.