Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gasec

Czy Wam też nie chce się sprzątać w takie upały?

Polecane posty

Gość ja w ogóle nie sprzątam
Amita - pracujesz, czy w domu jesteś ? Jeśli pracujesz, to dlaczego tylko Ty głównie sprzątasz ?? Nikt Ci za to nie płaci :-) Podobnie jak Ty - zastanawiałam się kiedyś, czy bym "dbała o dom", gdybym nie pracowała. I wydaje mi się, że tak, chociaż tego nienawidzę, ale z samych nudów, to bym sobie jakieś "zadania" wyznaczała. Ale pracuję zawodowo, więc nawet o sprzątaniu nie myślę. Nie po to pracuję zawodowo, żeby w domu sprzatać. W końcu kiedyś musze odpocząć :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pracuję dopiero rok,ale w nienormowanym czasie,pół etatu.Niekiedy całymi dniami,niekiedy 4 godzinki,niekiedy wogóle:)Gdybym zarabiała więcej zatrudniłabym sobie kogoś do sprzątania!Na szczęście mąż nie potrzebuje koszul,bo o ile sprzątanie jeszcze zniosę to prasowanie mogłoby mnie zabić!Coraz częściej dochodzę do wniosku,że dom nie muzeum i można sobie odpuścić.Kiedy siedziałam w domu to ciągle coś pucowałam,a teraz mam to w nosie.I masz rację,nikt mi za to nie płaci!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja jak mam syf to nie potrafie funkcjonować!!jak posprzatam, to czuję, że żyję-tak jakby na zasadzie \"porządek w domu-porzadek w duszy\" :) W bałaganie i brudzie bardzo sie męczę i normalnie mnie stresuje...Kurcze, jakies psychologiczne to jest, no nie? jak nie umyję garow po kolacji to normalnie nie zasnę:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja w ogóle nie sprzątam
amita 🖐️ - dobre zasady :-) Kawka - no to już zboczenie jakieś :-) Ja sobie tego nie wyobrażam, dopiero naczynia myję, jak nie ma czystych ;-) Ale może to rzeczywiście od charakteru zależy ? Od zawsze byłam bałaganiarą, i wszedzie mam bałagan. W pracy, w domu, na urlopie, itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dama szpinakowa
matko podziwiam tych , którym nie przeszkadza bałagan . Sama mam na niego alergię :((( jestem okropnym pedantem . Ma to i swoje zalety .. przynajmiej człek niczego nie szuka :) gdzie połozysz tam i z zamknietymi oczyma znajdziesz . A sprzatanie w takie upały ? czemu nie w domu przy zaciagnietych roletach jest przyjemniej niz na dworze. Z drugiej strony systematyczne porządki pochłaniają nam niewiele czasu . a tatki zapuszczony dom .. o matko < łapię sie za glowę > to jak sprzatanie po remoncie .Okropność !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Charakter też można sobie \"naprawić\".Też lubię porządek,bo jak mawiał mój matematyk,porządek utrzymuje świat.Tyle,że maniacko już nie latam ze ścierką przyklejoną do ręki.Odpuściłam,a świat się nie zawalił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja w ogóle nie sprzątam
Dama szpinakowa - dla mnie pedanci, to "inny świat" ;-) I własnie jak mam posprzątane, to niczego znaleźć nie mogę, i się gorączkowo zastanawiam, gdzie ja to pochowałam. W bałaganie z zamknietymi oczmi i szpilke bym znalazła. Wiecie, dla mnie troche szkoda wolnego czasu na sprzątanie. Jest tyle innych fajnych rzeczy, które można robić. I Amita ma wg mnie rację - świat się nie zawali, jak nie pozmywam, a pójdę na spacer zamiast tego :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja w ogóle nie sprzątam
Ja pracuję zawodowo, więc ci sie nie pochwalę. A w wolnym czasie uwielbiam chodzić z męzem do kina, do knajpy. Robimy sobie wycieczki w różne części Polski. Jak jestem sama to głównie czytam, albo coś oglądam. Seriale czasem też :-p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też się nie pochwalę,bo kobieta pracująca jestem.Ale jak kiedyś dostanę obiecany awans i podwyżkę to zatrudnię gosposię i chociaż tym się pochwalę.Jak nie pracowałam,to matka polka byłam,a z podłogi można było spokojnie zjeść,albo się przejrzeć(zależy w którym pokoju),wszystko wyprasowane,poukładane,obiadek z dwóch dań.Ale koniec z tym.Moje życie wyszło z kuchni i nadal rozwija się w pożądanym kierunku:)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gasec
Ja nie pracuję i nie sprzątam w upały ( na szczęście już ich nie ma), nie sprzątam kiedy mąż jest w domu - wtedy samą obecnością doprowadza mnie do szału (ostatnio lezał w łóżku i oglądał jakiś film i powiedział do mnie,żebymmu nie przeszkadzała!!!!!!!!). Nie twierdzę, że W OGÓLE NIE SPRZĄTAM. Więc ------> tereklo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gasec
Ja nie pracuję i nie sprzątam w upały ( na szczęście już ich nie ma), nie sprzątam kiedy mąż jest w domu - wtedy samą obecnością doprowadza mnie do szału (ostatnio lezał w łóżku i oglądał jakiś film i powiedział do mnie,żebymmu nie przeszkadzała!!!!!!!!). Nie twierdzę, że W OGÓLE NIE SPRZĄTAM. Więc ------> tereklo ------ nie pytaj się ironicznie na czym upływa nam życie, bo chyba nie zrozumiałaś tematu tego topiku. A w UPAŁY -----żeby wszyscy zrozumieli, życie upływa mi na leżeniu i spaniu no i na uzupełnianiu plynów:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gasec
nie wiem dlaczego nie weszło mi wszystko od razu.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a dzisiaj
chociaż chłodniej też nie mam siły na nic, a co dopiero mówić o sprzątaniu! po prostu snuję się półprzytomna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a dzisiaj
meteopatia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gasec
Być może. Ale to bardziej z ciśnieniem jest chyba związane. A może i z temperaturą. A może i z tym i z tym. Faktem jest, że żyjąc w naszym umiarkowanym klimacie nie jesteśmy fizycznie przygotowani na takie temperatury, jakie mamy w tym roku. Rok temu byłam w sierpniu w Egipcie i było porównywalnie. Za to w lutym egipcjanie chodzą w bluzach i kurtkach bo jest im zimno( 20-25 stopni).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podobnie jak Ty
Cześć dziewczyny, dawno mni9e tu nie było. Dziś chwila oddechu - u mnie maja być 24 stopnie , na razie chłodno dzięki Bogu, więc zamierzam poodkurzać książki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja w ogóle nie sprzątam
No ja akurat mam kogoś, kto sprząta za pieniądze, bo mi szkoda wolnego czasu, który mam po pracy i w weekend :-) Ewentualnie sprząta mąż - ja sie nie mogę "zmusić", żeby wziąć odkurzacz do ręki. Ale poprasowałam trochę :-) Myślałam że sie ugotuję......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gasec
Hejka. Muszę ogłosić komunikat. DZIŚ MYJĘ OKNA!!! I co Wy na to? :-) Nakręca mnie ten przyjemny chłodek i fakt, że zawieszę nowe firanki. Sliczności...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po ostatniej burzy i mocnym porywie wiatru mam dwa okna do zaszklenia:)Przy okazji mężo je wyczyści i zasilikonuje,bo kit \" wylata\".A potem umyję.Itak trwa remont na podwórzu więc nie ma sensu:)Właśnie,myślałam,że tylko ja tak mam,że upał się skończył więc gdzie ten spodziewany wigor???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dama szpinakowa
Na codzienne ogarniece mieszkanka potrzebne mi pół godzinki ?? czy to tak dużo ?? Wystarczy się dobrze zorganizować a na wszystko znajdzie się czas .Znam takich co nie pracują a mieszkaja w chlewie :(( leżą odlogiem na kanapie i jeczą ze na nic nie mają czasu . no niestety nic samo się nie zrobi . Na cud liczyć się nie da .Ludzie są różni i ich potrzeby także . Przyjemnoscią jest wejść z pachnacego mieszkanka , zasiąść na kanapie obok stolika z bukietem swiezych kwiatów . :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja w ogóle nie sprzątam
Dama - no 30 min. to nie dużo :-) Ale i tak by mi się nie chciało, z prostego powodu - bałaganiarz ze mnie, więc i te 30 min. codziennie byłyby "męczarnią" Oczywiście inna sprawa jest, gdybym nie pracowała, wtedy pewnie byłby jako taki porządek. Tzn. gary mniej więcej pozmywane, deska do prasowania na swoim miejscu, stolik kawowy tylko z poutpouri, a nie milion róznych rzeczy na nim, itd., itp. :-) Ale teraz po prostu nie mam głowy i czasu, żeby sie takimi pierdołami zajmować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
30 minut???Kochana,gdzie Ty mieszkasz?I czy masz dzieci???Ja mam 70 m kw,2 szkodników:)Pół godzinki to ja mogę sobie planować co wcześniej...zrobić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a dzisiaj
umyłam okno w kuchni i zawiesiłam nową firankę, no i usmażyłam naleśniki. Aż tyle - czy tylko tyle :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja w ogóle nie sprzątam
Dlaczego masz mieć wyrzuty sunmienia ? Za co ? :-) Każdy robi, jak lubi, lub jak uważa. Ja nie mam wyrzutów sumienia w ogóle, żadnych, jak czytam o tym 180 m2 domu. Najwyżej cień uśmiechu, jak pomyślę, jaki syf bym zrobiła mieszkając na takiej powierzchni ;-) a dzisiaj - sama zdecydu, czy aż, czy tylko tyle :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podobnie jak Ty
Hallo dziewczyny, Teraklo - a nie masz nikogo do pomocy????? Jeśli nie to podziwiam, rany boskie, nawet sobie nie wyobrażam tych 180 metrów! Ja mam tylko 55m, a i tak wiecznie latam ze ścierą w ręku i wiecznie cos jest brudne :( No ale jak powiedziałam - jestem niezorganizowana, więc pewnie dlatego. A córa systematycznie dba o to, bym się nie "nudziła" :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a dzisiaj
Tereklo -a może byś nam dała jakieś wskazówki, wiem, ze dużo zależy od dobrej organizacji, może ktoś ma dobre proste rady?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja w ogóle nie sprzątam
tereklo - świetne, zdroworozsądkowe podejście :-) No bo czemu tylko kobieta musi sprzątać, jeśli oboje i ona i facet pracują ? Dobrze jest się dzielić obowiązkami domowymi :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ha!Szkoda,że moja rodzinka jest innego zdania:)Bałaganią wszyscy,trochę mi pomagają,ale więcej robię sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a może Amita
to kwestia "wyszkolenia" ?? I dogadania się ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dama szpinakowa
terleklo :)) i ja mam takie samo podej scie . Wystarczy nauczyć rodzinkę by szanowali pracę drugiej osoby. Nauczyć dzieci za młodu dbania o swój kąt . Męża by nie rozrzucał koszul tu i owdzie . I przede wszystkim organizacja . Jestem bardzo dynamiczną osobą . Nie siedzę od rańca przy kompie u mnie wszystko ma swój rytm . Na wszystko mam czas. a poza tym robie wiele rzeczy na raz i nie czekam niż pralka skończy swój cykl prania by zabrać się za nastepną czynność . Ale przecieź nie kazdy musi być maniakiem porzadku . Co prawda nasz dom swiadczy o nas , ale ... róbmy co chcemy , zyjmy jak chcemy :)) nieprawdaż ? amito , owszem mam dzieci 60 metrowe mieszkanie .duzym plusem jest to , iż nie ma w nim nadmiaru gratów . Pół godzinki w zupelnosci wystarczy na poscielenie swojego łózka , starcie kurzów i odkurzenie pomieszczeń o pomyciu naczyń nie wspominając. W okresie zimowym mam nawał pracy , ale zawsze znajdę czas by przystroić odswiętnie mieszkanko i przygotować swiateczne specjały . ale i ja czasem mam dość i wtedy daję sobie na luz(( przecież świat się nie zawali .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×