Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Smutna_siostra

WYBORY ŻYCIOWE- Świadek Jechowy

Polecane posty

Gość jestem ŚJ
po za tym, ty byś nie broniła swojej wiary i tego w co naprawdę wierzysz? to chyba naturalne, że nie będę opluwał "swoich"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do żalutek... o tym, że w sporach religijnych są przegrani, wszyscy wiemy. I nie chodzi tu o żal, że się ktoś wyprowadził, tylko o ponure dramaty wieków, w których większość dzisiejszych wyznań jeszcze nie istniała. Jeżeli więc chcesz \"poznawać po owocach\", to czeka Cię ciężka walka o utrzymanie się w wierze :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Smutna siostra---> Trzymam kciuki za powodzenie \"akcji\" :D Wiezy rodzinne musza wygrac!! I pamietaj, ze nie walczysz z Bogiem... ;) Bo On bedzie po Twojej stronie :) jestem SJ---> A wiesz co, ja bronie tego w co wierze. Ale do nazw nie przykladam wagi. U KK sa rzeczy nielogiczne, bezsensowne i tez takie, ktorych powinnismy sie wstydzic. Jak widzisz nie mam klapek na oczach i nie mowie, ze moja religia jest cacy. W koncu najwazniejsy jest Bog :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bbartekk
jeśli "poznawać po owocach" to w moim domu przechrzciła się była żona, a potem po tzw."świadomym wyborze" przechrzciła się 11-letnia córka, i trochę starszy syn, więc niech mi nikt nie mówi o "poznawaniu..." bo widziałem dokładnie cały mechanizm. I nic nie mogłem poradzić, nie byłem w stanie nic zrobić. Siostro - ze swoją siostrą musisz postępować bardzo ostrożnie, bo gdy ona nie będzie miała w tobie oparcia, to zostanie jej tylko roznoszenie gazetek i kierat taki że świat nie widział.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem ŚJ
do calamity--- żeby tak wszystkim te klapki pospadały. cóż, pozdrawiam i owocnej dyskusji życzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestem śJ - wdzisz, tylko jest pewna róznica między \"opluwaniem\" jak to nazwałeś, a zwykłą ludzka rzetelnością w przyznawaniu, że jest, bywa, tak i tak - przynajmniej wg mnie. Nie nazwałabym opluwaniem twierdzeń dotyczących np. nieprawidłowości wśród katolików, bo żyję wśród ludzi i widze jak żyją oni. Tyle tylko, że czym innym jest postępowanie katolika wynikające z jego własnej słabości - np. to że pije, przeklina, kradnie czy cokolwiek innego, a zupełnie czym innym sa działania śJ wynikające nie z ludzkich słabości, tylko z nakazów ich religii. Nikt nie pochwali w kościele pijącego ale śJ który zerwał ze sprzeciwiającą się z troski o jego życie rodziną, troski wynikającej z miłości, strachu, czasem lęku przed nieznanym - poklepią po plecach, utwierdzając go, że dobrze robi! I tu tkwi problem - Organizacja śJ wyrządza ludziom krzywdę, nakazując swym wyznawcom takie a nie inne postępowanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
monitorek - tylko widzisz, tu się róznimy. Dziś ani ja, ani Ty nic juz nie poradzimy na "dramaty wieków", więc nie ma co płakac nad rozlanym mlekiem. Ale mnie bardziej obchodzą te pojedyncze dramaty ludzi dziś żyjących, niż martwa historia. I bardziej porusza mnie to, że ktoś się od kogoś wyprowadził, niż to, że 500 lat temu jakiś papiez cudzołożył. Znam historię, dostrzegam błędy i tragedie - ale nie skupiam się na nich, bo nic na to nie poradzę. A tu, gdzieś po drugiej stronie komputerowego kabla siedzi dziewczyna, która prosi o pomoc, bo płacze, martwi się i nie wie, co robić. Bo to jest dla niej tragedia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość transfuzja
do smutna_siostra ja na Twoim miejscu, poprosiłabym siostrę o spotkanie w Twoim/Waszym mieszkaniu i zapytała ją dlaczego Cie tak długo okłamywała, że nie rozumiesz jej nagłego odejścia itd. Przynajmniej nie będziesz się zadręczała tymi wszystkimi pytaniami. Co do ewentualnej ciązy Twojej siostry to rzeczywiście może być problem, jednak dopiero przy drugiej ciąży. Wtedy może być zagrożone zycie dziecka lub też matki, a ŚJ nigdy nie zgodzą się na transfuzje krwi, chyba że wtedy Twoja siostra zmądrzeje. Do jestem ŚJ - ja nie miałam nic przeciewko Wam, ale jakieś 3 tygodnie temu przyszli znowu do mojego domu świadkowie oczywiście w niedziele, wprosili się do mnie - to mnie okropnie denerwuje takie łażenie. Ale nic świadek daje mi jakiąś kartkę pytam się o co chodzi a ten że jest namalowane na rysunku, to mi ręce opadły. Ja osobiście nigdy nie zamierzam rezygnować z Katolicyzmu, ale już przez chwile ich wysłuchałam, lecz po tym tekście podziękowałam. Drugi przykład dzień po śmierci papierza w niedziele, kiedy to ni etylko chrześcijanie pogrążyli się w nostalgii i zadumie ale i cały świat, kto przyszedł zgadnijcie świadkowie w taki dzień, wszyscy katolicy zjednoczeni w bólu a Ci mi przychodzą, wtedy im powiedziałam, że jestem katoliczką i swojej wiary nie zmienie nawet mi sie z nimi gadać nie chciało. Od tej pory zaczełam się interesować Wami i szczerze mówiąc takiego naginania prawdy Pisma Świętego nie widziałam. A i tak na koniec, z postów napisanych przez Ciebie emanuje dopiero wrogowość do wszystkiego co nie ŚJ. A ten fakt przez Was ciągle cytowany że Jezus umarł na belce a nie na krzyżu jest wręcz śmieszny, bo akurat to na czym on umarł jest mało ważne, a ważna jest sama istota jego śmierci. A i jeszcze wiesz zapewne o tym że wiele osób uczonych uważa Was za politeistów ze względu na fragment w Biblii w waszym tłumaczeniu pisanym tak Bruce M. Metzger (Profesor Nowego Testamentu w Seminarium Teologicznym w Princeton): "O wiele bardziej zgubne w tym wersecie jest tłumaczenie, (...) 'Słowo był bogiem' wraz z przypisem na dole: 'bóg' w przeciwieństwie do 'Boga'. Trzeba szczerze powiedzieć, że jeśli Świadkowie Jehowy biorą to tłumaczenie poważnie, to są politeistami". "Theology Today", kwiecień 1953 Dr Paul L. Kaufman (Portland): "Świadkowie Jehowy wykazują ogromną ignorancję podstawowych zasad gramatyki greckiej w swoim błędnym tłumaczeniu wersetu J 1:1". Dr Harry A. Sturz (Przewodniczący Wydziału Językoznawstwa i Profesor greki w Biola College): "Dlatego tłumaczenie wg 'Przekładu Nowego Świata': 'Słowo był bogiem' nie jest dosłownym lecz niegramatycznym i tendencyjnym tłumaczeniem". "Bible Collector", lipiec - grudzień 1971 r, s. 12 ( w wersie J1:1 drugie słowo "Bóg" jest pisane małą literą, czyli mamy tu jakby Boga (Jahwe) i boga, stąd posądzenie o politeizm.; chodzi tu o brak rodzajnika "ho" przed drugim słowem "Bóg", wynika to z zasad gramatyki greckiej. SJ tłumaczą niekonsekwentnie, rodzajnika "ho" nie ma w odniesieniu do Ojca w J 1:6 i J 1:13 a SJ nie czynią Go "bogiem") i jeszcze oceny tłumaczenia całej Biblii: Dr Robert Countess doktorat z greckiego tekstu "Przekładu Nowego Świata"): "Tłumaczenie to nie jest wolne od względów doktrynalnych... Trzeba je uznać za bardzo stronnicze" R. H. Countess, The Jehovah's Witnesses' New Testament (Nowy Testament Świadków Jehowy), Phillipsburg 1982, s. 91; cyt. za: R. Rhodes, op. cit., s. 96 - 97. H. H. Rowley: "Od początku do końca dzieło to jest doskonałym przykładem, jak nie należy tłumaczyć Biblii. (...) [Tłumaczenie to] jest obrazą dla Słowa Bożego" H. H. Rowley, How Not to Translate the Bible (Jak nie tłumaczyć Biblii) w: "The Expository Times" Nr 1953, s. 41 - 42 za: R. Rhodes, op. cit. s. 97.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem ŚJ
pokornie przeczytałem. a gdzie niby ta moja wrogość?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość transfuzja
http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3157553&start=2880 odsyłam Was so tego topicu a szczególnie smutna_siostra rozmowy są prowadzone na tematy bardziej związane z Biblią, ale myślę że tam Ci tez pomogą. Również możesz oczywiście poprosić o rozmowe u dominikanów oni z pewnością Ci pomogą, powiedzą jak rozmawiać itd. nie zaszkodzi napewno taka rozmowa. A co z Waszą mamą? ona wie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość transfuzja
w postach jak też napisałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rumiany Boluś
gdzie i w jakich godzinach mozna przyjśc by sie zapisac do Was? i co trzeba przynieśc - rozumiem , ze dowod, trzy zdjecia i co jeszcze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do rumianego
jak jesteś bez kasy, bez mieszkania, bez dobrze prosperującej firmy, to daj sobie spokój, takimi pustakami to sobie nie zawracają głowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rumiany Boluś
faktycznie nawet na zupy do siostr chodze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poczytajcie sobie..
John Stuart Mill słusznie napisał: „Żadne społeczeństwo, w którym w pełni nie respektuje się tych swobód, nie jest wolne, i to niezależnie od ustroju (...) Każdy jest najlepszym stróżem swego zdrowia cielesnego, psychicznego i duchowego. Ludzie więcej zyskują, gdy pozwalają każdemu żyć według jego uznania, zamiast go zmuszać, aby się dostosował do upodobań ogółu”. Papież Jan Paweł II powiedział, że zmuszanie kogoś do działania wbrew sumieniu to „najboleśniejszy cios wymierzony godności ludzkiej. W pewnym sensie jest to gorsze niż zadanie śmierci fizycznej”.-- to apropos transfuzji krwi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak aja
no tak tylko w jakim sensie to o tej transfuzji piszesz. Bo skoro człowiek wolnego wyboru (któremu żadne prawo nie zabrania czy też nie nakazuje czegokolwiek) działajacy wg swwojego sumienia nie chce transfuzji to wszystko jest ok. Ale jeśli ktoś nie zgadza się ze wzgl na to bo ktoś coś powiedział i popiera to Biblia (a nie ma nigdzie napisane że nie wolno przetaczać krwi itp) to chyba nie jest wolny wybór Jezus dał swoje prawo ale powiedział jeśli chcecie żyjcie wg niego, jeśli nie to nie. Macie wolny wybór.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do żalutek ==> Dzisiaj dziewczyna płacze, a jutro oszaleje, gdy dostanie się w ręce akwizytorów, którzy jej kosztem zabawią się z konkurencją w przeciąganie liny. Jeśli znasz historię, to chyba wiesz, kim są dominikanie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak aja---> Oczywiscie. Czlowiek moze decydowac :) Za siebie :) Ale nie za kogos, a juz tym bardziej za dziecko nawet wlasne... w tej sprawie :( SJ uwazaja, ze to blad, ze KK chrzcza dzieci male, bo nieswiadome wyboru itp, a czy dziecko jest swiadome wyboru jak przez zakaz transfuzji umrze? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do monitorka
dominkanie ratuja ludzi przed sektami, wykonuja doskonała pracę. Twoje argumenty są ponizej pasa. Z wielkim poświeceniem bronisz jehowych, ciekawe dlaczego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do monitorek Ani jedno słowo Twojego postu nie jest prawdziwe. Przeczytaj uważnie cały topik.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
monitorek- - nie wiem skąd to przekonanie, że wszyscy tylko czekają na to, żeby złapać człowieka w swoje sidła i go trzymać - dziewczyna szuka pomocy i ma prawo pukac do każdych drzwi, gdzie tylko ktoś może jej tej pomocy udzielić. Nie słyszałam o przypadkach niewolenia ludzi przez dominikanów we współczesnej Europie - no ale cóż, nie wiem wszystkiego. :) JPoza tym, jakoś nie zauważyłam ciągot KK do łapania ludzi - nie widziałam żadnego księdza, żeby chodził po domach i mącił ludziom w głowach tylko po to, by zostali Katolikami. I nie przypuszczam, by to Smutna Siostra stała się pierwszą tego typu ofiarą. A poza tym, wiem doskonale, że są to ludzie, którzy na niejedną ludzką krzywde się napatrzyli - m.in. z powodu sekt, i juz samo to bolesne doświadczenie pozwala im pomagac innym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i jakoś tak przykro chyba życ nie wierząc w dobrych, porządnych, uczciwych ludzi, co? a, nie mam nastu lat i swoje w życiu przeszłam - żeby nie było że marzeniami dzieciństwa żyję :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak aja
calamity jane - a mi wlasnie o to chodzi co napisałas, moze nie dokońca się jasno wyraziłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
OK, możemy się tak umówić, ale z pełną wzajemnością, tzn. że dopuścimy szansę, że siostra Siostry znajdzie miłość i szacunek w nowej rodzinie, a nie tylko \"sekciarstwo\" i \"obłudę\".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
monitorek---> Co znajdzie w nowej to tez wazne... Ale dlaczego przekresla \"stara\" rodzine. Ta, z ktora lacza ja wiezy krwii (i nie tylko, bo uczuciowe tez - chyba :( ) tak aja---> W takim razie zwracam honor :) NIe zrozumialam dobrze chyba ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale ja rozumiem z wypowiedzi Siostry, że więzi nie zostały zerwane, lecz Siostra desperuje z powodu błędnego jej zdaniem, wyboru siostry. Trzeba więc chyba zacząć od zaczerpnięcia świeżego powietrza i uspokojenie nerwów, bo do zerwania więzi dojdzie dopiero wtedy, gdy siostry zaczną się \"przeciągać\" na siłę, a w efekcie rozstaną w gniewie. Tak ja to widzę od początku dyskusji. I dla tego obawiam się konfrontacji doktryn w tym przypadku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×