Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Smutna_siostra

WYBORY ŻYCIOWE- Świadek Jechowy

Polecane posty

Gość łyżka dziekciu
to nie nienawiść tylko ton ostrzeżenia dla innych, zeby nie dali sie zmanipulowac. Nie wmawiaj zdrowemu choroby. Nie pozwolę jednak na to, aby ktoś fałszywie nazywal sie chrześcijaninem, podczas gdy nie ma nic z tym wspólnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem ŚJ
nie możecie patrzeć na SJ przez pryzmat katolicyzmu. porównania nie mają żadnego sensu. akurat tak się składa, że w polsce jest 90 parę procent katolików, każda inna religia będzie więc postrzegana jako sekta, jaoo coś negatywnego. ludziom nawet się nie chce poznać głębiej danej religii, bo ""my (katolicy) i tak jesteśmy górą i mamy rację"".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łyżka dziekciu
nie ma co tłumaczyć, poza tym tolerancja to ostatnio słowo wytrych, nie mozna być tolerancyjnym wobec kłamstw, oszczerstw, które bardzo agresywnie wypowiadacie wobec Kościła katolickiego. Więc ty mnie tolerancji nie ucz. Tolerancyjnym można być wobec tego co mądre i dobre.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem ŚJ
do łyżki dziegciu ( tak apropo- pisze się przez G)--- na razie to ty mi wmawiasz chorobę, której nie ma, ale nie możesz się z tym pogodzić, że ktoś może być SJ i być szczęśliwym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łyżka dziekciu
a kto ci powiedział, ze patrzymy przez pryzmat katolicyzmu? mówimy o chrześcijańtwie w ogóle, a w tym zbiorze mieści sie nie tylko katolicyzm. Wy jednak do zbioru religii chrzescijanskich nie znalezycie, Juz pisałam dlaczego/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łyżka dziekciu
szczęśliwa jest doprawdy matka, której córka w wieku 18 lat popełania samobójtwo, bo nie chce przyjąc krwi. rzeczywiście, mam ci czego zazdrościć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łyżka dziekciu
wiem, jak sie pisze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem ŚJ
prawda jest taka ,że ŚJ potrafią się bezwzględnie dostosować do wymogów wiary i to was kłuje w oczy! bo katolik może nagrzeszyć, przecież się wyspowiada i jest OK. bo przykazania to dla was puste słowa. nie bylibyście w stanie poświęcić sę dla wiary. dajesz mi przykład księży i zakonnic. a co ze zwykłym wiernym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łyżka dziekciu
To o waszym szczęsciu: Świadkowie Jehowy są najszczęśliwszym ludem na ziemi. Psychiatrów potrzebujemy mniej niż ktokolwiek inny - piszą w swoim Awale! z 22 maja 1960 roku. A jak jest naprawdę? Świadkowie Jehowy są sektą hermetyczną i bardzo dbają oto, by na zewnątrz być postrzeganymi jak najkorzystniej. Jeżeli któryś z ich członków popełni karygodny uczynek, który widzieli ludzie spoza sekty - ulega wykluczeniu z ich społeczności. Gdy nikt obcy tego nie widział - wystarczy tylko upomnienie. Świadkowie Jehowy propagują swój obraz jako ludu bogobojnego i bardzo szczęśliwego. Wmawiają poczucie szczęścia swoim członkom przez odpowiednie publikacje, na przykład na temat szczęścia rodzinnego. Dokładają też wszelkich starań, aby na zewnątrz sekty przedstawiać siebie jako zadowolonych i szczęśliwych. Świadkowie Jehowy są najszczęśliwszym ludem na ziemi. Psychiatrów potrzebujemy mniej niż ktokolwiek inny - piszą w swoim Awake! z 22 maja 1960 roku. A jak jest naprawdę? W rzeczywistości problemy psychiczne wśród świadków Jehowy występują bardzo często i to znacznie powyżej przeciętnej. Jednakże badania tego problemu są dość utrudnione przez fakt odradzania członkom przez Towarzystwo Strażnica zasięgania porady specjalistów. Szeregowi członkowie sekty są przekonywani, że niepotrzebna jest im fachowa pomoc psychiatryczna. Zamiast tego doradza się szukanie porady u starszych w zborze. Ci jednak, najczęściej słabo wykształceni - robotnicy lub rzemieślnicy - nie potrafią pomóc, a najczęściej pogłębiają jeszcze problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem ŚJ
rozmowa z tobą jest bez sensu. ja jedno słowo, ty dziesięć. wszedłem tu aby pogadać ze smutną siostrą, żeby ją uspokoić. a nie kłócić z kimś kto z góry jest przekonany o mojej omylności. jeśli wg ciebie to jest chrześcijańskie- potępiać kogoś kto myśli inaczej, to bądź sobie dobrą chrześcijanką i pisz te oszczerstwa i brednie na temat ŚJ.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łyżka dziekciu
Jednym z nielicznych, którym udało się zebrać sporo informacji na temat zdrowia psychicznego świadków Jehowy, jest prof. Jerry R. Bergman - amerykański psycholog i socjolog. Jest on czołowym ekspertem w Stanach Zjednoczonych w tej dziedzinie, a także autorem wielu książek i artykułów naukowych. Ponadto zajmuje się poradnictwem i opieką psychologiczną nad ponad 100 przypadkami chorych psychicznie świadków Jehowy. Bergman jest byłym świadkiem Jehowy i przez ponad 20 lat badał doktrynę i poglądy Towarzystwa Strażnica. Uczęszczał na zebrania członków sekty, dokonując jednocześnie obserwacji. Zgłębił dokładnie literaturę Towarzystwa Strażnica i przeprowadził tysiące rozmów tak z szeregowymi świadkami, jak i z członkami Ciała Kierowniczego. Rezultatem tych badań jest kilka artykułów oraz książka The mental health of Jehovah's Witnesses, wydana w 1987 roku. Zdaniem prof. Bergmana około 10% osób z przeciętnego zboru bardzo potrzebuje takiej czy innej formy psychoterapii. Nie jest to więc sprawa marginalna. W porównaniu do reszty społeczeństwa (dane dotyczą Stanów Zjednoczonych) skala zaburzeń psychicznych jest czterokrotnie wyższa niż w całej populacji. Badania Bergmana są zbieżne z wynikami uzyskanymi przez innych uczonych, jak również bliskie są danym pochodzącym z innych krajów. Jeżeli chodzi o konkretne choroby, to w Stanach Zjednoczonych schizofrenia występuje 4-6 razy częściej u świadków Jehowy niż w pozostałej populacji. Depresje notuje się około 6 do 10 razy częściej. Wart podkreślenia jest fakt, że natężenie tej choroby u świadków Jehowy jest znacznie większe. Najbardziej powszechna jest depresja, brak celu i sensu życia. Choroby nerwowe dotyczą nie tylko szeregowych członków organizacji, lecz także funkcyjnych, a nawet ścisłego kierownictwa. W sytuacji tak częstego występowania u świadków Jehowy chorób psychicznych warto rozważyć ich przyczyny. Większość z nich omawia Bergman. Bazuje on na założeniu, że włączając czynniki biologiczne, dziedziczności i odżywiania, problemy te są wywoływane w głównej mierze przez środowisko społeczne, w tym przypadku świadków Jehowy. Chcąc poznać i zrozumieć najważniejsze problemy członków, należy zapoznać się bliżej z samą organizacją. Pierwszym czynnikiem stresującym jest sama doktryna wiary. Świadkowie muszą przyjąć bez zastrzeżeń i bez zadawania dociekliwych pytań wszystkie założenia wiary. Zbytnia wnikliwość może prowadzić do odsunięcia, a nawet w krańcowym przypadku do wykluczenia ze zboru. Ciekawe, że właśnie głęboko wierzący i lojalni świadkowie zapadają najczęściej na choroby psychiczne. Dogmatyzm wiary jest tak wielki, że lęk przed najmniejszym odchyleniem powoduje stres. Dodajmy, że ich wierzenia i nakazy zmieniają się dość często, więc należy dokładnie śledzić treść publikacji Strażnicy. Świadkowie Jehowy są niemal nieustannie śledzeni. Jeżeli przebywają w towarzystwie innego świadka, a ten zauważy coś niestosownego, to obowiązany jest donieść o tym starszym zboru. Gdy chodzą głosząc od domu do domu, robią to przeważnie dwójkami i wtedy każdy z nich obowiązany jest złożyć oddzielne sprawozdanie starszym zboru. Tak więc jeden wobec drugiego pełni, w pewnym sensie, rolę szpiega. Młodzi ludzie, wolontariusze pracujący w centrali Strażnicy, zwanej Domem Betel, mieszczącej się w Brooklynie w Nowym Jorku, lub w centralach krajowych zwanych również Betel - zawsze są zakwaterowani w pokojach dwuosobowych. Taki Betel dla Polski znajduje się w Nadarzynie pod Warszawą i można go zwiedzić. Wolontariusze w Betel (praca tam jest uważana za wielki zaszczyt) są zajęci cały dzień i nigdy nie są sami, bo wszystko, co jest potrzebne do życia, jest na miejscu: zakwaterowanie, praca, stołówka z pełnym wyżywieniem, pralnia, fryzjer. Po pracy idą jak zwykle parami, by głosić, a po powrocie muszą mieć jeszcze czas na tak zwane studium osobiste w bibliotece lub w swoim pokoju (wspólnym). Raymond Franz, bratanek poprzedniego prezesa oraz były członek Ciała Kierowniczego Świadków Jehowy, pisze w swojej książce Kryzys sumienia (Gdynia 1997) o ciekawym spostrzeżeniu. Gdy pytał siedzącego obok w stołówce Betel młodego człowieka, jak długo tu pracuje, zagadnięty odpowiadał zawsze podając nie tylko liczbę lat, lecz także miesięcy. Skojarzyło się to Franzowi ze skazańcami odbywającymi karę i podobnie odliczającymi czas (s. 71). Dodajmy, że ta darmowa praca musiała trwać minimum 4 lata. Ważnym czynnikiem wpływającym na wysoki procent zachorowań psychicznych wśród świadków Jehowy jest zdaniem Bergmana przeciętnie niski poziom wykształcenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łyżka dziekciu
tak myślałam, ze utopisz rozmowe w argumentum ad personam, ja mówie 10 słow, bo mam argumenty i coś to powiedzenia, ot i wszytko. Bronie swoją wiarę przed falszywymi prorokami, nie rzucam wulgaryzmami, stwierdzam fakty. Teraz faktycznie kończe rozmowe, bo nie ma sensu istotnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łyżka dziekciu
smutna siostro, poszukaj informacji w internecie, sporo sie dowiesz, pa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem ŚJ
ty jesteś chorą FANATYCZKĄ. wiesz o tym? chyba to ty masz poważne problemy psychiczne. tracić tyle energii na pisanie tych pełnych jadu słów. żal mi ciebie. wierz w co chcesz. nie róbmy z tego topiku żałosnego pola bitwy. autorce chyba nie o to chodziło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
łyżka dziekciu Nie urządzaj tutaj jatki ! Zgłosiła się dziewczyna z problemem osobistym, a ty tutaj jątrzysz i uprawiasz agitację. Nikogo nie obchodzi Twoja niechęć do innych religii. Nikogo nie obchodzi Twoja wierność KK. Nie wydajemy tutaj certyfikatów prawdziwości poszczególnym wyznaniom. Spróbuj pomóc Smutnej-siostrze a nie szkodzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łyżka dziekciu
jestem zupełnie normalna, wykształcona i mam coś do powiedzenia, nie dam sie szykanowac i manipulowac, to boli nie, jak sie tak nie da zrobic wody z mózgu. Nie musisz mnie załować, ja mam Chrystusa, ty jedynie zimną organizacje,to ja moge ciebie załowac, ze pobłądziłeś i modlic sie za ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łyżka dziekciu
ja jej pomogłam, powiedziałam, co ma zrobic,a wy wybielaliście jehowych, mam szacunek dla religii, ale nie dla sekt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem ŚJ
módl się, módl. a za parę lat kupisz moherowy beret i będziesz mieć wyłączność na prawdę i szczęście. pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łyżka dziekciu
taaak, i ty jesteś tolerancyjny, własnie to udowodniłeś, mało, ze tolerancji brak, to jeszcze żyjesz stereotypami, ktorymi karmi cie TV. Katoilk=meherowy beret. I wy jestescie tolerancyjni? Żaslosne, ja podaje argumenty, a ty mnie obrażasz, bo tyle ci zostało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łyżka dziekciu
Koncze juz. Bez odbioru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem ŚJ
słuchaj , to ty mnie obrażasz od samego początku. i to ty cały czas myślisz stereotypami. jeszcze raz pozdrawiam. PS . a Bóg i tak jest jeden i wszystko widzi:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łyżka dziekciu
pozdrawiam róznież, miłej niedzieli i całego tygodnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chrystus Pan powiedział: Jan. 13:34-35 34. Nowe przykazanie daję wam, abyście się wzajemnie miłowali, jak Ja was umiłowałem; abyście się i wy wzajemnie miłowali. 35. Po tym wszyscy poznają, żeście uczniami moimi, jeśli miłość wzajemną mieć będziecie. (BW) W tobie , czerwonw łyżko, jest nienawiść, nie jesteś uczniem Chrystusa. Skrusz swoje serce i poproś Pana o przebaczenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak sobie to z boku ogladam i stwierdzam, ze jestem SJ, monitorek i czarna łyzka dzigciu to ta sama osoba. Monitorek nie sciemnaj, ze nie jestes jehowy, miej tyle odawgi cywilnej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Guzik prawda, p. Borewicz, 007. Kiepski z ciebie analityk. Też uważam, że niektóre zasady istniejące w organizacji SJ są sekciarskie, niektóre dogmaty sprzeczne z Biblią, ale nie jest to organizacja niebezpieczna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z ostatniego posta SJ tu wywnioskowalam, ze jak sie modle znaczy, ze jestem moherowym beretem... Hmmm... a ja nie slucham Radia Maryja, baaa nawet do nie dawna nie wiedzialam jak wyglada Rydzyk (do czasu jak byl u Majewskiego, znaczy jego klon :P ) Modle sie... czy to zle?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×